Reconnet

Jutro z rana jadę z koleżką do Kampinosu. Jakoś tak lajtowo bardziej. Pojedziemy autem pewnie tylko do Truskawia i stamtąd pewnie około 20-25 km na przełaj - czyli bagna, wiatrołomy i co tam się jeszcze trafi. Chętnych zapraszam. Wyjazd z Bemowa około godziny 8:00. Kontakt GG: 10093115 lub e-mail: nieludzki@yandex.ru

Życzę Wam wspaniałej przygody i proszę o zamieszczenie chociaż paru fotek

Zbyt wspaniała to ona nie będzie - zwyczajnie potaplamy się w lekko zamarzniętych strumykach i bagnach. nie zerkałem jeszcze ile stopni jest. Nie pierwszy raz chodzimy na przełaj w kampinosie.

pozdrowienia.

Keep your ass warm!

Powodzenia.

Assy nasze dziś przymarzły, ale po kilku godzinach błądzenia miło było je posadowić na ogrzewanym fotelu w aucie. Wstawię jakieś fotki jak się pozbieram - obiad -zakupy - pranie -zmywanie :-/

Fajnie mieliście. Ja dzisiaj miałem survival na polskich drogach podczas powrotu z wyjazdu sylwestrowego. To jest dopiero szkoła przeżycia!
Wrzućcie jakieś foty, albo jakiś trak z gps'a
Pozdrawiam
Puchal

Oto zdjęć kilka i ślad GPS.
Już mi się nudzi ten Kampinos, ileż to można po nim śmigać chyba że ktoś ma jakiś ciekawy pomysł na ten las.

Trasa w 100% nieplanowana. Było moczenie nóg w lodowatej wodzie, tropienie łosia i dzika oraz łapanie wilka (znaczy się siadanie na zimnym ).
A tak odnośnie dzików - te napotkanie nie atakowały bo nie było młodych, ale co robić gdy dzik zaatakuje? Raczej bym nie chciał na niewinnym zwierzaku przetestować ostrości bagnetu.

Zacnie. Proponuję na Grochalskie skoczyć, bądź na tereny na W i N od KPN, jest gdzie połazic. Oprócz tego trochę innych rejonów w okolicach Wawy do obejścia jest.

Rzez pisze:Zacnie. Proponuję na Grochalskie skoczyć, bądź na tereny na W i N od KPN, jest gdzie połazic. Oprócz tego trochę innych rejonów w okolicach Wawy do obejścia jest.

Ja z racji zamieszkiwania na Bemowie mam rzut beretem w Kampinos. Jeśli ma ktoś propozycje to proszę - słucham. Transport jest.

Co się mu stało?

bivr pisze: Co się mu stało?

A to nie jest kałuża?

thrackan pisze:

bivr pisze: Co się mu stało?

A to nie jest kałuża?

Zamarznięte rozlewisko. Tam nikogo nie ma

Dziwne, że wszędzie widzę bobry... :566:

Hej
Bardzo fajne są te fotki które dodałeś. Tak na moje oko to niektóre z nich były robione w okolicach Sierakowa, może nad Wilczą strugą? ale moge się mylić, puszcza duża jest.
Po Kampinosie zrobiłem też już kilka-kilkanaście dłuższych spacerków. Okolice w których ostatnio byłeś tj. Truskaw mają to do siebie, że chodzi tam dużo wiary, w wekendy jest wrażenie jakby było się w wielkim parku (wyjątek stanowi rezerwat Sieraków).
Znacznie bardziej survivalowe przeżycia można zdobyć wybierając się do północnej części Kampinosu, znacznie mniej ludzi, moim zdaniem wiele ciekawych duktów, okresowe strumyki, super widoki. Są miejsca, gdzie można poczuć się na moment jak bohater programu Ultimate Survival
Dość powiedzieć, że na 3 ostatnie wyjścia w tamte rejony powejściu do lasu spotkałem 1 osobe, co daje 1/3 osoby na wyprawe, dla mnie bomba. Postaram się niedługo dadać jakieś fotki.

Pozdrawiam

W Truskawiu byliśmy 2 stycznia o świcie więc nasze auto było jedynym. Gdy kilka godzin później wróciliśmy było ich ze 50 , ale nam to wisiało bo i tak już wracaliśmy. Spotkaliśmy jakieś 8 osób i to już podczas powrotu w Truskawiu. W Kampinosie mam zrobione z buta jakieś 1000 km i już chyba wszędzie tam byłem....i już nie trawię powoli tego lasu .

Ja mam w kampinosie zrobione ok 1/3 tych kilometrów co Ty. Ostatnio tropami łosia robiłem z koleżką północne rejony, a żeby nie popadać w rutynę to staram się każde wyjście łączyć z okolicami któregoś w ROŚ lub miejscem które ma szanse być ciekawe (google maps pomaga)

Pzdr i szerokiej drogi