Strona 1 z 1

Buciki firmy AKU

: 17 lis 2009, 19:18
autor: Otius
Witam serdecznie!

Chcialbym zapytac czy ktos z Was mial stycznosc z firma AKU? Chodzi mi glownie o jakosc i zywotnosc ich bucikow. Sam napalilem sie jak Arab na kurs pilotazu na Suiterra LTR GTX.
http://8a.pl/page,produkt,id,3975,trekk ... r-gtx.html
Bucikow chce glownie uŻywac wiosna-lato-jesien. Teren to glownie las, podmokle tereny oraz Bieszczady.

Pozdrawiam

: 17 lis 2009, 19:42
autor: maly
Firma ok.
Ja od 4 lat używam krótkich bucików tej firmy i nie miałem żadnych problemów podobnie jak moja żona która butów tej firmy używa od 2003r. Po tylu latach nie są piękne ale jednak nadal spełniają swoją funkcję butów terkkingowych. Trzeba je przed wyjściem w trasę zaimpregnować, ale pokażcie mi buty które są wodoodporne po 6 latach noszenia...

: 17 lis 2009, 19:55
autor: Dąb
kalosze...

: 26 gru 2009, 17:11
autor: Hillwalker
Ja butów AKU używam od jesieni 2005 roku, w błocie, śniegu, deszczu i słońcu. W górach i mieście. Widać już ślady zużycia, szczególnie wibram nieco starty i nie trzyma tak, jak na początku. Buty dobre. Następne prawdopodobnie będą tej samej firmy.

: 10 sty 2010, 21:11
autor: bogdan
Zajechałem już jedne buty firmy AKU. Obecnie używam następnych dwóch par (niskich i wysokich)

: 11 sty 2010, 08:30
autor: mgr_scout
O proszę :) od roku biegam w AKU Range - bardzo zacne butki :)

: 13 sie 2010, 01:35
autor: Deflegmator
mgr_scout pisze:O proszę :) od roku biegam w AKU Range - bardzo zacne butki :)
Właśnie stałem się szczęśliwym, choć zaniepokojonym posiadaczem takich butów. :) Mam w związku z tym pytanie - jak się sprawuje podeszwa davos? Daje jakoś radę w porównaniu z vibramem?

[ Dodano: 2011-09-18, 00:42 ]
No to po roku użytkowania moich butów mogę już coś powiedzieć. Generalnie - zawiodłem się. Nie wiem, czy nie dość o nie dbałem, czy trafiła mi się trochę trefna para, czy też po prostu Aku Range to kiepski model... W każdym razie ciekną, gniją i śmierdzą jak cholera. :) Nie tego oczekiwałem po dosyć drogich butach uznanej firmy. Podeszwa jest generalnie ok - trochę daje się we znaki tylko dłuższe łażenie po asfalcie. Wkurzające są też drobne boczne uślizgi, chociaż środek podeszwy trzyma przyczepność świetnie - nawet na mokrych konarach. Na wygodę też nie narzekam. Buty wymagają rozchodzenia. Ja sobie na "dzień dobry" zafundowałem prawie 60-kilometrowy marsz po Borach Tucholskich w nieułożonych nówkach. No i cóż - swoje przecierpiałem ;), za to potem miałem chyba najwygodniejsze buty w życiu. Mankament jest, jak już wspomniałem, jeden, lecz zupełnie te buty dyskwalifikujący. Słaba oddychalność - i to już od samego początku - i duża podatność na przeciekanie. Kurde, nie po to się kupuje buty z oddychającą i wodoszczelną membraną, by ciekły jak sito i trzymały parę jak worek po nawozie. :-/ Nie wiem, gdzie leży przyczyna moich niepowodzeń z tymi butami. Być może nie dość je wysuszyłem i odgrzybiłem po zalaniu w bagnie? Może kuracja oparami domestosu zaszkodziła? Od tamtej pory, w każdym razie, zaczęły capić. :) Ale czy to powinno wpływać na właściwości membrany? Grzyb ją podziurawił, czy co? Tak chyba nie powinno być. Tak czy siak w tegorocznej wyprawie w Beskid Niski nie spisały się zupełnie. Przesiąkły wodą jak gąbka już po jakichś 2-3 godzinach przyczyniając się (obok faktu zgubienia szlaku ;) ) do skrócenia wyprawy o jeden nocleg. Kumpel w zupełnie nowych butach Aku (jakiś inny model) doświadczając podobnego jak ja taplania w błocie i mokrej trawie nie odczuł w ogóle wilgoci na stopach.