Strona 4 z 21

: 11 cze 2011, 00:01
autor: puchalsw
Kurna! Puchacz jak kot? No to popłynąłem...
:-?
Powiedzmy... że jestem w trakcie dopracowywania loga Puchala. Przeca napisałem że "dla początkujących"! Beksińskim się nie urodziłem, a morką takie wydłubać to też nie łatwo :-)

: 11 cze 2011, 00:42
autor: Offtime
Jestem po czwartym piwie, wybacz :roll:

: 11 cze 2011, 11:02
autor: orety
puchalsw:
może w drewnie wypalaj zamiast wycinać

pozdrawiam
maciek

: 11 cze 2011, 20:48
autor: Mr. Wilson
Dobry pomysł z tym wypalaniem. Rysunek na drewnie nanosimy ołówkiem lub czubkiem noża a następnie wypalamy rozgrzanym metalowym drutem. Ja tak czasami robię ze swoimi dłubankami.

Nie na temat ale ...
Ogladałem obrazy Zdzisława Beksińskiego na wystawie w Sanoku, żadne prace innych malarzy nie wywarły na mnie tak wielkiego wrażenia jak jego, naprawdę są niesamowite.

Re: Struganka dla początkujących. Pt. 2

: 11 cze 2011, 21:45
autor: Gryf
puchalsw pisze:
Sztucce zaciągnąłeś towotem, olejem lnianym, czy mazutem? ;)

: 11 cze 2011, 23:24
autor: puchalsw
Gryf, olejem lnianym. Wielokrotnie.
Mr. Wilson pisze:Ogladałem obrazy Zdzisława Beksińskiego na wystawie w Sanoku
Prawda! Przerażające a jednocześnie piękne. Zastanawiam się co tkwi w umyśle człowieka, który tworzy takie wizje...
http://joanieheart.c0.pl/wp-content/upl ... 951976.jpg

: 11 cze 2011, 23:41
autor: Armat
Ja tez wlasnie skonczylem moja lyzke. Zaimpregnuje i wrzuce zdjecia 8-)
Przy nastepnej juz sprobuje cos wypalic. Mam elektryczna wyzygarke, wiec w koncu sie na cos przyda.

Puchal, dokladnie to jakiego oleju uzywales?


PS. Beksinski fajny jest :-)

: 11 cze 2011, 23:44
autor: puchalsw
Olej lniany w Piotrze i Pawle w Markach kupiłem. Na stronach z materiałami dla nożorobów też można kupić, ale jest drożej. Przypuszczam że olej jest taki sam... Ale pewnie i rzepakowym da radę.... :-D. Deseczkę do krojenie tak będę impregnował.

: 11 cze 2011, 23:47
autor: Armat
Jak wyglada barwienie takich struganek?
Gotuje sie to przez godzine w kawie czy cos w ten desen?

: 12 cze 2011, 00:03
autor: Gryf
Armat pisze: Mam elektryczna wyzygarke, wiec w koncu sie na cos przyda.
Rzuc fociszem jak to wygląda. Jaka jest cena takiego ustrojstwa?

: 12 cze 2011, 00:13
autor: Armat
Dzis ci nie wrzuce zdjecia mojej bo jestem w pracy :D
To stary radziecki pirograf, wersje "wspolczesne" kosztuja 50-70zl zazwyczaj.
Zona sie na tym lepiej zna i chciala zebym jej kupil ten model:
http://www.dluta.pl/index.php?k=10&p=3155

: 12 cze 2011, 00:15
autor: puchalsw
Armat, ja nie barwię. Olej pięknie "wyciąga" słoje w brzozie. Z biegiem czasu jeszcze nabierze kolorów.
Ale możesz barwić na parę sposobów:
- gotując w łupinach cebuli
- gotując w soku z czerwonego buraka - mi się nie podoba efekt, ale koledzy z BCUK opisywali.
- wspomniana przez Ciebie kawa.
Ja jednak staram się pamiętać słowa kolegi przeszczepa, które zapadły mi w pamięć: w drewnie musi się coś dziać. Inaczej jest nudno.
Dlatego nie biorę do pracy ładnych gładkich kawałków, ale te problematyczne. Stąd w łopatce otwór na rzemyk z wydrążonego sęku, a łyżka została zrobiona z brzozowej "rozkraki" :-)
Jak będziesz miał pokręcony kawałek (z ciemnym jądrem, sękami, odrostami, a już najlepsze są oczywiście czeczoty) to olej ładnie wyciągnie słoje i rysunek drewna. Musimy się na nockę w końcu umówić, to sobie postrugamy przy ogniu :-)

: 12 cze 2011, 00:22
autor: Armat
puchalsw pisze:- gotując w łupinach cebuli
Jaki to kolor da?
puchalsw pisze:Musimy się na nockę w końcu umówić, to sobie postrugamy przy ogniu :-)
To jak wroce ze Slowacji 8-)

: 12 cze 2011, 00:28
autor: puchalsw
Armat pisze:Jaki to kolor da?
trochę ściemnieje. Ale brzoza jako dość oleiste drewno słabo chłonie barwniki. Dąb jest nieco lepszy.
Z drugiej strony, i tak parę kociołków i łyżka nabierze patyny, więc nie ma co się spinać :-)
Armat pisze:To jak wroce ze Slowacj
Siur. Ja też mam parę spraw po drodze.

: 16 cze 2011, 01:22
autor: Armat
Moja pierwsza nieforemna lyzka:
Obrazek
Obrazek

Wygotowana w kawie rozpuszczalnej, zaimpregnowana olejem lnianym.
Rece Boga wypalia pirografem zona :D

: 16 cze 2011, 09:13
autor: puchalsw
Armat! Zarąbista! Właśnie złamałeś mój monopol w tym wątku (co mnie diabelnie cieszy) i dlatego przemianowałem go na "Drewniane łyżki, łopatki, widelce i drewniane naczynia".

Dziewczęta, tutaj wrzucajcie swoje prace :lol:

A i tak pewnie Mr. Smith zaraz tutaj wparuje ze swoimi cud-kuksami, i poczujemy się jak kowale u zegarmistrza na praktyce :mrgreen:

: 16 cze 2011, 09:33
autor: wolf78
Puchal chyba o Mr. Wilsona chodziło :-) no chyba ze mamy jakiegoś :-) Mr Smitha :-)

[ Dodano: 2011-06-16, 10:00 ]
kuksa z bukowego drewna i moje wariacie z wyzygałką w roli głównej :mrgreen:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

a taka miska się robi ;-)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

: 16 cze 2011, 14:51
autor: puchalsw
wolf78 pisze:Puchal chyba o Mr. Wilsona chodziło
to przez te cholerne zaćmienie :oops:

: 16 cze 2011, 15:01
autor: Armat
Bardzo fajna kuksa wolf78 :) Postaram sie neidlugo zrobic podobna.
puchalsw pisze:Zarąbista!
Tak? Mi sie srednio podoba :D

: 29 wrz 2011, 19:49
autor: Niemir
Może to nie jest naczynie, ale wydawał mi się to najbardziej odpowiedni temat.
Jakiś czas temu zrobiłem sobie drewniany igielnik. Skorzystałem z tego co podpowiadała mi natura i wykorzystałem gałąź bzu, wystarczało wypchnąć gąbczaste wnętrze. Z jednej strony zaczopowałem dopasowanym kawałkiem drewna. Korek jak i denko z brzozy (to miałem pod ręką). Wzór inspirowany znaleziskiem igielnika z okolic Gniewa (IX-XIw). Jak tylko wyjmą mi rękę z gipsu planuję zmienić korek i przewiercić go oraz ściankę żeby można było wkładać zabezpieczający drut. Zastanawiam się czy można to drewno wykorzystać do przechowywania soli/przypraw. Jeśli wykonam testy dam znać z wyników.

https://picasaweb.google.com/lh/photo/v ... directlink
https://picasaweb.google.com/lh/photo/3 ... directlink
https://picasaweb.google.com/lh/photo/6 ... directlink
http://znaleziska.org/wiki/index.php/Ig ... ce_Gniewa)
Pozdrawiam

: 29 wrz 2011, 21:22
autor: Mr. Wilson
Pojemniczek niczego sobie.
Sam zrobiłem podobny igielnik z kości sarny, mój nie był zdobiony.
Z gałązek bzu czarnego też wykonywałem różne pojemniki, z powodzeniem nadają się do przechowywania igieł, szydeł i podobnych przedmiotów, a także hubki, soli czy przypraw. Materiał na pojemnik musi byś wysuszony, tak by zawartość pojemnika nie wchłaniała wilgoci i zapachów, korek jak najbardziej dopasowany. Poszukaj uschniętych gałązek o cieńszych ściankach z gąbczastym rdzeniem większej średnicy, po wydłubaniu pojemnik będzie miał większą pojemność.

: 29 wrz 2011, 22:01
autor: Niemir
Właśnie ze względu na ta wilgoć zastanawiałem się nad przydatnością tego jako solniczka. Ale dochodzi oczywiście sezonowanie. Wspomniane post wyżej zabezpieczenie korka miałoby wyglądać mniej więcej tak:
http://wojmir.pl/solwikc1.jpg

: 29 wrz 2011, 23:52
autor: Mr. Wilson
Ten pojemniczek jeszcze bardziej mi się podoba.
Na pewno będzie nadawał się na solniczkę, zawilgoconą sól można dosuszyć przy ognisku. Jeśli nie wpadnie do wody to swoje zadanie spełni, pojemność takiej solniczki jest niewielka więc będzie wymagała częstego uzupełniania.

Co prawda pojemniki z kości i poroża wymagają większego nakładu pracy ale są o wiele trwalsze, szczelniejsze, materiał przedstawia większe możliwości do zdobienia.

Ja w planie do zrobienia mam coś takiego: https://picasaweb.google.com/1019613054 ... 7075367170

: 01 paź 2011, 21:34
autor: NumLock
Ostatnio na pikniku historycznym w Rzeszowie widziałem na stanowisku Słowian kilka bardzo fajnych pojemników z kości:
Obrazek

: 02 paź 2011, 23:16
autor: Mr. Wilson