Strona 1 z 2

Huba - preparowanie

: 26 sty 2010, 10:51
autor: Grzymek
Mam do was pytanko.
Macie może jakieś informacje na temat preparowania Huby na hubkę?

Słyszałem o wygotowywaniu, moczeniu w moczu :] albo wodzie z solą. Sam myślałem także o occie.

Macie może jakieś doświadczenie albo wiedzę na ten temat?

: 26 sty 2010, 11:16
autor: maly
Już dużo o tym było...
Zajrzyj tutaj Dąb dokładnie opisuje sposoby preparowania huby:
http://puszczanstwo.blogspot.com/2008/1 ... fomes.html

: 26 sty 2010, 11:51
autor: Michal N
I artykuł Bartosza Gorayskiego: http://survival.strefa.pl/bg_ogien3.htm

: 26 sty 2010, 15:32
autor: Grzymek
Świetne materiały. Dziękuje.

A znacie jeszcze inne zastosowania Huby?
Ja słyszałem o ostrzeniu noża i opatrunku z huby ale nie widziałem jak to się robi i nie mam za dużo informacji na ten temat.

: 26 sty 2010, 19:23
autor: Dąb
Grzymek pisze:Ja słyszałem o ostrzeniu noża
Bardziej jest to polerowanie, coś jak na pasku skórzanym wykorzystuje się do tego białoporka brzozowego, wycina się odpowiedni pasek z białej części i do dzieła.
Grzymek pisze:opatrunku z huby ale nie widziałem jak to się robi
Z białej skórki białoporka można zrobić całkiem fajny plaster, do tego dochodzi jeszcze tampon z amadou hubiaka pospolitego (być może z innych hub też)

: 26 sty 2010, 22:25
autor: Grzymek
Będę musiał przetestować.

Rozumiem, że do opatrunku służy kawałem świeżej skórki.

Jak natomiast preparować hubę do ostrzenia/polerowania? Wystarczy wysuszyć i nakleić na coś twardszego czy jeszcze coś po drodze?

I jeśli możesz to wytłumacz mi ten tampon. Chodzi o tampon w sensie.. eee kobiecym?

: 27 sty 2010, 09:17
autor: Dąb
Grzymek pisze:Rozumiem, że do opatrunku służy kawałem świeżej skórki.
dokładnie fajnie się przykleja do ciała
Grzymek pisze:Jak natomiast preparować hubę do ostrzenia/polerowania? Wystarczy wysuszyć i nakleić na coś twardszego czy jeszcze coś po drodze?
Nic nie ma po drodze.
Grzymek pisze:I jeśli możesz to wytłumacz mi ten tampon. Chodzi o tampon w sensie.. eee kobiecym?
Tampon do tamowania krwawienia, takie coś jak gaza, ale pewnie i tak jak podałeś dało by rade wykorzystać 8-)

: 27 sty 2010, 16:02
autor: mcbren
http://puszczanstwo.blogspot.com/2008/1 ... fomes.html
Mocze przez 7 dni w moczu, do którego dodaje dość sporo białego popiołu z drzew liściastych ( nie należy przesadzać i robić papki), później płucze i kolejne 7 dni moczę w wodzie z dodatkiem popiołu z drzew liściastych. Po moczeniu, płukam i rozbijam.
Jaka reakcja zachodzi między moczem a ługiem z popiołu?


Wycinam część B nie odrywając huby od drzewa , ścinam skorupę następnie wycinam miąższ.
Kurcze, a w hubie którą wziąłem (była dość duża - i może to był błąd), był układ warstwowy -> skorupa -> rurki -> trochę miąższu -> rurki -> trochę miąższu.
W końcu to co miałem (głównie rurki) wysuszyłem, wygotowałem w popiele, rozklepałem, wygotowałem w saletrze i wysuszyłem. Teraz działa doskonale.
Jednak proces z blogu jest bardziej terenowy.

: 27 sty 2010, 17:00
autor: Dąb
mcbren pisze:Jaka reakcja zachodzi między moczem a ługiem z popiołu?
Nie mam pojęcia, ja tylko wykonałem według instrukcji Ks.Kluka

: 27 sty 2010, 19:19
autor: mgr_scout
mocz jest kwaśny, ług zasadowy.. reszty domyśl się sam ;)

: 27 sty 2010, 19:25
autor: Grzymek
mgr_scout pisze:mocz jest kwaśny, ług zasadowy.. reszty domyśl się sam ;)
Z tego co pamiętam reakcja jest kwasu z zasadą jest dosyć szybka i w efekcie powstaje woda i sól.
Dąb pisze:Tampon do tamowania krwawienia, takie coś jak gaza, ale pewnie i tak jak podałeś dało by rade wykorzystać 8-)
Trochę nie jestem przekonany do tej metody. Będę musiał zaczerpnąć wiedzy od jakiegoś lekarza bądź botanika.

: 27 sty 2010, 20:51
autor: Dąb
Grzymek pisze: Trochę nie jestem przekonany do tej metody. Będę musiał zaczerpnąć wiedzy od jakiegoś lekarza bądź botanika.
Oj Tomaszu nie wierny, tylko znajdź takiego co choć trochę na medycynie ludowej się zna, chyba że wystarczy ci to jako wiarygodne źródło informacji icon_twisted
http://darynatury.w.interia.pl/zrodla/grz108.htm
http://www.jezioro.com.pl/grzyby/okaz.html?id=782
http://jerzygrzesiak.pl/lista54.html
http://pl.wikisource.org/wiki/Encyklope ... lska/Hubka

: 27 sty 2010, 23:20
autor: Grzymek

Kod: Zaznacz cały

"Hubkę żagwiową zdjętą z drzewa krajano w plasterki, moczono w wodzie, warzono w słabym ługu, płókano, suszono, bito dla spulchnienia i zaprawiano saletrą lub prochem ruśniczym. Hubki bez tej zaprawy używano do tamowania krwi z ran."
Problemem jest nie moja wiara w jakość wchłaniania ale z tego co rozumiem z powyższego cytatu hubę należy najpierw odpowiednio spreparować. Czyli noszę ze sobą taki produkt i w razie poważniejszego skaleczenie mogę tamować nim krwotok.
I tu pojawia się problem.
Nie przekonuje mnie po prostu pomysł wpychania sobie w ranę czegoś co jest nie w pełni sterylne.

: 28 sty 2010, 08:35
autor: mgr_scout
a myslisz, że plaster czy gaza które masz ze sobą są sterylne? ;)

Co do zagadki chemicznej poczytaj jeszcze sobie o ługowaniu.

: 28 sty 2010, 09:27
autor: Dąb
Nic nie trza preparować, ino wyciąć amadou i co najwyżej rozpić, stosować jak gazę w opatrunku, a że nie jest sterylne, wszystko co kiedyś stosowano nie było sterylne, zresztą żeby coś było naprawdę sterylne musi być używane w warunkach szpitalnych, wyciągnięcie opatrunku w terenie niszczy jego sterylność, a tak w roli ciekawostki kiedyś Hubiaka pospolitego nazywano Fungus chirurgorum nazwa ta mówi chyba sama za siebie, do czego był wykorzystywany.

: 28 sty 2010, 11:09
autor: Grzymek
mgr_scout, Tak, są sterylne. Oczywiście tylko do momentu rozpakowania 8-)

Dąb, Brak konieczności preparowania a tym samym przechowywania IMHO zmienia postać rzeczy.

A tam na marginesie nawet w warunkach szpitalnych sterylność nie zawsze jest zachowana. :-/

: 28 sty 2010, 18:15
autor: maly
Grzymek pisze: A tam na marginesie nawet w warunkach szpitalnych sterylność nie zawsze jest zachowana. :-/
No zależy gdzie. :mrgreen: Są takie specjalności medyczne gdzie sterylność jest warunkiem przeżycia... Choć nie powiem że niekiedy to aż nóż się w kieszeni otwiera na widok tego jak pewne czynności są wykonywane przez personel medyczny... :evil:

: 28 sty 2010, 18:18
autor: StaszeK
Nie jestem żadnym ekspertem z mikrobiologii czy też medycyny ale wiem z doświadczenia i literatury, że niektóre rośliny działają zabójczo na wiele drobnoustrojów.
Może niektóre grzyby też mają takie działanie. Trzeba jakiegoś specjalisty.

: 28 sty 2010, 19:12
autor: thrackan
StaszeK pisze:Może niektóre grzyby też mają takie działanie. Trzeba jakiegoś specjalisty.
Od podstawówki uczą w PL, że pierwsze antybiotyki ludzie w grzybach oznaczyli...

: 28 sty 2010, 19:30
autor: StaszeK
I że serki pleśniowe są bardzo zdrowe. :-)

: 29 sty 2010, 08:55
autor: mgr_scout
Grzymek pisze:Tak, są sterylne. Oczywiście tylko do momentu rozpakowania
są raczej wyjałowione, a nie sterylne ;)

: 29 sty 2010, 10:30
autor: Grzymek
mgr_scout pisze:są raczej wyjałowione, a nie sterylne
Właśnie zrobiłem kontrolę apteczki. Na plastrach oraz "Opatrunkach jałowych" doczytałem się określenia "sterylne". Nie mam powodu im nie wierzyć.

Ale w sumie to trochę OT robimy.

: 29 sty 2010, 17:02
autor: mgr_scout
ani żeby wierzyć ;)

: 29 sty 2010, 21:57
autor: maly
Grzymek pisze: Właśnie zrobiłem kontrolę apteczki. Na plastrach oraz "Opatrunkach jałowych" doczytałem się określenia "sterylne". Nie mam powodu im nie wierzyć.
Sterylne jest do momentu otwarcia. Po otwarciu opakowania staje się niesterylne. Producent pisząc sterylne gwarantuje sterylność materiału do momentu otwarcia lub uszkodzenia opakowania. Sterylizacja była potwierdzona testem kontrolnym. Ale to nie wątek na ten temat więc proponuje zakończyć rozmowy na temat sterylności...

: 12 gru 2010, 23:29
autor: jhp
mcbren pisze:http://puszczanstwo.blogspot.com/2008/1 ... fomes.html
Mocze przez 7 dni w moczu, do którego dodaje dość sporo białego popiołu z drzew liściastych ( nie należy przesadzać i robić papki), później płucze i kolejne 7 dni moczę w wodzie z dodatkiem popiołu z drzew liściastych. Po moczeniu, płukam i rozbijam.
Jaka reakcja zachodzi między moczem a ługiem z popiołu?


Wycinam część B nie odrywając huby od drzewa , ścinam skorupę następnie wycinam miąższ.
Kurcze, a w hubie którą wziąłem (była dość duża - i może to był błąd), był układ warstwowy -> skorupa -> rurki -> trochę miąższu -> rurki -> trochę miąższu.
W końcu to co miałem (głównie rurki) wysuszyłem, wygotowałem w popiele, rozklepałem, wygotowałem w saletrze i wysuszyłem. Teraz działa doskonale.
Jednak proces z blogu jest bardziej terenowy.


[ Dodano: 2010-12-12, 23:32 ]
A wytłumaczcie mi, Panowie, dlaczego musi się moczyć tą hubę w saletrze,czy moczu, skoro ja to robę tylko w popiele z drzew liściastych, najczęściej olchy i łapie iskrę bez problemu. Oczywiście moczę to 4-7 dni. ???