Poranna prasówka: tekst Adama Wariaka o Lesie

przyroda, turystyka, survival

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Poranna prasówka: tekst Adama Wariaka o Lesie

Post autor: puchalsw »

Dla ciekawych tematu i chętnych do polemizowania z A.W.

Ostatni taki las
Tak przy okazji przyszedł mi do głowy jeden temat. Może przy okazji następnego zlotu, umówmy się że każdy z nas przytarga jedną sadzonkę drzewka (nawet taką małą) albo jakiegoś krzaku (leszczyna, jerzyna, dereń).
Co Wy na to?
To był by taki mały wkład Reconnectu w utrzymanie lasu.
Może to utopia, a może i nie. Ja postanowiłem że na wiosnę posadzę pare drzewek (liściastych) w P. Słupeckiej.
Pozdro :D
Wojtas
F..k it, I'll Do It Myself!
Ciek
Posty: 722
Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
Lokalizacja: z kanapy przed TV
Tytuł użytkownika: awski
Płeć:

Post autor: Ciek »

Trzeba sadzić drzewa owocowe! Koło mojego domku nad jeziorem jest alejka wysadzona jeszcze przez Niemców śliwami i jabłoniami. Ma ze 2 km długości! Każdy mieszkaniec wioski sobie idzie i zrywa do oporu, a na koniec sezonu drzewa nadal uginają się pod ciężarem owoców, nie idzie tego zjeść. Drzewa owocują co 2 lata, raz śliwki, raz jabłka. W tym roku były śliwki. W smaku biją wszystko co jest dostępne w sklepach. Owocami zajadają się też zwierzaki. W sezonie jabłkowym jest pod drzewami tyle łajna dzików, że najlepiej łazić w kaloszach. Śliwki jakoś mniej im podchodzą. W kraju mamy dużo drzew ale z kolejnych sosenek pożytku jest niewiele.

Sam czasem sadzę na dziko różne rzeczy. W zeszłym roku posadziłem nad Wartą w Poznaniu dynie. I wyrosły :D

Co do lasu, nie wiem. Kiedyś zastanawiałem się nad inwestycją w ziemię rolną na zalesianie. Jakoś mi się to nie skrystalizowało, w moich okolicach jest mało ofert ziemi. Poza tym nie znam sięna uprawie lasu ;) W każdym razie lepszy sadzony las, niż żaden.
Awatar użytkownika
thrackan
Posty: 911
Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
Lokalizacja: Warszawa
Gadu Gadu: 2123627
Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thrackan »

Hehe, sporo w tym prawdy. Ale z drugiej strony wystarczy przejść się po niektórych rezerwatach, żeby zobaczyć, jak "produkt lasopodobny", nie zaburzany przez człowieka, potrafi się przekształcać w zbiorowiska lasów puszczańskich.
puchalsw pisze:Tak przy okazji przyszedł mi do głowy jeden temat. Może przy okazji następnego zlotu, umówmy się że każdy z nas przytarga jedną sadzonkę drzewka (nawet taką małą) albo jakiegoś krzaku (leszczyna, jerzyna, dereń).
Dobre! Warto by było tylko znać typ siedliskowy lasu (w mocnym przybliżeniu), żeby określić, jakim roślinom tam będzie dobrze. Jeżeli to byłby teren nie chroniony i w miarę odległy od siedzib ludzkich, to można by się pobawić w sadzenie ciekawszych gatunków, jak np. cisa.
puchalsw pisze:Może to utopia, a może i nie. Ja postanowiłem że na wiosnę posadzę pare drzewek (liściastych) w P. Słupeckiej.
Pozdro :D
Haha, fajny pomysł. Sugeruję tylko sadzenie poza granicami samych rezerwatów, bo jednak zawsze jakaś mała ingerencja. Ale przy granicy będzie ok :) (jak znajdziesz chwilę, to prześlij te namiary gps ;)
Ciek pisze:Trzeba sadzić drzewa owocowe! Koło mojego domku nad jeziorem jest alejka wysadzona jeszcze przez Niemców śliwami i jabłoniami.
Coraz bardziej Ci zazdroszczę tej rezydencji. A pomysł z sadzeniem drzewek owocowych jest fajny. Powstałaby swego rodzaju ostoja Reconu. Tylko byłaby wielka szkoda, jakby się okazało, że za jakiś czas ktoś się upomni o teren i wstępu zabroni albo las przekształci. No, ale nie ma się co martwić na zapas.
Ciek
Posty: 722
Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
Lokalizacja: z kanapy przed TV
Tytuł użytkownika: awski
Płeć:

Post autor: Ciek »

Thrackan, dlatego takim dobrym miejscem są tereny skarp nad rzekami. Tego nikt nigdy nie kupi a ziemia jest całkiem ok :)

Jest mi bardzo przykro, że nikt nie sadzi już roślin i drzew owocowych. Widać każdemu szkoda kasy a przecież sadzonka drzewa to poniżej 10 zł. Pestki są za darmo. W tym roku sadziłem sporo dyni z pestek w dziwnych miejscach i wiele się przyjęło. Z tego potrafi fest krzak wyrosnąć, jedna roślina potrafi zająć wiele, wiele metrów kwadratowych. Posadziłem kilka na ziemistym parkingu i musiałem później to wyciąć bo ciężko się parkowało. Owowców trochę było, może nie takich jak z profesjonalnych nawożonych upraw ale kilka się znalazło. Sam kilka wziąłem dla siebie, mam pomrożone jeszcze, a kilka pozrywali sobie jacyś ludzie. Kilka wydziałem też poniszczonych ale te się też nie zmarnowały, zostały po nich pestki, które może same wzejdą. A zniszczonymi resztkami najadły się jakieś zwierzęta.

W przyszłym roku też będę sadził dynie, mam cały wór pestek. Ponadto mam plan posadzić nad jeziorem kilka orzechów laskowych z sadzonek, bo z jakieś przyczyny nie ma ani jednej. Za kilkanaście lat moje dzieciaki będą miały orzechy :)

Mam też kilka drzewek orzecha włoskiego do przesadzenia w jakieś ciekawe miejsce. Na polach koło mnie duże przedsiębiorstwo sadownicze robiło plantację orzechów ale po 2 latach zmienili zdanie i zaczęli się tego pozbywać pod jakieś inne uprawy. Sadzonki szły na kompostownik więc ze wsi ludzie sobie mogli pobrać ile chcieli. U mnie w ogródku nie ma miejsca (mam już 1 orzech i tak) ale zasadziłem tymczasowo pod płotem te małe drzewka i na wiosnę przesadzę gdzieś pod las. Nie wiem czy się przyjmą, bo już muszą być zmeczone te drzewka ciągłym wyrywaniem ale kto wie.

To jest wspaniała sprawa zerwać sobie coś smacznego, naturalnego i "niczyjego" podczas spaceru. Ponadto pomaga to zwierzakom. Myślę, że sadzenie takich roślin zmienia ten świat na lepszy i gorąco was wszystkich do czegoś takiego namawiam. To nie musi być nawet drzewo, krzaki w stylu malin są nawet lepsze, szybko rosną i owocują :D Czasem na spacerach przytrafia mi się znaleźc coś dziwnego, jakieś pozostałości po dawnych uprawach. W zeszłym roku natknąłem się nad jednym jeziorem na miejsce zarośnięte chmielem. Strzelało to pod same szczyty drzew i wyglądało super. Nie wiem czy to pozostałości po jakieś uprawie czy samosiejka ale wystepowało tylko w jednym miejscu i było ekstra :D
Awatar użytkownika
emilw641
Posty: 81
Rejestracja: 24 sie 2009, 21:32
Lokalizacja: woj. Lubelskie
Płeć:

Post autor: emilw641 »

Większość lasu koło mojego domu było posadzone przez ludzi. Drzew w nim nie są posadzone równo w rzędach jak niektóre lasy. Jest to las mieszany. Można znaleźć w nim sosny, brzozy, osiki, klony, leszczyny, jarzębiny, dzikie czereśnie, pełno różnych krzaków np. bez czarny. Uroku dodają mu liczne okopy z wojny, niektóre ciągną się przez kilka kilometrów. Kiedyś w kilku miejscach posadziłem w lesie pszenicę żeby ptaki miały co jeść. większość wyrosła a resztę ptaki wydziobały z ziemi.
Awatar użytkownika
wolfshadow
Posty: 1050
Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolfshadow »

Ja planuję introdukcję leszczyny, malin i czosnku niedźwiedziego. Mam w okolicy trochę lasów, które są typową monokulturą. Dodatkowo chcę pozyskać trochę kłączy czyśćca błotnego (znam tylko jedno stanowisko w pobliżu) i podrzucić na kilka wilgotnych myśliwskich poletek (co rok są przeorywane). Dzięki temu będzie wilk syty i owca cała. Zwierzątka skorzystają i ja przy okazji też. ;-)
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
Awatar użytkownika
zdybi
Posty: 435
Rejestracja: 01 lut 2009, 22:46
Lokalizacja: zachpom
Gadu Gadu: 9522989
Płeć:
Kontakt:

Post autor: zdybi »

wolfshadow pisze:Dodatkowo chcę pozyskać trochę kłączy czyśćca błotnego (znam tylko jedno stanowisko w pobliżu)
U mnie też nie występuje pospolicie.Także znam jedno miejsce,więcej go nie spotykałem,chociaż się rozglądam.Od czego to zależy?
http://lukaszzdyb.blogspot.com
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
Awatar użytkownika
wolfshadow
Posty: 1050
Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolfshadow »

zdybi pisze:Od czego to zależy?
Przede wszystkim gliniasta gleba która zatrzymuje wodę. Np. popularne rędziny w których tworzą się kieszenie\soczewki wodne. Dodatkowo teren musi być użytkowany rolniczo - przynajmniej przeorywany. Przy porzuceniu upraw inne rośliny z czasem "wygłuszają" czyśćca błotnego. Co ciekawe wg Ł. Ł. roślinka jest odporna nawet na preparat Roundup (herbicyd), zwalczający prawie wszystkie chwasty.
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
Awatar użytkownika
Młody
Posty: 894
Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
Lokalizacja: Tychy
Gadu Gadu: 9281692
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Młody »

ciekawy artykuł. Już mi świta pomysł jak zagospodarować część działki w górach 8-)
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !

Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Leśny Ludź
Posty: 7
Rejestracja: 25 cze 2009, 15:41
Lokalizacja: Suwałki
Płeć:

Post autor: Leśny Ludź »

proponuję poczytać komentarze - są dużo bardziej wartościowe niż sam artykuł, część osób je piszących ma przynajmniej jakieś pojecie o tym co pisze, w przeciwieństwie do Wajraka...
Awatar użytkownika
zdybi
Posty: 435
Rejestracja: 01 lut 2009, 22:46
Lokalizacja: zachpom
Gadu Gadu: 9522989
Płeć:
Kontakt:

Post autor: zdybi »

Nazwy,nazwami.Myślę,że dla większości ludzi,duże skupisko drzew to las,mniejsze to lasek a na miedzach rosną krzaki...Wiadomo,że puszcza to zupełnie co innego i inaczej żyjący ekosystem,ale dla tej większości,to też będzie las.Kto ma wiedzieć to wie...Osobiście,wolę nazywać "to" lasem,niż uprawą leśną czy hodowlą rzędową sosen...
http://lukaszzdyb.blogspot.com
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

Leśny Ludź pisze:proponuję poczytać komentarze - są dużo bardziej wartościowe niż sam artykuł, część osób je piszących ma przynajmniej jakieś pojecie o tym co pisze, w przeciwieństwie do Wajraka...
Niewiele wiesz o Wajraku...
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Leśny Ludź
Posty: 7
Rejestracja: 25 cze 2009, 15:41
Lokalizacja: Suwałki
Płeć:

Post autor: Leśny Ludź »

To, że ktoś głośno krzyczy i wiecznie podważa czyjś autorytet, nie znaczy, że wie o czym mówi. Rozumiem, że w Polsce to wystarczy aby zdobyć sławę, szacunek i przekonanie ludzi o tym że jest się ekspertem w danej dziedzinie, ale "nie tędy droga"...
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

o co ci w ogóle chodzi?
czytasz ze zrozumieniem?
co masz mu do zarzucenia?
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Leśny Ludź
Posty: 7
Rejestracja: 25 cze 2009, 15:41
Lokalizacja: Suwałki
Płeć:

Post autor: Leśny Ludź »

To co napisałem wcześniej, była to odpowiedź na Twój zarzut o mojej niewiedzy o Adamie Wajraku i prowokacją do rozmowy o nim.

Uzasadnię swój pogląd, może dyskusja się rozwinie:
Przeczytałem kilka artykułów AW i widać w nich konkretne braki wiedzy autora na tematy leśne (w sumie to nic dziwnego - ma on zaledwie wykształcenie średnie i to w dodatku nieprzyrodnicze, maturę ponoć też ledwo zdał...), więc nie rozumiem na jakiej podstawie w tym artykule próbuje on definiować czym jest i czym nie jest las (zwłaszcza, że wg. mnie nie ma racji w tym co pisze). Jakbyś poczytał inne jego teksty, zobaczyłbyś jak bardzo lubi on mieszać z błotem umysły lepsze od jego, próbując forsować swoje nieprawdziwe i dość naiwne teorie. O dziwo mnóstwo ludzi bezstronnie mu wierzy i traktuje go jako specjalistę w dziedzinie przyrody.

Mam nadzieję, że teraz zrozumiesz o co mi chodziło (traktować jego artykuły z przymrużeniem oka) i co mu zarzucam... Jeśli nie, to nie atakuj mnie, tylko zadaj inaczej pytanie...
Awatar użytkownika
zdybi
Posty: 435
Rejestracja: 01 lut 2009, 22:46
Lokalizacja: zachpom
Gadu Gadu: 9522989
Płeć:
Kontakt:

Post autor: zdybi »

Leśny Ludź pisze:(w sumie to nic dziwnego - ma on zaledwie wykształcenie średnie i to w dodatku nieprzyrodnicze, maturę ponoć też ledwo zdał...
Denerwuje mnie, takie ocenianie ludzi.Dziennikarskie szperanie :evil:Znam ludzi wartościowych "bez matury",których warto posłuchać,bardziej niż nie jeden umysł ścisły...
http://lukaszzdyb.blogspot.com
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
Leśny Ludź
Posty: 7
Rejestracja: 25 cze 2009, 15:41
Lokalizacja: Suwałki
Płeć:

Post autor: Leśny Ludź »

Masz rację, jednak nie chodziło mi o powiedzenie, że Adam Wajrak jest gorszy, bo ma średnie wykształcenie, nie! Wykształcenie nie decyduje o wartości człowieka! Chodziło mi o pokazanie jego głoszenia negatywnych opinii o lasach w Polsce (nie tylko w tym artykule), bez gruntownej wiedzy na ten temat. Po prostu uważam, że jeśli się coś krytykuje, powinno się zdobyć przynajmniej minimum wiedzy.
Awatar użytkownika
Jaca
Posty: 401
Rejestracja: 13 maja 2009, 16:06
Lokalizacja: okąd
Płeć:

Post autor: Jaca »

Nie opowiadam się po żadnej ze stron w waszej kłótni bo ten kolo ani mi grzeje ani ziębi, ale Leśny Ludziu to że ktoś nie ma jakiegoś tam papierka oznacza że nie mógł zdobyć wiedzy na jakiś temat ? Mało to samouków na świecie ?
...smelling the air when spring comes by raindrops reminds us of youthful days...
Leśny Ludź
Posty: 7
Rejestracja: 25 cze 2009, 15:41
Lokalizacja: Suwałki
Płeć:

Post autor: Leśny Ludź »

Nie to nie oznacza, że nie mógł zdobyć wiedzy, tak też nigdzie nie napisałem (chociaż studia to najłatwiejsza z dróg). Jednak napisałem też o tym, że według mnie AW, nie zdobył tej wiedzy i to mi się właśnie nie podoba.

Od razu napiszę dlaczego mi się to podoba: otóż Adam Wajrak jest osobą publiczną, dziennikarzem, w dodatku mającym duży wpływ na opinię publiczną (zbiór podpisów w sprawie obrony Rospudy - nie oszukujmy się jest to wyczyn, świadczący ile ten człowiek może) dlatego wymagam od niego więcej, dużo więcej niż od przeciętnego dziennikarza. Jeśli zdecydował się pisać bez obiektywizmu, to niech piszę prawdę opartą na dużej wiedzy i faktach.
Ciek
Posty: 722
Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
Lokalizacja: z kanapy przed TV
Tytuł użytkownika: awski
Płeć:

Post autor: Ciek »

Niestety, muszę się zgodzić z Leśnym, wiem o co ci chodzi, stary, chociaż tekst o wykształceniu nie był zbyt szczęśliwy. Przeczytałem kilka tekstów tego pana i nie jestem zachwycony. Wygląda mi to na kolejnego mesjasza, który posiadł monopol na Prawdę Objawioną. Oczywiście mogę się mylić (w przeciwieństwie do Wajraka, który się chyba nigdy nie myli).

Dzisiejsza ekologia i zamiłowanie do przyrody ma też drugie dno, o którym mówi się mało albo wcale. Tak się składa, że w robocie mam do czynienia z inwestycjami w dziedzinie energii odnawialnej (małe elektrownie wodne, wiatraki, biogazowanie itp.). Często, niestety, spotykam się z Działaczami. Praktycznie wszyscy to oszołomy albo pospolici złodzieje. W gazetkach albo na eko-blogach się tego nie wyczyta ale praktycznie każda inwestycja "środowiskowa" ma odłożone jakieś środki na bakszysz dla Obrońców Przyrody. Jak nie dostaną w łapę za "konsultacje" to blokują inwestycje, przywiązują się do drzew itp. itd. To pasożyty.

Ekologia przypomina politykę. Wielu ludzi chce zarobić pieniążki, wielu chce zrobić sobie nazwisko. Tych co faktycznie chcą świat zmieniać na lepsze i wiedzą o co chodzi jest bardzo mało. Jak patrzę czasem w TV na te dzieciaki przywiązane do drzew albo głodujące w obronie naturalnego siedliska jakieś lokalnej odmiany stonki ziemniaczanej to mi żal ściska dupę i nieco się boję. To są takie same rozpuszczone dzieciaki, które kilkadziesiąt lat temu z nudów zostawały członkami komunistycznych grup terrorystycznych i strzelały do "burżujów". Tak samo wyznawcy religii globalnego ocieplenia.
Awatar użytkownika
thrackan
Posty: 911
Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
Lokalizacja: Warszawa
Gadu Gadu: 2123627
Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thrackan »

Ciek, akurat czasem Ci goście przypinający się do drzew są pomocni. Akurat powstrzymali w odpowiednim momencie budowę obwodnicy Augustowa w wariancie przez Rospudę. Teraz będzie szła kilka kilometrów za doliną, przez Raczki. I nadal będą mogli do nas przyjeżdżać przyrodnicy z zachodu i oglądać to torfowisko z otwartą gębą z wrażenia :)
Awatar użytkownika
Hillwalker
Posty: 271
Rejestracja: 03 wrz 2009, 09:10
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Płeć:

Post autor: Hillwalker »

Walka z globalnym ociepleniem ma w sobie tyle sensu, co np walka z grudniowo- styczniowym ochłodzeniem. Na to drugie ludzie nie nabierają się tylko dlatego, że rok to krótki okres i wiedzą, że to u nas zupełnie naturalne zjawisko ; dawanie wszelkiego rodzaju działaczom pieniędzy, by walczyli o wyższą temperaturę w tych miesiącach to marnotrawstwo. Wahania klimatu trwają dłużej, a ponieważ w TV tego nie mówią, lud o tym nie wie.

Serce się kraje, że ten oszust Al Gore znajduje tylu naiwnych kretynów, którzy mu wierzą. I jeszcze dostaje Nobla. Co za świat...

W radiowej Trójce profesor z Instytutu Fizyki (chyba z Warszawy), stwierdził dyplomatycznie, że wyliczenia Gorowców jeśli chodzi o wzrost średniej temperatury dla Ziemi są, delikatnie mówiąc, niedokładne. Dodał też, że jest rzeczą trywialną udowodnienie tego. Ale kto słucha jakiegoś profesora?
" YOU create your own reality "
Leśny Ludź
Posty: 7
Rejestracja: 25 cze 2009, 15:41
Lokalizacja: Suwałki
Płeć:

Post autor: Leśny Ludź »

Ciek, całkowicie się z Tobą zgadzam (chociaż nie rozumiem dlaczego na początku postu napisałeś, że "niestety" się zgadzasz ze mną)

Thrackan, czy byłeś tam w dolinie Rospudy? Czy byłeś w trakcie protestu greenpeace'u? Czy rozmawiałeś z "ekologami"? Czy rozmawiałeś z augustowianami? Jeśli nie to ciężko będzie Ci wytłumaczyć co się tam działo, ale powiem Ci, że trudno byłoby Ci się tak po prostu cieszyć z powodu wygranej ekologów, a przynajmniej z wygranej w tym momencie, ZŁYM momencie (gdyby tak bardziej postarali się kilka lat wcześniej to Augustów pewnie dzisiaj miał obwodnicę puszczoną wariantem przez Raczki i wszyscy (może) byliby szczęśliwi - no może takiej sensacji by nie było...). Tak po za tym czy uważasz że powinniśmy chronić przyrodę po to aby przypodobać się przyrodnikom z zachodu? Myślę że sami powinniśmy rozumieć po co ją chronimy, to mogłoby pomóc w zaprzestaniu ślepego zapatrzenia na fanatycznych ekologów. W dodatku takie rozumowe podejście dałoby pewnie lepszy efekt działań być może z mniejszym kosztem w złotówkach. Ekologia, ochrona przyrody kosztują, i to dużo, tylko chyba nikt nie wie jak dużo...

Hillwalker, być może masz rację, nie jestem klimatologiem. Kiedyś oglądałem "Global Warming - Global Swindle", chyba tak to szło i podobną teorię tam snuto, nawet ciekawie ją argumentując:)
Awatar użytkownika
thrackan
Posty: 911
Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
Lokalizacja: Warszawa
Gadu Gadu: 2123627
Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thrackan »

Leśny Ludź pisze:Thrackan, czy byłeś tam w dolinie Rospudy?
Nie, nie byłem. Znam sprawę jedynie z mediów oraz od strony przyrodniczej z ust dr Wiktora Kotowskiego, którego znam osobiście a takoż i dr Adamowskiego, który badał tę dolinę w latach '90. I ufam ich opinii.
Leśny Ludź pisze:Czy byłeś w trakcie protestu greenpeace'u? Czy rozmawiałeś z "ekologami"? Czy rozmawiałeś z augustowianami?
Nie. Nie. Nie.
Leśny Ludź pisze:Jeśli nie to ciężko będzie Ci wytłumaczyć co się tam działo, ale powiem Ci, że trudno byłoby Ci się tak po prostu cieszyć z powodu wygranej ekologów, a przynajmniej z wygranej w tym momencie, ZŁYM momencie
Po pierwsze, nie z wygranej "ekologów", a z wygranej _prawa_, które od 2004 roku obowiązuje w stosunku do obszaru Rospudy (Podstawa prawna tu). To powinno zamykać dyskusję i odsyłać chętnych do budowy drogi w pierwotnym wariancie do ustawodawcy z reklamacją. Poza tym chętnie usłyszę Twoją relację, bo to, co słyszałem z TV brzmiało jak kłótnia przekupek na targu.
Leśny Ludź pisze:gdyby tak bardziej postarali się kilka lat wcześniej
Starania o utworzenie rezerwatu są prowadzone ze strony botaników co najmniej od 1988r., ale odpowiedzialni za to urzędnicy mieli to gdzieś. A gdyby posłuchali ludzi badających to torfowisko, to by...
Leśny Ludź pisze:Augustów pewnie dzisiaj miał obwodnicę puszczoną wariantem przez Raczki i wszyscy (może) byliby szczęśliwi - no może takiej sensacji by nie było...
Leśny Ludź pisze:Tak po za tym czy uważasz że powinniśmy chronić przyrodę po to aby przypodobać się przyrodnikom z zachodu?
Nie, to był tylko skrót myślowy. Jak pewnie wiesz, Europa zachodnia w pewnym momencie historii była nieco bardziej nastawiona na meliorację terenu, niż Polska. Przez to, u nich nie ma już takich obszarów, jak Rospuda. Do lat osiemdziesiątych uważano, że takich terenów już nie ma wcale na zachód od Uralu. Dlatego możemy być dumni, że taki teren u siebie zachowaliśmy. Tak samo jak z Puszczą Białowieską. W tej chwili oba te miejsca przyciągają naukowców odtwarzających zniszczone torfowiska, jako wzorzec, do którego należy dążyć.
Leśny Ludź pisze:Myślę że sami powinniśmy rozumieć po co ją chronimy
A mogę poznać Twoją na ten temat opinię?
Leśny Ludź pisze:to mogłoby pomóc w zaprzestaniu ślepego zapatrzenia na fanatycznych ekologów
A kto jest ślepo zapatrzony i w kogo? Podaj, proszę, definicję słowa "ekolog" w Twoim rozumieniu.
Leśny Ludź pisze:W dodatku takie rozumowe podejście dałoby pewnie lepszy efekt działań być może z mniejszym kosztem w złotówkach.
Proszę, opisz co masz na myśli, pisząc "rozumowe podejście", bo nie dopatrzyłem się jasnego sformułowania, a nie chcę wyciągać mylnych wniosków.
Leśny Ludź pisze:Ekologia, ochrona przyrody kosztują, i to dużo, tylko chyba nikt nie wie jak dużo...

Owszem. Sporo funduszy idzie na monitoringi, rekultywacje, introdukcje, utrzymanie PN, PK... To jest koszt. I nie tylko realny, ale i alternatywny. Bo przecież można by wyciąć wszystkie lasy w pień. Za drewno ścięte z obszaru całej Polski spokojnie załatalibyśmy pokaźną część krajowej dziury budżetowej. Tylko troszkę szybko by zaczęła postępować erozja gleby. Jeżeliby teren nie został by ostro obsadzony choćby roślinami zielnymi, to mielibyśmy nawet burze piaskowe. Turyści by może przyjechali...

Zgadza się, naprawdę duże kwoty idą w OŚ. Niektórym szkoda, że nie na inne cele.
Ale fajnie jest móc pooddychać świeżym powietrzem, wykąpać się czasem w jeziorze bez oparzeń chemicznych, posłuchać śpiewu ptaków i pochodzić po lesie, co?

Pozdrawiam,
thrackan
Ostatnio zmieniony 20 gru 2009, 12:45 przez thrackan, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Hillwalker
Posty: 271
Rejestracja: 03 wrz 2009, 09:10
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Płeć:

Post autor: Hillwalker »

Leśny Ludź pisze: Hillwalker, być może masz rację, nie jestem klimatologiem.
Nie neguję ocieplenia klimatu, przecież lodowce topnieją, ale:
1. Nie ma przekonujących danych, że odpowiada za to człowiek.
2. Powstrzymanie tego procesu ograniczeniem emisji CO2 o parę procent jest niemożliwe.

Kiedyś nasza planeta była w znacznej części skuta lodem. Kiedyś Grenlandia witała żeglarzy zielonym wybrzeżem. Lodowce rzeźbiły Europę. W Europie rosły lasy tropikalne.

Nie do wiary, to wszystko bez udziału człowieka

Wyobraźmy sobie, że biała pokrywa lodu topi się. Maleje w okolicy albedo, czyli zdolność odbijania promieni słonecznych. Lód odbija promieniowanie, woda je pochłania. W pewnym momencie ten proces napędza się sam i nie możemy go już zatrzymać, chyba że ekolodzy rozwiną nad wodą białe prześcieradła. Ponowny spadek temperatury mogą wywołać czynniki, na które nie mamy wpływu. Człowiek nie jest (na szczęście) tak potężny, by dowolnie kształtować sobie klimat planety, którą zamieszkuje.

Też nie jestem klimatologiem, ale na studiach miałem sporo zajęć na ten temat. To fascynująca dziedzina, bardzo złożona.
" YOU create your own reality "
ODPOWIEDZ