numer ICE

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Nikor
Posty: 11
Rejestracja: 01 lis 2010, 12:35
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:

numer ICE

Post autor: Nikor »

Witam,
Zostałem poinformowany, że warto w swoim telefonie zapisać numer rodziny pod hasłem ICE, ponieważ jest to międzynarodowy skrót, pod jakim lekarze szukają kontaktu z osobami mogącymi udzielić informacji o rannym. Ciekaw jestem, czy to prawda, czy tylko jakaś idea, jeszcze nie wprowadzona? Czy polski lekarz będzie szukał w telefonie rannego takiego skrótu? No i w ogóle... czy lekarze mają przeszkolenie pt. "jak szybko znaleźć książkę telefoniczną w cudzym telefonie"? :-)
Awatar użytkownika
ZEN
Posty: 118
Rejestracja: 09 kwie 2010, 22:58
Lokalizacja: Lublin
Płeć:

Post autor: ZEN »

Mam zapisane w swoim telefonie, kilka kontaktów pod takim skrótem :mrgreen: .
Myślę, że to jak z apteczką, wydaje się być nie zawsze potrzebna, ale jak coś się stanie, to bez niej trudno się obejść.
Nikor
Posty: 11
Rejestracja: 01 lis 2010, 12:35
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:

Post autor: Nikor »

Super, ale czy masz informację, że faktycznie POLSCY lekarze szukają tego ICE, czy może to tylko PICE wymyślone przez UE, o czym lekarze nie wiedzą? :-) Zastanawiam się również, jak wygląda w ratownictwie kwestia namierzania komórki poszkodowanego? Ratownicy sami mają takie możliwości, czy muszą zwrócić się o pomoc do policji? I jaka jest dokładność lokalizacji? Jeśli na terenach wiejskich jest tylko jedna stacja przekaźnikowa na całą gminę, to można ustalić tylko, że poszkodowany dzwoni z tej gminy? Czy ratownicy mają takie anteny kierunkowe jak gestapo :-) , żeby namierzyć konkretny budynek, z którego wychodzi fala radiowa?
Awatar użytkownika
ZEN
Posty: 118
Rejestracja: 09 kwie 2010, 22:58
Lokalizacja: Lublin
Płeć:

Post autor: ZEN »

Nie spotkałem się osobiście z sytuacją, aby lekarze lub grupa ratownicza w kraju, w sytuacji kryzysowej naszego obywatela, szukali kontaktu pod pozycją ICE.
Z tego co się orientuję, nie mają możliwości namierzenia osoby poszkodowanej przez jej komórkę.
Na pewno taką możliwość ma policja, byłem osobiście w takiej sytuacji, gdzie trzeba było ewakuować cały szpital i to z leżącymi pacjentami.
Dzięki temu, że policjanci błyskawicznie namierzyli telefon żartownisiów, zapobiegli cierpieniu wielu starszym i schorowanym ludziom.
abyss
Posty: 113
Rejestracja: 08 lut 2008, 23:47
Lokalizacja: całkiem duża wieś
Płeć:

Post autor: abyss »

Rozwiązanie jest bardzo proste - to działa w takim scenariuszu:

Wypadek samochodowy, ktoś leży połamany i nieprzytomny, są jakieś obrażenia wewnętrzne. Zamiast robić 30 testów lekarz bierze komórkę poszkodowanego do ręki i dzwoni pod numer wskazany jako ICE. I pyta, czy np. poszkodowany ma uczulenie na lek A albo czy nie jest cukrzykiem, czy też nie ma niewydolności nerek, jakie leki na co dzień przyjmuje (np. nadciśnienie).
Czyli: nikt nikogo nie namierza - poszkodowany jest u lekarza, ale niezdolny udzielić informacji.
Nie wiem jak wy, ale ja w razie czego wolał bym, żeby lekarz wiedział o mnie wszystko w razie wypadku...
Nikor
Posty: 11
Rejestracja: 01 lis 2010, 12:35
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:

Post autor: Nikor »

ZEN pisze:Nie spotkałem się osobiście z sytuacją, aby lekarze lub grupa ratownicza w kraju, w sytuacji kryzysowej naszego obywatela, szukali kontaktu pod pozycją ICE.
Tak właśnie myślałem, że to "fotomontaż pic na wodę" :mrgreen:
ZEN pisze: Z tego co się orientuję, nie mają możliwości namierzenia osoby poszkodowanej przez jej komórkę.
Hmm no to niedobrze, bo co, jeśli będe mieć wypadek i zdołam wezwać pogotowie, ale nie będę umiał dokładnie wytłumaczyć, gdzie jestem? :-(
Ostatnio zmieniony 02 lis 2010, 17:56 przez Nikor, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Czeczen
Posty: 8
Rejestracja: 09 paź 2009, 09:36
Lokalizacja: Zamość
Gadu Gadu: 1702064
Płeć:

Post autor: Czeczen »

W teorii powinni cię namierzyć, w praktyce chyba niekoniecznie.
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

abyss pisze:Nie wiem jak wy, ale ja w razie czego wolał bym, żeby lekarz wiedział o mnie wszystko w razie wypadku...
nie wiem jak Ty, ale ja na miejscu lekarza nie wierzyłbym w tak uzyskane dane. Bo jedna pomyłka i jesteś trup. Bo babcia powiedziała że masz ABRh- a ty masz tylko B+, a grupa ABRh- to była grupa krwi babci......
Zaden odpowiedzialny lekarz nie skorzysta z tak przypadkowych informacji. Owszem, moga byc wskazówkami, ale akurat komórkę pozyczyłeś od kolegi, brata....
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

Tu chodzi bardziej o identyfikację i powiadomienie rodziny/osoby najbliższej o wypadku. Dziś wiele osób mieszka daleko od miejsca zameldowania, i poszukiwanie takiej najbliższej ofierze wypadku osoby po prostu jest zbyt uciążliwe, dlatego najczęściej to rodzina wydzwania po szpitalach, aresztach i kostnicach, by zlokalizować zgubę. Nikt nie będzie wydzwaniał pod kilkaset numerów wpisanych do przeciętnego telefonu, by trafić na właściwy.

Dlatego zapisujemy nr do osoby, która powinna być najbardziej naszym zdrowiem i stanem zainteresowana jako ICE, i jeżeli nasz telefon przetrwa wypadek, zaoszczędzimy jej trudów odszukania naszej osoby - któryś z ratowników, albo lekarz, ewentualnie śledczy, czy prokurator pod ten numer zadzwoni.
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

własnie, tylko do tego, by powiadomić rodzinę....... nic ponadto.

odniosłem się do wypowiedzie Abyss - że żaden odpowiedzialny lekarz czy ratownik nie będzie z tego korzystał w sposób jaki zasugerował.
Nikor
Posty: 11
Rejestracja: 01 lis 2010, 12:35
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:

Post autor: Nikor »

No a jeśli mam w portfelu tekturkę z napisaną grupą krwi, to lekarz weźmie ją za pewnik, czy też zbagatelizuje, bo przecież mogłem się pomylić przy pisaniu?
abyss
Posty: 113
Rejestracja: 08 lut 2008, 23:47
Lokalizacja: całkiem duża wieś
Płeć:

Post autor: abyss »

Róbcie co chcecie - toż to wasze życie. Ja tam mam ICE w telefonie... I grupę krwi dopisaną w ICE.
Nikor
Posty: 11
Rejestracja: 01 lis 2010, 12:35
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:

Post autor: Nikor »

Ale to już na temat poboczny weszliśmy. Co z tym namierzaniem komórki? Kurcze, forum survivalowe, a nikt nie wie, jak działa system poszukiwania zaginionych? :-P To może przynajmniej macie kontakt z kimś, kto wie?
Awatar użytkownika
Abscessus Perianalis
Posty: 919
Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
Lokalizacja: CK / Wa-wa
Gadu Gadu: 1505060
Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
Płeć:

Post autor: Abscessus Perianalis »

Z tego co wiem to CPR w Bełchatowie ma możliwość namierzania telefonu komórkowego.
Pewnie chcieliby wprowadzić w każdym, ale najpierw muszą znaleźć się pieniądze.
Swoją drogą system kuleje. Dzwoniąc pod 112 można z Łodzi dodzwonić się do Zgierza i na odwrót, co daje niewesołe efekty jeśli dublują się ulice, a dyspozytor zapomni spytać o miasto.. Swoją drogą w Zgierzu bodajże dodzwonisz się do straży pożarnej, a z Łodzi na policje, więc widać, że coś jest nie tak. :P

Ja osobiście jeszcze nie ogarniam tego tematu, ale jak chcesz to wrócę do niego i przedstawię Ci jak to w teorii powinno funkcjonować.

RE Dół: Z tego co wiem to na tej zasadzie właśnie to działa.
Zaraaaz, ale co ma PCPR do CPRu? :shock:
Ostatnio zmieniony 03 lis 2010, 15:17 przez Abscessus Perianalis, łącznie zmieniany 2 razy.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."

"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."

Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

Namierzanie komórki proste jest na poziomie stacji bazowej, do której jest zalogowana - ale w terenie to oznacza wiele kilometrów kwadratowych do przeczesania.

Raczej nie ma urządzeń w punkcie PCPR - po prostu dzwoni się do operatora sieci komórkowej, a ten podaje, na jaki BTS zalogowana jest szukana komórka, ewentualnie jeszcze poprzedni - żeby mniej więcej ustalić kierunek i czas.
Awatar użytkownika
Tresor
Posty: 699
Rejestracja: 28 sie 2007, 17:42
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: Tresor »

Cos nie tak jest z tym ICE w UE :)....tak sie sklada ze pracuje poza granicami kraju i np w wloszech media wrzaly aby wpisywac w komorke skrot SOS
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

Nikor pisze:No a jeśli mam w portfelu tekturkę z napisaną grupą krwi, to lekarz weźmie ją za pewnik, czy też zbagatelizuje,
na miejscu lekarza zbadałbym jednak Twoja krew, a tekturke wyrzucił.

Owszem, jeśli masz napisane że jesteś uczulony na lek X, lekarz majac wybór może zaaplikować Y jako zastępczy. np. paracetamol czy ibuprofen. Bo już aspiryna ma zupełnie inne działanie.

Z krwią nie zawsze tak jest, a ewentualna pomyłka może go dużo kosztować.
Awatar użytkownika
Abscessus Perianalis
Posty: 919
Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
Lokalizacja: CK / Wa-wa
Gadu Gadu: 1505060
Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
Płeć:

Post autor: Abscessus Perianalis »

Nie przetoczą Ci krwi bez próby krzyżowej. Swoją drogą nie toczą krwi w karetce - tylko płyny.
Jeśli masz jakieś schorzenia, albo uczulenia natomiast - karteczkę wykorzystają jak najbardziej.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."

"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."

Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Nikor
Posty: 11
Rejestracja: 01 lis 2010, 12:35
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:

Post autor: Nikor »

Nie mam żadnych schorzeń ani uczuleń - przynajmniej nic o tym nie wiem. Natomiast ta bezużyteczność karteczki z grupą krwi mnie konsternuje, no bo - co rusz są jakieś akcje, żeby nosić taką informację, różne breloczki z grupami krwi sprzedają, żołnierskie blachy z grupą krwi... A okazuje się, że to i tak się nie przyda. :-/ To namierzenie komórki (a raczej jego brak w służbach ratowniczych) również nie napawa mnie optymizmem. Bo ustalenie, że logowałem się do stacji na terenie gminy X, to faktycznie tyle pomoże, co ustalenie, w którym stogu siana znajduje się igła.
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

Namierzenie komórki z większą dokładnością wymagało by pelengatorów, czyli anten kierunkowych, które da się ustawić na maksimum poziomu odbieranego sygnału. I trzeba przynajmniej dwóch-trzech takich anten, by wynik był miarodajny.

Namierzenie komórki terrorysty to też nie namierzenie jej fizycznie, a namierzenie danych jej właściciela i zgarnięcie go z domowych pieleszy.

Być może w niedalekiej przyszłości każdy z nas będzie nosił indywidualny sygnalizator pozycji GPS, podobny do tych montowanych dziś w samochodach jako zabezpieczenie antykradzieżowe.
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

Nikor pisze:żołnierskie blachy z grupą krwi...
to zupełnie inna bajka. To tak jak w cywilu legitymujesz się DO, tak w wojsku blachy identyfikacyjne. Jesli jest czas to zapewne i tak próby krzyzowe pewnie wykonają. Bo jak wiesz i w cywilu DO nie zawsze jest wiarygodny.
budzigniew
Posty: 54
Rejestracja: 23 lut 2010, 00:51
Lokalizacja: asdasd

Post autor: budzigniew »

MlKl pisze:Być może w niedalekiej przyszłości każdy z nas będzie nosił indywidualny sygnalizator pozycji GPS
Oby nie. Juz dowod osobisty z chipem jest glupim pomyslem. :/
Nikor
Posty: 11
Rejestracja: 01 lis 2010, 12:35
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:

Post autor: Nikor »

MlKl pisze:Namierzenie komórki z większą dokładnością wymagało by pelengatorów, czyli anten kierunkowych
Wiem, ale właśnie - czy ratownicy takich nie mają?
MlKl pisze: Namierzenie komórki terrorysty to też nie namierzenie jej fizycznie, a namierzenie danych jej właściciela i zgarnięcie go z domowych pieleszy.
To inna bajka. Mnie chodzi o akcje ratownicze, gdzie ofiarę trzeba znaleźć szybko, bo się wykrwawi albo zamarznie, a nie prowadzenie długotrwałego śledztwa, aby wytropić przestępcę.
MlKl pisze: Być może w niedalekiej przyszłości każdy z nas będzie nosił indywidualny sygnalizator pozycji GPS, podobny do tych montowanych dziś w samochodach jako zabezpieczenie antykradzieżowe.
A jeśli zagubiony turysta posiada zwykły nadajnik GPS, to ratownicy mogą go namierzyć?
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

To, co mają turyści, jest odbiornikiem GPS, nadajniki są w kosmosie. Nadajnik naziemny, namierzalny z kosmosu, wymaga pracy na większych mocach, czyli pożera dużo energii. Sygnalizatory GPS umieszczane na samochodach korzystają z samochodowego akumulatora.

Stosunkowo najprostsze do zrealizowania byłoby umieszczenie anten kierunkowych na wieżach antenowych systemów GSM - ale to spory koszt dla operatorów, a poza tym wzbudzi opór społeczny - bo to metoda inwigilacji każdego obywatela z telefonem komórkowym.
Awatar użytkownika
thrackan
Posty: 911
Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
Lokalizacja: Warszawa
Gadu Gadu: 2123627
Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thrackan »

Ughm. A nie ma jeszcze telefonu, który dałoby się ustawić w tryb "boi alarmowej"? Teraz sporo komórek ma wbudowany GPS. To by miało ręce i nogi, gdyby np. w takim telefonie za pomocą jednego przełącznika na obudowie (albo kombinacji klawiszy, jako kod alarmowy) dało się odpalić tryb awaryjny, w którym:
- telefon wyłącza wszystkie niepotrzebne aplikacje chodzące w tle (zegarki, mp3, kalendarze), zostają tylko możliwości: telefonowania i sms'owania (albo i nawet bez tego, jeżeli nie trzeba by było rozmawiać z ratownikami, kwestia konfiguracji)
- odpala się oprogramowanie GPS, odczytuje położenie i wysyła jako sms z prośbą pomocy na jakiś numer alarmowy (zakładam, że 112 tego nie obsłuży i trzeba by taki utworzyć, ale na razie w górach można by używać numeru dyżurnego GOPRu/TOPRu) co np. 10 min do czasu otrzymania smsa zwrotnego z potwierdzeniem przyjęcia zgłoszenia. Wówczas albo tel. powraca do możliwości normalnego użycia, albo dalej wysyła sygnał o pomoc, ale np rzadziej.

To zdaje się być całkowicie wykonalne, chyba że mnie zaraz jakiś programista z błędu wyprowadzi. ;-)

To tak na szybko. Idę na obiad :P
ODPOWIEDZ