Czajnik, zamiast menażki

Kącik złotych porad

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

rybak
Posty: 66
Rejestracja: 28 mar 2011, 18:53
Lokalizacja: Górny Śląsk
Tytuł użytkownika: żołnierz wolności
Płeć:

Czajnik, zamiast menażki

Post autor: rybak »

Niedawno wymieniłem czajnik w kuchni na nowy, oczywiście starego nie wyrzuciłem tylko schowałem. Więc się zastanawiam nad tym, żeby czajnik wykorzystać zamiast menażki. Menażkę mam bardzo starą, jeszcze z wczesnych lat PRL, jest nie wygodna i mało stabilna, nie raz mi się zdarzyło przypadkiem wylać z niej wodę podczas gotowania, a do tego jest aluminiowa. Czajnik jest z stali, jest większy od menażki i stabilny, ma oczywiście poważne wady, takie jak słaby dostęp do środka, co utrudni jedzenie z niego, jak również mycie. Ma plastikowy uchwyt i parę innych elementów, co z pewnością trzeba będzie usunąć, żeby się w ognisku nie stopiło i uchwyt dorobić. Więc czy ktoś używa czajnika zamiast menażki? Czy to raczej poroniony pomysł. W praktyce jeszcze tego nie wypróbowałem, może ktoś z was już próbował menażkę zastąpić czajnikiem?
Ciek
Posty: 722
Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
Lokalizacja: z kanapy przed TV
Tytuł użytkownika: awski
Płeć:

Post autor: Ciek »

Sprzedaje się nawet turystyczne czajniczki (np. firmy Trangia) więc ktoś musi w tym coś gotować w terenie. Jak dla mnie pomysł jest poroniony bo to kolejny klamot do noszenia, a menażkę i tak trzeba mieć jak chce się jakiś posiłek ugotować więc nie widzę sensu w dokładaniu kolejnego sprzętu. Osobiście nie używam nawet menażki bo nie cierpię gotować w terenie, wolę na zimno coś przyjąć albo zrobić kiełbaskę z ogniska. Kiedyś miałem kubek do gotowania herbaty / kawy ze stali do wstawiania w żar ale zauważyłem, że jak przez dzień czy dwa nie wypiję gorącego picia to świat się nie skończy więc też z niego zrezygnowałem.
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

Jako dodatek do sprzętu tak. Zamiennik nie.
Nie domyjesz czajnika, jeśli zaczniesz w nim przyrządzać potrawy. Gotuj w nim tylko wodę. W czajniku woda zagotuje się szybciej, szczególnie na mrozie.
Stosuję czajniczek trangi, który ma dodatkową pokrywkę, przez co można do niego wkładać kulki śniegu do stopienia.
Obrazek
Podczas wypadu z Parthagasem, zakochałem się w jego czajniku. Strasznie klimatyczny i bardzo praktyczny.
Obrazek
Jeśli Twój czajnik nie ma pokrywki, możesz mieć problemy z napełnianie go śniegiem. Poza tym nie powinno być problemów z Twoim czajnikiem. Ma metalowy pałąk?
Nomadzi mongolscy gotują swoją herbatę (która właściwie jest bardzo tłustym i pożywnym daniem mięsnym :-) w czajnikach. Można o tym poczytać u Uryna. Opowiadał mi tez o tych czajnikach mój teść, który w czasach młodości spędził z oficerami armii mongolskiej trochę czasu. Czajniki te mają szeroki wlot, i można przez to do środka wpychać kawałki mięsa. Nie chcesz jednak gotować sobie później wodę na kawę w takim czajniku...
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
Michal N
Posty: 1186
Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Gadu Gadu: 9361862
Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
Płeć:

Post autor: Michal N »

Czajnik zamiast menażki, jak koledzy już napisali się nie sprawdzi.
W czajniku gotuje się wodę, w menażce można gotować i spożywać. Ciekawostka: taki zwykły czajnik była na zlocie w Rembertowie, przytargany przez Mikiego. Fajna sprawa, bo praktycznie cały czas wisiał nad ogniem, i kto chciał to się wrzątkiem raczył. Dla grupy było to jak znalazł.
Ciek pisze:Jak dla mnie pomysł jest poroniony bo to kolejny klamot do noszenia, a menażkę i tak trzeba mieć jak chce się jakiś posiłek ugotować więc nie widzę sensu w dokładaniu kolejnego sprzętu.
Czajnik "traperski" ma klimat, widać to z resztą w poście Puchalsw'a:
puchalsw pisze:Podczas wypadu z Parthagasem, zakochałem się w jego czajniku. Strasznie klimatyczny i bardzo praktyczny.
Mimo, że survival itp. to czasem zachciewa się klimatu :-) Wiem, też tak mam. I chyba o to w tym chodzi aby posiadać i menażkę i czajnik, a w zależności od charakteru wypadu zabierać jedno bądź drugie, albo oba :mrgreen: .
Obrazek
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

Na wiosennym Wolfszańcu też mieli taki czajnik - pomysł się przyjął, nawet pałąk z drutu dorobili identiko :)

Obrazek
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Re: Czajnik, zamiast menażki

Post autor: Zirkau »

rybak pisze:może ktoś z was już próbował menażkę zastąpić czajnikiem?
idąc tym tropem, myslałes o KK ?
Robiąc sobie rachunek sumienia - okazuje się że potrawy teraz najczęsciej zabiera się gotowe, tylko zalać wrzątkiem a wtedy świetnie też sprawdzi się nowa menażka LMF :)
rybak
Posty: 66
Rejestracja: 28 mar 2011, 18:53
Lokalizacja: Górny Śląsk
Tytuł użytkownika: żołnierz wolności
Płeć:

Post autor: rybak »

Zirkau, a co to jest KK? Ja chciałem mieć czajnik i do gotowania posiłków i do wody. Ale macie rację że to kiepski pomysł.
Awatar użytkownika
Młody
Posty: 894
Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
Lokalizacja: Tychy
Gadu Gadu: 9281692
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Młody »

to jest KK
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !

Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Awatar użytkownika
birken1
Posty: 832
Rejestracja: 11 sty 2010, 18:59
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Płeć:

Post autor: birken1 »

A ja nie gotuje praktycznie nigdy nic, poza wodą. Menażki w tej roli nie lubię (używam kuchenki z puszek). Od dłuższego czasu zastanawiałem się nad czajnikiem, a od zlotu, gdzie (chyba Wolfshadow'a ) czajnik poił wszystkich ;-) wiem że rozwiązanie spasuje mi idealnie. Szczególnie tam, gdzie więcej niż jedna osoba.
puchalsw pisze:Podczas wypadu z Parthagasem, zakochałem się w jego czajniku. Strasznie klimatyczny i bardzo praktyczny.
aaaa to już wiem kto na zlocie miał taki extra czajnik z "Western'owym", klimatem :-) Ślicny ;-)
Awatar użytkownika
Parthagas
Posty: 789
Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
Lokalizacja: Mława
Tytuł użytkownika: kumpel staffików
Płeć:

Post autor: Parthagas »

Osobiście miałem KK, czajnik nie był mój.
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
Awatar użytkownika
BRAT_MIH
Posty: 352
Rejestracja: 21 sty 2011, 17:29
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 5219235
Tytuł użytkownika: Mihu
Płeć:

Post autor: BRAT_MIH »

Ja polecam po prostu zestaw, w którym jest czajniczek. Osobiście wolę zabrać czajniczek, plastikowy głęboki talerz z szwedzkiej armii i kubek. W talerzu zalewam zupki itp. gotowe żarcie, w kubku herbata, a woda do tego i tego w czajniczku. Jak mam dużo nosić to wybieram wersję bez talerza, tylko kubek i czajnik. Jak mam bardzo dużo nosić to biorę tylko kubek metalowy. Ale czajnik fajna rzecz :)

Obrazek
"Nie ma nikt na świecie domu jak my mamy, jest zielony latem , zimą śnieżnobiały, mamy dach z gałęzi, z mchu miękkiego łóżko, lampą jest nam księżyc ponad leśną dróżką. Idą, idą leśni, kompas mają z gwiazd ... "
sylwester2091
Posty: 277
Rejestracja: 10 lut 2010, 08:48
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Post autor: sylwester2091 »

możesz zawsze przerobić czajnik tak aby posiadał szersze dojście, ale tracisz pokrywkę (choć jak dobrze pomyślisz to niekoniecznie) no i w sumie to nic innego jak stalowa menażka.
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

Zamiast przerabiać czajnik lepiej wziąć zwykły garnek. Czajnik służy do gotowania wody i do niczego więcej. Nie warto go dźwigać, jak planuje się dużo chodzić, zatrzymując się tylko na nocleg, za to na stacjonarnym biwaku, zwłaszcza w większej grupie, bardzo się przydaje.
rybak
Posty: 66
Rejestracja: 28 mar 2011, 18:53
Lokalizacja: Górny Śląsk
Tytuł użytkownika: żołnierz wolności
Płeć:

Post autor: rybak »

Podobny czajnik z zdjęcia puchalswa, też posiadam. Jednak wydaje mi się że będzie on nieco kłopotliwy, z względu na brak zawieszenia go. Ale oczywiście klimat swój posiada, tak samo jak swój klimat ma patelnia na ognisku. Kiedyś taką na ryby zabierałem i na dwóch kamieniach stawiałem, też to fajnie klimatycznie wyglądało. Teraz zastąpiła mi to menażka w kształcie małego kociołka. Z tym że ta menażka jest wywrotna i kilka razy już wywaliło mi posiłek do ogniska. Natomiast menażki WP czy BW, wyglądają na stabilne i można je zawiesić. Ale mają jakiś taki, nijaki kształt. Pewnie dużą zaletą będzie to, że można do niej wcisnąć bidon.
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

rybak, może w takim razie Trangia Ci się spodoba (ta na zdjęciu powyżej zdjęcia przedstawiającego czajnik Parthagasa).
Mam zarówno ten 0.6, jak i 0.9 litra. Są kapitalne. Ten 0.6 mieści się w standardowej menażce harcerskiej, jak matrioszki rosyjskie. Na czas transportu, do czajnika można schować woreczek z kuskusemm i herbatą. Czajnik to tylko 140 gram. Nie wiele dodaje w kwestii wagi, a funkcjonalność wspaniała.
Oba czajniki maja pałąki (pokryte gumową osnową która, topi się na ogniu, więc sugeruję usunięcie przed pierwszym gotowaniem nad ogniskiem).
F..k it, I'll Do It Myself!
rybak
Posty: 66
Rejestracja: 28 mar 2011, 18:53
Lokalizacja: Górny Śląsk
Tytuł użytkownika: żołnierz wolności
Płeć:

Post autor: rybak »

puchalsw, Mnie wystarczą dwa naczynie, jedno na wodę(bidon) a drugie na gotowanie. Chodzi mi o to żeby było do wszystkiego, a jednocześnie była możliwość łatwego,stabilnego i szybkiego zamocowania nad ogniskiem. Jak na razie to tylko menażka WP i BW się do tego nadaje. Chyba że moją menażkę jakoś przerobię na bardziej stabilną, bo jak na razie to mój zestaw jest tragedią, jedynie bidon jest w porządku, z tym że nie mieści się do menażki :

Obrazek

Z kolei jak bym miał kupić menażkę WP czy BW to tylko żelazną, a takie trudno dostać, a jak są to w dużych cenach, albo używane i zniszczone.
Awatar użytkownika
Abscessus Perianalis
Posty: 919
Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
Lokalizacja: CK / Wa-wa
Gadu Gadu: 1505060
Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
Płeć:

Post autor: Abscessus Perianalis »

Rybak, ja mam dwa naczynia. Półlitrowy termos z tesco i tej samej wielkości kubek z tego samego marketu. Najpierw gotuję sobie wodę na herbatkę, potem gotuję sobie wodę na śniadanie (mam taką mieszankę śniadaniową z mleka w proszku, kaszki ryżowej dla dzieci i muesli z owocami). Obiadek, drugie śniadanie jak i kolację da się także w tej konfiguracji przygotować. Jedynym minusem jest to, że trzeba w domu pomyśleć nad jadłospisem tak, aby dało się go przygotować "jednokubkowo".

Czajnik to dla mnie zbędny balast, jeśli mam myśleć tylko o sobie. Natomiast Puchalowy, dla trzech osób na kilkudniowym zimowym wypadzie sprawdził się jak złoto.

Moim skromnym zdaniem: olej czajnik, jeśli myślisz o zestawie tylko dla siebie. Menażka jest bardziej wielofunkcyjna (góra nada się na kubek, dół na danie - ew. na odwrót w zależności od konsystencji).

I pamiętaj, że niekoniecznie cały zestaw musi w siebie "wchodzić". W menażkę możesz z powodzeniem zapakować zapas ryżu w torebce zamiast kubala.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."

"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."

Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

rybak, na Alledrogo masz pełno menażek ze stali nierdzewnej. Ceny są przystępne. Ten zestawnkosztuje 20 PLN.
http://allegro.pl/menazka-harcerska-3-n ... ml#gallery
Do tego możesz dorobić sobie pałąk z drutu, bądź łańcuszka. Pamiętaj, aby pałąk z drutu miał kształt zaokrąglony, wtedy całość będzie stabilnie wisiała nad ogniem.
Jaca ma przy swojej menażce dodatkowy haczyk, który jest bardzo pomocny przy wieszaniu naczynia nad ogniem. Fajny patent.
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
Wiktor
Posty: 12
Rejestracja: 06 maja 2011, 16:07
Lokalizacja: Bytom
Płeć:

Post autor: Wiktor »

Czajnik w praktyce to bardzo fajne rozwiązanie, ale ma swoje wady. Jedną z takich ważniejszych wad jest jego kształt, nie są one produkowane do noszenia ich w plecaku (mam na myśli czajniki kuchenne), posiadają wystające elementy i przeszkadza to podczas pakowania się. Uważam, że warto pojeździć z różnym sprzętem, raz zabrać czajnik, raz garnek, raz menażkę i sami się przekonacie co jest dla was lepsze, wszystko ma wady i zalety, a potrzeby są jakże indywidualne. Pozdrawiam. ;-)
www.survival.k9.pl Zapraszam !
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

Wiktor pisze:Czajnik w praktyce to bardzo fajne rozwiązanie, ale ma swoje wady. Jedną z takich ważniejszych wad jest jego kształt, nie są one produkowane do noszenia ich w plecaku (mam na myśli czajniki kuchenne),
w takim razie w terenie nie można gotować, bo garki i patelnie maja swoje wady: wielkość, cieżar i nie są produkownae do noszenia w plecaku (mamy na mysli te kuchenne) :D

A tak poważnie - jest cała masa czajników turystycznych. Dla pojedynczej osoby, to nadmiar komfortu. Przy grupie - ma się pewność że nikt nagle nie zapaskudzi tego pojemnika żarciem. Sluży wyłacznie do gotowania wody, dzięki przykrywce do wody nie wpadaja żadne paprochy, a woda szybciej się zagotuje.
Awatar użytkownika
Wiktor
Posty: 12
Rejestracja: 06 maja 2011, 16:07
Lokalizacja: Bytom
Płeć:

Post autor: Wiktor »

Haa... No oczywiście że patelnia by również przeszkadzała, w ogóle to by był survival według Roberta Makłowicza. :-D Tak na poważnie, gotować można nawet w śmieciach, sam miałem takie przypadki, że gotowałem np. w puszce po kukurydzy z biedronki za 2 zł, a nawet zdarzyło mi się gotować wodę w plastikowej butelce, nie polecam tej metody, bo rozgrzany plastik wydziela substancje rakotwórcze, ale warto zauważyć, że da się zagotować wodę nawet w plastikowej butelce. Chodzi o dobór sprzętu trzeba go prostu dopasować pod swoje potrzeby i widzi misie, ale zgadzam się mimo wszystko, czajnik to nadmiar komfortu. Jeżeli chodzi o mnie, to z doświadczenia wiem, że dla 1 osoby w zupełności wystarczy duży metalowy kubek, ale to tylko moja opinia. ;-)
www.survival.k9.pl Zapraszam !
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

Wiktor pisze:Chodzi o dobór sprzętu trzeba go prostu dopasować pod swoje potrzeby i widzi misie,
I dlatego właśnie kolega pyta, jak się sprawdza. Odpowiedź - dobrze, choć oto przykład:
http://ngt.pl/883,primus-kawiarka.html
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

Podsunąłeś mi pomysł, aby zrobić test obu czajniczków Trangi, i porównać czasz gotowania wody. Może uda mi się w przyszły weekend.
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
birken1
Posty: 832
Rejestracja: 11 sty 2010, 18:59
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Płeć:

Post autor: birken1 »

puchalsw, jakbyś miał możliwość podaj proszę dokładna pojemność obu czajników. Taką "wygodną" - bez zalewania ogniska
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

OK. W sobotę Panowie. Zmierzę dokładnie pojemność obu czajników miarką kuchenną, zbadam czas zagotowania na multifuelu, i na ogniu (ale to już będzie mniej obiektywne, ponieważ każdy płomień jest inny. Porównam z typową menażką harcerką, obfotografuję, zważę.
Pozdrawiam
F..k it, I'll Do It Myself!
ODPOWIEDZ