Survival-jako temat pracy licencjackiej (propozycje)

Kącik złotych porad

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

survivalman
Posty: 19
Rejestracja: 03 lis 2011, 18:40
Lokalizacja: Mrągowo
Płeć:

Survival-jako temat pracy licencjackiej (propozycje)

Post autor: survivalman »

Witam. Jestem studentem 3 roku pedagogiki obronnej i survivalu. W tym roku piszę pracę licencjacką stąd moja prośba o pomoc. Najchętniej zająłbym się tematyką survivalu zielonego lub miejskiego, ale nie przychodzi mi żaden temat do głowy. Dotychczas myślałem nad: "Survival jako współczesna forma turystyki." lub "Znajomość technik przetrwania a wola przeżycia w warunkach ekstremalnych". Są to tematy do których można by wykonać jakiekolwiek badania które są raczej wymagane. Myślałem też nad poruszeniem sprawy jak ludzie są przygotowani do sytuacji kryzysowych i opresyjnych.Czy wiedzą jak się zachować, czy są przygotowani logistycznie itd. Obawiam się tylko że literatura może być uboga. Dlatego proszę o wasze propozycje i sugestie jaki temat można by jeszcze skonstruować. Najlepiej jakby nie zabrakło do niego literatury i można było wykonać jakieś badania w owym temacie. Temat muszę oddać w ten weekend więc będę bardzo wdzięczny za szybkie odpowiedzi :) Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Hillwalker
Posty: 271
Rejestracja: 03 wrz 2009, 09:10
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Płeć:

Post autor: Hillwalker »

"Społeczność miejska. Zagrożenia. Sposoby radzenia sobie z nimi."
"Współczesny człowiek a życie bez udogodnień technicznych."
"Techniki przetrwania dla mieszkańca miasta. Znajomość, umiejętność ich stosowania."
"Katastrofy naturalne, świadomość zagrożeń i poziom przygotowania jednostki, społeczeństwa."
"Czynniki wpływające na umiejętność przetrwania sytuacji kryzysowej."

Pomogłem trochę?

Oczywiście tematy należałoby trochę przerobić, żeby brzmiały lepiej, naturalniej, a może bardziej naukowo? Napisałem na szybko, może Cię zainspirują.

Jeśli chodzi o autorów książek, to wiadomo: Jacek Pałkiewicz, Krzysztof Kwiatkowski... Zresztą jest gdzieś na forum temat o książkach z tej dziedziny, w Recenzjach bodajże.
" YOU create your own reality "
Awatar użytkownika
birken1
Posty: 832
Rejestracja: 11 sty 2010, 18:59
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Płeć:

Post autor: birken1 »

Mnie to w ogóle bawi/martwi/przeraza taki kierunek :591: . Może coś jak radzenie sobie i przeżywalności ludzi po kataklizmach albo coś. Tu chyba będzie sporo źródeł. (co ciekawe duży procent ludzi starszych daje rade przetrwać).
PS: Jak ja się cieszę że to (pisanie prac) już za mną :-D
Awatar użytkownika
taki robaczek
Posty: 212
Rejestracja: 12 wrz 2011, 19:49
Lokalizacja: Zagłębie
Płeć:

Post autor: taki robaczek »

Totalnie mnie zaskoczyłeś, że są takie kierunki na studiach :shock:

A co do literatury to dzisiaj będąc w księgarni (Matras) przekartkowałem dwie pozycje w których były opisywane (i bogato ilustrowane) zagadnienia m.in. przetrwania w mieście (i nie tylko).
Szczególnie w działach "miejskich" znalazły się opisane zagrożenia (i sposoby radzenia sobie z nimi) spowodowane:
- wypadkami (transport lądowy, wodny i powietrzny)
- katastrofami i kataklizmami wszelkiego rodzaju (pożary, trzęsienia ziemi etc..)
- przestępczością (np. kieszonkowcy, włamywacze) i terroryzmem (porwania, bomby)

Nie pytaj o tytuły bo nie pamiętam :)
Kocham zwierzęta.
Są takie pyszne ......
Awatar użytkownika
wolfshadow
Posty: 1050
Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolfshadow »

survivalman pisze:Myślałem też nad poruszeniem sprawy jak ludzie są przygotowani do sytuacji kryzysowych i opresyjnych.Czy wiedzą jak się zachować, czy są przygotowani logistycznie itd. Obawiam się tylko że literatura może być uboga.
Jakiś czas temu dostałem na PW taką propozycję:
Do pełnometrażowego, profesjonalnego filmu szukamy osób z całej Polski, które przygotowują się na koniec świata 2012.

Zależy nam na osobach, które naprawdę w niego wierzą, mają swoją wizję, działają w określony sposób.

Nie szukamy aktorów.
Są tacy ludzie i jest też literatura tyle, że niekoniecznie polskojęzyczna. Pytanie tylko czy zdążysz oddać pracę... ;-)
survivalman pisze:Dotychczas myślałem nad: "Survival jako współczesna forma turystyki."

Osobiście swoje zainteresowanie tematem nie traktuję jako turystykę ale jako spadochron zapasowy na ekstremalną okazję. Turystykę uprawiam wożąc się z żoną i o ostatnio jeszcze z dzieciakiem.
Chyba, że mówiąc "survival" masz na myśli quady, liny, paintball i tanie wycieczki do Italii. :-)
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
survivalman
Posty: 19
Rejestracja: 03 lis 2011, 18:40
Lokalizacja: Mrągowo
Płeć:

Post autor: survivalman »

Hillwalker...bardzo ciekawe propozycje :) co do wiadomości takiego robaczka...cholerna szkoda że nie pamiętasz tytułów, skoro jak mówisz było tam trochę materiału na temat "miejskiego survivalu" to na pewno by mi się te pozycje przydały.

[ Dodano: 2011-11-03, 22:46 ]
co do survivalu jako turystyki...czasem uczestniczę w imprezach tego typu. Są od tego firmy i zgrupowania.oczywiście jest paintball, liny, bytowanie nocne, praca na mapach, budowanie tratwy, przeprawy, przygotowywanie potraw itd...w środowisku "cywilnym" coraz więcej osób korzysta z takiej formy rekreacji.Wiadomo nie jest to survival sam w sobie ale ciekawa alternatywa na spędzenie czasu wolnego.
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

"Survival i bushcraft jako remedium na problemy wieku średniego :D"
F..k it, I'll Do It Myself!
sylwester2091
Posty: 277
Rejestracja: 10 lut 2010, 08:48
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Post autor: sylwester2091 »

"Niezbędne umiejętności i baza zasobowa do przeżycia roku w polskich warunkach klimatyczno-terenowych"

I możesz się rozpisać o typach szałasów najlepiej sprawujących się w polskim klimacie, o wymaganej wielkości terytorium oraz jego strukturze ( łąki, bagna, lasy) dzięki któremu można zaspokoić swoje potrzeby przez okrągły rok. O wymaganych zapasach jakie należy zgromadzić przed zimą z rozpiską w którym miesiącu co zbierasz jak konserwujesz i ile zajmuje to czasu. Ewentualnie możesz zrobić rozkminę czy lepiej survivalić się w takich warunkach w pojedynkę, czy może większa ilość ludzi jest w stanie efektywniej i łatwiej funkcjonować przez rok (podejżewam, że w grupie łatwiej bo można się dzielić obowiązkami co wiąże się ze specjalizacją poszczególnych członków grupy w różnych dziedzinach).

Oczywiście jak rozkminisz schronienie (ziemianka, szałas, jaskinia) następnie musisz rozkminić jakie narzędzia musisz wytworzyć lub posiadać, aby takie schronienie zaadoptować (lub wybudować), co należałoby w nim uwzględnić (piec, palenisko, miejsca do spania), co z latryną, co z wodą, skąd i jak roślinne środki czystości (a może produkcja mydła z tłuszczy roślinych lub zwierzęcych i popiołu.

Jako badanie mógłbyś na tydzień wybrać się w jakieś ostępy i przetestować czy teoria którą podałeś się sprawdza, tzn. czy w pojedynkę lub w grupie jesteś w stanie zebrać na terenie jaki zaplanowałeś, wyliczoną wcześniej na ten okres roku ilość jedzenia.

Również należy rozkminić czy obóz stacjonarny czy raczej ruchomy (podejżewam, że stacjonarka może mieć problemy z uzyskaniem wystarczającej ilości opału zimą, natomiast latem lepiej się przenosić w tereny gdzie akurat występuje pożywienie. Z drugiej strony zimą będziesz miał sporo zapasów więc przemieszczanie będzie utrudnione (i to też należy przemyśleć).

Z literatury:

O ludach pierwotnych europy, azji i ameryki (z terenów o zbliżonym klimacie) słowianie, indianie zachodnich stanów zjednoczonych, może coś z argentyny, i chin

O dostępności opału (chrustu suszu) i szybkości z jaką te zasoby się odtwarzają w zależności od składu gatunkowego lasu.

O dzikich roślinach jadalnych i technikach zastawiania sideł (wraz z wydajnością samych roślin, sideł i szybkości z jaką odtwarza się populacja (to pomoże ustalić wymagany areał)

O stratach ciepła w różnego typu schronieniach ( sciany pokryte listowiem, mchem, ziemianki itd.)

O wydajności z jaką można zbierać różnego rodzaju pożywienie i sposobach jego konserwowania (u Łuczaja w książce zdażają się informacje ile można zebrać na dzień i jak przetwarzać owe rośliny, aby nadawały się do spożycia oraz przechowywania)

Zrobiłbym też rozkminę czy w dłuższej perspektywie czasu mozliwym jest prymitywna uprawa i hodowla bez specjalistycznego sprzętu ( i znowu czy pojedyńcza osoba da radę, czy może wieksza grupa miałaby łatwiej, a może więcej gęb do wykarmienia to zła droga? ).

Jak się zdecydujesz na ten temat to mogę podesłać więcej pomysłów co można rozważyć do umieszczenia w nim.

Aha jeszcze wypadaloby coś napisać nie tylko o żywności, ale również materiałach pozwalających zimą na robotki domowe tzn. produkcja i naprawa ubrań i narzędzi. (mozna rozkminić pokrzywy kiedyś z nich robiono worki i ponoć ubrania). Warto w ym temacie poczytać o sprzęcie jakie znaleziono przy Ötzi'm.
Awatar użytkownika
Morg
Posty: 470
Rejestracja: 09 mar 2008, 23:29
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1586833
Płeć:

Post autor: Morg »

puchalsw pisze:"Survival i bushcraft jako remedium na problemy wieku średniego :D"
Wojtek, a masz takowe? :D
BUK! HONOR! DZICZYZNA!
Awatar użytkownika
dziul
Posty: 199
Rejestracja: 06 mar 2010, 14:27
Lokalizacja: Warszawa
Gadu Gadu: 1399656
Płeć:

Post autor: dziul »

sylwester2091
No taka PRACA (rzetelnie podchodząca do tematu) byłaby faktycznie hitem :!:
A opublikowana stałaby się najbardziej poszukiwaną książką :D

Jednak jakoś nie czuję ... chyba survivalman chce raczej iść na łatwiznę ;-) :mrgreen: .
Takiego jakiegoś czuja mam... ale zapewne się mylę jak zwykle :roll:
Awatar użytkownika
BRAT_MIH
Posty: 352
Rejestracja: 21 sty 2011, 17:29
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 5219235
Tytuł użytkownika: Mihu
Płeć:

Post autor: BRAT_MIH »

Dobrze Puchalsw pisze, wymyśl temat i wyślij ankietę do wszystkich aktywnych członków forum :) Wtedy będziesz miał grupę osób potencjalnie zainteresowanych tematem. Jak przepytasz grupę 100 przypadkowych osób wyjdzie, ze tematem nikt się nie interesuje i przeciętny Polak pozbawiony telefonu komórkowego zginie w lesie w ciągu nocy.

"Survival i buscfraft jako sposób odpoczynku od cywilizacji"

I ankieta, wiek, miejsce zamieszkania (tu ciekawa zmienna), wykształcenie, i pytania o sposób spędzania wolnego czasu, itp.
"Nie ma nikt na świecie domu jak my mamy, jest zielony latem , zimą śnieżnobiały, mamy dach z gałęzi, z mchu miękkiego łóżko, lampą jest nam księżyc ponad leśną dróżką. Idą, idą leśni, kompas mają z gwiazd ... "
Awatar użytkownika
lukasz_sp
Posty: 255
Rejestracja: 21 sty 2011, 13:55
Lokalizacja: Olsztyn
Płeć:

Post autor: lukasz_sp »

Widzę że Olsztyńska Szkoła Wyższa dalej szaleje z "wyjątkowo" niszowymi kierunkami studiów... :P
StaszeK
Posty: 349
Rejestracja: 30 paź 2008, 21:46
Lokalizacja: Kraków
Płeć:
Kontakt:

Post autor: StaszeK »

Survivalman, prace licencjackie z zakresu survivalu nie są nowością. Osobiście czytałem dwie z nich.

Zanim zabierzesz się za wymyślanie tytułu, to przeglądnij literaturę z tego tematu. Według mojej wiedzy największym nagromadzeniem literatury survivalowej cieszą się zbiory Bogdana i Kriska. Wiele z tych prac jest w języku angielskim i w formacie PDF.

Musisz wymyślić sobie temat, który będziesz czuł i będziesz miał dostatecznie dużo wiedzy i literatury żeby go napisać.

Jak już wymyślisz temat i opracujesz orientacyjny spis treści/zagadnień, to daj znać. Mogę rzucić na niego okiem i ocenić.

Ale to co piszę, nie jest możliwe w przeciągu paru dni. Za późno zabrałeś się za to. Chyba, że uda Ci się opóźnić termin oddania tematu pracy.
Awatar użytkownika
BRAT_MIH
Posty: 352
Rejestracja: 21 sty 2011, 17:29
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 5219235
Tytuł użytkownika: Mihu
Płeć:

Post autor: BRAT_MIH »

lukasz_sp pisze:Widzę że Olsztyńska Szkoła Wyższa dalej szaleje z "wyjątkowo" niszowymi kierunkami studiów... :P
Właśnie, miałem się tak spytać, gdzie z tym czymś możesz później pracować ? Chyba nie zwykłej szkole żadnej, co najwyżej w szkole przetrwania :) ??
"Nie ma nikt na świecie domu jak my mamy, jest zielony latem , zimą śnieżnobiały, mamy dach z gałęzi, z mchu miękkiego łóżko, lampą jest nam księżyc ponad leśną dróżką. Idą, idą leśni, kompas mają z gwiazd ... "
Awatar użytkownika
lukasz_sp
Posty: 255
Rejestracja: 21 sty 2011, 13:55
Lokalizacja: Olsztyn
Płeć:

Post autor: lukasz_sp »

Moim zdaniem specjaliści od Survivalu i buscfraftu powinni się znaleźć w każdym ważniejszym urzędzie państwowym... Nawet myślałem żeby po uzyskaniu habilitacji otworzyć taką katedrę u mnie na uniwersytecie :P Wykładowców oczywiście pozyskał bym z uczestników tego forum :)
StaszeK
Posty: 349
Rejestracja: 30 paź 2008, 21:46
Lokalizacja: Kraków
Płeć:
Kontakt:

Post autor: StaszeK »

A kiedy mija Ci czas na zrobienie habilitacji ?
Awatar użytkownika
lukasz_sp
Posty: 255
Rejestracja: 21 sty 2011, 13:55
Lokalizacja: Olsztyn
Płeć:

Post autor: lukasz_sp »

Biorąc pod uwagę, że za 2 - 3 m-ce będę bronił tytułu dr to jeszcze jakieś 6 lat przy dobrym wietrze... Młodzi profesorowie to w przeciwieństwie do innych krajów EU raczej rzadkość. Taka to Polska edukacja!!!!!@#$%
Awatar użytkownika
rzuf
Posty: 188
Rejestracja: 29 gru 2010, 00:24
Lokalizacja: Siemianowice
Płeć:

Post autor: rzuf »

BRAT_MIH,
Specjalność ta pozwala uzyskać kwalifikacje i umiejętności umożliwiające podjęcie pracy w administracji publicznej (zarządzanie antykryzysowe), w szkolnicwie (nauczyciel wychowania obronnego) oraz rekreacji (obozy surviwalowe).
Tak napisali w opisie przedmiotu na stronie uczelni. :)
survivalman
Posty: 19
Rejestracja: 03 lis 2011, 18:40
Lokalizacja: Mrągowo
Płeć:

Post autor: survivalman »

Dzięki wielkie za zainteresowanie i pomoc :) co do pracy po takim kierunku...uzyskuje uprawnienia jako instruktor survivalu,obozy, kolonie itd. nauczyciel PO ( a raczej nowoczesnej edukacji dla obronności), W sumie wszystko związane z rekreacja ruchową.

[ Dodano: 2011-11-04, 18:01 ]
sorki....nie zauważyłem powyższe j odpowiedzi :)
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

Uprawnienia instruktora to zupełnie inna bajka, to uprawnienia państwowe, czerwoną książeczkę wydaje odpowiedni minister, po egzaminie oczywiście. Ukończenie jakiejś szkółki daje tylko dyplom - w tym przypadku nawet nauczycielem za bardzo zostać nie można. Licencjat dziś to jak zawodówka za komuny - nic nie daje i do niczego nie uprawnia.
survivalman
Posty: 19
Rejestracja: 03 lis 2011, 18:40
Lokalizacja: Mrągowo
Płeć:

Post autor: survivalman »

hm...to że studiuje akurat taki kierunek to nie znaczy że w ramach tych studiów nie mogę zdobyć uprawnień państwowych. Otóż mogę, i takowe szkoła nam zapewnia w ostatnim semestrze.

[ Dodano: 2011-11-04, 20:39 ]
sylwester2091...powiem Ci że twoja propozycja mnie zainteresowała. Obawiam się tylko że temat nie przejdzie. Mówimy o przetrwaniu roku w polskim terenie, więc badania prowadzone przeze mnie przez okres jednego tygodnia nic nie wykażą.Nie zbadam każdej pory roku, nie dowiem się w jakim tempie populacja zwierzęca się odnawia itd. Ale powiem Ci że rozgryzienie takiego tematu było by na pewno Ciekawym doświadczeniem i pogłębieniem swojej wiedzy. Porozmawiam z promotorem...może będzie miał pomysł na przekształcenie tematu w taki sposób aby można było przeprowadzić wiarygodne badania. Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Tanto
Administrator
Posty: 1074
Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1743064
Płeć:

Post autor: Tanto »

MlKl pisze:Licencjat dziś to jak zawodówka za komuny - nic nie daje i do niczego nie uprawnia.
Odbiegając od tematu...
Miki, ciężko zgodzić się z powyższym - zawodówka dawała praktyczną znajomość zawodu w którym się kształciłeś i umiejętność wykonywania zleconych zadań od pierwszego dnia po podjęciu pracy. Dwa dni praktyki zawodowej w tygodniu np. przy obsłudze obrabiarek, lub spawaniu, dawały dużo więcej niż przeczytanie o tym w książkach.
Oczywiście różne szkoły różnie kształciły, ale założenia były w miarę jasne - wykształcić pracownika; w przypadku licencjatu kształcimy absolwenta, którego musimy jeszcze nauczyć pracować.
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
sylwester2091
Posty: 277
Rejestracja: 10 lut 2010, 08:48
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Post autor: sylwester2091 »

Co do odnawiania się populacji zwierzęcej to spokojnie znajdziesz literaturę na ten temat, wystarczy poszperać w bibliotekach przy szkołach leśnych lub wypytać leśników i myśliwych o takie pozycje książkowe.

Cieszę się, że podoba Ci się moja propozycja tematu. Daj znać jak się sprawa rozwija...
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

Tanto - Ależ pełna zgoda - to, co napisałem, było dużym uproszczeniem. Efektem umasowienia szkolnictwa wyższego jest generalny spadek jakości, oraz produkcja nikomu nie potrzebnych "fachowców". Za komuny w przyzakładowej zawodówce przyuczano operatora konkretnej maszyny, który miał duże szanse na to, że przestoi przy niej do emerytury. Nikt sobie nie zadawał trudu, by nauczyć go przy okazji astronomii, albo rachunku różniczkowego.

Ze względu na globalizację rynek pracy dramatycznie się dziś skurczył - prosta produkcja poszła tam, gdzie zrobią ją taniej. Teoretycznie mamy wszelkie predyspozycje, by się zająć produkcją skomplikowaną - ale to tylko teoria. Rzesze "wysoko wykształconych" w istocie mają mniejsze pojęcie o technice i innowacyjności, niż owi absolwenci zawodówek za komuny. A jednocześnie brak fachowców w zawodach takich jak tokarz, czy operator walca drogowego.

W rezultacie taki operator walca zarabia osiem tysięcy na rękę w swoim zawodzie, a absolwent "marketingu i zarządzania" siedzi na kasie w Biedronce za najniższą pensję.
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

zarządzanie kryzysowe to też inna bajka, wątpię by po takim kierunku ktoś zatrudnił w tym temacie.


Ale już po ptokach, nich się chłop chociaż obroni...

Jeśli survival - rozpoznać grupę docelową, rozpoznać kierunku surviwalu - militarny, turystyczny, kryzysowy,
Zebrać dane dotyczące ilości osób zajmującej się danym tematem,
określić rodzaj ankiety na podstawie której można wyznaczyć stopień wiedzy
nawiązać do powstałych sytuacji kryzysowych z ich opisem, chociażby na przykładzie filmów typu 127 h, zebrać dane wprost od ratowników, najlepiej górskich i morskich - bo w tamtych okolicach surviwal zaczyna się pisać przez S.
Omówić słabe i dobre strony przygotowania turystów.
Zebrać opracowane dobre rady np. TOPRu, GOPRu itp z czym należy chodzić w góry, powołać się na uznane autorytety surviwalu, czyli spróbowac wyciągnąć określone dane z Wojska Polskiego, książek o tej tematyce, stron internetowych. By móc rozróżnić przeplatajace się dziedziny:
- zabawa ( quady, paintball, asg, mosty linowe .....)
- puszczaństwo ( znajomość roślin, zwyczajów zwierząt, zasad mieszkania w lesie, budowy schronien, zdobywania pokarmu w sposób nie nieszczący dla środowiska)
- rekonstrukcje historyczne - budowa łodzi z pnia, garnków, łyżek, budowa poważniejszych schronień, rozpalanie ognia tradycyjnymi metodami, itp.
- Surviwal: przeżycie za wszelką cenę - znajomość fizjologi człowieka, co nam szkodzi, jak się zachowuje organizm w skrajnych warunkach, jak zapobiegać, psychologia przeżycia.

Ponadto warto byłoby znaleźć przyczyne zaintereoswania np. tutejszych uczestników forum tą tematyką. Od czego sie zaczyna, określić typ ludzi, przedział wiekowy, czym się zajmują z zaznaczeniem, że nie muszą poświecac czasu na SURVIWAL bo na codzień zajmują się tematami zbliżonymi; np. wspinaczkę wysokogórską, ratownictem itp. tematyką, a wiec mają dużo okazji spotkać sie z tematami autoratownictwa i radzenia sobie w trudnych sytuacjach.

Wypracować wspólny algorytm dla postępowania w danych sytuacjach i porównać z algorytmami postępowania opracowanymi przez innych. I wyciągnąć wnioski, dlaczego się nasz różni i czym jest to spowodowane.
ODPOWIEDZ