Strona 1 z 2

Pierwsze wiosenne pływanie

: 27 mar 2011, 23:06
autor: BRAT_MIH
Pierwszy wypad tej wiosny i jednocześnie dziewiczy rejs Sevylor Colorado :) Wreszcie mam to co kocham - możliwość znikania w szuwarach i niezależność. Sam biorę wszystko na plecy i bez jakiejkolwiek pomocy korzystam z uroków szczecińskich wód. Dla mnie przyroda to niebo i woda. Wrażenia jak najbardziej pozytywne :)

https://picasaweb.google.com/mih.szymon ... 27III2011R#

: 27 mar 2011, 23:55
autor: elrond33
Fajowo, pogratulować zakupu. Ale maleńkie toto, dwie osoby miałyby chyba ciasno, jeszcze jak z bagażami.

: 28 mar 2011, 00:09
autor: Erizonne
klasa wypad!

: 28 mar 2011, 00:21
autor: Parthagas
Jak go się zwijało? Nie był zbyt sztywny przy takiej aurze?

: 28 mar 2011, 07:08
autor: siux
ZAZDROSZCZĘ CI TEGO SPRZĘTU JAK DIABLI!! Ach, dlaczegóż żem jest taki bidny...? Aha, bom głupi... :cry:

: 28 mar 2011, 07:22
autor: BRAT_MIH
Parthagas pisze:Jak go się zwijało? Nie był zbyt sztywny przy takiej aurze?
Sztywny był,szczególnie koło 20:00 już było chłodniej. Leżał dwie godziny na dworze i nie wysechł ni trochę. Spuściłem powietrze,złożyłem w cztery, zawiozłem pod blok i do małego pokoju wrzuciłem i jak widzę już jest suchy. Później go odkurzę i gra :)

Siux ja też bogaty nie jestem, ale jakoś się udało :)

: 28 mar 2011, 08:20
autor: Parthagas
Właśnie to jest ból. Dmuchańce na bazie pcv przy niskich temperaturach sprawiają problemy przy składaniu: zajmują większą objętość i powietrze słabiej schodzi (trudniej je wycisnąć).
Nie wiem, jak jest w nitrylonowych konstrukcjach Gumotexa, ale pewnie też niewiele lepiej.

: 28 mar 2011, 09:07
autor: BRAT_MIH
Gumotex ma na pewno dwa plusy: po pierwsze wysycha szybciej jak szmatką przetrzesz to już właściwie można składać, po drugie jak szmatką przetrzesz to jest czysty. A w ten materiał Sevylora błoto nawłaziło i bez szorowania szczotką się nie obejdzie, ale to raczej jak już ciepło będzie.

W każdym bądź razie i tak jest fajnie, dzięki za inspiracje :D

: 28 mar 2011, 10:42
autor: nicco
BRAT_MIH, Gratuluje wypadu oraz sprzętu. To jest klimat nie do opisania, z doświadczenia wiem, że nawet zdjęcia nie oddadzą przeżytego klimatu ale i tak są super.
Życzę wielu udanych i niezapomnianych wypadów z Sevylorem.

: 28 mar 2011, 12:15
autor: Armat
Świetny wypad :mrgreen:
Jakbym ciągle mieszkał na Kaszubach, też bym sobie sprawił takiego dmuchańca :)

: 28 mar 2011, 12:36
autor: Michal N
Armat pisze:Jakbym ciągle mieszkał na Kaszubach, też bym sobie sprawił takiego dmuchańca :)
A mi nie przeszkadza miejsce zamieszkania w zakupie tego kajaczka :) Mamy gdzie popływać, choć to nie to samo co na Kaszubach.

: 28 mar 2011, 12:48
autor: Ciek
Wydawanie kasy na gadżety jest jedną z tych rzeczy, które lubię najmniej bo mi się wcale fajnie tej kasy nie zarabia ale zakup takiego sprzętu polecam każdemu bo dmuchaniec to WOLNOŚĆ :D

: 28 mar 2011, 13:02
autor: siux
BRAT_MIH pisze:Gumotex ma na pewno dwa plusy: po pierwsze wysycha szybciej jak szmatką przetrzesz to już właściwie można składać, po drugie jak szmatką przetrzesz to jest czysty
Ale gumotexy mają taki mało szuwarowy wygląd, raczej pasują na plaże do słonecznego patrolu. Sevylor ma bardziej "terenowy" charakter, szkoda, że już nie ma tego ciemno zielonego koloru....

: 28 mar 2011, 13:10
autor: Michal N
Po obejrzeniu zdjęć Brata_Micha stwierdziłem, że ten kolorek wcale nie jest taki tragiczny. Co więcej, nawet mi się podoba, więc przestaję żałować, że już tamtego nie ma :-)
elrond33 pisze:Ale maleńkie toto, dwie osoby miałyby chyba ciasno, jeszcze jak z bagażami.
Czy ja wiem:) http://www.kajak.xksi.pl/Ucs/Galleries/ ... CF0474.JPG
Ps. obczajcie mistrza drugiego planu :mrgreen:

: 28 mar 2011, 16:25
autor: miśka
Michal N pisze: Ps. obczajcie mistrza drugiego planu :mrgreen:
https://picasaweb.google.com/40GDHRzeka ... 1103536530
najlepsi towarzysze spływów na Kaszubach ;)
https://picasaweb.google.com/40GDHRzeka ... 9442373314

Ja również bardzo poważnie myślę nad kupnem kajaczku, ale to pewnie po wakacjach... ;p (teraz narty biegowe, tak wiem że właśnie stopniał śnieg ^^).

: 28 mar 2011, 16:57
autor: Kobra
Elegancko :D super zdjęcia :D achh smaku narobiłeś :) sam bym sobie popływał na czymś takim ale na Lubelszczyźnie to tak nie ma gdzie :(

: 28 mar 2011, 17:23
autor: orety
Kobra, Wieprz i Bug to którędy płyną?

pozdrawiam
maciek

: 28 mar 2011, 17:36
autor: nicco

: 28 mar 2011, 17:55
autor: Michal N
Trochę tego jest: http://www.kzgw.gov.pl/flash/mapa.html Grunt to znać własne okolice :-)

: 28 mar 2011, 19:03
autor: rybak
Fajna sprawa,ale mam kilka pytań do znawców.Otóż ile kosztuje najtańszy sprzęt.Jak z transportem tego sprzętu(nie mam samochodu),o ile sam kajak nie powinien zająć dużo miejsca,to jednak z wiosła powietrza spuścić się nie da :mrgreen: No i ostatnia sprawa,to sprawa prawna.Otóż czy każdy może sobie popływać na rzece bez żadnych uprawnień do tego?Czy taki kajak trzeba rejestrować, tak jak łódź wędkarską czy ponton?Z góry dziękuje za informacje

: 28 mar 2011, 19:10
autor: lynx
fajne zdjęcia, a sprzęt naprawdę mi się podoba :) tylko właśnie, jak z transportem i ile to miejsca zajmuje? co do ewentualnych uprawnień też jestem ciekawy. pozdrawiam

: 28 mar 2011, 19:23
autor: Ciek
Wiosła się zazwyczaj składają na pół, rejestrować nie trzeba, rzeką można pływać do woli (mówi się, że w kapoku ale z czego to wynika to nie wiem, nigdy nie byłem w stanie znaleźć odpowiedniego przepisu a trochę go szukałem), a ile kosztuje najtańszy sprzęt to ciężko powiedzieć, mój był za darmo.

: 28 mar 2011, 19:24
autor: nicco
lynx, Na początku filmiku widać ile zajmuje to miejsca

a uprawnień żadnych nie trzeba.
http://www.republika.pl/wuja/artykul_11.html#nr5
Zastanawiałem się też nad transportem, ale tego typu kajak można zabrać do busa, autobusu lub pociągu ponieważ po złożeniu nie zajmuje dużo miejsca i mieści się do specjalnej torby.
Pozdrawiam

: 28 mar 2011, 19:44
autor: BRAT_MIH
rybak pisze:Otóż ile kosztuje najtańszy sprzęt
Niestety nie mało. Sevylor:

http://www.wszystkowgory.pl/kategoria30.html

Ale już było o tym jak człowiek na pontonie za 150 zł spłynął z Krakowa do morza Wisłą:

http://wisla.blaster.pl/?page_id=41

Początkowo miałem składaną łódkę od kolegi z pracy - dostałem za darmo, zawszę będę Staszkowi za to wdzięczny. Kolega to duże z mojej strony słowo, bo Staszek już powinien być na emeryturze, ale wódkę wiele razy piliśmy :) Później kupiłem łódkę inną, bezpieczniejszą, ponieważ składana Stynka była dla mnie zbyt chybotliwa, dużą mam masę. Tą kolejną łódką zwiedzałem sobie świat do czasu jak inny kolega po kiju wziął się za remont mieszkania, a żona odmówiła współpracy, bo miała dość czekania na mnie na brzegu godzinami. Sam zakładając łódkę na dach auta podrapałem dach i zepsułem sobie na jakiś czas kręgosłup. Tym sposobem zeszłe wakacje spędziłem na lądzie, czym byłem wielce niepocieszony. Cały czas już myślałem o pontonie i na tym forum dowiedziałem się o Colorado. Dwa tygodnie czytałem i myślałem całymi dniami, po czym podjąłem męską decyzję, sprzedałem wiatrówkę zakupioną w tamtym roku kiedy pracując na dwa etaty zarabiałem jak człowiek i na kajak miałem. Zrobiłem to bez żalu, ponieważ wiem, że biednego nie stać na rzeczy tanie. Ogółem przemiana z bunkrowca w wodniaka trwała kilka lat.

A wszystko zaczęło się pewnego dnia kiedy jako inspektor Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami popłynąłem ze Strażą Miejską na pewną wyspę, gdzie pomocy potrzebowało kilka psów. Wtedy zobaczyłem, że moje miasto to głównie woda i jakie piękne są te okolice. :-D

: 28 mar 2011, 21:15
autor: Rzez
Fajowo ;)

Swoją drogą - ile mniej więcej robisz km/h płynąć po spokojnym jeziorze? Ile po spokojnej rzeczce?
Musisz podkładać coś pod spód czy spokojnie wystarczają komory z powietrzem (do izolacji od chłodnej wody)?

Za tydzień z PA będziemy działać na naszych lekkich packrafcikach :)

zdrówka!