Strona 3 z 3

: 28 maja 2010, 08:08
autor: Abscessus Perianalis
Może trochę to offtopem zajedzie, ale spróbuj wykupić znaczek łódzki i łowić, to dopiero Ci się odechce.. =P

: 07 cze 2010, 00:00
autor: Walker95
wolfshadow pisze:(...)Jedzie beztrosko po bandzie systemu w którym byt obywateli jest niewolniczo zależny od szeregu instytucji.
Patrząc od strony wspólnoty, to każdy, kto żyjąc w (albo przy) społeczeństwie nie buduje go w żaden sposób, automatycznie staje się hmm, w społeczeństwie niepotrzebny.
Z drugiej strony... Jak patrzę na świat, faktycznie trzeba sobie uświadomić że odebrano nam już jakiś czas temu nasze odwieczne i podstawowe prawa takie jak wolność, wolna wola (w pewnym, coraz większym, stopniu), prawo do bezwzględnej własności, prawo do posiadania broni -> prawo do samodzielnego zapewnienia sobie bezpieczeństwa!

Tak tylko o tym myślę.

: 07 cze 2010, 10:21
autor: Zirkau
Ciek pisze:Leśniczy nie ma prawa ci zabronić zbierania runa leśnego
sarna, dzik, jeleń to runo leśne ? fajnie :)

A co do ryb. Wędka możesz sobie porzucać u siebie w domu. A z wędką z ostrym haczykiem nad wodą nikt mi kitu nie wciśnie, że nie łapie ryb. A to źle złapana, to uszkodzona itp.
Właściciel ma obowiązek zarybiać, a Ty nie masz obowiązku kupić zezwolenia. Nie ma ryb, to po co kupujesz zezwolenie.
Jeśli jesteś członikiem grupy władającej wodą ( właściciel, użytkownik np. PZW) to masz pelne prawo sprawdzić ile wydano zezwoleń itp. czyli ile kasy wpłynęło a ile wydana na zarybianie, sprzątanie wokół jezior i rzek a ile kormorany, wydry, czaple i inni kłusownicy zabrali wam rybek. .... Od tego jest walne zebranie koła PZW, czy innych grup.

: 07 cze 2010, 10:46
autor: Ciek
Do czasu gdy nie zmienią się zasady funkcjonowania PZW nie wpłynie tam ode mnie nawet grosz. Jest to podyktowane względami ideowymi, ale zarazem też mi się opłaca bo już kilka lat sobie łowię i nikt mnie nawet nie sprawdzał nigdy więc nawet jeśli walną mi maksymalny mandat kiedyś to i tak będę dużo do przodu.

Pod pojęciem zasad funkcjonowania rozumiem przede wszystkim publikowanie sprawozdań finansowych i wyłanianie dostawców narybku oraz podmiotów świadczących inne usługi w trybie choćby zbliżonym do trybu zamówień publicznych. Na dzień dzisiejszy jest to wolna amerykanka, nikt nic nie wie, nic nie ogłasza. Kolesie zbierają sobie składki a później je wyprowadzają zamawiając narybek u swoich znajomych, którzy, założę się, nie są wcale najtańsi. Do tego nieustająca parada głupot promowanych przez PZW jak np. artykuły w Wiadomościach Wędkarskich (tuba propagandowa PZW) zachęcające do zabijania złapanych rybek, bo ponoć skaleczonych nie ma sensu wypuszczać, lepiej od razu na patelnię, organizowane zawody polegające na odłowieniu i uśmierceniu (bez wypuszczania) jak największej ilości rybek ...Tak nie może być.

Co do sprzątania i innych zabiegów to, przynajmniej w mojej okolicy, zupełne science - fiction. Nikt tam nic nie robi z instytucji łasych na składki. Tej zimy w wielu jeziorach ryby się wydusiły bo nie miał kto wywalić dziur w lodzie. Gdy mieszkańcy się zorientowali co się święci sami starali się ratować sytuację ale w wielu przypadkach było już za późno. I niby za co mam (mamy?) płacić? Moim zdaniem wystarczy, że płacę podatki, choć w sumie i tak dostrzegam sporą dysproporcję pomiędzy tym co daję, a tym co otrzymuję.

: 07 cze 2010, 14:59
autor: sylwester2091
a jeśli łowie bez haczyka i przynętą taką, że istnieje znikoma szansa, że rybką po połknięciu nie da rady jej wypuścić to jest legalne??

mnie denerwuje zakaz biwakowania w lesie mogliby ograniczyć np przy zagrożeniu pożarowym albo w sytuacji gdy od trzech dni nie padało albo na niektóre miesiące dać całkowity zakaz ognisk, ale jeśli biwakuje zimą w śniegu to zagrożenie jest równe zero ( o ile nie użyje napalmu bo nawet 5 litrów benzyny nie dało by rady w zimie i śniegu wywołać pożaru)

: 07 cze 2010, 21:53
autor: Tanto
Walker95 pisze:Jak patrzę na świat, faktycznie trzeba sobie uświadomić że odebrano nam już jakiś czas temu nasze odwieczne i podstawowe prawa takie jak wolność, wolna wola (w pewnym, coraz większym, stopniu), prawo do bezwzględnej własności, prawo do posiadania broni -> prawo do samodzielnego zapewnienia sobie bezpieczeństwa!
Dość dawno nam to odebrano, gdzieś tak we wczesnym średniowieczu, albo i jeszcze wcześniej. W zależności od kręgu kulturowego/rejonu świata był mniejszy lub większy zamordyzm.
sylwester2091 pisze:...mnie denerwuje zakaz biwakowania w lesie
Ten zakaz jest całkiem przydatny. Jak wiesz są ludzie i ludziska, gdyby nie było zakazu to ciężko by było 'umilić' ludziskom pobyt np. mandatem - nie ma zakazu to niby za co? A tych drzew w około to oni nie wycinali i śmieci też nie oni zostawili ;-) Zakaz ułatwia tępienie ludzisk i pozwala na przymykanie oka gdy leśniczy trafi na biwakujących ludzi.

Ognisko... jest fajne, dodaje klimatu, ale tak naprawdę można się bez niego obejść. Osobiście nawet na przełomie października i listopada nie widzę potrzeby rozpalania ogniska, kuchenka gazowa wystarcza do przygotowania jedzenia. Z wiekiem człowiek robi się coraz wygodniejszy ;-)

: 07 cze 2010, 22:20
autor: Zirkau
sylwester2091 pisze:a jeśli łowie bez haczyka i przynętą taką, że istnieje znikoma szansa, że rybką po połknięciu nie da rady jej wypuścić to jest legalne??

mnie denerwuje zakaz biwakowania w lesie
Ustawa mówi wyraźnie: za amatorski połów ryb uważa sie połów ryb wędka lub kuszą. Tu ustawodawca wyczerpał wszystko. Oznacza to:
- nie ważny rodzaj przynęty
- można łowic za pomoca wędki.

Z tego wynika, że linka w rece to nie wędka i ta metoda jest zabroniona.(np. tzw sznury). Za to w zakresie połowu wędką lub kusza ustawa tez wyraźnie mówi na jakich warunkach taki połów jest dopuszczalny ( najważniejsze za zgodą własciciela wody). A za zgode trzeba niestety często płacić. Z tego często żyją.

Zakaz biwakowania w lesie: cudna rzecz, dzięki temu nie ludzie nie rozbijają się w ciekawych miejscach a tylko w wyznaczonych polach biwakowych. Stad też, jeśli nawet spotka sie pojedynczy namiot gdzieś w obszarze, to taki poj. incydent nie ma wpływu na całosć lasu. A nasze zachowanie ma wpływ na zachowanie osoby kontrolującej.

A co do życia bez pieniędzy. Pojedyncze osobniki mogą w ten sposób przetrwać. Nie jest to jednak metoda dla ludzkości - bo nic to by nie przyniosło.
Prymitywne plemiona też uprawiały handel, a pieniądz to wynalazek bardziej zaawansowanego handlu. A więc nawet prymitywne plemiona wykorzystują pieniądz.

: 12 cze 2010, 10:46
autor: kmicic
Henry David Thoreau "Życie bez zasad", "Walden, czyli życie w lesie". Warto.

: 12 cze 2010, 19:06
autor: yaktra
kmicic pisze:Henry David Thoreau "Życie bez zasad", "Walden, czyli życie w lesie". Warto.
Czy w języku polskim też ?

walden
sory, teraz doczytałem

: 03 lis 2010, 09:36
autor: Ewald
We wczorajszym dodatku do "koszernej" THE RED BULLETIN opisany jest człowiek, który zrezygnował z luksusowego życia na rzecz drewnianej chaty nad brzegiem morza w surowym skandynawskim klimacie.
Gość był mistrzem świata w windsurfingu.

Polecam artykuł:
http://www.redbull.com/cs/Satellite/pl_ ... fmodpos=A4