Uwaga na tanie palniczki różnych "firm"

dyskusje na tematy nie związane z tematyką Forum (co wcale nie oznacza że można tu pisać co tylko się zamarzy)

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Ciek
Posty: 722
Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
Lokalizacja: z kanapy przed TV
Tytuł użytkownika: awski
Płeć:

Post autor: Ciek »

Dragonfly pisze:, kupiłem fabrycznie nowy palnik angielskiej firmy Trekmates,
Witaj w fanclubie Trekmates, Drago :D
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

Czytam sobie tę kolejną wojenkę o nic i bolą mnie zajady. Każdy ma swoje preferencje, każdy ma taki lub inny budżet i rozmaite cele, na które go trwoni. Minimalista nie dojdzie do porozumienia z gadżeciarzem, ktoś, kto się sparzył na "markowym produkcie" nie uwierzy, że to był jednostkowy przypadek/wypadek przy pracy.

Petzl jest świetnym przykładem niezłego produktu o mocno niekorzystnym stosunku cena/jakość. jak ktoś chce i może zapłacić za napis i wrażenie, że kupił coś wyjątkowego i niezawodnego - niech kupuje i używa.

Chińczycy podrabiają wszystko - nawet podróbki. Jakość wykonania i materiałów w dużym stopniu zależy od tego, ile zamawiający chce zapłacić za produkt. W interesującym mnie segmencie rynku tokarki, produkowane w Chinach na rynek np angielski przez tego samego producenta, u którego zaopatrują się również polscy importerzy, są zdecydowanie lepiej wykonane i bogaciej wyposażone. Co ciekawsze - cena końcowa w detalu w Anglii jest zdecydowanie niższa niż u nas...

Ale marża u nas musi wynosić więcej niż sto procent, inaczej importer ma w nosie. Anglikowi opłaca się pracować przy marży 20%.
Awatar użytkownika
Prowler
Posty: 782
Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
Lokalizacja: Białystok
Tytuł użytkownika: motórzysta
Płeć:

Post autor: Prowler »

Dragonfly, mi również nie chodzi o petzla tylko o to ,że raz piszesz ,że obiegowe opinie sa do dupy i że można taką latarkę kupić taniej firmy no name. Ale o zawodności petzla również dowiedziałeś się z czyjejś opini i nadal nie wiesz czy była ona obiektywna. Piszesz o kuchence ,że jest identyczna a ja pytam na jakiej podstawie to twierdzisz możesz mi odpowiedzieć ? Skąd wiesz ,że kuchenka ta nie jest faktycznie bublem ? Jak sam piszesz jest od niedawna na rynku i wszelkie opinie pozytywne czy negatywne jak dla mnie to bzdura.


edit. Możesz odpowiedzieć mi na pytanie z poprzedniej strony skąd przeświadczenie o identyczności
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
Awatar użytkownika
Dragonfly
Posty: 313
Rejestracja: 06 wrz 2010, 20:53
Lokalizacja: Mazowsze
Tytuł użytkownika: Sceptyk
Płeć:

Post autor: Dragonfly »

Prowler - jeżeli mówimy o rynku produktów outdorowych, to jednym z wielu mechanizmów, z jakimi mamy do czynienia, jest tzw. "pusta marka". Ktoś (osoba lub grupa osób) tworzy markę - wymyślają nazwę marki, zlecają opracowanie projektu sprzętu, znajdują producenta, w końcu wypuszczają produkt na rynek, oczywiście z mniejszą, czy większą pompą marketingową. Na polskim rynku jednym z takich tworów jest firma "Termite". Na angielskim - np. "Vango", "Lichfield", "Trekmates"... Wiele tego jest...
Produkty oferowane przez te firmy to nie buble - są to rzeczy wcale nie tanie i raczej dobrej jakości.
Z drugiej strony mamy wielkich i/lub uznanych producentów, np. taki MSR (w istocie to model firmy podobny do opisanego wyżej tylko na większą skalę). Ci zazwyczaj mają przynajmniej własne pracownie projektowe i laboratoria testowe. Ich produkty reklamowane są w wielkoskalowych kampaniach reklamowych, stąd są powszechnie znane. Ale produkowane są w tych samych fabrykach, co produkty firm poprzednio opisanych. No i teraz clou - załóżmy, że MSR opracował nowe modele palników, z którymi chce wyjść na rynek... Produkcję starych porzuca. A co ma zrobić fabryka, która miała ustawione linie produkcyjne, ma stworzone łańcuchy logistyczne dla dostaw czy to materiałów, czy półproduktów ? Wyrzuci to na śmietnik ? Albo negocjuje zakup wzoru użytkowego - czyli praw do konstrukcji - i kontynuje produkcję pod własną marką (Fire Maple), albo znajduje "kontynuuatora" - markę, która pociągnie sprzedaż produktu...
Prowler - pewnie, można powiedzieć, że to już nie to, co produkowane było pod marką "oryginalną". Można... Ale to bzdura... Kuchenka turystyczna produkowana jest z pospolitych materiałów a jej konstrukcja jest prosta jak budowa cepa. MSR nie woził stalowej blachy i profili mosiężnych, czy aluminiowych do Chin. Nie woził tam swoich linii produkcyjnych. To, co produkuje się po wycofaniu się MSR'a - to dokładnie to samo, co produkowane było pod tą marką... Oczywiście - nikt tego nie kupi za cenę, którą płacił za markę MSR. Ale jak kupi - cieszył się będzie takim samym dobrym sprzętem, jak ten droższy...

Oczywiście - przedstawiłem Ci mechanizm funkcjonowania tego rynku w ogromnym uproszczeniu i w jednej z możliwych, wariacji...
Odszedł Jon Lord, jeden z największych herosów rocka, mistrz organów Hammonda. Ku pamięci - http://tinyurl.com/yzbkwyk
Mistyk wystygł, wynik - cynik...
Awatar użytkownika
Prowler
Posty: 782
Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
Lokalizacja: Białystok
Tytuł użytkownika: motórzysta
Płeć:

Post autor: Prowler »

Dragonfly, Ja to wszystko rozumiem. Ale Ty chyba nie rozumiesz o co chodzi mi. A ja chce wiedzieć jak Ty Dragonfly doszedłeś do wniosku ,że to produkt identyczny z MSR ? Masz taka pewność czymś popartą ? Chodźby którymś ze sposobów tu podanych klik
Czy też:
Dragonfly pisze:Twoja wiara to tylko wiara...
niepodparta żadnymi dowodami ,że firma Fire Maple zachowała jakość i materiały takie same jak gdy kuchenkę produkowała dla MSR. Bo fakt konstrukcja prosta ale wystarczy ,że z czego innego zrobić dyszę, z czego innego uszczelki i już mamy do czynienia z bublem. Rozumiesz o co mi chodzi ?

A jeśli to jednak tylko wiara i nadzieja to przykro mi ale:
Dragonfly pisze:Tego rodzaju opinia jest nieuprawniona. Niekoniecznie jest to powód do dumy...
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
Awatar użytkownika
Dragonfly
Posty: 313
Rejestracja: 06 wrz 2010, 20:53
Lokalizacja: Mazowsze
Tytuł użytkownika: Sceptyk
Płeć:

Post autor: Dragonfly »

Prowler - produkty różnych marek wytwarzane są często w jednej fabryce. Np. Cadac to produkt praktycznie identyczny z Go System. Porównaj cenę... :-)

Prowler pisze:raz piszesz ,że obiegowe opinie sa do dupy i że można taką latarkę kupić taniej firmy no name. Ale o zawodności petzla również dowiedziałeś się z czyjejś opini i nadal nie wiesz czy była ona obiektywna.
Prowler - dlatego był wykład o istotności informacji. Nie użyłem pojęcia "obiektywna".
Jeszcze raz - ani jedna, ani tysiące opinii typu: "moja latarka świeci", "z mojej latarki jestem zadowolony", etc, nie niosą informacji istotnej, poznawczej. Dzieje się to, czego oczekujemy, co dziać się powinno. To raz... Drugi - to jest opinia tzw. "obiegowa" - nie zawierająca żadnych szczegółów, króciutka, więc bardzo łatwo się rozpowszechniająca. Innego rodzaju obiegową opinią będzie komunikat np. - "XXX to badziew". Ale ta opinia jest jeszcze mniej istotna, niż poprzednio przytoczona bo prawie nic z niej nie wynika, oprócz emocjonalnego nastawienia twórcy.
Jeżeli natomiast stykam się z opinią, że czołówka firmy XXX przestała świecić bo urwał się kabel zasilający, walnęła elektronika, czy coś tam - jest to informacja istotna. Ilość tego rodzaju komunikatów w zestawieniu z wiedzą (nawet szacunkową) o ilości sprzedanych sztuk pozwoli mi oszacować procentowo awaryjność modelu. Wiedza o rodzaju usterki pozwoli mi ocenić, czy w moim przypadku podobnej usterki mogę się spodziewać, etc...
Proszę tylko - ja ani Ciebie, ani nikogo innego nie namawiam do takiego rodzaju analiz. Namawiam do jednego - bądźcie krytyczni w stosunku do marketingowego bełkotu, rozpowszechnianego za pomocą obiegowej, niczego istotnego nie niosącej, opini...

Nigdzie nie piszę, że "latarkę Petzla może zastąpić noname". Oczywiście - Tikkinę może, bo to konstrukcja nader prymitywna. W odniesieniu do wyższej klasy czołówek - nie byłoby to już prawdą. Ale to, jeżeli jako alternatywę bierzemy noname. Bo - moim zdaniem - zamiast Petzla z powodzeniem możemy kupić czołówkę innej marki, o tej samej funkcjonalności i zdecydowanie tańszą. A czy jest bardziej, czy mniej niezawodna - możemy spróbować się dowiedzieć. I to w tym wątku proponuję...
A odradzam myślenie: drogie to dobre, tanie - niedobre...
Odszedł Jon Lord, jeden z największych herosów rocka, mistrz organów Hammonda. Ku pamięci - http://tinyurl.com/yzbkwyk
Mistyk wystygł, wynik - cynik...
Awatar użytkownika
Prowler
Posty: 782
Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
Lokalizacja: Białystok
Tytuł użytkownika: motórzysta
Płeć:

Post autor: Prowler »

Dragonfly pisze:A czy jest bardziej, czy mniej niezawodna - możemy spróbować się dowiedzieć.
A jak się dowiedzieć korzystając z obiegowych opinii czy też z własnego doświadczenia ? To drugie może wyjść nam drożej niż kupienie od razu firmowej rzeczy ,a to pierwsze jak sam twierdzisz jest niemiarodajne i również może wyjść drogo
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
Awatar użytkownika
Dragonfly
Posty: 313
Rejestracja: 06 wrz 2010, 20:53
Lokalizacja: Mazowsze
Tytuł użytkownika: Sceptyk
Płeć:

Post autor: Dragonfly »

Prowler - rozumiem... :-)
Tak się składa, że ten Trekmates leży sobie na półeczce obok MSR'a. To praktycznie są identyczne palniki.
Ale dobrze - w pooniedziałek wykręcę dysze, pojadę do W-wy i każę zrobić analizę spektrograficzną. Czy te same proporcje miedzi i cynku wystarczą, czy też surowce powinny pochodzić z tej samej kopalni, żebyś uznał iż produkty są identyczne ? :-)
A co byłoby, gdyby okazało się, że dwa palniki MSR mają ciutkę inne dysze, albo uszczelki ? Jeden byłby bublem ? :-)
Prowler - w ten sposób zmierzasz do jednego: MSR to rarytas, wszystko inne - bubel... :-)

Oskar Wilde się kłania... :-)

[ Dodano: 2011-09-02, 15:34 ]
P
Prowler pisze:A jak się dowiedzieć korzystając z obiegowych opinii czy też z własnego doświadczenia ?
Nauczyć się odróżniać opinie obiegowe od rzetelnych. Jedną z metod jest szacowanie istotności informacji. O czym już było, więc nie będę po raz kolejny powtarzał... :-)

[ Dodano: 2011-09-02, 16:00 ]
Ubawiłeś tymi dyszami i uszczelkami ! :-)
A co to jest bubel ? Sprzedaję teraz na Allegro plecak Atacama Pajaka. Ostatnie lata leżał w szafie, ale przedtem był ładnych kilka lat intensywnie eksploatowany, m. in, do wnoszenia piwa na tabor w Dolinie Pięciu Stawów. :-) Pakowałem go i rozpakowywałem nieraz po kilka razy dziennie. Ciachrany był do wszystkiego - również na zakupowe wyjazdy do Łodzi, czy Warszawy. A dopiero teraz, kiedy przygotowywałem go do wystawienia na Allegro, zauważyłem, że posiada poważną niedorobkę - całe podwinięcie materiału klapy jest ani nieobszyte, ani nawet nieobrębione. Materiał, jak został ucięty w zakładzie, tak przyszyto i pozostawiono.
Bubel ? Bo ja wiem ? Na funkcjonalność i niezawodność nigdy nie miało to najmniejszego nawet wpływu. Przez całe lata intensywnego używania nikt tego nie zauważył, dopiero teraz, podczas oglądania stanu impregnacji... Pomimo, że to naprawdę poważna niedoróbka producenta - raczej plecaka bublem nazwać się nie da, nie ? A Ty byś chciał uszczelki badać na identyczność... :-)
Odszedł Jon Lord, jeden z największych herosów rocka, mistrz organów Hammonda. Ku pamięci - http://tinyurl.com/yzbkwyk
Mistyk wystygł, wynik - cynik...
Awatar użytkownika
Prowler
Posty: 782
Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
Lokalizacja: Białystok
Tytuł użytkownika: motórzysta
Płeć:

Post autor: Prowler »

Dragonfly pisze:le dobrze - w pooniedziałek wykręcę dysze, pojadę do W-wy i każę zrobić analizę spektrograficzną. Czy te same proporcje miedzi i cynku wystarczą, czy też surowce powinny pochodzić z tej samej kopalni, żebyś uznał iż produkty są identyczne ? :-)
tak ;). A poważnie jak ktoś za dwa trzy lata napisze ,że używał MSR i używa tej co Ty podałeś i nie widzi różnicy (tylko UŻYWAŁ a nie używał). To wówczas napisze ok. jest identyczna i nie ma co przepłacać. Na razie pisze to po raz drugi rzucanie takich haseł (o bublu czy identyczności) jest co najmniej bez sensu (no chyba ,że rozpadła się komuś po paru dniach)
Dragonfly pisze:A co byłoby, gdyby okazało się, że dwa palniki MSR mają ciutkę inne dysze, albo uszczelki ? Jeden byłby bublem ? :-)
Jeśli ciut inne to pewnie nie ale jeśli znacznie inne to na pewno była by różnica w działaniu i czasie używania szczególnie przy gumowych elementach kuchenki.
Dragonfly pisze:Prowler - w ten sposób zmierzasz do jednego: MSR to rarytas, wszystko inne - bubel... :-)

Nie znam tej firmy i nie chodzi mi o ta firmę tylko traktuje ją jako przykład który sam zresztą podałeś.
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
Awatar użytkownika
Dragonfly
Posty: 313
Rejestracja: 06 wrz 2010, 20:53
Lokalizacja: Mazowsze
Tytuł użytkownika: Sceptyk
Płeć:

Post autor: Dragonfly »

Prowler - i właśnie o to mi chodzi: bezsensowne było zamieszczenie wołami opinii na NGT - FIRE MAPLE TO BUBEL... Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości... :-)

Czym innym jest rzetelne przetestowanie sprzętu i zebranie wyników tego testowania w wiedzę, czy innym jest deprecjonowanie marki za pomocą budowania obiegowej opinii - mnie się coś posuło to wszystko XXX jest bublem...

A z drugiej strony - palnik Trekmates jest identyczny jak Rocket Pocket MSR. A czy okaze się leszy, gorszy, mniej lub bardziej zawodny... Może go pourzywam, chociaż specjalnie ochoty na to nie mam, przyzwyczaiłem się do swojego zestawu na kartusze przebijane. Całkiem inna filozofia... A w Polsce akurat firma Trekmates nic nie sprzedaje, palników też, więc wątpię, żeby pojawiły się jakiekolwiek opinie. Może na angielskich stronach coś można znaleźć, bo to nie jest firma krzak i istnieje już długie lata... Ale mnie się nie chce szukać... Palnik wygląda doskonale, zrobiony jest dosyć starannie. Dysza to nieistotny element, bo nie ma prawa się popsuć a uszczelki są do kupienia po 5 gr, więc czym się martwić ? :-)

[ Dodano: 2011-09-02, 16:41 ]
Eeeee, no i się pomyliłem ! Trekmates i wiele innych firm gremialnie zagościło w Skalniku i podobnych sklepach... Wysyp jakiś, czy co ? :-)
Odszedł Jon Lord, jeden z największych herosów rocka, mistrz organów Hammonda. Ku pamięci - http://tinyurl.com/yzbkwyk
Mistyk wystygł, wynik - cynik...
Awatar użytkownika
Prowler
Posty: 782
Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
Lokalizacja: Białystok
Tytuł użytkownika: motórzysta
Płeć:

Post autor: Prowler »

Dragonfly, A tak z Ciekawości przeczytałeś ten wątek na NGT ? I czy twoim zdaniem to co się wydarzyło tym użytkownikom nie zasługuje na miano bubel ?
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

Dragonfly pisze:Prowler - produkty różnych marek wytwarzane są często w jednej fabryce. Np. Cadac to produkt praktycznie identyczny z Go System. Porównaj cenę... :-)
Te dwie firmy chyba ze sobą współpracuja, jeśli nie mają jednego właściciela. Zawsze tam gdzie spotkasz produkty Go System masz i Cadac, w sklepach z Primusem, MSR kartusze z gazem mało kiedy są CADAC.

Dragonfly pisze: Prowler - dlatego był wykład o istotności informacji.
Hahaha, ale poparty kiepskimi przykładami, stąd ten opór :)
Dragonfly pisze: A odradzam myślenie: drogie to dobre, tanie - niedobre...
I właśnie zrobiliśmy koło..... Oczywiście z powyższym nalezy się zgodzić. Ale Twoja interpretacja dlaczego.... jest znacznie odmienna, poza zakresem akceptowalności. No i trzeba przyznać, że jesteś dość osamotniony w podejściu do sprawy. Idąc Twoim tokiem myslenia rzadko możemy się spotkać w tym samym miejscu.
Awatar użytkownika
Dragonfly
Posty: 313
Rejestracja: 06 wrz 2010, 20:53
Lokalizacja: Mazowsze
Tytuł użytkownika: Sceptyk
Płeć:

Post autor: Dragonfly »

Prowler - jeżeli na podstawie tego, co przydarzyło się tym kolesiom, można wyciągnąć ogólny wniosek, że każdy produkt który wychodził, wychodzi i będzie wychodził z bram Fire Maple to bubel... To znaczy, że każdy palnik MSR też był bublem... :-)
No dobra, na tej podstawie można orzec - Fire Maple produkuje buble.
Poproszę więc, żebyś równie "rzeczowo" i "sprawiedliwie" zawnioskował o tym, co produkuje np. Petzl... Na znanej Ci podstawie... :-)
Czy może Petzla, z jego bublami, zamieciemy na inną kupkę ? :-)

Tak, Zirkau, współpracują ze sobą... :-)
No cóż, widocznie kiepskim wykładowcą jestem... To i przykłady kiepskie... :-)
Zirkau - ochłoń, OK ? :-)
Odszedł Jon Lord, jeden z największych herosów rocka, mistrz organów Hammonda. Ku pamięci - http://tinyurl.com/yzbkwyk
Mistyk wystygł, wynik - cynik...
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

Dragonfly pisze:Zirkau - ochłoń, OK ? :-)
Nie mam od czego. A Ty znowu wiesz lepiej ?
Awatar użytkownika
Dragonfly
Posty: 313
Rejestracja: 06 wrz 2010, 20:53
Lokalizacja: Mazowsze
Tytuł użytkownika: Sceptyk
Płeć:

Post autor: Dragonfly »

Zirkau pisze:Hahaha
- to jest ewidentny symptom przegrzania pod kapeluszem... Uwierz... :-)
Odszedł Jon Lord, jeden z największych herosów rocka, mistrz organów Hammonda. Ku pamięci - http://tinyurl.com/yzbkwyk
Mistyk wystygł, wynik - cynik...
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

Tej, Kaszpirowski, to na mnie nie działa. 8-)
Awatar użytkownika
Dragonfly
Posty: 313
Rejestracja: 06 wrz 2010, 20:53
Lokalizacja: Mazowsze
Tytuł użytkownika: Sceptyk
Płeć:

Post autor: Dragonfly »

Jutro czeka mnie ładny spacerek. Na dzisiaj więc dosyć... Trzeba iść spać, bo pobudka o 4:30. :-)

Bez odbioru i dobranoc !
Odszedł Jon Lord, jeden z największych herosów rocka, mistrz organów Hammonda. Ku pamięci - http://tinyurl.com/yzbkwyk
Mistyk wystygł, wynik - cynik...
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

Właśnie wróciłem z kolejnych zawodów. I naszła mnie taka refleksja.

Jak się buduje markę? Ponoć marka nie ma znaczenia przy wyborze produktu. Jesli chodzi o mocno zaawansowanego zawodnika, to nie ma to znaczenia- on juz podświadomie kieruje się we właściwe miejsca. Ale co polecić początkującym? A nie ma co ukrywać, większość to początkujacy i średniozaawansowani. Przeciez zanim On nauczy się rozpoznawać bubel, musi poznać się na meterorologi, elektronice, prawach fizycznych - oczywiście nie znać ale rozumieć.
I bez wdawania się w długie dyskusje, jak chociażby ta, należy stwierdzić, iz polecając takiemu laikowi palnik (lampke czy jakąkolwiek inną zabawkę) najprościej polecić właśnie nie koniecznie droższy, ale znanej firmy. Szansa że trafi na bubel jest najmniejsza.

Przeliczanie na pieniądze jest nieadekwatne. polecając tani bubel, można kogoś całkowicie zniechęcić do danej działalności, jesli sprzet wymaga szczególnej troski, a i efekty jakieś mikre. - w tym momencie wyższe koszty, nawet 2x są niczym. A o ile łatwiej jest nam powiedzieć, że ta firma jest godna polecenia, za wyjątkiem modelu...., bez wadania w się w szczegóły.

Podejście, że wezme tą lampkę, bo też świeci i tez jest wystarczająca - to równanie w dół. Znalezienie ceny produktu która w żaden sposób nie jest już zalezna od jakości i użyteczności produktu jest trudniejsza ( bo cena często zaporowa nie umozliwiająca zakup i przetestowanie) niż znalezienie dolnej granicy. Sprzedaż charytatywna jest niezwykle rzadko spotykana.
No i jak polecić firmę tę no, Wagno, Vangoo, Veingo, Wagoo czy jak jej tam - czyli kiedy jest nierozpoznawalna. Dobrze jeśli przynajmniej sieć sklepów w których można taki produkt można dostać jest rozpoznawalny - to przynajmniej jakaś wskazówka.

Swego czasu, do kupienia były termoregulatury za 1/3 ceny, a z wyglądu identyczne jak te znanej firmy. Rok później wyszło, iz cała partia nie przeszła kontroli jakości. Wybrana grupa kontrolna nie przeszła testu i cała partia nie została odebrana. Co miał zrobić fizyczny producent? Sprzedał to pod inną nazwą. Kto miał szczęście, to miał produkt identyczny jak ten znanej firmy. Kto miał pecha - zgodził sie znim, w końcu termoregulator był dużo tanszy i kupi sobie drugi taki sam. Oczywiście o nieprzyjemnosciach, jak za zimna/gorąca woda, cieknące złącze szybko zapomniał. A że producent znikł z rynku, to nikt się nie martwi, w końcu kupi sobie znów tani termoregulator, innej firmy.....

Firma która kosiła mi trawnik, nie moze zrozumieć dlaczego jest droższa niż jej konkurencja, której kosiarki sa 4x droższe i gdzie pracownicy zarabiają lepiej..... A zasada jest prosta, Ci byli kosili mi trawnik 4 dni, nowa firma robi to w jeden dzień roboczy...

W końcu Marka, Znak Towarowy nie bierze się znikąd. Aby wypracować sobie taką pozycję, to jednak parę ładnych latek na rynku się jest.
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

@Zirkau - Wszystko pięknie, ale po co pieczołowicie lepisz kukiełkę, z którą potem usilnie walczysz? Bo przecie nie dyskutujesz z tezą Dragonfly, podniesioną w wątku.

Dragonfly zauważył i skomentował czarny PR stosowany przez zwolenników konkretnych marek na forum NTG przeciwko wszelkiej konkurencji.

Psuje się (w jakimś procencie oczywiście) wszystko, co produkujemy. Nie ma rzeczy absolutnie niezniszczalnych i niezawodnych.

Dobór sprzętu jest wypadkową możliwości i chęci - zawsze. Jeżeli ktoś nie ma ograniczeń finansowych, może sobie zamówić customowe wyposażenie, wykonywane z najlepszych materiałów, przez najlepszych fachowców. Ktoś zamożny może kupić wszystko markowe z jaką taką pewnością, że sprzęt go nie zawiedzie.

Biedak ma do dyspozycji tyle, co inny wyda na jeden nóż - i musi za to opędzić wszystkie potrzeby sprzętowe.

Jakiś czas temu pojawiły się tu prawie równolegle dwa wątki o zestawie podstawowego sprzętu za kwotę 250 zł - czyli właśnie takie absolutne minimum. I właśnie czołówka Petzla, która się w tym zestawie znalazła, wywołała zadymę. A raczej nadgorliwa jej obrona, zastosowana przez modów, wycinających choćby wzmiankę o sprzęcie, który za ułamek wartości Petzla daje powiedzmy 90% jej wartości użytkowej.

Nikt nie mówi, że Petzl jest niedobry. Nikt nie mówi, że dowolny nonejm jest równie dobry jak Petzl. Rozmawiamy o tym, że stosunek cena/jakość u Petzla jest zdecydowanie gorszy, niż w przypadku mniej renomowanej konkurencji. W zdecydowanej większości naszych wypraw źródło światła jest mało znaczące dla bezpieczeństwa, zabieramy je głównie dla wygody. Awaria latarki naraża nas na niewygodę, i nic więcej. Podobnie będzie z palnikiem, nożem, czy namiotem.

Podstawą przetrwania nie są tytanowe gary, czy inna kosmiczna technologia. To, co najbardziej potrzebne, trzeba mieć między uszami. Oczywiście - na wyprawę gdzieś w prawdziwą dzicz, czy w rzeczywiście trudne warunki należy zgromadzić sprzęt, zapewniający maksimum niezawodności. Ale nie czarujmy się - takie wyprawy podejmujemy stosunkowo rzadko, i robią to raczej nieliczni. Zdecydowana większość z nas uprawia po prostu lekką turystykę z elementami puszczaństwa, czy survivalu.

Trzeba sobie zdawać sprawę, że w sytuacji prawdziwego zagrożenia, czy katastrofy najprawdopodobniej trzeba sobie będzie radzić z tym, co akurat znajdzie się pod ręką. A katastrofa wydarza się niespodziewanie, i najczęściej wtedy, gdy akurat nie wzięliśmy ze sobą osławionej puszki survivalowej, jesteśmy z dala od świetnie wyposażonego na okoliczność kataklizmu domu etc., więc tak naprawdę wcześniejsze zgromadzenie najlepszego szpeju i zapasów wcale nie daje gwarancji.

Czarny PR, uprawiany na forach przez ludzi powiązanych z wiodącymi markami, albo choć przez ich fanów, w stosunku do produktów mniej znanych marek czy zupełnych nonejmów, powoduje, że ktoś niezbyt oblatany i niezbyt zasobny, po przeczytaniu takiego NTG dochodzi do wniosku, że musi wziąć kredyt na hipotekę domu czy mieszkania, żeby sobie na weekend pojechać do pobliskiego lasku.
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

MlKl pisze:@Zirkau - Wszystko pięknie, ale po co pieczołowicie lepisz kukiełkę, z którą potem usilnie walczysz? Bo przecie nie dyskutujesz z tezą Dragonfly, podniesioną w wątku.
Skoro ten wątek ciągnie się ponad miarę, to i tak spowodował pewne przemyślenia. Nie tylko w sferze sprzętu. Czasy takie że mamy coraz więcej wszystkiego jednorazowego, nawet autorytety.

A co do sprzętu. To że biedaka nie stać na sprzęt z górnej półki, to nie jest to podstawą by go obrażać tzn. sprzęt nie biedaka. I skoro towar jest ciągle w sprzedaży, oznacza to nie mniej nie więcej, że cena jest adekwatna.
Nie rozumiem podejścia, że jeżeli ktoś zarabia to źle, a jak nie zarabia to frajer. Zupełny brak miejsca na normalność.

Teza postawiona przez Dragonfly, aby kupować nie patrząc na markę jest zbyt idealna, tak, że wpraktyce staje się utopią. Z powodu braku odpowiedniego doświadczenia i wiedzy w momencie zakupu. A zaawansowany doskonale wyczuwa cechy produktu już wzrokowo, na dotyk i wyczucie.

Natomiast co do:
MlKl pisze:Nikt nie mówi, że Petzl jest niedobry. Nikt nie mówi, że dowolny nonejm jest równie dobry jak Petzl.
Przeczytaj sobie wątek od początku, to może ostrożniej w tym przypadku uzywać będziesz słowa NIKT.
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

@Zirkau - Na rynku motoryzacyjnym odpowiednikiem Petzla będzie Rolls Royce. Też się psuje, wbrew potocznemu mniemaniu, ale firma jest gotowa dla podtrzymania tej opinii np dowieźć części i mechaników helikopterem do popsutej maszyny. Ma to oczywiście odbicie w cenie tego samochodu.

Czy to oznacza, że Oplem, Fordem, czy nawet Kią nie da się jeździć?

Moje potrzeby oświetleniowo-podróżnicze całkowicie zaspokaja czołówka noname, kupiona za jedną dziesiątą ceny najtańszego Petzla. W mojej ocenie jest od niego gorsza może o 10%.

Rolą forów takich jak NTG czy to powinno być rzeczowe omówienie zalet i wad zakupu zarówno taniego nonejma, jak i markowego sprzętu.

Ale dalej nie załapujesz - Dragonfly tak naprawdę walczy z kryptoreklamą konkretnych marek i czarnym PR dla ich konkurentów na forach, które powinny przedstawiać bezstronne opinie. Podaje przykłady takich działań. Ale dziwnym trafem dyskusja zamiast w temacie, zaczyna się przeradzać w pyskówkę odnośnie tych podanych przez Dragonfly przykładów.

Wiem, że czasem oftop staje się ważniejszy od tematu pierwszego wpisu. Ale tu akurat tak nie jest.
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

Jak dla mnie, Dragonfly, dyskryminuje kilka firm, nie podając konkretnych zamienników. A pisząc ze lampka Noname zastąpi jakąś markową jest na wyrost. Jak pisałem, posiadałem kilka nonemów i znacznie odbiegały tak ceną i jakością. A te które mógłbym porównać, już tak znacząco nie odbiegają cenowo.

Więc jeśli podawać to konkretny model. W przypadku palników zapytany został skad ta pewność że to te same palniczki Vango, Trekmates i MSR. Cisza, żadnych konkretów, tyle że na zdjęciach wyglądają identycznie. To trochę mało.

Podałem również konkretny przykład nozy identycznych pod względem wyglądu, w tej samej gruncie rzeczy cenie, sygnowane tylko przez różne firmy. Ku zaskoczeniu jakościowo różnią się znacznie. Ale te argumenty odrzuca jako nie mające znaczenia :566: , a ja mam uwierzyć że palniczki które widział pod dziwnie brzmiącymi nazwami są tymi samymi (pod każdym względem: jakościowym, materiałowym itd) co sprzedawane pod znaną marką za dużo większe pieniądze?

W obecnym świecie makretingu - do końca nie wiemy co jest prawdą a co nie.
Istnieją dwie przeciwstawne opinie? No cóż, czekajmy dalej, aż pojawi się trochę więcej opinii. Jak sam pisze, 2 to żadna informacja. Założenia ogólne są niewystarczające. Co z tego ze znamy zasady oczerniania, polityk firm, jak nie potrafimy 100% przełożyć tego na konkretny model.
Awatar użytkownika
rob30
Posty: 247
Rejestracja: 02 sty 2010, 23:18
Lokalizacja: Sosnowiec/Spojené kr
Płeć:

Post autor: rob30 »

Co wy wiecie o palnikach!? Tak czytam i czytam, i widzę, że merytoryczność Waszych wypowiedzi zaczyna przerastać adekwatną oraz empiryczną metodykę konstruktywnych obiekcji!!!

http://www.google.pl/imgres?q=Dwaj+zgry ... 9,r:12,s:0
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

@Zirkau - Cudów w przyrodzie nie ma, podróbka zawsze jest tańsza przez jakąś oszczędność, czy to materiałową, czy to konstrukcyjną. Bo przecie producent jakiś zysk z tego musi mieć tak czy siak.

W świecie konstrukcji chińskich jest tak, że towar wygląda mniej więcej tak samo, ale może się diametralnie różnić wieloma parametrami, w zależności od tego, czy zamawiający zgodził się zapłacić za sztukę 5 centów, czy pięć dolarów. Zakładając, że oryginał w hurcie kosztuje tych dolarów 10. Podróbka za 5 dolców będzie niemal nie do odróżnienia i równie trwała jak oryginał. Ta za 5 centów rozleci się niemal natychmiast. IMHO Dragonfly momentami faktycznie zapędza się trochę za daleko w swoich stwierdzeniach, ale i ciebie też to nie omija.

A już zupełnie abstrahując - świat podróbek powstał dla tych, którzy tak czy siak nie kupili by oryginału, bo ich na niego nie stać. Istnieje coś takiego jak bariera wejścia - w każdej działalności jest to kwota, jaką na początek należy bezwzględnie wyłożyć. Omawiając ją w zakresie, jaki na ogół interesuje tutejszych bywalców, ustaliliśmy że jest niewielka, w granicach 250 zł, lub nawet mniej. W tych pieniądzach nie da się zakupić markowych oryginałów. Ale można się wyekwipować na tyle, by spokojnie w lesie przeżyć kilka dni przy w miarę sprzyjającej pogodzie.

Palnik jest konstrukcją mało skomplikowaną i dopóki od jego sprawności nie zależy nasze przeżycie, dopóty drugorzędną sprawą jest jego wydajność, czy bezawaryjność. W Polsce nie ma terenów, na których człowiek bez sprawnego palnika nie przeżyje, zanim nie dotrze do cywilizacji.
Awatar użytkownika
Prowler
Posty: 782
Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
Lokalizacja: Białystok
Tytuł użytkownika: motórzysta
Płeć:

Post autor: Prowler »

MlKl pisze:Rolą forów takich jak NTG czy to powinno być rzeczowe omówienie zalet i wad zakupu zarówno taniego nonejma, jak i markowego sprzętu.
masz racje rolą forów takich jak NGT jest rzeczowe omawianie różnych produktów. Ale powiedz mi Miki jak jak rzeczowo omówić produkt który nie ma powtarzalności ? Jak napisać szczerze ,że ten a ten "bazarowiec" jest ok i polecać go innym skoro praktycznie gwarancji jest 0 jeśli chodzi o powtarzalność jakości. A wprzypadku firmówek gwarancja jest mniejsza lub większaa
MlKl pisze:opóki od jego sprawności nie zależy nasze przeżycie, dopóty drugorzędną sprawą jest jego wydajność, czy bezawaryjność. W Polsce nie ma terenów, na których człowiek bez sprawnego palnika nie przeżyje, zanim nie dotrze do cywilizacji.
Może i drugorzędna ale jak nam się rozpadnie to będziemy musieli kupić nowy i ciekaw jestem co wyjdzie taniej wówczas.
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
ODPOWIEDZ