Pomysł na Tatry - pierwszy raz.

Relacje, zaproszenia i pomysły na ...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Tresor
Posty: 699
Rejestracja: 28 sie 2007, 17:42
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: Tresor »

Z wlasnego doswiadczenia tatrzanskiego podpowiem zeby zabrac raki,jesli jest snieg.Pare razy uratowaly mi dupsko... Koszt wypozyczenia rakow to 30 zl doba plus 100 kaucja
Awatar użytkownika
rudy rydz
Posty: 90
Rejestracja: 16 gru 2010, 19:07
Lokalizacja: roztocze zach
Tytuł użytkownika: ex pawel
Płeć:

Post autor: rudy rydz »

Tak to z planami bywa. Miał być początek października a wyszła połowa września. Jutro startuje. Prognoza nie jest zła. :-) Jeszcze raz dzięki za wszelkie rady.
Kiedy wędrujesz w samotności to skupiasz się na tym co robisz.
Wlewasz się w teren i słuchasz co mówi knieja.
Każdy krok staje się bardziej przemyślany cichy i płynny.
Więcej widzisz, więcej słyszysz, głębiej oddychasz.
Odpoczywasz
- yaktra.
Awatar użytkownika
Młody
Posty: 895
Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
Lokalizacja: Tychy
Gadu Gadu: 9281692
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Młody »

Powodzenia, jaką trasę wybrałeś ?
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !

Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Awatar użytkownika
rudy rydz
Posty: 90
Rejestracja: 16 gru 2010, 19:07
Lokalizacja: roztocze zach
Tytuł użytkownika: ex pawel
Płeć:

Post autor: rudy rydz »

Wybrałem to co Doczu doradził:
Doczu pisze:eśli mogę coś doradzić zacznij może do czegoś mniej ambitnego, z Murowańca uderz sobie na Kasprowy i stamtąd dalej przez Kopę Kondracką i Czerwone Wierchy możesz się pokusić o dojście do Schroniska na Hali Ornak.
Omijam Kasprowy i śmigam doliną aż do przełęczy Kordeckiej. dalej na Pd do Kopy Kordeckiej i dalej cerwonymi wierchami do schronu na Hali Ornak. Na drugi dzień wejscie na Bystrą. Dużo od pogody zależy.

[ Dodano: 2012-09-23, 11:40 ]
W Zakopanem meldujemy się w sobotni wieczór.Dość przypadkowo znaleziona miejscówka na nocleg okazuje się strzałem w dziesiątkę. Bardziej to docenimy po nocach spędzonych w schroniskach.
1 dzień. Niedziela 16 września 2012. Pobudka godzina 5, śniadanie, 6,15 idziemy drogą prowadzącą do Kuźnic w których odnajdujemy niebieski szlak, którym wchodzimy w TPN. Mijamy leniwie wypełzających turystów ze schroniska na Hali Kondratowej. Krótka przerwa i dalej zielonym podchodzimy pod Przeł. pod Kopą Kordecką.
Obrazek
Podejście ciągnie się i ciągnie, mięśnie zaczynają boleć, zaczyna brakować tchu. Pomimo tych przeciwności spokojnie wyrabiamy się w czasie i stajemy przy tabliczce informacyjnej. Następnie skręcamy na zachód by za chwilę być na szczycie Kopy Kordeckiej. Później leci łatwo Małołączniak, Krzesanica.
Ostatnim z Czerwonych Wierchów jest Ciemniak z którego schodzimy do Chudej Przełączki.Tam też odbijamy na południe do schronu. Zejście do Ornaka to ponad półtorej godziny, aczkolwiek teren bardzo ciekawy i zróżnicowany to jednak ten etap nie dostarcza wielu wrażeń. Pod schronem jesteśmy o godz. 14. Tłum ludzi skutecznie odstrasza nas od dłuższego odpoczynku w tym miejscu. Krótki spacer i siedzimy w błogiej ciszy nad stawem Smreczyńskim. Gdy wracamy około 17 schronisko i teren do niego przyległy świeci pustkami, gdzieś tylko zmęczeni turyści odpoczywają po trudach dnia. Dostają nam się wyrka w pokoju nr 5 gdzie, ło matko, za krótkie. Tej nocy długo nie zapomnę.

dzień 2. Poniedziałek 17 września.Powoli świta, 5,30 - wstajemy, 6,15 zamykamy za sobą drzwi schroniska by oddalić się w kierunku Iwanickiej Przeł. Mozolnie, krok po kroku zdobywamy teren. Mięśnie nie rozgrzane zaczynają szybko boleć tak jak poprzedniego poranka. Po około godzinie wchodzimy na polankę na której tabliczka oznajmia nam, że pierwszy etap zrobiony. Podczas krótkiego postoju zapada decyzja, że nie forsujemy tempa, tak jak poprzedniego dnia. Wczorajszy wysiłek daję się we znaki. Ruszamy na południe za biało-zielono-białymi znakami prowadzącymi nas w kierunku Liliowego Karbu. Przechodząc po kolei Suchy Wierch Ornaczański, Ornak, Ornaczańska Przeł. Zadni Ornak, Kotłowa Czuba, Siwa Przeł, Siwe Turnie dochodzimy do szlaku biegnącego z zach. na wschód. Obrazek
Przed nami Starorobociański Wierch rzuca rękawice. My jakby lekceważąc jego wyzwanie skręcamy w lewo gdzie ukazuje nam się w oddali piękna i wysoka Bystra. To jest nasz cel, nawet bardzo urokliwa Gaborva Dolina ze swoim strumykiem nie jest nas w stanie zatrzymać na dłużej. W końcu stoimy u podnóża góry którą mamy zamiar zdobyć. Z bliska wydaje się jeszcze większa, co troszkę studzi nasz zapał na szybkie wdrapanie się. Decydujemy, że nie przez Błyszcz tylko "bockim, bockim" niebieskim szlakiem "skocymy". Podejście robi wrażenie, długie co prawda bez trudności technicznych, ale pot nas totalnie oblewa. Wąska dróżka, stroma, skutecznie pozbywa nas złudzeń na szybkie wskoczenie na szczyt. Wszelki trud wynagradza nam widok ze szczytu oraz bardzo piękna słoneczna pogoda.
Obrazek
Szybka fotka i siadamy by zażyć tak bardzo potrzebnego odpoczynku. Sen przerywa mi grupa zdobywców którzy nie mogą dojść do porozumienia czy jest szlak z Błyszcza na Bystrą czy też nie? A jeśli jest to czy legalny czy nie? Piękne chwile szybko mijają. Po około półtorej godzinie nadchodzi pora powrotu do schronu. Schodzimy na Błyszcz a dalej w kierunku Starorobociańskiego W. którego znowu omijamy skręcając w prawo. Nie spiesząc się robimy częste postoje, sycąc się pięknem krajobrazu. Schodzimy do doliny gdzie czekają na nas za krótkie wyrka. Około 19 siedzimy i czekamy na zamówiony bigos.

dzień 3.Wtorek 18 września. Tak jak wczoraj 6, 15 ruszamy na szlak. Dziś trasa lekka, łatwa i przyjemna. Ogranicza nas bus do Lublina wyjeżdżający o 14 godzinie z Zakopanego. Kierujemy się na północ, drogą przejezdną dla samochodów, którą co chwila przecina jak mi się wydaje ta sama rzeka. Po pewnym czasie wraz z czarnymi znakami skręcamy na wschód na Halę Mała Łąka.Tam zastajemy bardzo piękny widok.
Obrazek
Doliną Grzybowiecką dochodzimy do Strążyńskiego Potoko który wyprowadza nas z TPN.

To były piękne dni...
Cała galeria https://picasaweb.google.com/1182921405 ... OSz68DTmQE

[ Dodano: 2012-09-23, 20:51 ]
Cieszę się że udało nam się wyrobić przed pierwszym śniegiem http://www.topr.pl/
Kiedy wędrujesz w samotności to skupiasz się na tym co robisz.
Wlewasz się w teren i słuchasz co mówi knieja.
Każdy krok staje się bardziej przemyślany cichy i płynny.
Więcej widzisz, więcej słyszysz, głębiej oddychasz.
Odpoczywasz
- yaktra.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Imprezy, wyprawy oraz spacery”