Kilkugodzinny wypad w las
: 23 gru 2011, 21:31
Witam!
Wypad planowałem już tydzień temu, lecz musiałem kilka rzeczy kupić, chciałem żeby śnieg spadł. Miałem w planie pospacerować, porobić dużo zdjęć (jednak potem z tego zrezygnowałem), sprawdzić kilka starych i nowych miejsc ; zrobić obozowisko i jeszcze kilka drobiazgów.
Wstałem około 7.00, zebrałem się i o 7.50 byłem już w lesie. Pospacerowałem, porobiłem kilka zdjęć, potem postanowiłem znaleźć odpowiednie miejsce na obozowisko. Myślałem o dwóch obszarach, wybrałem ten gdzie było więcej materiałów i mniej ludzkich ścieżek. Zacząłem robić wszystko od początku. Kiedy zrobiłem już podstawy usiadłem, aby odpocząć kilka minut. Usłyszałem dźwięk metalu oraz jakieś piosenki puszczone najprawdopodobniej z telefonu. Nie chciałem dłużej pozostawać w tym miejscu, bo nie wiedziałem dokładnie kto to jest, gdzie i co robi. Obszedłem ten obszar szerokim łukiem i zauważyłem pewnego człowieka idącego ze świerkiem dwu-metrowym na plecach, słuchając muzyki, nie zauważył mnie... W końcu jutro wigilia i pasuje mieć choinkę. Spodziewałem się takiego widoku już w domu. Pomyślałem, że pójdę w inne miejsce, rozpalę ogień i coś zjem. Tak też zrobiłem. Kilka minut zbierania drewna, wyciągnąłem wcześniej zebraną rozpałkę - korę brzozową, rozpaliłem malutkie ognisko. O godzinie 13.15 wróciłem do domu.
Powrót planowałem na 15-16, jednak nie wszystko poszło zgodnie z planem. We wtorek, o ile będzie to możliwe dokończę obozowisko, zrobię to czego nie udało mi się dzisiaj i wykonam dużo zdjęć.
>>> https://picasaweb.google.com/1045722630 ... qz99vLF-wE <<<
PS. Na zdjęciach widać śmietnik, którego kilka miesięcy wcześniej nie było. Co mógłbym zrobić, żeby to znikło?
PS.2 Co to za trop?
PS.3 Ostatnie zdjęcie to czeczota?
Pozdrawiam.
Wypad planowałem już tydzień temu, lecz musiałem kilka rzeczy kupić, chciałem żeby śnieg spadł. Miałem w planie pospacerować, porobić dużo zdjęć (jednak potem z tego zrezygnowałem), sprawdzić kilka starych i nowych miejsc ; zrobić obozowisko i jeszcze kilka drobiazgów.
Wstałem około 7.00, zebrałem się i o 7.50 byłem już w lesie. Pospacerowałem, porobiłem kilka zdjęć, potem postanowiłem znaleźć odpowiednie miejsce na obozowisko. Myślałem o dwóch obszarach, wybrałem ten gdzie było więcej materiałów i mniej ludzkich ścieżek. Zacząłem robić wszystko od początku. Kiedy zrobiłem już podstawy usiadłem, aby odpocząć kilka minut. Usłyszałem dźwięk metalu oraz jakieś piosenki puszczone najprawdopodobniej z telefonu. Nie chciałem dłużej pozostawać w tym miejscu, bo nie wiedziałem dokładnie kto to jest, gdzie i co robi. Obszedłem ten obszar szerokim łukiem i zauważyłem pewnego człowieka idącego ze świerkiem dwu-metrowym na plecach, słuchając muzyki, nie zauważył mnie... W końcu jutro wigilia i pasuje mieć choinkę. Spodziewałem się takiego widoku już w domu. Pomyślałem, że pójdę w inne miejsce, rozpalę ogień i coś zjem. Tak też zrobiłem. Kilka minut zbierania drewna, wyciągnąłem wcześniej zebraną rozpałkę - korę brzozową, rozpaliłem malutkie ognisko. O godzinie 13.15 wróciłem do domu.
Powrót planowałem na 15-16, jednak nie wszystko poszło zgodnie z planem. We wtorek, o ile będzie to możliwe dokończę obozowisko, zrobię to czego nie udało mi się dzisiaj i wykonam dużo zdjęć.
>>> https://picasaweb.google.com/1045722630 ... qz99vLF-wE <<<
PS. Na zdjęciach widać śmietnik, którego kilka miesięcy wcześniej nie było. Co mógłbym zrobić, żeby to znikło?
PS.2 Co to za trop?
PS.3 Ostatnie zdjęcie to czeczota?
Pozdrawiam.