Strona 2 z 4

: 21 sie 2012, 10:22
autor: Doczu
nie no widzę jakaś nagonka się tu zrobiła na stasia.
Gośc ma pewną wizję i stara się ją realizować.
A że walczy z wiatrakami ? Spokojnie - sam do tego dojdzie po jakimś czasie :mrgreen:
Gdyby wszyscy byli pokorni i stosowali się do zaleceń producenta, to nikt by niczego nowego nie wymyślił.
Sugeruję więc zamiast krzyczącego protestu zastosować milczącą zgodę.
Nikt nikomu na siłe nie narzuca spotykanie się ze stasiem i narażanie swojego życia. On uznaje swój patent za wystarczający - jego sprawa. Miejcie odrobinę toleranacji dla tych którzy czasem muszą zrobić coś pod prąd. Tak juz jest i koniec. Sam kiedyś taki byłem.

: 21 sie 2012, 11:46
autor: MlKl
Milcząca zgoda, doczu, oznacza akceptację takiego procederu, i zachętę do naśladownictwa dla kolejnych adeptów survivalu wybuchowego. W takich przypadkach tendencja jest taka, że jak Stasio przykleił na dobry klej i trzyma, to ja wkleję na silikon i też będzie dobrze. A taki zbiornik z gazem w pobliżu płomienia to istotnie potencjalna mała bomba, źle wstawiony zawór do napełniania to zapalnik.

Faktycznie lepiej wykorzystać kartusz z wbudowanym zaworem i redukcję do napełniania go przez ten zawór.

: 21 sie 2012, 11:56
autor: stasio111
Bardzo dużo wrogości na tym forum...

: 21 sie 2012, 13:39
autor: Młody
stasio111 pisze:Bardzo dużo wrogości na tym forum...
Do głupich pomysłów TAK. Nikt nie chce dla Ciebie źle, wręcz przeciwnie. Takie przeróbki to igranie z losem o własne zdrowie a nawet życie. Ale Twój wybór, my nie ucierpimy.

: 21 sie 2012, 13:47
autor: Q_x
Kurczę, po co ta cała zabawa z kartuszem? Nie prościej taki aparat jak ten bounglerowy od razu podłączać do palnika? Można przecież wykorzystać kanister jako stojak i pojemnik do przenoszenia kuchenki, te dwie deszczułki można ściskać inaczej, niż śrubami i może będzie lżej.

A sam palnik też można po taniości zrobić - wystarczy coś takiego:

(niedużo widać, trzeba się domyślić)

Odn. Twojego rozwiązania - nie zaufałbym ani takiemu wentylowi z zapalniczki za 3 zł, ani klejeniu czegokolwiek na farbę bez choćby zmatowienia. Kanister ma żywotność obliczoną na jeden przebieg.

Budżetowo i niezawodnie, jak dla mnie, to albo dykta, albo drewno, albo benzyna - każde rozwiązanie ma jakieś minusy. Gaz do zapalniczek jest trochę tańszy, ale nie tani.

: 21 sie 2012, 14:53
autor: Q_x
Pingwiniak - mod Stasia jest całkiem cwany i bardzo mi się podoba. Mod bounglerowy widziałem już zrobiony lepiej gdzieś na YT (konstrukcja była dużo mniejsza, bo zaczepiała się na tym zawiniętym rancie pojemnika).

Mam zastrzeżenia wyłącznie do żywotności materiałów - i tu nie za wiele się da poradzić po taniości. Chyba, że tak, jak chłopaki pisali wcześniej, poszukać innego (przystosowanego) pojemnika i odpowiedniej redukcji.

: 21 sie 2012, 15:07
autor: Michal N
Pytanie?
Czy w razie rozszczelnienia kartusza bo klej puści (bez palnika i płomienia) wybuchnie, czy się tylko gaz ulotni, a kartusz sobie pofruwa?

Pytam, bo sądzę, że się rozszczelni i ewentualnie tylko pofruwa.
Cały czas mówię o przechowywaniu.
Jeśli mam rację to idąc dalej, spróbuj Stasiu napełniony tak kartusz wsadzić do plecaka i pozostawić w cieniu. Potem wsadź do zamrażarki symulując warunki zimowe.
Coś mi się zdaję, że spoina puści.

: 21 sie 2012, 15:11
autor: Zirkau
MlKl pisze: A taki zbiornik z gazem w pobliżu płomienia to istotnie potencjalna mała bomba, źle wstawiony zawór do napełniania to zapalnik.
No własnie w tym sęk, że pełen zbiornik jest bardziej bezpieczny niż pusty.
Dopóki w zbiorniku jest ciśnienie, to najwyżej będzie dużyyyyy palnik.

Gaz jest groźny w określonym steżęniu - jak jest go za mało lub za dużo wybuchu nie będzie. W przypadku nieszczelności w zamkniętym, niewentylowanym pomieszczeniu inicjacja wybuchu w ograniczonej przestrzeni powoduje efekt prawdziwej bomby. A takie samoróbki mogą doprowadzać do nieszczelności i lepiej to trzymać w wentylowanym miejscu - pamiętając że gazy typu propan to gazy cięższe od powietrza lubiące się zbierać w rowkach, kanałach (garaże).
pełen zbiornik nie wybucha - chyba że w wyniku pożaru jest podgrzany i rozsadzony wzrostem ciśnienia od środka.

[ Dodano: 2012-08-21, 15:13 ]
Michal N pisze:Pytanie?
Czy w razie rozszczelnienia kartusza bo klej puści (bez palnika i płomienia) wybuchnie, czy się tylko gaz ulotni, a kartusz sobie pofruwa?
najpewniej tylko się ulotni, bo pewnie rozszczelnienie nie bedzie duże, a i gazu w kartusza wiele nie ma.
Naciśnij przycisk zapalniczki bez inicjacji płomienia - rąk nie urywa przecież. - a wyciek przez dyszę to też rozszczelnienie. Ale jak wyżej, jeśli Ci się ulotni w małym pomieszczeniu, zbierze się w wystarczajacej ilości, a ty zainicjuszej płomień (chociażby iskra, uruchomienie przełącznika elektrycznego itp. ) to masz mało wesoło.

Stąd osobiście bałbym się grzebać w pustym kartuszu, bo:
- jest mało gazu i jest dostęp powietrza tj. tlenu
- wiercenie czy przebijanie może spowodować zaiskrzenie na blaszce.

Doczu - kartusz nie może być zaprojektowany na jedno użycie. Poniżej pewnego progu po prostu się nie schodzi. To jak z opakownaiem zbiorczym. Czy potrzebujesz 200 czy 500 g, jak opakowanie tak jest 1 kg :). Producent nie wie jak eskploatowany jest kartusz - tzn. ile odkręceń i nakręceń palnika przyjmie. Żywotność zakłada wytrzymałość na poziomie nei mniej niż X i tyle ma wytrzymać. Stąd zapewne nie da się zrobić w normalnym użytkowaniu Yxn > X, Ale biorąc, napełniając ponownie musimy zdawać sobie sprawę że każdorazowo zbliżamy się do kresu wytrzymałości zaworu.
Groźne jest przelewanie z dużej butli, bo błąd powoduje iż z dużej butli, z dużą wydajności dużo gazu w jednostce czasu się wydostaje. A jeszcze niech ktoś to robi po kryjomu w piwnicy czy innym zamkniętym pomieszczeniu i ma małą niezabezpieczoną bombę.

W przypadku takiej samej zabawy przelewanie z dużej butli do małego kartusza w polu, grozić może w wyniku zapłonu raczej głównie poparzeniem powstałym płomieniem.

: 21 sie 2012, 15:18
autor: Michal N
O i u Zirkau, podał mi myśl/pytanie do Stasia:
Jaką sprawność ma taka kuchenka? Gaz który wtłaczasz nie będzie pod zbyt małym ciśnieniem?
Ile czasu zajmuje Ci zagotowanie litra wody w terenie - wiesz osłona przed wiatrem i takie tam?

Zadaję takie pytania aby Stasio przemyślał jeszcze raz swój projekt, bo dbamy o kolegów z forum. I nie chodzi tu o to "jakie to forum wrogie" tylko, mądrzejszych i przemyśleć temat.

: 21 sie 2012, 15:22
autor: birken1
A ja cały czas się zastanawiam dlaczego Stasio 111 mając gotowy palnik nie połączył gazu od zapalniczki bezpośrednio tylko się bawi w jakiś niepewny kartusz.
Michal N pisze:Ile czasu zajmuje Ci zagotowanie litra wody w terenie - wiesz osłona przed wiatrem i takie tam?
o toto. Mnie bardziej interesuje ile wody można zagotować na jednym pojemniku np. 90ml

: 21 sie 2012, 15:27
autor: Michal N
birken1, niech to będzie nawet 300ml za ok. 9 PLN
Coś mi się zdaje, że wydatek ok 25 zł na kartusz 200, będzie "w praniu" bardziej ekonomiczny.

: 21 sie 2012, 15:27
autor: Doczu
MlKl pisze:Milcząca zgoda, doczu, oznacza akceptację takiego procederu, i zachętę do naśladownictwa dla kolejnych adeptów survivalu wybuchowego.
Tak zgadzam się. Niemniej jest to osoba dorosła, została uprzedzona o ryzyku. Po co więc ta nagonka ?
nie twierdzę, że należy go naśladować, ale gdyby wszyscy płynęli z prądem nie mielibyśmy wielu pozytecznych dzisiaj rzeczy jak szczepionki, czy inne wynalazki.
Nie bawmy się w nasze Państwo starając się wiedzieć lepiej co jest dla nas dobre a co nie..
Ciekawe ilu z Was słuchało się rodziców i nie właziło na drzewa, nie paliło saletry itp. [...]! wszyscy byli poprawni i słuchali się rodziców ! Taaaaaaa... :evil:
Z czasem sam dojdzie do tego że próbuje od nowa wynaleźć koło.

: 21 sie 2012, 15:30
autor: Zirkau
w zapalniczkach jest niemal ten sam gaz co w kartuszach. - Izopropanol

wydajność zbliżona do propanu i butanu. Gaz z zapalniczek bywa także częscią składową mieszanki w kartuszach.

Tylko czy nie prościej zrobic bezpośrednie podłaczeniu pojemnika z gazem do palnika?

: 21 sie 2012, 15:33
autor: Michal N
To proponuję przenieść pierwszy post do tematu o poradach tips'ach i trick'ach.
Wszak jest to forum o survivalu, może kiedyś zajdzie potrzeba takich kombinacji. Na razie ja takich nie przewiduje.

: 21 sie 2012, 15:36
autor: Zirkau
Myślę że nie wskazane by propagować takie rozwiązania- zbyt mało skuteczne i trochę zbyt niebezpieczne. Bo zabawę z gazem należy czuć i rozumieć a nie tylko chcieć.

: 21 sie 2012, 15:44
autor: birken1
Zirkau pisze:Tylko czy nie prościej zrobic bezpośrednie podłaczeniu pojemnika z gazem do palnika?
to też pisałem że dziwne.
Michal N pisze:Coś mi się zdaje, że wydatek ok 25 zł na kartusz 200, będzie "w praniu" bardziej ekonomiczny.
tez mi się tak zdaje o czym też pisałem.
Ale faktem jest, że taki gaz ma to jedną wielką zaletę: Dostępność paliwa jest nie do pobicia.
Już dawno miałem się z tym bawić ale jednak produkowanie śmieci mi nie leży.

: 21 sie 2012, 16:08
autor: Kosa
W zapalniczkach jest stosowany IZOBUTAN
IZOPROPANOL to ciecz... (propan-2-ol, alkohol izopropylowy)

W kartuszach gazowych do kuchenek stosuje się wyłącznie propan i butan w odpowiednich ilościach.

: 21 sie 2012, 16:14
autor: Michal N
Kosa pisze:W kartuszach gazowych do kuchenek stosuje się wyłącznie propan i butan
Nie tylko ;-) : http://www.outdoorzy.pl/2651-primus-kar ... gazem.html

: 21 sie 2012, 16:16
autor: SmileOn
Ekonomicznym rozwiązaniem była by przystawka na te kartusze ok 227g co wyglądają jak dezodoranty (koszt jednego ok 4,50zł), z wężykiem zakończonym z jednej strony gwintem, co by można wkręcić do dowolnej kuchenki. Aż dziwne że żaden producent jeszcze czegoś takiego nie wprowadził (albo ja nie widziałem firmówek). Coś jak z projektu Bounglera czy z blogu mywildforest.blogspot.com tylko bardziej ergonomiczne i dopracowane. I w takie coś bym z chęcią zainwestował bo przy tak niskiej cenie za kartusz szubko by mi się zwróciło.

: 21 sie 2012, 18:20
autor: Zirkau
Kosa pisze:W zapalniczkach jest stosowany IZOBUTAN
IZOPROPANOL to ciecz... (propan-2-ol, alkohol izopropylowy)
+1 za uważne czytanie. Co do drugiej części Twojej wypowiedzi, muszę Cię zmartwić
W kartuszach gazowych do kuchenek stosuje się wyłącznie propan i butan w odpowiednich ilościach.
Wg mojego kartusza: (na podstawie primus.se w dziale produkter) 25% propan, 25% izobutan, 50% butan

Obrazek

: 21 sie 2012, 19:42
autor: Doczu
na temat składu mieszanek nie ma się co zżymać, bo oprócz "standardowych" mieszanek, są też letnie i zimowe.
Jak stasiowi palnik pali na mieszance do zapalniczek i jemu to odpowiada to po co się licytować kto ma rację, a kto nie.
Generalnie gdybym Was nie znał, to pomyślałbym że siedzi to jakaś grupa zramolałych dziadów, którzy nigdy w życiu nie złamali żadnego zakazu, ogniska palą tylko w miejscach wyznaczonych, nie jedzą dzikich roślin (tylko te z ogródka cioci) itp.
Dajcie na luz. Nikt z Was nigdy nie robił niczego wbrew zdrowemu rozsądkowi ? Nie wierzę :)
Tak więc myślę, że temat można zakończyć. Ryzyko jakie się z tym wiąże zostało stasiowi nakreślone, sensowność jego pomysłu także, a potencjalni naśladowcy zostali ostrzeżeni. Reszta to tzw. selekcja naturalna :)

: 21 sie 2012, 21:39
autor: Apo
stasio111 pisze:
Apo pisze:W każdym razie ja obok takiej majstrowanej kuchenki spać spokojnie bym chyba nie mogła..
Może byś powstrzymał się z ocenianiem i obrażaniem?
Hola hola młodzieńcze! Gdzież tu obrażanie? Racz też zwrócić uwagę na znaczek płci przy poście...
MlKl pisze:Milcząca zgoda, doczu, oznacza akceptację takiego procederu, i zachętę do naśladownictwa dla kolejnych adeptów survivalu wybuchowego.
Dokładnie. Lepiej zapobiegać. Forum czytać mogą wszyscy.

Doczu - fakt, że pewno większość z nas była za smarka niepokorna, ale jak można zwrócić na coś uwagę to zwracamy. Przecież nikt nie pisze: "nie rób tego! nie wolno! zabraniam!". Stasio111 jednak podzielił się swoim pomysłem NA FORUM, więc każdy może swoją opinię tutaj napisać..

: 21 sie 2012, 22:05
autor: Doczu
Apo pisze:Stasio111 jednak podzielił się swoim pomysłem NA FORUM, więc każdy może swoją opinię tutaj napisać..
Oczywiście. Nie bronię nikomu przecież :)
Niemniej słowa Mikiego które zacytowałaś i niektórych wypowiedzi to już jest jednak IMO krok za daleko.
Po pierwsze trudno mówić o milczącej zgodzie gdy wątek ma już 4 strony, z czego większość, to czarne scenariusze tego co się może wydarzyć :) Myślę, że spokojnie można by poprzestać na kilku pierwszych ostrzeżeniach. Ale nie - co rusz znajdzie się ktoś, kto chce wtrącić swoje 3 grosze i napisać to co zostało już napisane. Po co ?
Po drugie - już pisałem o tym - stasio jest młody, ale pełnoletni (wnoszę z wieku wpisanego w profil) więc teoretycznie powinien być świadom zagrożenia, a nawet jak nie był to zostało mu to uświadomione :) Skoro jednak dalej brnie w temat - myślę że nic nam do tego - widać ma w tym jakiś cel, a nawet jeśli nie to właśnie poprzez próby zdobywamy doświadczenie. Nic nam do tego co robi dorosły człowiek, jeśli nie rzutuje to na nas jako społeczność forum czy też indywidualnie.

: 21 sie 2012, 22:28
autor: stasio111
Błąd już poprawiony. Chodziło mi tekst kosy... Ale stało się więc sory Apo
Jakby jakiś "pro" użytkownik zrobił takiego moda to wszyscy by bili brawo bo jest doświadczony wie co robi i w ogóle taki kartusz wytrzymalszy od nowego. Zrobił to użytkownik który nie zabłysnął zbytnio i jest dość nowy to od razu ... wybuchnie i zabije i zabije wszystkich w promieniu 12km :roll:
Pingwiniak trafił w dziesiątkę. Nie ma się co czarować tak jest.
Q_x pisze:A sam palnik też można po taniości zrobić - wystarczy coś takiego:

(niedużo widać, trzeba się domyślić)

Odn. Twojego rozwiązania - nie zaufałbym ani takiemu wentylowi z zapalniczki za 3 zł, ani klejeniu czegokolwiek na farbę bez choćby zmatowienia. Kanister ma żywotność obliczoną na jeden przebieg.
Do palnika samoróbki niemiałbym zaufania... Konstrukcja mniej pewniejsza niż zmodyfikowany kartusz.
Po pierwsze to nie jest wentyl z zapalniczki za 3 zł. Po drugie, kurde jaka farba? Wyraźnie napisałem chyba, że kleiłem to klejem do którego mam zaufanie i go przetestowałem. Nie kleiłem tego farbą bez zmatowienia, czytaj uważnie. Po trzecie co do żywotności kanistra...
Producent nie wie jak eskploatowany jest kartusz - tzn. ile odkręceń i nakręceń palnika przyjmie. Żywotność zakłada wytrzymałość na poziomie nei mniej niż X i tyle ma wytrzymać. Stąd zapewne nie da się zrobić w normalnym użytkowaniu Yxn > X, Ale biorąc, napełniając ponownie musimy zdawać sobie sprawę że każdorazowo zbliżamy się do kresu wytrzymałości zaworu.
Zirkau pisze:wiercenie czy przebijanie może spowodować zaiskrzenie na blaszce.
Doskonale o tym wiem. Dlatego zrezygnowałem z wiercenia i podłączyłem kartusz do palnika żeby upewnić się czy kartusz jest pusty. Dziurka na początek została zrobiona małym gwoździem bardzo delikatnie. Po jakimś czasie poprawiłem dziurę większym gwoździem. Udało się zrobić otwór taki, że trzeba było pokombinować żeby zawór do niego wszedł. No i potem klejenie/uszczelnianie
Doczu pisze:Po pierwsze trudno mówić o milczącej zgodzie gdy wątek ma już 4 strony, z czego większość, to czarne scenariusze tego co się może wydarzyć :) Myślę, że spokojnie można by poprzestać na kilku pierwszych ostrzeżeniach. Ale nie - co rusz znajdzie się ktoś, kto chce wtrącić swoje 3 grosze i napisać to co zostało już napisane. Po co ?
Święte słowa... Po co? Też bardzo mnie to zastanawia. Żeby nabić sobie posta? Żeby wyjść na troskliwego i martwiącego się użytkownika?

Jeżeli chodzi o świadomość zagrożenia... Od początku doskonale o wiedziałem co może się stać. I dlatego też zachowałem ostrożność. Mam 19 lat nie 5.

A jeśli nawet kartusz okaże się "bombowy"... To najprawdopodobniej tylko gaz ucieknie, a kartusz polata. A jeśli stworzyłem super hiper śmiercionośną bombe to rozpocznę masową produkcję i będę ja sprzedawał na czarnym rynku. Zarobie miliony i kupie sobie jetboila z zapasem kartuszy.



Człowiek chciał podzielić się pomysłem coś pokazać... A tu proszę. Jeszcze go od super uber komandosa wyzywają...

: 21 sie 2012, 22:33
autor: Pingwiniak
Jak ktoś będzie chciał zrobić coś wybuchowego i niebezpiecznego to poczyta pierwsze lepsze forum pirotechniczne.
Wady i zalety przy tym wykonaniu jakie są każdy widzi. Kilka uwag starczy.
Widziałem gdzieś patent na rurkę pociągniętą od kuchenki i drugi koniec rurki sie zakładało do standardowej butli z gazem do zapalniczek.
Jak znajdę do wyedytuje posta.
http://www.householdgoods.com/images/ra ... -stove.jpg
Kuchenka na butle z gazem do zapalniczek.