Strona 3 z 6

: 14 paź 2009, 19:46
autor: zdybi
Nie wiem czy jest sens,opisywać w sposób tak uproszczony tą metodę.Diabeł tkwi w szczegółach i praktyce.To tak jak by Ci ktoś opisał swoimi słowami,jak należy jeździć samochodem np...Przeczytasz,ale i tak musisz sam nabrać wprawy i wyrobić sobie,swój własny styl...Poza tym w takich opisach to czasem zdjęcia,grają kluczową rolę ;-)

: 14 paź 2009, 20:01
autor: jakub_kaczmarek
Tak, tak, foty również będą ale tutaj nie wrzucałem.

: 14 paź 2009, 20:35
autor: Dąb
Cebab pisze:Klocek dociskowy, ten wręcz przeciwnie do podkładki powinien być jak najbardziej twardy, można wręcz użyć kości, jeżeli zdecydujemy się na drewno to najlepsze będzie: modrzew, buk, dąb, jesion.
Ja często robiłem z tego samego drewna co reszta, czy to znaczy że robiłem źle? Wiąz już się nie nadaje, może jest za miękki.
Cebab pisze:Łuk. Byle elastyczny, a co za tym idzie będzie miał dużą odporność na łamanie. Można użyć np. leszczyny.

A ja używałem czasami bardzo kruchych drzew, też źle robię?
Cebab pisze:Cięciwa - ta powinna być jak najtwardsza, a może bardziej pasuje to określenie jak najbardziej odporna na ścieranie i przerywanie. Sznurek tutaj na pewno nie zda egzaminu, przerwie się po kilku obrotach.
Sznurek sznurkowi nie równy.
Cebab pisze:Świder można z obu stron zrobić półokrągły, tak by bez problemu obracał się pomiędzy klockiem dociskowym a podkładką.
Ja z jednej robiłem szpiczasty, kurcze znowu źle robię.
Cebab pisze:Teraz wyginamy ja w łuk i nakładamy cięciwę.
Znowu źle robię bo nic nie wyginałem.Wychodzi na to że nie powinno mi się udać.

: 14 paź 2009, 21:06
autor: jakub_kaczmarek
Nie chcę się z Tobą sprzeczać o co kolwiek, ważne że efekt jest taki sam.

Wydaje mi się jednak że szukasz dziury w całym, zauważ że pisząc taki artykuł nie da się przewidzieć wszystkich sytuacji a nawet jeśli się da, ja opisuję na podstawie własnych doświadczeń i nie będę się rozpisywał na tysiąc kartek na temat tego czy np. gałązka ma być "obrana" z kory.

Po prostu podaje konkretnie jak ma być zrobione i tyle. Bo sam widzisz, ja jako przykład podałem rzemień skórzany (i tylko to) - ktoś może się wykłócać czemu akurat rzemień, a może gumowy pasek, a może sznur - nie obchodzi mnie to, podałem po prostu skuteczny przepis na to jak to zrobić, jeżeli ktoś ma swój własny pomysł na cięciwę to chętnie go wysłucham.

: 15 paź 2009, 08:38
autor: Fredi
Dąb ma racje.....całkowicie się z nim zgadzam.

Cebab, to co napisałeś trudno określić jako błędy, raczej jako duże nieścisłości.

Ja też górną część świdra ostrze, bo wtedy masz mniejsze tarcie na nacisku -jak masz takie samo tarcie z obu stron to w końcu niewiesz skąd żar brać...częściej i szybciej odpali ci się na górze :D.
Raczej nie wyginam łuku - bo nie chce mi się szukać "elastycznych" gałęzi - gdy dookoła jest tyle zagiętych.
Cięciwę naciągam i trzymam ręką podczas piłowania.

: 21 gru 2009, 17:52
autor: zdybi
jakub_kaczmarek pisze:jeżeli ktoś ma swój własny pomysł na cięciwę to chętnie go wysłucham.
Opanowanie techniki łuku ogniowego,w każdych niemal warunkach,to nie łatwa sztuka.Ale zawsze może być gorzej...Bez sznurków,rzemieni,a nawet bez noża...Próbowałem,rożnych naturalnych cięciw,z różnym skutkiem.Linka z wiązu,spełnia swe zadanie w 100% i wykonuje się ją bardzo szybko(pozyskana z wycinki na starym gruzowisku)Polecam tak właśnie do tego podejść(Nie korować drzew rosnących w lasach.Często przy szosach,rosną setki wiązowych odrostów,na starych pniach itd.).Satysfakcja gwarantowana.Gdy uzyskamy w taki sposób żar,człowiek zaczyna patrzeć na nóż i rzemień,jak na luksus :-) Obrazek[/img]

: 25 gru 2009, 17:58
autor: Szyszka
Zdybi a mógłbyś dokładniej opisać jak taką linkę z wiązu zrobić?

: 26 gru 2009, 11:10
autor: zdybi
Hej.Myślę,że jak sobie klikniesz w google "cordage" to wiele Ci się wyjaśni. ;-)
Najlepiej,jak dla mnie,roluje się linkę na kolanie.Idzie o wiele szybciej niż w rękach.
Obrazek[/img] Obrazek[/img] Obrazek[/img] iObrazek[/img]

: 29 gru 2009, 10:24
autor: Szyszka
Dzięki wielkie :-> wszystkie sznurki mi się przecierały ale to wygląda solidnie jeszcze raz dzięki.
pozdrawiam

: 12 sty 2010, 19:35
autor: Gryf
http://www.archive.org/stream/firemakin ... 0/mode/2up
Klikać na książkę a stronice będą się przewracać!

Jeszcze nie przeglądnąłem knigi na tyle aby ocenić jej merytoryczną zawartość ale i tak od strony graficznej robi piorunujące wrażenie. Sądzę, że jest to chyba najlepsza książka o rozniecaniu ognia jaka ukazała się do tej pory. Wracam do oglądania grafik.

: 12 sty 2010, 20:15
autor: Valdi
Całkiem sensownie to zrobione!

: 12 sty 2010, 21:26
autor: thrackan
Gryf! Dziękuję za ten link! To skarb jest! http://www.archive.org/search.php?query ... pe%3Atexts
Mają nawet pozycję "Woodcraft for women" :mrgreen:

: 12 sty 2010, 22:21
autor: zdybi
Muszę przyznać,że konkretna księga :-D Żeby tak tłumaczenie dorwać.

: 13 sty 2010, 10:13
autor: StaszeK
Super książki tam mają.

Gryf, wielkie brawa za znalezienie tej strony.

Ten link warto zapisać w temacie użytecznych linków.

: 13 sty 2010, 16:45
autor: Gryf
Proszę bardzo, cieszę się, ze mogłem pomóc. Zwróccie uwagę, że ta prezentacja jest małą prezentacją większej całości wszak książka liczy 587 str. Być może za jakiś czas książka będzie dostępna w PDF ie .

: 12 lut 2010, 19:38
autor: Adrian
Uczę się rozpalać ogień metodą łuku ogniowego i coś mi nie wychodzi. Mam takie pytanko. :?: Jeżeli mam świder z leszczyny, a podkładkę z czarnego bzu to da się tą metodą rozpalić. Czy muszę mieć taki sam rodzaj drzewa świdra i podkładki do wykonania ogniska.

: 12 lut 2010, 20:55
autor: Dąb
Da się ale na początek polecałbym takie gatunki jak topola, lipa, wierzba.

: 13 lut 2010, 10:36
autor: Adrian
Da się ale na początek polecałbym takie gatunki jak topola, lipa, wierzba.
Dzięki za podpowiedź :-D

: 07 maja 2010, 17:19
autor: Snick
Korzystając z chwili czasu postanowiłem zebrać do kupy i ubrać w tekst moje doświadczenia z łukiem ogniowym. Żadnej ameryki nie odkrywam, to raczej dość szczegółowy instruktaż wsparty zdjęciami, jak sam zaczynałem brakowało mi tego typu opracowania. Przeznaczony raczej dla początkujących (choć może i wyjadaczy zainteresuje) woodcrafterów napisany na potrzeby mojej drużyny.

Zapraszam do czytania i komentowania ;-)

artykuł- łuk ogniowy

: 07 maja 2010, 19:20
autor: Blizbor
W nawiasie obok nazwy metody powinno być "Bow Drill" a nie "Fire Bow" ;) Pozatym artykuł dobry :)

: 07 maja 2010, 20:28
autor: zdybi
"Samodzielne rozpalenie ognia łukiem ogniowym daje dużo satysfakcji, warto poćwiczyć i nie zniechęcać się po pierwszych nieudanych próbach. We mnie osobiście tworzy też poczucie wolności od cywilizacyjnych ograniczeń, które nachalnie współczesność nam narzuca."
Dobrze to ująłeś! Fajny,instruktażowy artykuł,brawo :-D Choć jak tak patrzę, to co człowiek to szczegóły wykonania inne...Gratulacje :-)

: 01 cze 2010, 20:08
autor: Treasure Hunter
Myślę, że wielu znajdzie tu kilka nowych informacji.



Co myślicie o stwierdzeniu Fredde, że wszelkie "nawilżacze" w uchwycie/docisku to "bullshit" ?

: 02 cze 2010, 11:04
autor: zdybi
Treasure Hunter pisze:Co myślicie o stwierdzeniu Fredde, że wszelkie "nawilżacze" w uchwycie/docisku to "bullshit" ?
Coś w tym jest. Używając docisku w postaci kawałka drewna,po kilku ruchach łukiem,nie ma już śladu po żadnym "nawilżaczu" (np. po kawałku zielska). A co dopiero w końcowej fazie świdrowania...
Myślę,że nawilżamy miejsce docisku tylko dlatego,że gdzieś wcześniej coś takiego widzieliśmy i wydaje się to "nie głupie",więc nie zawadzi tak zrobić. Zaszkodzić nie zaszkodzi ale faktycznie,realne działanie tego jest znikome albo zerowe.
Dużo lepiej jest namoczyć docisk w wodzie,przez jakiś czas (jeśli jest możliwość).
W docisku z kości lub z kamienia,w ogóle się nie nawilża miejsca obrotu. Drewno bardzo szybko się poleruje na takowych dociskach i nawilżacz jest zbędny.

: 02 cze 2010, 13:20
autor: Fredi
Nie wiem jaki cel mają spełniać nawilżacze, natomiast myślę, że macie na myśli "smarowacze" - a te są bardzo przydatne, generalnie chodzi o to by docisk wytrzymał dłużej - ja używam jednego docisku bardzo długo, tylko dzięki stosowaniu żywicy.

: 02 cze 2010, 16:17
autor: Dąb
Po nawilżaczu może tak, ale jeśli zastąpimy to np trawą , to pomaga, tutaj fizyka się kłania nie marnujemy siły na dwa tarcia, jedno jest zminimalizowane wtedy do minimum.