Za oknem zima i masa śniegu ale jakoś tak ponuro.Przeglądam zdjęcia z zeszłego roku-mały wypad na kurki

Lato.lato...Wziąłem palnik gazowy (coby nie palić ognia w lesie,gorąco i sucho jakoś było),płaszczyk przeciwdeszczowy i w las na dwa dni

Były kurki,masa komarów,spanie pod rozgwieżdżonym niebem na karimacie marki "świerk"(leżał sobie,po ścince co by nie było

) ,zupa zielono-grzybowa i dziki

Na drugi dzień spotkałem starszego gościa,też zbierał kurki.Chciał zobaczyć co tam nazbierałem...jego mina-bezcenna

Jakość nie powala,komórka :-/

[/img]

[/img]

[/img]

[/img]

[/img]

[/img]