Reconnet

Patent ciekawy oczywiscie, ale budowanie tratwy mi lepiej idzie

http://www.survival.strefa.pl/kajak_s.htm

Próbowałem coś takiego robic, co prawda dla zabawy, a nie sprawdzenia czy bedzie dało się tym pływać, i ze słabych materiałów, na moim przepłynołem 100 m i puściło łączenie szkieletu z wierzbowych gałęzi

Nie wiem czy sobie przypominacie ale w jednym z odcinków "Robinsonów" viewtopic.php?t=611&start=0 przeprowadzono chyba nie udaną próbę wodowania podobnego kajaku.

Wie może ktoś jak zrobić tratwę ,bo chętnie bym sobie skonstruował taką tratwe ale nie wiem jak za to się zabrać

w ostatni weekend na Helu widziałem chłopaszków, co pływali tratwą złożoną ze styropianu 1,5x2m o grubości ok. 30cm (ciężko ocenić z daleka) a na tym tylko jeszcze była jedna europaleta do siedzenia - i pływali tym po zatoce gdańskiej i morzu!!

fotkę wrzucę jak nie zapomnę po powrocie do domu.

Fredi, ja też byłem w ostatni weekend nad morzem, ale ze strony sopockiego mola ich nie widziałem

NumLock: ale nie płynąłeś tramwajem wodnym na Hel? bo widziałem tam jednego takiego wysokiego w bdu....i tak sobie myślałem czy to nie od nas

a oto obiecana fotka :

Kaperek4 pisze:Wie może ktoś jak zrobić tratwę ,bo chętnie bym sobie skonstruował taką tratwe ale nie wiem jak za to się zabrać

Samo zrobienie tratwy to nie problem, wystarczy kilka (kilkanaście) metrów linki i materiał. Drewniane bale oplatasz linką w '8', w zależności od długości tratwy w 3-4 miejscach, dodatkowo musisz konstrukcję usztywnić poprzeczkami żeby się nie 'zwijała' i można pływać Inna opcja to ułożenie elementów i przybicie do nich poprzeczek, ale trzeba robić to słusznej długości gwoździami żeby przypadkiem nie rozlazło się na środku zbiornika wodnego.

W całej tej zabawie jest tylko jeden problem - zdobycie materiału na tratwę. Można ściąć kilka drzew żeby się pobawić, ale jest to skrajna głupota która podpada pod paragraf, odradzam również podbieranie drewna ze stosów przygotowanych przez leśników (z 'metrów' nic porządnego nie wyjdzie, a jak ukradniesz pełnowymiarowe pnie to raczej mili nie będą).
Patent który podsunął Fredi jest chyba najprostszy do wykonania i posiada sporą wyporność, na tratwie z pni często pływa się po kostki w wodzie.

Bardziej pracochłonne, kosztowne i na lata (jeśli mieszkasz nad rzeką dobra rzecz) jest połączenie beczek i drewna. Beczki 200l (taka beczka ma sporą wyporność, nie pamiętam już jaką) można kupić na złomie, drewno w tartaku. Wystarczy zaprojektować i wziąć się do pracy. A jeśli potrzeba jednorazowo przepłynąć (lub kilka razy) lepiej zrobić kajak z gałęzi i foli (która może też służyć jako zadaszenie podczas noclegu), będzie szybciej i taniej.

Parę razy na Bugu widziałem spływy tratwami, niektóre wypasione były np. na tratwie domek (albo namioto podobna konstrukcja, nie pamiętam dokładnie, grill i goście z wędkami

Ja miałem budować z kolegami w 6ciu tratwę 8 osobową z "domkiem" i spływać Bugiem Tylko niestety ludzie się wykruszali po kolei :/

Po Bugu pływałem prostą tratwą. Budowa: 5 wielkich modułów przypominających doniczki takie podłużne długie.

Hmm ewentualnie można szukać ludzi z Podlasia i zrobić tratwę nad Bugiem.

Jakby był czas to ja chętnie

nad Bugiem istnieją już firmy, które takie tratwy wypasione wypożyczają na spływy (w konkretnej cenie oczywiście).

Wedrowycz89, Przypomina mi to opowiastkę o Hucku Finnie i jego czarnym kompanie, którzy spływali po Missisipi.

THNKS za podpowiedż