Strona 1 z 1

Pieprz

: 06 cze 2010, 23:34
autor: pepin666
Witam, ostatnio kumpel w pracy (na kuchni) się mocno zaciął i jego szef zasypał mu ranę pieprzem i o dziwo przestała krwawić. Jak to możliwe?

: 07 cze 2010, 01:11
autor: Abscessus Perianalis
Jak dla mnie bzdura. Pieprz nie ma żadnego działania. Jak posypiesz piaskiem to też przestaniesz krwawić.

: 07 cze 2010, 01:53
autor: abyss
Kiedy pracowałem w kuchni (dawno temu) w grecji, to facet posypywał ranę (palec, przecięty krajarką do plasterków) swojej szwagierki tytoniem z papierosa. Krwawienie znacznie zmalało - ale nie wiem, czy to najlepsza metoda. Wygląda jednak na to, że drobne elementy w ranie wyraźnie zmnieszają krwanwienie. Natomiast mogą być zdecydowanie nie-antyseptyczne.

: 07 cze 2010, 09:09
autor: Michal N
Szkoda, że mu solą nie zasypał :mrgreen:

: 07 cze 2010, 12:05
autor: Abscessus Perianalis
Może miał nadzieję, że nikotyna dostanie się bezpośrednio do krwi i ją zabije. =D Chociaż dziwne, bo to szwagierka, a nie teściowa.. =P

: 07 cze 2010, 13:06
autor: wolfshadow
Przy drobnych skaleczeniach tak samo działa mąka ziemniaczana.

: 07 cze 2010, 14:30
autor: przeszczep
przy drobnych skaleczeniach to się samo zaraz zasklepi ;)
przy większych to szara taśma albo taśma izolacyjna :P

: 07 cze 2010, 20:08
autor: Młody
Faktycznie posypanie pieprzem rany sprawia, że rana mniej krwawi. Ostatnio właśnie w pracy (na kuchni :mrgreen: ) szef się trochę zaciął nożem i posypał ranę pieprzem...o dziwno po chwili krew przestała płynąć.

: 11 cze 2010, 09:38
autor: maly
Wszelkie "małe elementy" w ranie typu drobiny ziół etc. przyśpieszają powstawanie strupa czyli naturalnego korka w ranie. Krew wchłania się w w te materiały i szybciej wykrzepia tworząc stały stup który tamuje krwawienie. Abscessus Perianalis nie mówili wam tego na chirurgii?
Podstawowa zasada tamowania krwotoków - uciskać ranę przez opatrunek, na którym będzie się wykrzepiała krew!!! Nigdy gołą dłonią...
Zioła w ranie stosowano od lat, weźmy choćby krwawnik. Drobno zmielone zioła wsypywano do nawet sporych ran i szybciej tamowano krwawienia. Obecnie też się te metody stosuje choć przy użyciu specjalistycznych materiałów. Spongostan np wchłania krew pęcznieje uciskając krwawiące miejsce i tamując krwawienie. Jest jeszcze wiele innych materiałów jemu podobnych w wielu postaciach: proszki do posypywania rany, ciała stałe, płyny...

: 11 cze 2010, 13:27
autor: Abscessus Perianalis
Masz absolutną rację Mały. Są. Ale nie jest to pieprz. Rany nawet można kleić, co na własne oczy widziałem w Anglii na rozwalonym łbie mojego kolegi szkota. Co nie zmienia faktu, że tak jak wspomniałem, może nieco pokrętnie, pieprz działa jak syf w ranie. Nie ma jakiegoś działania przyspieszającego gojenie, nie wiadomo właściwie jak rana potraktowana owym będzie się goić (z tytoniem to już całkiem nie wiadomo), ale prawdą jest, że przestanie krwawić szybciej, niż pozostawiona bez niczego. Ja i tak wolę gazik i plaster, bo wiem że są czyste. =P

Można powiedzieć, że źle zinterpretowałem pytanie, na które podałeś odp. w pierwszych dwóch zdaniach. Kolega pytał, jak to się dzieje, że przestaje krwawić, a ja raczej odpowiedziałem na pytanie: "przestało krwawić, mam tak robić na co dzień, bo pieprz jest super"? =P Dzięki za zwrócenie uwagi. =) (może i trochę przez przypadek =P).

Co do samego tamowania krwotoków w kuchni (konkretniej w pracy), to przerobiłbym to raczej na: uciskać ranę ręką, aż do momentu, aż ktoś podrzuci nam/sami dopadniemy apteczkę (która w miejscu pracy być musi!), a następnie uciskać ranę gazą. Posypywanie pieprzem jest dla mnie równie sensowne, co wypakowanie rany rozdrobnioną ligniną i watą. Na małe ranki zadziała. Przy większych zaczyna być problematyczne.

Wolf: Mam wrażenie, że mąka ziemniaczana efektywniej zasklepi ranę niż pieprz. Działało na plakaty, zadziała i na ranę. =P

: 11 cze 2010, 21:02
autor: maly
Mam nadzieję że nikogo nie obraziłem. Chodziło mi raczej o wyjaśnienie mechanizmu w jakim taka rana sie zasklepi. Nie zmienia to faktu, że podobnie jak przedmówca nie popieram tego typu zabiegów!!! Wolę klasyczny opatrunek!!!

: 12 cze 2010, 07:10
autor: abyss
To ja zapytam tak przy okazji - bo pokrewne pytanie. Jak wieść niesie "super glue" został pierwotnie opracowany w celu szybkiego zabezpieczania ran na polu walki i powstał w okresie walk w wietnamie. Czy ktoś wie czy i jak można używać tego typu ZWYKŁYCH klejów (czyli nie przeznaczonych do ran, a na potrzeby domowe/mechaniczne) kupionych w sklepie? Chodzi oczywiście o polowe sytyacje awaryjne, a nie domowe opatrunki.

: 12 cze 2010, 15:49
autor: Abscessus Perianalis
"Kleje tkankowe, używane w medycynie są też cyjanoakrylowe. Różnica przede wszystkim polega na zastosowanym alkoholu i długości jego łańcucha alkilowego."

"Wszystkich zainteresowanych informuję, ze według ostatnich informacji pochodzących od stomatologów z Wlk. Brytanii i USA, użycie kleju tkankowego i superglue do tej konkretnej sprawy nie różni się niczym oprócz ceny. Na amerykańskim forum dla dentystów lekarze stosujący superglue napisali, że nie widza żadnej różnicy - klej tkankowy ma tylko niebieski lub fioletowy barwnik, dzięki któremu stomatolog wie, gdzie aplikuje klej. Superglue, jak wiecie jest przezroczysty. Uwaga chemiczna - dowiedziałam się, ze standardowo superglue robiony jest na bazie toksycznego alkoholu metylowego i rzeczywiście był stosowany do klejenia ran u żołnierzy w Wietnamie. znalezione przeze mnie w sieci wyniki badań wskazują, ze superglue jest bardziej toksyczny niż klej tkankowy i że uwalnianie toksycznych związków w kontakcie ze śluzówką może trwać nawet do dwóch tygodni. Nie były jednak prowadzone badania na ludziach, ale na tkankach, czyli in vitro. Kleje tkankowe są także toksyczne, tylko w mniejszym stopniu. Mój wniosek jest taki - tylko idiota będzie sam sobie kleił tkanki superklejem, jeśli jednak zrobi to stomatolog, pod kontrolą i właściwie, to raczej nie powinno być problemów."

Wyszperane. Temat dotyczył klejenia w stomatologii. Wniosek zostaje jeden. Lepiej nie ryzykować użycia tego specyfiku, ze względu na brak atestu medycznego. Skład, może być nawet identyczny (podobno się tak zdarza), ale pojawienie się powikłań wszelakiego typu, nie upoważnia nas do ewentualnych roszczeń . =)