Jaka najlepsza siekiera na wyprawy?

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Dąb
Posty: 1061
Rejestracja: 08 lut 2008, 19:47
Lokalizacja: Gorzów
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Dąb »

A co wy chcecie taką siekierą dęby dwustuletnie zrąbywać, przecie ona waży 1,7 kilograma.Mam siekierę o takiej wadze w domu i leży nie używana, do łupania drewna na opał wystarcza mi kilowa i czasami jak łupie liściaste z mocno poskręcanymi słojami i sękami pomagam sobie klinem. A w teren wziąłbym ją tylko wtedy jak bym miał stawić willę z bali.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/

Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...

"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Awatar użytkownika
maly
Posty: 507
Rejestracja: 16 sie 2008, 21:08
Lokalizacja: Mazowsze Wschodnie
Płeć:

Post autor: maly »

1,7 kg to waży cała siekierka razem ze styliskiem. Sama głowica waży pewnie jakiś kilogram. Więc mamy standardową siekierkę Mearsa icon_twisted
Jeśli jeden człowiek coś potrafi , to i ja mogę się tego nauczyć...!
Treasure Hunter
Posty: 722
Rejestracja: 01 lut 2008, 02:11
Lokalizacja: Górny Śląsk
Tytuł użytkownika: DD Hammocks
Kontakt:

Post autor: Treasure Hunter »

No bez przesady, żeby stylisko ważyło 700gr. Poza tym siekierka Mearsa ma głowice 750gr i ze styliskiem waży w okolicach kilograma :-P
Awatar użytkownika
mgr_scout
Posty: 431
Rejestracja: 29 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: inąd

Post autor: mgr_scout »

maly pisze:http://www.allegro.pl/item858094749_ory ... 54_cm.html
Ostatnio pojawiły się takie oto produkty prosto z północy :mrgreen: Ciekawe jak się sprawdzają i czy to odlew czy kute toporzysko? Może ktoś już ma?
to jest szwedzka produkcja, na kinves.pl już ktoś z tym biega :)
Awatar użytkownika
Doczu
Posty: 1284
Rejestracja: 25 mar 2009, 10:25
Lokalizacja: Pinecity
Tytuł użytkownika: Litewski Cham
Płeć:

Post autor: Doczu »

Ja w sumie juz trochę poużywałem tej Husqvarny i z powrotem na 600 Fiskarsa bym nie zamienił, ale nie ze względu na walory uzytkowe, a na wygląd. Husqvarna jest po prostu zdecydowanie ładniejsza niz Fiskars 600. Poza tym pracuje mi sie tymi narzędziami podobnie. Fiskarsowi brakowało obucha, ale za to lepiej rozłupywał .Husqvarna zaś gorzej rozłupije, ale ma obuch, który się przydaje nader często (np. do wbijania żerdzi)
Rąbie się nimi bardzo podobnie i raczej nie mogę sie opowiedzieć po którejś ze stron.
torreadorro
Posty: 8
Rejestracja: 15 sty 2009, 10:16
Lokalizacja: Piła
Płeć:

Post autor: torreadorro »

A co powiecie na Mini Hatcheta, Gransfors Bruks?


http://img.photobucket.com/albums/v491/ ... xe0033.jpg

Czaję się na niego, bo recenzje są fantastyczne. Może ktoś już ma to cacko?
Awatar użytkownika
Valdi
Posty: 950
Rejestracja: 29 sie 2007, 23:43
Lokalizacja: Litwa-Vilnius
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Valdi »

Ja mam Fiskarsa 600 i Gransfors Bruks o podobnej wadze, Bruks jest genialnie dopieszczony-polecam :)
Awatar użytkownika
mgr_scout
Posty: 431
Rejestracja: 29 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: inąd

Post autor: mgr_scout »

torreadorro pisze:Może ktoś już ma to cacko?
a no ma
torreadorro
Posty: 8
Rejestracja: 15 sty 2009, 10:16
Lokalizacja: Piła
Płeć:

Post autor: torreadorro »

Kurcze, mam dylemat bo z Gransforsa jest jeszcze Wildlife Hatchet - większy i zdaje się tańszy, nie wiem czy jest sens dopłacać 100 do Mini Hatcheta.

Mini za to jest dwa razy lżejszy...

valdi - masz któryś z modeli które mnie interesują?

mgr_scout - jesteś zadowolony z mini? wart swojej ceny?
Awatar użytkownika
Valdi
Posty: 950
Rejestracja: 29 sie 2007, 23:43
Lokalizacja: Litwa-Vilnius
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Valdi »

Wildlife Hatchet właśnie mam

http://2.bp.blogspot.com/_8HhVyd94C0I/S ... 090306.JPG
Mniejsza nie ma dla mnie sensu. Miałem w ręku, nie spodobało mi się
Ka-likst
Posty: 11
Rejestracja: 27 sty 2010, 10:36
Lokalizacja: pomorskie
Płeć:

Post autor: Ka-likst »

torreadorro pisze:Kurcze, mam dylemat bo z Gransforsa jest jeszcze Wildlife Hatchet - większy i zdaje się tańszy, nie wiem czy jest sens dopłacać 100 do Mini Hatcheta.

Mini za to jest dwa razy lżejszy...

valdi - masz któryś z modeli które mnie interesują?

mgr_scout - jesteś zadowolony z mini? wart swojej ceny?
Witam wszystkich jak dobre maniery nakazują:)

Wieść gminna niesie, że mini hatchet jest droższy od większych siekier, bo jest tylko jeden kowal zajmujący się jej wykuwaniam. było coś jeszcze związane z wielkością głowni, ale nie pamiętam dokładnie. coś, że mała głownia szybciej stygnie i kowal musi się uwijać. w każdym razie gransfors to dobre siekiery. musisz sobie tylko odpowiedzieć na pytania, dlaczego chcesz mini hatchet. wybór w dużej mierze zależy od zastosowania, mała siekierka nie zastapi duzej, ale z powodzoniem nada sie do pomnijeszych prac.
Awatar użytkownika
mgr_scout
Posty: 431
Rejestracja: 29 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: inąd

Post autor: mgr_scout »

torreadorro pisze:mgr_scout - jesteś zadowolony z mini? wart swojej ceny?
Czy warta ceny to nie wiem, bo nie płaciłem ;) ale to na prawdę maleństwo i wymaga specjalnej techniki podczas użytkowania. Raczej nie służy do rąbania do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni. Drobne prace, łupanie klinami to jej domena, ze względu na rozmiar może też posłużyć jako nóż. IMO - to sprzęt dla koneserów, ale bardzo zacny.

Prawdą też jest że kuje ją tylko jeden kowal, ale to akurat nie ma wpływu na cenę.
Awatar użytkownika
Doczu
Posty: 1284
Rejestracja: 25 mar 2009, 10:25
Lokalizacja: Pinecity
Tytuł użytkownika: Litewski Cham
Płeć:

Post autor: Doczu »

Miałem okazję trzymać ją w rękach. Do prac biwakowo-ogniskowych owszem,ale raczej do przygotowania rozpałki, niż do powazniejszych prac, typu wycięcie buczka, czy temu podobne.
Do łupania szczapek na rozpałkę jak najbardziej, ale to można zrobić także nożem.
Myślę, że do w miarę wygodnej pracy biwakowo-ogniskowej jednak musi być coś minimum 500-600g Wszystko co poniżej, niestety średnio się nada.
Zaznaczam że jedynie trzymałem w ręku prze kilka minut i jest to wrażenie odniesione na podstawie posiadania Fiskarsa 600 oraz Husqvarny 500.
Jeśli więc ktoś stoi przed wyborem, to jedak coś minimalnie większego polecam.
torreadorro
Posty: 8
Rejestracja: 15 sty 2009, 10:16
Lokalizacja: Piła
Płeć:

Post autor: torreadorro »

No i się doigrałem,
Chciałem się utwierdzić w przekonaniu że Mini Hatchet jest dla mnie stworzony, ale coraz bardziej dochodzę do wniosku ze może faktycznie coś odrobinę większego.

W sumie macie racje że większość prac biwakowych można wykonać nożem...chyba jednak Wildlife. Przez weekend muszę to ugryźć.

[ Dodano: 2010-02-24, 14:12 ]
No i dotarła moja piękność!

Obrazek


Obrazek

Ktoś wspominał wcześniej o inicjałach kowala w przypadku Mini Hatcheta, tutaj też wygląda mi to na inicjały

Obrazek

Najbardziej chyba zaskoczyła mnie polska książeczka - bardzo miły dodatek, a szczególnie dopisek "20 letnia gwarancja"

Póki co jestem zachwycony, wielkościowo idealna. Mini faktycznie byłby za mały.

Za parę dni wyskakuję do lasu potestować nowe cacko.
Awatar użytkownika
rumcajs
Posty: 124
Rejestracja: 12 lip 2010, 23:49
Lokalizacja: Pszów
Tytuł użytkownika: samotnik z wyboru
Płeć:

Post autor: rumcajs »

Ja swego czasu tez szukałem małej siekierki ale fiskars był bardzo drogi i według mnie nie warty swojej ceny,ale znalazłem coś z czego jestem bardzo zadowolony i spełnia moje oczekiwania,a mianowicie tomahowk,jest dla mnie idealny,mały lekki i bardzo ostry.
Służy mi miedzy innymi do zrobienia przerębli w zimie jak wyruszam w dłuszą drogę gdzie nie mogę zabrać świdra,kupiłem go na alegro,cena razem z przysyłką wyniosła mnie 50 zł.
http://img231.imageshack.us/i/001hk.jpg/
Awatar użytkownika
mwitek
Posty: 1116
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:09
Lokalizacja: Łódź
Gadu Gadu: 4861234
Tytuł użytkownika: HopsasaDoLasa
Płeć:
Kontakt:

Post autor: mwitek »

Ja miałem kiedyś taką siekierkę bardziej toporem wykonaną z jednego kawałka stali z oblaną gumą rączką. Niestety gdzieś się zapodziała. A bardzo szkoda- to była porządna rzecz.
Obrazek
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

torreadorro, Witaj w klubie. Kapitalne narzędzie sobie kupiłeś. Spraw sobie jeszcze kawałek osełki (osełki do noży raczej są za delikatne) takiej o średniej gradacji. Mi raz się zdarzyło trochę ostrze wyszczerbić. Ale pociągnąłem parę razy pilnikiem z multitoola, poprawiłem osełką i jest git.
Wiem że to wygląda trochę obciachowo, ale przez otwór trzonka przełożyłem gruby rzemień. Teraz mogę troczyć toporek z boku plecaka: dolny pasek przekładam przez pętle, górnym przypinam toporzysko.
No i odpuść sobie wbijanie gwoździ metalowych klinów, itd.
F..k it, I'll Do It Myself!
makato
Posty: 23
Rejestracja: 09 mar 2008, 17:35
Lokalizacja: Bydgoszcz
Płeć:
Kontakt:

Post autor: makato »

Valdi pisze:Wildlife Hatchet właśnie mam

http://2.bp.blogspot.com/_8HhVyd94C0I/S ... 090306.JPG
Mniejsza nie ma dla mnie sensu. Miałem w ręku, nie spodobało mi się
A u mnie jest dokładnie odwrotnie.
( mam oba, ale używam mini)
Awatar użytkownika
Hakas
Posty: 209
Rejestracja: 03 lip 2008, 00:08
Lokalizacja: Pomorze Zachodnie
Tytuł użytkownika: KAPKANCZYK
Płeć:

Post autor: Hakas »

puchalsw, Bracie a czemu nie można wbić obuchem siekiery gwoździa ??
Ja siekierą Tech młota wbijałem i nic złego się nie stało. Zaciekawiła mnie Twoja wypowiedz ponieważ zastanawiam się nad zakupem siekiery - Small Hunting Axe Wetterlings
Powoli dojrzewam do decyzji.
Hakas
Wędruję poprzez świat polując, walcząc
i uzdrawiając

Przeklęty, kto miecz swój trzyma z dala od krwi - Bellicosa anima
Damnatus, qui gladio suo ab sanguem reservat - Bellicosa anima
Awatar użytkownika
yoger
Posty: 202
Rejestracja: 06 sie 2010, 06:43
Lokalizacja: Drammen
Płeć:

Post autor: yoger »

Do metalowych klinów (dużych) są specjalne młoty, a siekierką małe rzeczy można wbijać bez niszczenia obucha, chyba że pod pojęciem gwoździa rozumiesz 30cm jezusy :-P
Awatar użytkownika
yaktra
Posty: 823
Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
Lokalizacja: z krainy szaraka
Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
Płeć:
Kontakt:

Post autor: yaktra »

Nie stać mnie na siekiery typu Fiskars więc używam zwykłej z Topex-u.
Powiem szczerze, że jest to trwały produkt. Używałem jej niegdyś w pracy w odzyskiwaniu suporeksu.
Gwóźdź wbijesz, drzewko zetniesz, na ognisko narąbiesz...
klik
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
Awatar użytkownika
Abscessus Perianalis
Posty: 919
Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
Lokalizacja: CK / Wa-wa
Gadu Gadu: 1505060
Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
Płeć:

Post autor: Abscessus Perianalis »

Hmm.. Nie przekonywałbym do produktów topexu. Klucz 17kę bodajże (pasował przy zmianie koła w C15ce, może to była 19tka - nie pamiętam) owinąłem wokół ręki praktycznie w trakcie próby odkręcenia śruby, a żaden ze mnie siłacz. oO Reszta produktów topexu, których w pracy zdarzyło mi się używać, też marnie i szybko kończyła swój żywot. O 5kg młotach to nawet mówić mi się nie chce.. =|
Także Yaktra, masz po prostu szczęście. =P

EDIT: Rzuciłem okiem na tą siekierkę i powiem, że młotki z takiego tworzywa up****dalają się równo z brzegiem i nijak nie da się tego naprawić. Wystarczyło nie trafić w cel a trochę za... Tyle, że to były młotki kilogramowe, więc i rączka cieńsza. Tak czy siak - niechaj Ci siekierka służy, ale doświadczenie nauczyło mnie, że nie należy mieć zaufania do produktów z napisem 'TOPEX'.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."

"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."

Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

zdarzaja sie i dobre topexy, ale polecam siekierki Romanika w tej samej cenie - a przynajmniej porzadne i polskie.
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Awatar użytkownika
Rojek
Posty: 328
Rejestracja: 01 lut 2008, 15:50
Lokalizacja: Przemyśl
Tytuł użytkownika: PISS
Płeć:

Post autor: Rojek »

Fredi pisze:zdarzaja sie i dobre topexy
Prawda! Mam katuje i skatować nie mogę!
Potrzebuję tylko wolności
grzelmat
Posty: 18
Rejestracja: 27 sty 2009, 14:52
Lokalizacja: Kielce
Płeć:

Post autor: grzelmat »

ja używam fiskarsa 600 od jakiegoś czasu

miałem pomarańczową końcówke to wytarłem ją papierem ściernym nie rzuca się teraz tak w oczy

co do użytkowania, lekka , mieści się tu i ówdzie, poręczna

właściwości rąbiące ja na taką mała siekierę wystarczające, jak się naostrzy długo trzyma ostrość ale moim zdaniem delikatna jest krawędź, lekko uderzona o kamień i wgniecenie

piszą też ludzie że może pęknąc jak się obuchem wbija, wbijam i na razie nic się nie stało

parę razy miałem opcje że ostrze poszło za wysoko a trzonkiem uderzyłem w gałąź czy pinek

ale jak na razie nic nie pękło

jak na siekierke za 70 zeta myślę że jest okay
ODPOWIEDZ