Strona 6 z 8

: 13 lut 2012, 18:03
autor: rudy rydz
steppenwolf pisze:Rozumiem, że te dwa pasiaki, to warchlaki?
Tak jest.
steppenwolf pisze:Lepiej nie rób tego! Po co potem ktoś ma po śladach i tropach odtwarzać przebieg ostatnich wydarzeń Twego życia
Spokojnie, nikt na nią nie właził. Dystans ok 15m.

[ Dodano: 2012-02-17, 22:49 ]
https://lh4.googleusercontent.com/-e6F8 ... 000230.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-sZCI ... 000232.JPG
Byłem dziś w tym miejscu lecz nie podchodziłem za blisko. Miejsce się troche zmieniło. Oprócz ściółki co widać na zdjęciach jest bardzo dużo gałązek i różnych paprochów z otaczającej to miejsce roślinności. Czy dobrze myślę , że locha kleci barłóg :?:

: 19 lut 2012, 09:09
autor: yaktra
pawel pisze:Byłem dziś w tym miejscu lecz nie podchodziłem za blisko.
Trudno powiedzieć, podszyt słaby...

: 19 lut 2012, 11:08
autor: rudy rydz
Dziś znowu ruszyłem tropem dzika, świeżuchny, nocny. Wiem bo wczoraj wieczorem byłem w tym miejscu i było czysto. Zaciekawił mnie tym bardziej, że co kilkanaście metrów z dzika odpadały kawałki śniegu nasączone krwią.
Obrazek
Obrazek
Tam gdzie zwierz się zatrzymywał były krople krwi w zależności od czasu postoju więcej lub mniej. Jaka mogła być przyczyna takiego zjawiska? Kiepski strzelec, chyba nie bo nocka ciemna nie było księżyca, pochmurno, nie słyszałem żadnych strzałów. Ile taki dzik ranny może chodzić zanim się mu to zasklepi? I ogólne pytanie o życiu dzików mam, jaki dystans od ostoi dziennej zrobi dzik w jedną stronę na jedzonko co by przed świtem wrócić?

: 19 lut 2012, 11:39
autor: yaktra
Ze zdjęć wynika, że był to "pojedynek". Dziki żyją raczej w stadach które prowadzi doświadczona locha. Zatem stawiam na odyńca (tylko skąd ta kontuzja).
Krople "farby" nie układają się dokładnie przy raciczkach więc sądzę, że rana nie powstała na skutek zmrożonego śniegu który kaleczy "nogi" zwierząt.
To raczej jakaś kontuzja lub rzeczywisty postrzał. Wówczas można pokusić się o stwierdzenie, że ranny zwierz salwował się ucieczką gubiąc jednocześnie kontakt z pozostałymi członkami stada. Tak więc może to być i locha, wycinek czy przelatek (z różnej grupy wiekowej)...
Paweł kadrujesz za ciasno, szerzej będzie bardziej czytelnie.

Ostrożnie ale jednak należało dalej iść tropem. Powiedzmy (jeśli czas na to pozwolił) poświęcić godzinkę na dalszy marsz po tropie. Odcinek w takim śniegu dałby ci dystans około 3 km. Wówczas można wiele zobaczyć a nawet trafić zwierza podczas odpoczynku. Ranny zwierz (postrzał) będzie zwalniał i przyspieszał więc trop będzie nierówny. Wówczas w jednym miejscu będzie więcej krwi. To znak, że zwierz słabnie, spowalnia. Że masz "go" coraz bliżej. Jeśli na tropie od dłuższego czasu nie będzie śladów krwi, to znak, że "go" nie dojdziesz.
Jednak najlepszym rozwiązaniem w pierwszej "fazie znaleziska" byłoby cofać się po tropie. Wówczas masz szansę na rozwiązanie zagadki co było przyczyną powstałej kontuzji.
Tak jak pisałem Ci na priva, dobrze nieraz się cofnąć.
Jeszcze trochę a poproszę Admina o zmianę twojego nick-u z Paweł na tropiciel
:D
i nie żartuję...

ps;
myśliwi strzelają w różnych warunkach. Używają monokularów noktowizyjnych aby rozpoznać cel. Również do rozpoznania celu, używają lornetek noktowizyjnych. Śnieg daje wiele światła choć niby w bezksiężycową noc można by powiedzieć, że jest zbyt ciemno...

: 19 lut 2012, 12:49
autor: rudy rydz
Przepraszam cię ale nie dopisałem w poprzednim poście, sam zostałem z 5 miesięcznym dzieckiem, nie dałem rady więc teraz sprostuję.
yaktra pisze:Ze zdjęć wynika, że był to "pojedynek"
I ja tak myślałem na początku. Poszedłem dalej tropem około 1,5km. Po pewnym czasie tropy się rozdzieliły, naliczyłem ok 4szt. |Krew była cały czas. Przepraszam za nieumyślne wprowadzenie w błąd.
yaktra pisze: rana nie powstała na skutek zmrożonego śniegu który kaleczy "nogi" zwierząt.
To bym raczej wykluczył, na moje oko śnieg przylepiony do sierści odpadał gdy zwierz ocierał się o gałęzie. Kiedy stał krople bezpośrednio kapały na śnieg wyraźnie to było widać(szkoda że nie zrobiłem foty) :-(
yaktra pisze:Paweł kadrujesz za ciasno, szerzej będzie bardziej czytelnie.
Możesz to jakoś wyjaśnić, jestem całkiem zielony jeśli chodzi o ten temat.
yaktra pisze:Jeszcze trochę a poproszę Admina o zmianę twojego nick-u z Paweł na tropiciel
A da się tak, myślałem o tym, jak dasz radę to działaj.

[ Dodano: 2012-02-19, 13:03 ]
yaktra pisze:na tropiciel
Tropienie to główny impuls który mnie pcha w teren, cała reszta bushcraftu to dodatek który często pomaga przy tym głównym zadaniu.
Dzięki za twe odp, jesteś kopalnią wiedzy dla mnie. :-D

: 19 lut 2012, 15:50
autor: yaktra
A da się tak, myślałem o tym, jak dasz radę to działaj.
Nie ja o tym decyduję ja tylko mogę w Twoim imieniu poprosić o zmianę nick-u.
zmieniłem właśnie nick na jednym z portali iiii, i udało się, choć Admin niechętnie to zrobił, ale jednak. Tanto to "elastyczny" Gość więc spróbuj.
pawel pisze:yaktra napisał/a:
Paweł kadrujesz za ciasno, szerzej będzie bardziej czytelnie.

Możesz to jakoś wyjaśnić, jestem całkiem zielony jeśli chodzi o ten temat.

Dokładnie jak w cytacie. Szerzej. Robisz kilka mocnych zbliżeń aby oglądający widział trop (dokładnie jak na powyższych zdjęciach). Następnie odsuń się (wiem, że to telefonem) dalej i skadruj ponownie. Wyjdzie więcej terenu wokół tropu. Następnie przykucnij i kliknij tak aby złapać trop i plan dalszy czyli na wprost pokazując tym samym dalszą wędrówkę zwierza. Wówczas można zobaczyć np. ścianę drzew, trzcin czy krzaków. Zatem do miejsca w jakie kierował się zwierz...
Żałuj, że nie zawróciłeś po tropie do miejsca przygody owego zwierza, można by znaleźć jego przygodę...

Edit
prośbę wysłałem, spróbuj i Ty...

: 19 lut 2012, 16:16
autor: Kopek
pawel pisze:A da się tak, myślałem o tym, jak dasz radę to działaj.
Da się. Pisz bezpośrednio do Tanto.

: 19 lut 2012, 20:59
autor: Tanto
Technicznie nie ma problemów ze zmianą nicka, ale w praktyce taka zmiana w przypadku użytkownika który dał się już poznać na forum wprowadza chaos - jak ktoś kto zawsze był 'Kowalskim' nagle staje się 'Hermenegildą' to łatwo się pogubić.
PW jeszcze nie czytałem i nie wiem jaka będzie ostateczna decyzja...

: 19 lut 2012, 21:33
autor: rudy rydz
yaktra pisze:Żałuj, że nie zawróciłeś po tropie do miejsca przygody owego zwierza, można by znaleźć jego przygodę...
Stary daj spokój ale mnie nakręcasz, nie będę mógł spać, szkoda :cry:
Poszedł bym jutro rano kiedy jeszcze ciemno i wrócił bym co by dzieci do szkoły odwieść :-P ale nic z tego. U mnie strasznie sypie, dawno wszystko przykryte. :-?

[ Dodano: 2012-02-19, 23:29 ]
Szkoda, skończyła się cieczka u lisów, fajna przygoda była. Wystarczyło siedzieć cicho i wedle szczekania wiedziałem gdzie są w danym momencie lis. Pewnego razu natknąłem się na awanturę, ciemno, ciężko było coś zobaczyć tylko te odgłosy, śmieszne jak na drapieżnika. Następnego dnia poszedłem zobaczyć tropy jak to wyglądało i natknąłem się na to:Obrazek
To pomarańczowe to piach.Od razu pomyślałem skąd ty skubańcu wyszedłeś, gdzieś tu jest twoja dziura. Takie miejscówki lisy maja przed norami gdzie sobie leżą i odpoczywają.
Obrazek
Obrazek
Nic w tym nie było by dziwnego tylko, że nora znajduje się 50-60m od mojej chaty.
I teraz czy
yaktra pisze:Bo żaden drapieżny nie "bije" przy swoim gnieździe czy norze...
czy to sprawdzone? Mam kuraki i inne ptactwo domowe, czy ten lisek nie będzie miał na nich chrapki?

[ Dodano: 2012-02-19, 23:49 ]
yaktra pisze:(wiem, że to telefonem)
Nie no mój status się troszkę poprawił :-P . Tera działam takim http://www.fotoelektro.pl/pl/panasonic- ... mc-s1.html ;-) Żadna rewelacja ale, fakt lepiej widać niż na telefonie. :-D

: 20 lut 2012, 17:56
autor: yaktra
pawel pisze:Takie miejscówki lisy maja przed norami gdzie sobie leżą i odpoczywają.
Nie bardzo to zrozumiałem więc będziesz musiał sprecyzować. Czy wszystkie trzy zdjęcia przedstawiają jedną norę??? bo jeśli tak to jest to nora "rozrodowa" i nie sądzę aby cwany Lisiura pokusił się na twoje "pióro".
Sześćdziesiąt metrów to zbytnie ryzyko dla rodziny. Choć Liszka potrafi w ferworze walki o wykarmienie młodych zaatakować obok gniazda. Jednak są to sporadyczne przypadki.
Jeśli każde ze zdjęć przedstawia inną norę to uważaj na swoje kuraki. Ptactwo domowe w "oczach" Lisa jest nad wyraz głupie i łatwe do upolowania. Lis kojarzony jest u domowych ptaków za psa a zatem, uciekają w ostatniej chwili.
Jeśli twoje ogrodzenie posiada podmurówkę, a siatka jest mocno naciągnięta to nie sądzę abyś miał problem. Jeśli owej podmurówki nie posiadasz lub jest ona bardzo płytka to prostym sposobem na zabezpieczenie jest wkopanie (niezbyt głęboko) tłuczonego szkła np. starych butelek.

Sporą "superacka" zabawą jest nęcenie lisa na padło. Weź plastikową rynnę o długości 75/ 80 i wkop w ziemię. Część wystająca z ziemi nie powinna być dłuższa niż 30 cm. Wrzuć w nią patrochy np. z kurczaka i tuż obok zrób sobie czatownię. Wcześniej jednak patrochy podgrzej np. w piekarniku i zawiń w folię na dzień lub dwa. Zapaszek będzie nie lada kiedy to wywalisz do rury. GWARANTOWANA zabawa.

: 20 lut 2012, 18:10
autor: rudy rydz
Wygląda to tak, 2 dziury obok siebie, w tle widać na zdjęciu nr2.
yaktra pisze:Nie bardzo to zrozumiałem więc będziesz musiał sprecyzować.
Z mojego krótkiego doświadczenia wynika, że lisek lubi spędzać czas, odpoczywać, polegiwać kilka metrów gdzieś przed norą. Raz miałem okazję obserwować liska, który siedział na takim stanowisku i obserwował ptaki.
Dlaczego myślisz, że to lisica?

[ Dodano: 2012-02-20, 18:18 ]
Wszystkie zdjęcia przedstawiają tą samą miejscówkę.

: 20 lut 2012, 18:43
autor: yaktra
pawel pisze:Z mojego krótkiego doświadczenia wynika, że lisek lubi spędzać czas, odpoczywać, polegiwać kilka metrów gdzieś przed norą
I tak jest. Wejście główne jest zawsze nieco większe i widoczne. Okna/ okno zapasowe nieco z boku i raczej mniej "rzucające" się w oczy dla ewentualnego intruza/ wroga. Teraz o słabym podszycie to wszystko po prostu widać lepiej.
Miejsce odpoczynku (pary) i zabawy młodych niedolisków powinno być nieco wyżej i raczej od wschodu lub południa. Chodzi tu o to aby rodzinka mogła "wygrzać kości" po zimnej nocy. Jest to również punkt obserwacyjny dla samca. A także liszki kiedy młode wyszły już na świat.
Dlaczego myślisz, że to lisica?
Nie rozumiem, coś źle napisałem???
uhm, wejście główne u drapieżnych zawsze skierowane jest na wschód, ostatecznie na południe.
Jeśli sypiasz pod namiotem w terenie a chcesz wstać wcześniej nie używając budzika w telefonie ustaw wejście na wschód jeśli chcesz pospać dłużej na zachód. To działa, bez kitu. No i od wschodu jest zawsze cieplej po zimnej nocy...

: 20 lut 2012, 19:18
autor: rudy rydz
yaktra pisze:Miejsce odpoczynku (pary) i zabawy młodych niedolisków powinno być nieco wyżej i raczej od wschodu lub południa. Chodzi tu o to aby rodzinka mogła "wygrzać kości" po zimnej nocy. Jest to również punkt obserwacyjny dla samca. A także liszki kiedy młode wyszły już na świat.
I tak jest. Jak myślisz jaka pora dnia najlepsza co by złapać leżących przed norą( mam b. blisko :mrgreen:) , a za kilka miesięcy popatrzeć na małe liski, :lol: już się nie mogę doczekać. Nigdy czegoś takiego nie widziałem.

: 20 lut 2012, 19:38
autor: yaktra
Wczesny świt (jeśli Ci się uda :mrgreen: ) zanim samiec wróci z polowania. Wówczas to on odpoczywa po "nocnej pracy". Jednak samiec (kiedy już są młode) sypia na zewnątrz układając się tak, aby wietrznik i słuchy kontrolowały teren. Natomiast głowę zawsze ułoży tak aby "mieć oko" na norę. Ma niepisany zakaz włażenia do nory. Nakarmiona samica, a co za tym idzie i młode, dają "ojcu" gwarancję odpoczynku. Ilość wypadów na polowania (kiedy nie wiesz ile jest młodych) świadczy o ilości młodych. Im częściej samiec poluje (wcześniej rusza w teren ryzykując życiem) to masz gwarancję, że w norze są najmniej cztery młode, choć bywa, że po ciepłej zimie od sześciu do ośmiu młodych. Najlepszym czasem na obserwacje lisów jest ten kiedy to do nory znosi się lekko okaleczona zdobycz po to aby młode uczyć samodzielnego polowania

: 26 lut 2012, 22:29
autor: Mr. Wilson
Wczorajsze:
borsuk
https://lh4.googleusercontent.com/-WqUE ... 40/046.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-pZBo ... 40/054.JPG
to wszyscy znają
https://lh6.googleusercontent.com/-pWSO ... 40/059.JPG
Bardzo rzadko spotykane ślady, zniszczona leśna barć dzikich pszczół u podstawy starego, spruchniałego świerku, kilka lat temu w pobliżu znalazłem takie same ślady pod starym klikusetletnim dębem
https://lh4.googleusercontent.com/-0zb2 ... 40/065.JPG
Dzisiaj znalezione, trochę mnie rozśmieszyło.
Bóbr ściął osikę i obgryzł ją od dołu z kory, przyszedł łoś i zjadł reszę kory. Na wiosnę przyjdzie właściciel lasu i zabierze to co pozostanie, tak to w przyrodzie bywa.
https://lh3.googleusercontent.com/-cEv4 ... 40/068.JPG

: 27 lut 2012, 07:39
autor: Kopek
Te ślady wzdłuż, to łosia?

: 27 lut 2012, 08:42
autor: soohy
Kopek pisze:Te ślady wzdłuż, to łosia?
Tak.

: 27 lut 2012, 10:24
autor: Mr. Wilson

: 27 lut 2012, 18:38
autor: yaktra
Teraz i ja mam niezłego klina. Znalazłem dziwny trop. Wielkością pasuje mi do kota domowego tylko owy trop "wyszedł" jak gdyby z wody. Więc kot odpada, chyba, że na coś polował i zakończył niefortunnie w wodzie.
Można się pokusić na Kunę domową czy leśną tylko brak mi charakterystycznych pazurków, no i to wyjście z wody? teren nieco zmrożony i czarnoziem lekko powiązany z żółtym piaskiem.
Moje gdybanie opieram na książce Tropy i Ślady Zwierząt W A Chmielewskiego.

Obrazek



Obrazek

: 27 lut 2012, 19:57
autor: Mr. Wilson
Trop ''wyszedł" z wody to, może wydra:
https://lh5.googleusercontent.com/-DJ-B ... CN2420.JPG

Takie moje pierwsze skojarzenie, czy było widać ślad po ciągniętym ogonie ?

: 27 lut 2012, 20:33
autor: yaktra
Mr. Wilson pisze:czy było widać ślad po ciągniętym ogonie ?
No właśnie, że nie. ALE, jak podkreśliłem, poranny przymrozek (-5) mocno ściął glebę. Tak więc ciągnięcia "czegoś " za sobą nie widziałem. Trop "idący" z wody biegł w trzciny i tam znikł mi zupełnie. Nawet nie próbowałem odszukać bo z doświadczenia wiem, że trzcinowisko dokładnie kamufluje tropy drobnicy.
Twój trop na śniegu choć z oddalenia (rozumiem, że chodziło o ucztę nie o sam trop) jest bliski w porównaniu. I raczej świadczy o tym samym...

: 27 lut 2012, 22:02
autor: Mr. Wilson
Wkleiłem takie zdjęcie bo mam je w galerii, nie jestem pewien czy mam, poszukam w swoim archiwum zdjęcia na którym będzie widoczny wyraźnie tropy wydry ?
Trudno odnaleźć w terenie wyraźny trop, za to często znajduję ślady po żerowaniu - łuski, ości, resztki ryb itp.
Na takim podłożu i przy zmarzniętej ziemi ślad po ogonie może być słabo widoczny.


Edit: nie ma, za dużo ostatnio zdjęć usunąłem robiąc porządki.

: 28 lut 2012, 12:50
autor: rudy rydz
yaktra pisze:Teraz i ja mam niezłego klina.
A może to norka eu lub amerykańska :?:

: 28 lut 2012, 14:00
autor: zdybi
Yaktra. Wygląda mi to jak trop wydry. Z Twojego opisu na to by wskazywało. Taki podobny trop ma też jenot ale u niego to zwykle widywałem 4 odciski opuszek. A tu jest więcej.
pawel pisze:A może to norka eu lub amerykańska
Paweł za duże chyba nie co.

: 29 lut 2012, 20:30
autor: sajmon