Reconnet

Niechaj zatem wpisują się Ci, którzy mają w planach wyjazd na woodstock. Najlepiej z informacją od kiedy do kiedy zostają. Jak się gromadka zbierze, to ustalimy datę i miejsce spotkania.

Ja będę najprawdopodobniej od środy rano do niedzieli rano.

Tej imprezy to ja nie mogę przegapić, będę jak co roku dzień przed do dnia po...czyli tak jak Abscessus Perianalis,

Jeszcze dokładnie nie wiem kiedy jadę i kiedy wracam ale pewnie podobnie

No ja też zamierzam być , jak bozia da to na całym.

ćwiczenie silnej woli

No to piwko trzeba ustalić na środę bądź czwartek, co by było bezpiecznie. Czwartek przed koncertami, więc pewnie z rana, środa może być popołudniu. Ino miejsce i godzinę dokładną podajcie. Co do miejsca, to się trochę widzę pozmieniało, więc nie wiem gdzie będzie można spokojnie stanąć i się odnaleźć.

Wioska Kryszny ? Wejście do wioski piwnej ? Bungee ?

Bliżej mi będzie do Kryszny, ale tam też spore poletko. W sumie to poznać się w tym gronie po gębach powinniśmy, ale czort wie w jakim stanie dojadę..

To jak - środa, godzina 15ta po prawej od wydawania posiłków u Krysznowców? (jakieś 10-20 kroków od pierwszego "okienka")

Może czwartek, bo nie wiem czy w środę będę już. Dobrze było by przez privy wymienić się telami , bo to różnie bywa. Spotkanie dla mnie obojętne gdzie.

Mi tam wszystko jedno, wszędzie praktycznie tyle samo drogi, miejsce w lesie przed sceną już czeka na mój namiot Czyli widzimy się w środę o 15 pod HARE KRYSZNA FOOD FOR PEACE

Edzia, każdy dzień jest dobry żeby się napić piwa

Jeśli uda mi się dotrzeć to wpadnę
Tylko Krisznowcy jakoś folderów w kieszeniach nie lubią

Z tego co pamiętam to ani mnie, ani mojemu bratu, ani kumplowi któremu całkiem spory u nogi podyndywał, nic nie zarzucili. Co innego czerwoni, którzy nie lubią jak komuś coś dynda - kieszeni, ani plecaków jednak nie przeszukują.

Mnie w kolejce po żarcie prosili żebym schował głębiej do kieszeni

Ja będę od czwartku rana, więc może przełożymy spotkanie na czwartek o 15.

Koncertosy się wtedy zaczynają - może trochę wcześniej?

Może i być wcześniej.

Mi to wszystko jedno.

AP zawsze możemy się spotkać 2 razy, piwa w wiosce nie braknie icon_twisted

Co racja, to racja

Tak przeglądam program Woodstockowy i będzie można sobie garnki polepić, wiec jakiś wymiar edukacyjny też będzie.

Powróciłem. Tylko Młodego się udało złapać. Potem za dużo perturbacji telefonowych, do tego trza się było zająć rodzeństwem i nie wyszło, za co wielkie sorry Dębie.

Żałujcie, że was nie było. Poznałem 2 nowe świetne kapele, do tego The Prodigy, zagrało genialny koncert. Warto było.

(teraz tylko nadrobić prawie 400 postów...)

Swoją drogą, to Młody mi zaimponował podejściem do ludzi i chęcią pomocy w każdej sytuacji. Pełen szacun stary! Rzadko spotyka się coś takiego.

Linków kilka wrzucę do "jaka muzyka?".

No niestety nie doszło do spotkania w 6 "oczów" Również przepraszam. Jam też powrócił cały i zdrowy. Koncertów na dużej scenie widziałem 4, zacne. O koncercie Prodigy mogę tylko powiedzieć tyle...szału nie było ale tragedii też nie. Spodziewałem się większego show i tyle. Co do telefonów... w sobotę od 18 nie mogłem wysłać ani odebrać żadnego połączenia ani wiadomości tekstowej... no cóż 700 tyś ludzi z czego 90% z komórkami robią swoje.

A co do imponowania... Ja w głębi siebie to dobry i pomocny człowiek jestem Dobro kiedyś do mnie powróci.

Mam nadzieje, że na PW 2012 uda się spotkać w większym gronie.

Ja ze swojej strony przepraszam za brak odzewu, ale byłem dość wkurzony gdyż mój wyjazd na Woodstock odwołał się.... kiedy to nagle w nocy przed rozpoczęciem oklazalo sie ze jednak jadę wiec zrobiłem zakupy w tesco 24 i rano na pociąg. Na recona już nie wchodziłem co by doczytać czy pobrać numery...

Wcinam się dawnoooo po czasie, ale prodigy bardziej bali się o barierki, niż dawaloi czadu. Cop innege gentelman, który był wyraźnie wzruszony sytuacją...

Piles - nie pisz.

Morg, święte słowa. Już nie raz sobie obiecałem, ze nie będę. A efekt? Jak widać powyżej:/