Wykonując karple z przygodnego materiału natrafiłem na pewien problem -sposób wiązania.
Ci którzy często chodzą na improwizowanych lub tradycyjnych rakietach
pewnie zauważyli ,że but obraca się(chodzi na boki) i skręca rozluźniając wiązania lub z niego wypadając .
Pytam was czy macie na to sposoby?Przyczyną może być za gruba linka lub luźny węzeł
Moje sposoby wiązania na ilustracjach i zdjęciach
(rakiety nie są mojej roboty-wykonywali je harcerze z mojej drużyny-ja mam kanadyjskie )
impowizowane rakiety śniezne
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
impowizowane rakiety śniezne
Tęskno mi do tego kraju gdzie mają tak za tak ,a nie za nie(C.K.Norwid)
Dzięki,z taśmą byłoby na 100% łatwiej-jeśli jej używasz, ja częściej korzystam z linek -ta niebieska była pewniejsza- nad stopą był skrót linki(łańcuch).Myślę że, najlepsze byłoby użycie większej ilości linek- na krzyż i po obwodzie.Wysokość wiązania była podobna -kwestia ujęcia.
Tęskno mi do tego kraju gdzie mają tak za tak ,a nie za nie(C.K.Norwid)
Ja też trochę się męczyłem i wypróbowałem najróżniejsze sposoby improwizowanych wiązań, najlepsze rezultaty uzyskałem z wiązaniem którego zdjęcia są na moim blogu, chociaż i tak co jakiś czas trzeba je poprawić to mi najdłużej wytrzymało z wszystkich kombinacji.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Dębie-z tego co widzę na zdjęciach z twego blogu to pod palce używałeś więcej patyków, w ten sposób pewnie wszystko jest stabilniejsze -czy palce opierają się o kijaszki czy "wiszą" swobodnie by mieć lepsze wybicie?Sposób wiązania ala' Ben Hunt?
Rakiety które przedstawiłem są zdecydowanie mniejsze, bardziej do lasu.W twoich chyba lepiej byłoby poruszać się w otwartym terenie.A tak przy okazji to sznurek miałeś zaiście fatalny.
Przy okazji odgrzebałem fotkę z rakietami samoróbami(i nie chodzi o "Partioty" co staną w moim mieście) z zimowiska mojej drużyny-1 zdjęcie http://www.kraal.pl/?page_id=370&album=6&gallery=8
Rakiety które przedstawiłem są zdecydowanie mniejsze, bardziej do lasu.W twoich chyba lepiej byłoby poruszać się w otwartym terenie.A tak przy okazji to sznurek miałeś zaiście fatalny.
Przy okazji odgrzebałem fotkę z rakietami samoróbami(i nie chodzi o "Partioty" co staną w moim mieście) z zimowiska mojej drużyny-1 zdjęcie http://www.kraal.pl/?page_id=370&album=6&gallery=8
Tęskno mi do tego kraju gdzie mają tak za tak ,a nie za nie(C.K.Norwid)
Jest stabilniejsze bo noga za mocno nie lata na boki, palce opierają się o kijaszki, jednak jakiś ruch stopy jest i pięta chodzi góra-dół. Sposób wiązania jak i budowy rakiet zaczerpnąłem z jakiejś anglojęzycznej książki tylko teraz nie pamiętam tytułu, ale takie rakiety z tego co widziałem robił Mears i Kochanski, tylko Mears do wiązań używał knotu do lamp. Sznurek wcześniej miałem lepszy, jakiś 6mm repsznur tylko wyciągnąłem do suszenia i na następny dzień zapomniałem zabrać. Co do śmigania po lesie to w starodrzewie nie ma z tym problemu gorzej w młodniku. Na ostatnim zdjęciu które podałeś widać bardzo małe rakiety, nie wiem ile ci twoi harcerze warzą ale chyba miej niż puch że się w nich nie zapadają? Co do karpli to wyglądały one tak http://www.muzeumsportu.dolnyslask.pl/i ... 7#category
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "