Reconnet

Hej

Jakoś po 20 czerwca będę przygotowywał się do kolejnej wyprawy (na płaskowyż Putorana). Mam zamiar pochodzić i pobiegać trochę po lasach w okolicach Białegostoku. Dodatkowo będę testować ponton, najprawdopodobniej na kilku tamtejszych rzekach oraz na bagnach narwiańskich.

Są może jakie osoby chętne do urządzenia wspólnego spotkania lub wyskoczenia na kilka dni w teren (ważna jest odpowiednia kondycja fizyczna)?

Jeżeli tak, dajcie znać. Ciekawe miejsca na posiadówkę da się znaleźć chociażby w okolicach Supraśla.Podsupraśla i Sokołdy.

termin jakiś i czas trwania można prosić ? Chodź mniej więcej

Będę w Białymstoku najprawdopodobniej pomiędzy 18 czerwca, a 2 lipca. Wszystko da się dogadać; pewnie połowę ww. czasu i tak przehasam po lasach

Natomiast, o ile ktoś może tylko weekendowo to możemy ustalić np. 26-27 czerwca.

jeśli chodzi o dwa dni to wolne będe miał 22-23 i 26-27. No ewentualnie jeśli coś dłuższego planował byś to może na te 2 dni pomiędzy jakiś urlop bym wypłakał .

ps. ewentualnie można 2 dni wyskoczyć 3 lasy Puszczy Knyszyńskiej no i 2 dni na Narew z tym testem pontonu

Ale decyzja należy do Ciebie

Wstępnie wychodzimy w terminie 22-23 czerwca, spacer/marszobieg do ok. 100 km robione na lekko, szybko i bez przerwy (tj. biwaków, dłuższych przestojów). Trasę musze jeszcze ustalić, ale to nie problem. Sądzę, że będziemy spokojnie poruszać się przecinkami i drogami leśnymi, czasami pewnie jakieś tereny bagienne. Zapraszam wszystkich chętnych na wspólny wypad.

EDIT:

Trasa nosi nazwę ,,Rezerwatami Puszczy Knyszyńskiej'', w ciągu chcemy zwiedzić wszystkie rezerwaty, oprócz ,,Starodrzewia Szyndzielskiego''. Jeżeli są chętni chociażby na cześć dystansu, zapraszam. Jest możliwość ewakuacji w Czarnej Białostockiej, Supraślu, Sokołdzie/Kopnej Górze, Waliły Stacja/Gródek i oczywiście w różnych miejsach na stopa. Żeby potrenować nawigację (na nadchodzące różne biegi i zawody), warianty będziemy obmyślać w czasie spaceru. Łącznie nie powinniśmy przekroczyć 130 km.

[ Dodano: 2010-06-23, 14:22 ]
Trasa została trochę zmodyfikowana w ciągu wyjścia (konieczność stawienia się o określonej godzinie w Białymstoku). W ciągu 17,5 h przespacerowaliśmy ok. 85 km bez jakiegoś niesamowitego naginania/spinania pośladów, z odpoczynkiem na chmielny napój. Prowler okazał się zacnym wędrowcem! Warunki pogodowe były idealne.

Pozostaje mieć nadzieje, że następnym razem też znajdą się jacyś chętni na wyjście

Planuję troszkę po napierać w przyszłym tygodniu, najpewniej jakaś setka więc jak ktoś chętny z okolicy to zapraszam