Strona 4 z 59

: 03 lis 2010, 14:02
autor: puchalsw
thrackan, Lutowanie mosiądzem, nie cyną.
Na naftę to chodzi.
Jak chcesz coś takiego zakupić, to musisz w Alledrogo szukać. Radzę w kategorii antyki, wpisać hasło "kuchenka" i wyszukiwać w opisach.

: 03 lis 2010, 14:12
autor: wolfshadow
puchalsw, mosiężny zbiornik mosiądzem chcesz lutować? Toż to prawie spawanie.

: 03 lis 2010, 14:27
autor: puchalsw
Nie koniecznie. Są takie zestawy z małym (jednorazowym) palniczkiem gazowy, specjalnym stopem (pewnie jakaś bardziej twardą odmianą stopu przypominającego mosiądz możliwe że z większą domieszką cyny, a może srebra) i pasta lutowniczą.
W marketach budowlanych (Castodramat) są, i to mam zamiar zastosować w tym wypadku.

EDYTA: korekta: lutowanie odbywa się przy pomocy srebra. Temp 630C. Zestaw nie jest tani. To jakieś 50PLN, ale mam zamiar przywrócić tą kuchenkę do stanu dobrego.
Pozdrawiam

: 03 lis 2010, 14:58
autor: thrackan
puchalsw pisze:thrackan, Lutowanie mosiądzem, nie cyną.
Ok. Z tym nie miałem jeszcze do czynienia.
puchalsw pisze:Jak chcesz coś takiego zakupić, to musisz w Alledrogo szukać. Radzę w kategorii antyki, wpisać hasło "kuchenka" i wyszukiwać w opisach.
Kupić nie chcę, mam już dwie kuchenki wielopaliwowe. Chętnie jednak popatrzyłbym na żywo, jak działa ten Twój palnik, gdy już go ożywisz. Lubię szum pracujących ciśnieniówek :mrgreen:

A kupić to mam ochotę coś takiego: http://allegro.pl/lampa-benzynowa-usa-i1212781252.html .
Albo jakąś współczesną. Dopiero się dowiedziałem, że w logo Colemana jest lampa, bo to był ich pierwszy wyrób. A teraz mają tego całkiem spory wybór. :-) Podobno przeciętna taka lampka świeci porównywalnie do żarówki o mocy 75 watów. A są mocniejsze. Na wyprawy wieloosobowe albo kajakowo-rowerowe jak znalazł, zwłaszcza jeżeli trzeba wieczorem naprawić jakiś element ekwipunku.

Kompletuję sprzęt działający na benzynie, bo to jednak najłatwiejsze do dostania w Polsce paliwo. Jak nie ma w pobliżu stacji benzynowej, to można trafić w sklepie wielobranżowym, albo odkupić od pierwszego napotkanego kierowcy z odpowiednią zawartością baku. :-)
puchalsw pisze:lutowanie odbywa się przy pomocy srebra. Temp 630C. Zestaw nie jest tani. To jakieś 50PLN, ale mam zamiar przywrócić tą kuchenkę do stanu dobrego.
Za 50zł pewnie drugą taką mógłbyś kupić. Ale rozumiem tą chęć ożywienia starej. Swojego Sigga kupiłem z litości (miałem już Primusa), bo mi się spodobał i chciałem go przywrócić do użytku. Warto było. Powodzenia!

: 03 lis 2010, 15:10
autor: kalyk3
MIKI, przed olejowaniem najpierw rozgrzewasz mieszankę oleju i terpentyny?
Czy robisz wszystko "na zimno"?

: 03 lis 2010, 15:20
autor: puchalsw
kalyk3 pisze:MIKI, przed olejowaniem najpierw rozgrzewasz mieszankę oleju i terpentyny?
Czy robisz wszystko "na zimno"?
Kurde! Panowie. Nie przesadzacie? Ja olejowałem olejem lnianym całą kaletkę na ZIMNO. Pięknie się wchłonęło i nic mi nie smaruje ubrąń. Kolor ciemny.
Wiem że nozoroby i pochworoby mają wysublimowane, i sekretne technologie prowadzenia dratwy, i myziania skóry łyżeczką do herbaty (tylko srebrnym Wedgwood'em) ale na miły Bóg!...
Ja to widzę tak. Staram się robić w drewnie, skórze, czy innych materiałach tak jak by to traper, farmer czy inny człowiek z pogranicza robił.
Czasami oszykuję, klejąc skóę przed szyciem. Czasami nawiercam otwory, zamiast borować szydłem. Czasami dla ładniejszego efektu, szkoda robić po łebkach ale czy aż tak bardzo musimy komplikować? Taka moja mała dygresja.
:-)
PS: dzisiaj wieczorem będę szył pochwę do necka. Później ją naolejuję olejem lnianym na zimno. Będę to robił w kuchni, szmatką z majtek, powietrze będzie miało temperaturę pokojową, a światło będzie halogenowe. Mam nadzieję że nie naruszę warunków reżimu technologicznego.

: 03 lis 2010, 15:28
autor: Offtime
W warunkach domowych suszarka do włosów jest nie zastąpiona przy olejowaniu czy woskowaniu, żaden wielki patent a efekt wchłaniania przyśpiesza.
Sam skóry specjalnie nie oliwię, wolę woskowanie, później co najwyżej trochę oleju.

: 03 lis 2010, 16:15
autor: mwitek
Dzisiaj poszlifowałem trochę klinge i okładziny, narazie papierem 280, jutro może skoczę po 400 i 600 i w weekend chyba zabiorę się za olejowanie :D

: 03 lis 2010, 17:29
autor: Brodkes
mwitek pisze:Dzisiaj poszlifowałem trochę klinge i okładziny, narazie papierem 280, jutro może skoczę po 400 i 600 i w weekend chyba zabiorę się za olejowanie :D
A czy to nie ten nessmuk co na knives wrzuciłeś? :-P Bardzo ładnie wyszedł ;-)

u mnie hunterkowo :mrgreen:
Obrazek

: 03 lis 2010, 17:34
autor: mwitek
Tak, dokładnie ten sam :D

: 03 lis 2010, 17:37
autor: Brodkes
mwitek pisze:Tak, dokładnie ten sam :D
Bardzo fajny, mi się podoba :mrgreen:
ps. A niepszeszkadza ci szlifowanie klingi po przyklejeniu okładzin?

: 03 lis 2010, 17:41
autor: mwitek
dekster-11 pisze: A niepszeszkadza ci szlifowanie klingi po przyklejeniu okładzin?
Nie są jeszcze przyklejone, na razie tylko zamocowane na piny,

Mieszkam w Łodzi a piwnicę z narzędziami mam w Głownie u ojca, więc, puki byłem w Głownie zrobiłem "grubsze" prace, a szlifowanko papierem zostawiłem sobie na Łódź :D

I tak jak pisałem na knives.pl nie mam za bardzo możliwości odpuszczania i hartowania gdyż dysponuję tylko piwnica w bloku, w dodatku rzadko jestem w Głowni i szukam życzliwego nożoroba z Łodzi, który na parę godzin udostępnił by swój warsztat i podzielił się doświadczeniem przy robieniu pierwszego noża z resora, tak jak pan Bóg przykazał, z odpuszczeniem obróbką i odpowiednim hartowaniem, gdyż robienie na zahartowanym materiale sprawia mi trudność, nie za bardzo mogę działać precyzyjnie pilnikiem, a flex'em zdarza mi się nieopatrzenie coś po prostu zepsuć :(

: 03 lis 2010, 17:51
autor: MlKl
Olej lniany i terpentyna to płyny bardzo łatwopalne. Do tego stopnia, że szmata nasycona olejem potrafi się sama zapalić, np na słońcu.

Nie ma potrzeby podgrzewania, nawet czystego, nierozcieńczonego terpentyną oleju. Do rozcieńczania można też użyć benzyny ekstrakcyjnej, ale terpentyna ma ładniejszy zapach.

@Puchalsw - pewnie, że nie ma przymusu stosowania jakichkolwiek specjalnych technik. Ale warto takie rzeczy wiedzieć - dlatego o tym piszę.

: 03 lis 2010, 19:39
autor: Brodkes
Jeszcze takie:
Obrazek

: 03 lis 2010, 23:40
autor: puchalsw
MlKl pisze:Puchalsw - pewnie, że nie ma przymusu stosowania jakichkolwiek specjalnych technik. Ale warto takie rzeczy wiedzieć - dlatego o tym piszę.
Luzik. Chodzi mi o to, żeby chłopaków nie zniechęcać. Prostymi metodami na początek, w warunkach kuchennych mogą fajne sobie rzeczy zrobić. Jak jeden z drugim zacznie białogłowie terpentyną smrodzić, to go pogoni, i będziemy mieli jednego trapera z głowy :-)
Żeby nie było, że ja taki prymitywista jestem. Tą pochewkę, jednak na warsztat jutro muszę wsiąść. Wybrałem tak ścisły ścieg, że otwory muszę jednak wiercić na statywie. Myślałem że dam radę małą ręczną wiertareczką. Ale trudno nią utrzymać pion. Jeśli przekosił bym wiercenie, to z drugiej strony ścieg wyglądał by ch... no wiecie.
To już druga pochwa którą szyję dla tego noża, i teraz jestem zdecydowany nie schrzanić roboty (Parthagas wie o czym mówię, wdział żałosne efekty...)
Stan na razie surowy. Trzeba jeszcze krawędzie wyrównać, szycie, szlifowanie rurki pod krzesiwo, oprawienie krzesiwa w róg, i wtedy ostatecznie formowanie na mokro. Po wyschnięciu olej lniany.



Obrazek

: 04 lis 2010, 11:04
autor: MlKl
Żonę to se trza wychować :P

http://www.ferajna.airguns.pl/node/56

: 05 lis 2010, 21:48
autor: Brodkes
Obrazek
(sory za foto)

: 05 lis 2010, 21:56
autor: mwitek
A więc,
Szlifowałem, szlifowałem, szlifowałem ...
skończyłem dziś na gradacji 1500 i założyłem uprzednio zdjęte okładziny. Teraz smaruję drewno oliwą. Że jestem w gorącej wodzie kąpany to nie mógłbym wytrzymać aż przyjdzie paczka z olejem lnianym i poszedłem na żywioł. Mam nadzieję, ze oliwa też zabezpieczy drewienko :D Wrzucę foto jak jeszcze wypoleruję stal filcem.

Dekster, ciekawie się zapowiada

: 05 lis 2010, 22:37
autor: Kubek
Dłubię sobię.

Obrazek

: 05 lis 2010, 23:12
autor: Brodkes
A dopiero co pytałem Pitta, jak zrobić mocowanie krzesiwa do pochewki :-P
Tutaj znów coś innego :roll:
Kubek, czy u ciebie jest podwójna przekładka?

: 05 lis 2010, 23:19
autor: Kubek
Nie rozumiem co masz na myśli pisząc "podwójna przekładka.
Przekładka jest z pojedyńczej warstwy skóry o grubości odpowiadającej grubości klingi, w tym wypadku 4mm.
Całość przekładki składa się w tym wypadku z kilku elementów wklejonych na obwodzie pochwy.
Pozdrawiam.

: 05 lis 2010, 23:26
autor: Brodkes
Kubek pisze:Całość przekładki składa się w tym wypadku z kilku elementów wklejonych na obwodzie pochwy.
Własnie zastanawiało mnie to wcięcie na przekładce, czy to klejone czy sklejane,
Jak dotąd nie wiedzałem zabardzo jak to jest sklejone, ale teraz już kapuje :mrgreen:
dzięki.

pozdrawiam
Kamil

: 06 lis 2010, 08:17
autor: mwitek
Kubek,
ładniutki

: 06 lis 2010, 09:54
autor: puchalsw
...A ja mocowanie na krzesiwko z tego samego kawałka co pochwa robię. O tutaj widać.
Surówka jeszcze. Rezultat wczorajszych zmagań. Mokra po formowaniu. Jeszcze wyrównywanie powierzchni, szlifowanie krawędzi, poprawianie rysunki i wosk.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

: 06 lis 2010, 10:32
autor: Kubek
Ilu rymarzy, tyle sposobów.
Też pięknie.
Moja już sklejona, uformowana i zszyta.
teraz się woskuje.
Wieczorkiem pokażę co z tego wyszło.
Pozdrawiam.