Strona 1 z 2

Lis

: 15 sie 2010, 16:10
autor: wrzesientomek
Baraszkował kilka metrów ode mnie. Przewracał się po ziemi, gryzł sznurek na skraju pastwiska, a na koniec postanowił się wypróżnić:) Na prawym udzie miał niewielką ranę, ale raczej mu za bardzo nie przeszkadzała. Miłego oglądania.

http://picasaweb.google.com/wrzesientom ... directlink

: 15 sie 2010, 16:52
autor: NumLock
Fotki ładne, szczególnie te w świetle słonecznym.
Zamiast zakładać nowy temat mogłeś dorzucić swoje zdjęcia do TEGO tematu.

: 15 sie 2010, 19:21
autor: Dąb
Fajne zdjęcia, własnie podczas podobnych spotkań żałuje że nie mam dobrego aparatu :cry:

: 16 sie 2010, 18:15
autor: zdybi
Czwarte zdjecie jest rewelacyjne,bardzo dobre :shock: . Gratulacje.

: 17 sie 2010, 23:08
autor: Blizbor
Jedenaste także, chyba nawet lepsze niż czwarte :)

: 13 wrz 2010, 23:24
autor: Walker95
Rewelacja!
Może to przez nazwisko (Jan Lis) ale ogólnie, czuję do nich jakiś szczególny sentyment.

Wyczuwam w twoich zdjęciach ślad Gimpa..? :)

: 14 wrz 2010, 13:41
autor: wrzesientomek
Pomyłka, nie używam gimpa:) Poza cropem jedyna edycja to autokontrast i autokolor w photoshopie. Chodziło mi tylko o drobną poprawkę kolorystyki. Naprawdę niewiele to zmieniło.

Oto zdjęcie po cropie:
Obrazek
A to orginał (zmniejszony żeby łatwiej było porównać):
Obrazek
W sumie teraz zastanawiam się czy oryginalnie kolorystyka nie była jednak lepsza:)

: 15 wrz 2010, 22:56
autor: Walker95
Jak dla mnie - oryginał jest lepszy...
Ale i to i to cieszy oczy.

Jak ja lubię lisy... Takie majestatyczne, spokojne, ale jednocześnie dzikie i drapieżne stworzenia :-o

: 16 wrz 2010, 04:33
autor: babajaga
Mi też oryginalna kolorystyka bardziej się podoba, ale ponoć wszystko kwestią gustu jest :)

: 16 wrz 2010, 12:41
autor: birken1
Świetne zdjęcia. Co masz za sprzęt??

: 19 wrz 2010, 19:15
autor: yaktra
birken1 pisze:Świetne zdjęcia. Co masz za sprzęt??
Tomek nie odpowiada więc zrobię to ja bo ma ciekawe wszystkie foty.
Zdjęcie zrobione Nikonem D 5000
ISO 3200
ekspozycja 1/500s
przysłona 6. 0
ogniskowa 165mm
lampa NIE
dobry to sprzęt kiedy przy takim wysokim ISO i czasu naświetlania zrobił taką żyletę...
:569:
mam tomka w ulubionych więc zrobię małą reklamę koledze
:568:

ja to nazywam w picasowym świecie

W picasowym świecie Tomka :)

: 08 paź 2010, 09:09
autor: wrzesientomek
Nie wiem jak ja nie zauważyłem tych postów, dzięki za reklamę i odpowiedź w moim imieniu yaktra:)

Z szumami nikon radzi sobie całkiem nieźle, a w porównaniu z alphą 380, którą wcześniej
czasami pożyczałem wręcz bosko, ale autofokus czasami potrafi się lekko pomylić.
Do tego co napisał yaktra dodam jeszcze że mam obiektyw sigmy 18-200mm F3.5-6.3 DC.
Nie jest to rewelacja, ale dość długi i wystarcza prawie do wszystkiego.

A tak na koniec dodam, że po usłyszeniu kilku opinii, między innymi na forum,
wprowadziłem poprawki do kilku zdjęć lisa.

Oryginalna kolorystyka + delikatne wyostrzenie zwierzaka. Oceńcie sami czy było warto.

Wrzucam obok poprzednie wersje żeby było widać różnice.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

: 08 paź 2010, 10:20
autor: Jaca
Poprawione zdecydowanie lepsze. Piękny zwierzak 8-)

: 08 paź 2010, 16:12
autor: wrzesientomek
Wrzucam jeszcze kilka fotek.

Wiem, że jest zasłonięty ale fajnie się wyciągnął. Szedł tuż przy ziemi, co instynkt to instynkt.

Obrazek

No i dwie ciekawe pozy.

Obrazek

Obrazek

A na koniec humorystycznie. Już drugi raz moja obecność została tak olana, żeby nie powiedzieć "osrana":) Niestety nieostre, ale innego nie mam. Nawet nie starałem się przycinać lub poprawiać.

Obrazek

: 09 paź 2010, 05:55
autor: babajaga
Świetne zdjęcia, naprawdę :) Tych w picasowym świecie też się to tyczy :-D

: 09 paź 2010, 11:13
autor: alica
babajaga pisze:Mi też oryginalna kolorystyka bardziej się podoba, ale ponoć wszystko kwestią gustu jest :)
mi tez ;)
chyba tez balans bieli troche ruszyles a nie same kolory...

: 09 paź 2010, 16:08
autor: wrzesientomek
Tak jak pisałem to był auto-kontrast i auto-kolor w photoshopie. To co wrzuciłem na końcu jest po auto-kontraście (bez powiększania i przypatrywania się na oba zdjęcia jednocześnie raczej niezauważalny), no i po wyostrzeniu samej postaci liska. Nic poza tym i cropem oczywiście.

Oczywiście dziękuję wszystkim za pozytywne opinie:) Jakbyście mieli chęć na zrzutkę na jakąś dłuższą lunetę dla mnie to mogę wam wrzucać więcej takich zdjęć:P

[ Dodano: 2010-11-19, 01:58 ]
Ostatnio trochę pobawiłem się z lisem w photoshopie i usunąłem sznurek z kilku zdjęć.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Może jeszcze ktoś tu zajrzy :-)

: 20 sie 2011, 19:10
autor: Tomek13
wrzesientomek, Super zdjecia
Teraz czas na mnie :-P
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

: 20 sie 2011, 19:40
autor: wolfshadow
Pokazywałem Wam już tego szczyla?
http://www.youtube.com/watch?v=wlqgYT_vaGU

: 22 sie 2011, 08:10
autor: wrzesientomek
Nieźle chłopaki :-)
Muszę teraz i ja nadrobić zaległości i poszukać jakiegoś rudzielca :-)

: 22 sie 2011, 12:04
autor: Tomek13
wrzesientomek, dawaj dawaj :-) Myśle żeby założyc nowy wątek.Skoro lis ma wątek to czemu nie sarna :?: Jak myślicie :?:

: 28 lis 2011, 21:19
autor: Prowler
Pany ale heca lis mnie tropił :D. Idę se z piesem patrze jakieś oczęta w kaczorach się świecą. Świece se latarką oczęta gdzieś giną. Mijam to miejsce gdzie widziałem zwierzaka odchodzę parę metrów odwracam się patrze a świecące ślepia idą za mną. Myślę se kotek albo piesek. Zatrzymałem se ,a zwierzak idzie dalej do mnie. Coś mi po wzroście nie pasowało do kota a w ruchach do psa. No i wszedł w końcu w zasięg latarki - lis. Zatrzymał się na skraju kręgu światła i nie podchodził. Gdy zrobiłem krok w jego stronę dal dzidę. Ale to jeszcze nie koniec historii. Poszedłem se dalej robiąc takie półkole a lis pobiegł se po "średnicy" na przełaj przez park i znów czekał przede mną. Jak przechodziłem obok dał dzidę w bok i jak go minąłem znów zaczął iść za mną tym razem podszedł na odległość ok 1,5-2m. Piękny, upasiony, sierść puszysta i gęsta. Ustawiał to się boczkiem do mnie to przodem. Pies se spokojnie siedział i przyglądał się dziwnemu stworowi z lasu. Gdy lisek chciał jeszcze zmniejszyć dystans tupnąłem noga i lis zwiał. Jak odszedłem to widziałem ,że jeszcze chwilę za mną podążał i został na mostku. Wczoraj też go widziałem ale myślałem ,że to pies i poszedłem se dalej. Myślę ,że jutro tez go spotkam i postaram się fote trzasnąć. Co do pochodzenia zwierzaka i braku obawy przed człowiekiem mam pewne przypuszczenia - niedaleko jest lisiarnia. Na wściekłego nie wyglądał gdy u lisa zanika obawa przed człowiekiem z reguły jest już w zaawansowanej wściekliźnie i wygląda paskudnie - chudy, wyliniały,osowiały (tak mi się coś ze szkoły kojarzy ale mogę się mylić - jak się mylę to proszę o poprawę)

: 28 lis 2011, 22:00
autor: Lisu
A to hitre te lisy :D

: 29 lis 2011, 18:41
autor: zdybi
[ Dodano: 2011-11-29, 18:42 ]
Prowler pisze:Pany ale heca lis mnie tropił
:-) Heh, miałem kiedyś podobną przygodę. Tylko, że ja wtedy tropiłem lisa (a przynajmniej tak myślałem). Zobaczyłem mykitę jak myszkuje w trawie, latem... Podszedłem więc z kamerą, pod wiatr i chciałem zrobić mu psikusa. Stary numer z dmuchaniem w źdźbło trawy. Bierze się między kciuki i dmucha. Wydaje wtedy taki dziwny pisk. Tak też zrobiłem. Raz, drugi...Mykita zniknął. Widziałem go przed chwilą a on znikł jak kamień w wodę.
Nic to, pewnie stara i doświadczona sztuka - pomyślałem, zwijając sprzęt. Odwracam się a lis stoi za mną 3 kroki dalej! Aż mnie "zamurowało". Ale było już po ptakach, dał nogę. Ale skubany, podszedł mnie od tyłu.

: 03 gru 2011, 18:37
autor: Prowler
znów wczoraj tego liska spotkałem. Świece latarkę widze oczęta po drugiej stronie kanału lisek spokojnie myszkuje. Świece na mostek a tam migdali się parka nastolatków lis sobie nic z tego nie robi. Ale nie chciał podejść - za dużo ludzi pewnie a że jest nieśmiały ;). Ogólnie jak parce powiedziałem co obserwowałem i ile to od nich siedziało to jakoś szybko się zmyli :D - dobrze co mi będą po parku mym chodzić

ps. już obczaiłem ,że do spotkania jest między 20 a 21 w tym samym miejscu. Poszukiwania we wcześniejszych i późniejszych godzinach były nieskuteczne. Między w/w godz. na 4 wyjścia widziałem go 4 razy. Dziś znów ide na spotkanie może uda się fote strzelić


edit. No i był i dziś chywile po 20 ;). Najpierw widziałem 3 razy tylko błysk oczu które się z daleka przyglądały i była ucieczka. Łaziłem tak łaziłem kółka robiłem w miejscach gdzie oczęta się świeciły i w końcu dopadłem cwaniaka. Szedł przy rzeczce w dość wysokiej trawie wyglądał na zdziwionego ,że go wyczaiłem podejrzewam ,że nie zdaje se sprawy ,że mu gały jak jarzeniówki się świeca jak patrzy w stronę latary :D. Przeszedł obok mnie znów jakieś 1,5-2m ale tym razem nie był skory do poznania. Jak się z orientował, że jestem tak blisko (i do tego pies mi sie szarpną) to dał drapaka i znów nie zdążyłem zrobić foty. Połaziłem jeszcze trochę starając się zajść mu drogę tak żeby na mnie wyszedł i się udało. Chwilkę się poobserwowaliśmy i znów odwrót. Po godzinie zabawy odpuściłem nie chciałbym aby rudzielec kolacji se nie złapał przez te moje zabawy :)

[ Dodano: 2011-12-08, 22:06 ]
no i się zagadka rozwiązała czemu lis jest raz gotów do spotkań a raz zmyka tam gdzie krzaki rosną :). A rozwiązanie jest wręcz banalne. Mianowicie lisów jest sztuk 2 :D. Jak niedawno biegałem znów doszło do spotkania znów między 20 a 21 ;). Biegnę sobie i pod koniec pierwszego okrążenia widzę po drugiej stronie kanału świecące oczka. Zwiększam moc latarki no i jest lis jak sie spodziewałem. Przebiegłem na druga stronę kanału i lis dał mi się podejść na odległość ok 5 m. Siedział sobie spokojnie i mnie obserwował próba podejścia bliżej kończyła się spokojnym wycofaniem sie o metr dalej i znów siadał na zadzie i kontynuował obserwacje. Dałem mu spokój i pobiegłem dalej. Jakie było moje zdziwienie gdy spojrzałem w bok po parudziesięciu metrach i zobaczyłem że lis stoi tam gdzie go zostawiłem ,a przede mną widzę następne oczęta. Podbiegłem bliżej. Zachowanie tego lisa było zgoła odmienne obserwował mnie z daleka przykuty do ziemi próba podejścia skończyła się ucieczką w siną dal. No ale to jeszcze nie koniec historii :D Po drugim kółku w tym samym miejscu co wcześniej spotkałem ciekawskiego :) Gdy sie odwróciłem na chwile zginą mi z oczu. Ale patrze skubaniec przebiega mostek i staje na drodze którą biegnę :shock: . Gdy dobiegałem odsuną się jedynie delikatnie w bok zatrzymał się jak poprzednio jakieś 5 m ode mnie i tak się obserwowaliśmy. Znów nie dopuszczał mnie bliżej. Ale gdy zacząłem biec dalej to skubaniec biegł za mną jak się zatrzymałem to podszedł bardzo blisko. Obserwowaliśmy sie chwilkę. Lisek coś tam myszkował nawet coś wszamał w świetle latarki :shock: . Odniosłem wrażenie ,że daje mi sygnał "ok możemy poznać się bliżej ale na moich warunkach" :D. Będzie z tego przyjaźń jak nic :D

ps. Niesamowita jest różnica w zachowaniu mojego psa przy tych lisach o ile przy tym płochliwym nie chce słuchać komend rwie się do pościgu i muszę go karcić . Przy ciekawskim zachowuje się bardzo grzecznie i o ile znam swojego psa odnoszę wrażenie ,że jest gotów bawić się z tym lisem :shock: