puchalsw pisze:Wracając do tematu: A może to jest kwestia "wyważenia" korpusu człowieka
Na moje oko to raczej problem z błędnikiem.
Proste ćwiczenie na błędnik jakie stosują laryngolodzy dla zawodowych kierowców.
Wyciągnij obie ręce przed siebie i poziomo. Zamknij oczy i podkurcz jedną nogę. Jeśli lecisz na bok to kicha...
inaczej, pozycja stojąca, ręce opuszczone wzdłuż ciała. Zamykamy oczy.
Następnie wskazującym palcem dotykamy nosa. I tak na przemian kilka razy...
jeśli nie trafisz to kicha...
taki brak koordynacji ruchu może być również stanem chwilowym. Wystarczy przeziębić jedno ucho aby mieć problem z równowagą. Zamyka się ślimak a to powoduje utraty równowagi. Ktoś powie nie lubię jeździć windą czy chodzić po mostach bo mnie ściąga na jedną stronę. To sygnał aby iść do laryngologa.
I nie lekceważcie tego bo będziecie mieli problem taki jak ja. Musiałem polecieć z rusztowania aby wreszcie to zrozumieć, dlaczego nie mogę zdobyć uprawnień wysokościowych.
Abscessus Perianalis pisze:Od błędnika zależy nasza orientacja w przestrzeni
Wejdź do biurowca gdzie jest kilka korytarzy i kilka wejść/ wyjść. Posiedź chwilę w jednym z biurowych pokoi wypełnij jakieś papiery na których musisz skupić swoją uwagę. Na bank, że "pomerdają" ci się kierunki.
Błędnik ma coś wspólnego z biegunowością ziemi, źle ją odczytuje niczym chory ptak...