Strona 1 z 2

: 02 paź 2011, 20:53
autor: Ciek
Co to znaczy "singiel albo ostre"?

: 02 paź 2011, 21:14
autor: wolf78
ostre koło :-) mam Kolegę który mimo grubego portfela od lat wymiata na rowerku typu Ukraina , kolo twierdzi że przerzutki są dla mięczaków :mrgreen: fakt trasę Kołobrzeg Szczecin robi w 3 godzinki z kawałkiem :-)

: 02 paź 2011, 21:31
autor: puchalsw
Ciek, Aby Ci to wyjaśnić w Twoim języku; "singiel" czy "ostre koło" to takie rowery, jakimi będziemy wszyscy pomykać, kiedy upadnie globalna gospodarka, i zacznie brakować części do rowerów :mrgreen:

: 02 paź 2011, 21:35
autor: Prowler
czy mi sie wydaje czy ten rowerek z filmiku jest bez hamulców

: 02 paź 2011, 21:41
autor: MlKl
Rowerek z filmu ma na sztywno połączoną zębatkę z piastą tylnego koła, widać, jak koleś hamuje po prostu przestając kręcić pedałami. Ale w ten sposób blokuje tylne koło, i drze oponę. Dlatego tłumaczy, że ten rower jest do jazdy, nie do stawania, i że musi kombinować, jak jechać bez zatrzymywania się.

Generalnie - tego typu rower służy do akrobacji - cyrkowcy, jeżdżący na jednym kole mają właśnie "ostre koło". Do jazdy po mieście nadaje się średnio, w terenie - wcale.

: 02 paź 2011, 21:45
autor: Prowler
MlKl, dzięki już trybie. łańcuch też nieźle pewnie w kość dostaje

: 02 paź 2011, 21:47
autor: Dąb
Czy średnio to bym się kłócił, w końcu rozpropagowany na nowo został przez kurierów rowerowych. Nie wdając się filozofie, łatwiejsze i tańsze serwisowanie sprzętu w swoim zakresie, no i mniejsza awaryjność. Dlatego śmigają na tym kurierzy rowerowi. Trochę lepiej jeździ się na single speed ( http://blogrowerowy.pl/newsletter/powro ... nglespeed/ ), a też jest prosty jak budowa cepa.

: 02 paź 2011, 21:52
autor: wolf78
Miki nie zgodzę się z Tobą :-P kiedyś tylko były rowerki na ostro wszyscy nimi i wszędzie jeździli i by ok ,skuteczność hamulców od góry była raczej znikoma .Dziś jest era mięczaków i każdy chce mieć lekko .
Ps pisze to grubo zmiękczony tak więc może być nie składnie . a Gość z filmiku ma hamulce w torpedo tylnym :-)

: 02 paź 2011, 21:55
autor: MlKl
Jestem z pokolenia, które jeździło praktycznie tylko na single speed, przerzutki się widziało, jak w pobliżu przejeżdżał Wyścig Pokoju. A jak się ciut mocniej skręciło tylną piastę, to wychodziło właśnie "ostre koło".

Generalnie - być może kurier rowerowy, mający wysoką motywację, znajdzie sens w jeżdżeniu czymś takim. Ale to ani wygodne, ani bezpieczne nie jest. Na normalnym rowerze można przestać kręcić pedałami na chwilę, podeprzeć się nogą w razie czego. Tutaj trzeba kręcić cały czas, wyjęcie nogi z noska w czasie jazdy oznacza całkowitą utratę panowania nad rowerem.

: 02 paź 2011, 21:57
autor: rzuf
Dokładnie to samo chciałem napisać o kurierach. :P

I chyba się mylisz MlKl, bo zahamować "na koło", czyli tak, żeby zacząć zdzierać oponę pewnie nawet pudzian by nie umiał.

Rozwiązanie tak jak pisze Dąb jest maksymalnie proste, ale wymagające dla kolarza, bo zamiast naciskać hamulec musi zatrzymywać rower tylko stawiając opór nogami.

A, i ostre koło to nie to samo co single track. Jest masa rowerów z single trackiem, a nie są to ostre koła. BMXy, duale, dirtówki, stare składaki z hamulcem typu torpedo (hamujemy obracając pedałami do tyłu) to wszystko single, ale nie ostre koła ;)

Edit: Troszkę mnie wyprzedziliście :P

MlKl, a Ty na pewno miałeś ostre koło? Czy piastę typu torpedo?

: 02 paź 2011, 22:57
autor: MlKl
Na filmiku jest moment, gdy rower jedzie, a nogi rowerzysty się nie kręcą. Czyli albo to nie jest ostre koło, tylko zwykły single speed, albo filmik to fake.

Torpedo wystarczy ciut mocniej skręcić, albo włożyć o numer grubsze wałki, i staje się w praktyce ostrym kołem. Jak mówiłem - kiedyś próbowałem takiej jazdy, i nie zachwyciła mnie. Dobre, żeby się na rowerze powygłupiać. W realnej jeździe brak możliwości chwilowego rozłączenia napędu przeszkadza, i nie daje żadnej przewagi nad normalnym rowerem.

: 02 paź 2011, 23:26
autor: puchalsw
Jest dużo racji w tym, co pisze MlKl. Idea single tracka z piastą torpedo mi się podoba. Jednak nagłe hamowanie na ostrym kole przed zajeżdżającym mi drogę samochodem, czy pieszym włażącym na ścieżkę rowerową, wydaje się diabelnie trudne.

wolf78, napij się chłopie herbaty, i idź już spać ;-). No i na rower/ do samochodu jutro rano nie wsiadaj...

: 03 paź 2011, 01:14
autor: thrackan
I chyba się mylisz MlKl, bo zahamować "na koło", czyli tak, żeby zacząć zdzierać oponę pewnie nawet pudzian by nie umiał.
To jednak Ty się mylisz się. ;-) Takie hamowanie nazywa się bodaj "skidem", a polega na lekkim podrzuceniu tylnego koła w powietrze, by straciło kontakt z asfaltem, i wówczas zablokowanie go i silne stanięcie usztywnionymi nogami na pedałach. Opona aż skwierczy ;-)

Single są jednak bardziej przyjazne. ;-)

: 03 paź 2011, 05:02
autor: Dąb
Na ostrym można stanąć w miejscu, wszystko zależy od umiejętności. Jednak nie jest to rower dla wszystkich. Trzeba być skupionym, patrzeć w przyszłość itd To jest cena za prostotę. Single speed jeździ się tak tak samo jak na każdym rowerze z wolnobiegiem , więc jest przyjemniejszy dla użytkownika, ponieważ nie potrzeba jakiś specjalnych umiejętności no i można przestać pedałować. A prostotą konstrukcji nie obiega znacznie od ostrego koła. Jeżeli mamy odpowiednie haki to nawet napinacza nie potrzeba, ino jeden hamulec. Ja zanim zdecydowałem się na zrobienie sobie czegoś takiego jeździłem dobry miesiąc nie zmieniając biegu. Trzeba trochę siły złapać w nogach i nawet górki nie są straszne jak ma się nie za twarde przełożenie.

: 03 paź 2011, 07:31
autor: Ciek
puchalsw pisze:Ciek, Aby Ci to wyjaśnić w Twoim języku; "singiel" czy "ostre koło" to takie rowery, jakimi będziemy wszyscy pomykać, kiedy upadnie globalna gospodarka, i zacznie brakować części do rowerów :mrgreen:
To jest właśnie odpowiedź, której oczekiwałem :)

Koniec jest bliski :569:

:roll:

Obrazek

: 03 paź 2011, 10:21
autor: thrackan
Ciek, od tej chwili wyrażenie "złapać kapcia" zyskuje dla mnie kolejne znaczenie ;-)

: 03 paź 2011, 10:56
autor: Offtime
A dlaczego by nie założyć na ostrym hamulca ręcznego?

: 03 paź 2011, 11:05
autor: thrackan
Offtime, tak się często robi, najpopularniejszy jest przedni. Wersja "skid only" jest raczej dla fanatyków. Ale nawet przy założonym przednim hamplu trzeba machać nóżkami przez cały czas jazdy ;-)

: 03 paź 2011, 11:14
autor: Offtime
Na tylnym kole założyłbym sobie dwa, jeden na lewej a drugi na prawej manetce, w zależności od potrzeby z odpowiednią siła i powierzchnią bym hamował.

Można się cieszyć ostrym kołem i nie ryzykować życia swojego czy pieszych....

: 03 paź 2011, 12:30
autor: rzuf
thrackan pisze:Takie hamowanie nazywa się bodaj "skidem", a polega na lekkim podrzuceniu tylnego koła w powietrze, by straciło kontakt z asfaltem, i wówczas zablokowanie go i silne stanięcie usztywnionymi nogami na pedałach. Opona aż skwierczy
Taki patent nawet mi przez myśl nie przeszedł. Ale jeśli się da, to zwracam honor :)


Do zwykłej jazdy (nie DH, czy jakieś inne ekstremalne odmiany) to single najlepszy. Ja sam mam 8 rzędową kasetę, a w normalnej jeździe używam tylko jednej zębatki.

No i oprócz prostoty jest jeszcze druga zaleta single'a- dużo mniejsza waga roweru. No i można wsadzić łańcuch, jak do motoru :D

: 03 paź 2011, 14:09
autor: thrackan
Offtime, po jednym hamulcu na koło wystarczy. Jedne szczęki są w stanie zablokować koło, zwłaszcza tylne. Więcej mocy chyba tylko przy baaardzo zabłoconej obręczy się może przydać...

: 03 paź 2011, 15:01
autor: rzuf
thrackan pisze:Więcej mocy chyba tylko przy baaardzo zabłoconej obręczy się może przydać...
Tarczówki... :D

: 04 paź 2011, 18:38
autor: mwitek
Zaraz założycie jeszcze teleskopy i przerzutki :D

Ostre to bardziej idea niż cokolwiek, kontakt człowieka z rowerem, pierwotne zespolenie :D

Jeden przedni na wszelki wypadek, tył nogami i jazda

: 04 paź 2011, 20:49
autor: bigbee
Z mojej wiedzy wynika że poruszając się po drogach publicznych ostrym kołem, narażamy się cna mandat. Każdy rower poruszający się po drodze publicznej musi być wyposażony w przynajmniej jeden sprawny hamulec.


Wiem że zdarza się to niezmiernie rzadko ale co w przypadku kiedy się rozpędzimy jedziemy z górki a tu nagle spada łańcuch?

: 04 paź 2011, 21:05
autor: Dąb
bigbee pisze:Wiem że zdarza się to niezmiernie rzadko ale co w przypadku kiedy się rozpędzimy jedziemy z górki a tu nagle spada łańcuch?
kiedyś za dzieciaka jak hamulce były nie sprawne , hamowało się nogą ( dokładniej podeszwą buta) o tylną oponę. jeżeli to koniec górki to lipa w ten sposób nie staniemy nagle w miejscu. Chociaż rower bez hamulca to kaszana i według mnie szpan, a nie praktyczne podejście i uwielbienie prostoty. Archaiczne hamulce są prosto skonstruowane , w sumie v brake też