3 dni do zderzenia - impact

przyroda, turystyka, survival

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

abyss
Posty: 113
Rejestracja: 08 lut 2008, 23:47
Lokalizacja: całkiem duża wieś
Płeć:

Post autor: abyss »

NumLock pisze:A może motocykl? Nie wiem jak z paliwem, ale korki nie stanowiłyby już problemu...
Chyba trafiłeś w sedno - bardzo dobry - ile "da radę" jechać off-roadami. Lepszy byłby tylko samolot/helikopter -a to raczej nierealne.
Moim zdaniem podstawowym problemem będą ludzie na drodze.
Przypomnijcie sobie filmy wojenne (te polskie, ruskie i zachodnie - w tym dokumenty) i migracje uciekających. Większość wówczas "na nogach", furami, trochę autami. A teraz "w wyobraźni" dołóźcie każdym 4 osobom auto i brak możliwości pokonania przydrożnego rowu. Korek to mało powiedziane - hiper korek to lepsze określenie... Druga sprawa to to, że każdy w gorszej sytuacji będzie chciał wasz środek transportu - a może mieć mocne argumenty.
Awatar użytkownika
wolfshadow
Posty: 1050
Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolfshadow »

No i jeszcze kwestia mostów, znanych brodów i innych przepraw. Byłyby to bardzo wąskie gardła dla przemieszczających się mas ludzkich.
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
mnowi
Posty: 19
Rejestracja: 07 cze 2009, 10:48
Lokalizacja: Lublin
Płeć:

Post autor: mnowi »

wolfshadow pisze:No i jeszcze kwestia mostów, znanych brodów i innych przepraw. Byłyby to bardzo wąskie gardła dla przemieszczających się mas ludzkich.
problemem stanie się bezprawie, różni ludzie zaczną mordować, rabować choćby dla zabawy, ze względu na brak przyszłości.
Najlepszym środkiem ewakuacji będą nogi, rower, koń i oczywiście droga powietrzna. Innym środkami transportu będziemy musieli jechać drogami i/lub rzucać się w oczy.
Kwestia tylko odległości na jaką musimy się ewakuować.

m
Awatar użytkownika
Tresor
Posty: 699
Rejestracja: 28 sie 2007, 17:42
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: Tresor »

Mam w odleglosci maks kilometra schron p-atomowy :) nie boje sie :)
Awatar użytkownika
Stalker
Posty: 175
Rejestracja: 23 kwie 2009, 22:05
Lokalizacja: Warszawa
Tytuł użytkownika: Samotnik
Płeć:

Post autor: Stalker »

Jak to mówiło się kilka dekad wcześniej: najlepiej to owinąć się w białe prześcieradło i czołgać się do najbliższego cmentarza.
- Modlisz się? - pytam - Módl się - mówię - módl! Im dalej w Strefę, tym bliżej do nieba...
- Co? - pyta, bo nie dosłyszał...
Awatar użytkownika
wolfshadow
Posty: 1050
Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolfshadow »

Duck and Cover :-)
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
Awatar użytkownika
pepin666
Posty: 59
Rejestracja: 06 maja 2009, 20:29
Lokalizacja: pabiance
Płeć:

Post autor: pepin666 »

Ja najbliższy schron mam ze 2km od domu, w podziemiach bloku, a drugi mam w szkole. A co myślicie o ucieczce paralotnią? Jak nieraz widzę jak leci to całkiem wysoko więc co za tym idzie i daleko to leci.
Awatar użytkownika
Hillwalker
Posty: 271
Rejestracja: 03 wrz 2009, 09:10
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Płeć:

Post autor: Hillwalker »

A ilu z nas ma paralotnię? Na razie najrozsądniejsze z wymienionych sposobów to rowerek i nóżki. No, chyba że jest tak, jak teraz za oknem. Patrzę i nie wierzę - prószy sobie. W połowie października.
" YOU create your own reality "
Awatar użytkownika
wolfshadow
Posty: 1050
Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolfshadow »

Hillwalker pisze:No, chyba że jest tak, jak teraz za oknem.
W takich warunkach i paro i motolotnia jest uziemiona. No chyba, że chcemy szybciej dokonać żywota. Rowerek i nóżki jeszcze ujdą.
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
abyss
Posty: 113
Rejestracja: 08 lut 2008, 23:47
Lokalizacja: całkiem duża wieś
Płeć:

Post autor: abyss »

Imo problemem będzie uzyskanie wiarygodnej informacji. Zanim "rządowe" lub potencjalnie wiarygodne źródła potwierdzą informację będzie trochę "plotek" po forach internetowych - ale jeszcze mało wiarygodnych. Pamiętam jak chernobyl walnął - pierwsze słuchy dotarły do mnie o dzień (a może dwa?) wcześniej niż oficjalnie podano płyn Lugola (http://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa ... trof.C4.99). Czy po przeczytaniu wiadomości na jakiejś stronie (jak ta) zdecydowalibyście się na natychmiastowy wyjazd na powiedzmy 1000km?
Ostatnio zmieniony 15 paź 2009, 09:46 przez abyss, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ