Strona 1 z 2
2 Pytania związane z pieczywem.
: 17 sty 2012, 15:42
autor: śfiść
Witam, zwykle nie zadaję pytań ale na to nie potrafię znaleźć odpowiedzi.
W jaki sposób przechowywać chleb na kilkudniowej wyprawie, normalną rzeczą jest że nie będzie najświeższy, ale ostatnio gdy zabrałem chleb na wyprawę przez noc mimo że był zapakowany (krojony) i podwieszony, tak aby nie leżał na wilgotnym... Rano połowa chlebka to była pleśń.
Więc, w czym najlepiej przenosić chlebek i jaki rodzaj tego pieczywa jest najtrwalszy (najmniej się psuje, i w miarę s\dobrze smakuje po tych 2-3 dniach).
Mogę zastąpić chleb sucharami ale zazwyczaj ich nie biorę bo po prostu mi nie smakują.
: 17 sty 2012, 15:57
autor: thrackan
Śfiść, witaj na forum

Do głowy przychodzą mi takie wyjścia:
- plastikowe pojemniki podciśnieniowe z ręcznymi pompeczkami
- dorzucenie do opakowania z chlebem jakiegoś higroskopijnego ziarna (zboże, ryż, może woreczek z solą kuchenną?)
- szczelne pakowanie w domu chleba w porcje na jeden posiłek (np. w odpowiedniej wielkości torebki strunowe)
- zabranie mąki w szczelnym pojemniku i pieczenie chlebka na miejscu, w terenie
Pozdrawiam!
: 17 sty 2012, 15:59
autor: Michal N
Ja zazwyczaj zabieram ze sobą ciemne pieczywo (bodajże zwie się staropolski czy cuś takiego). Jest dużo trwalszy od białego pieczywa, a jak już zaczyna wysychać, to można wrzucić do kotła, lub zrobić grzanki.
Dobrze przechowuje się w ścierce (taka ścierka jak w kuchni, z materiału). Przechowywania w folii w terenie nie polecam, bo się zakisi.
: 17 sty 2012, 16:11
autor: śfiść
No właśnie chyba się zakisił. thrackan, mówisz o pojemnikach typu:
http://www.full-box.pl/fotki/all4freshpros1,7L.jpg ?
: 17 sty 2012, 16:16
autor: thrackan
Śfiść, mniej więcej. Ale tylko teoretyzuję - po prostu taki pojemnik powinien umożliwić wypompowanie jakiejś tam ilości powietrza wraz z zawartą w nim wodą. I to może pomóc. Ale nie testowałem tego jeszcze. Wolę metodę z pieczeniem w terenie

: 17 sty 2012, 16:20
autor: Młody
Najlepiej chlebek zawinąć w lnianą szmatkę i nie trzymać białego pieczywa z ciemnym ( te dłużej zachowuje miękkość. No i oczywiście nosić cały chleb, a nie już pokrojony. Gdzieś czytałem również o tym aby dodać do pojemnika kilka plasterków jabłka lub surowego ziemniaka, ale nie wiem o co z tym chodzi.
: 17 sty 2012, 16:21
autor: Armat
Jezeli bedziesz chleb trzymac w jakims materialowym worku z dostepem powietrza, a nie w folii to wytrzyma troszke dluzej. No i predzej wyschnie niz splesnieje. To tez duzo zalezy od typu chleba. Najlepiej jak
MichalN napisal... uzywaj razowego, bo jak zeschnie to masz grzanki
EDIT: Mlody mnie uprzedzil ze szmata

: 17 sty 2012, 16:32
autor: Abscessus Perianalis
śfiść, najlepiej to by było samodzielnie zrobić chlebek z mąki razowej, na zakwasie. Z tego co się orientuję, to właśnie taki najdłużej się trzyma - no i objętościowo zajmuje najmniej w stosunku do pożywności. Przechowywać w ścierce, tak jak
Michal N proponuje. Chlebek tego typu najprędzej kupisz w małych piekarniach, wszelkie polepszacze etc. nie współgrają z przewidywalnością chleba, jeśli chodzi o jego psucie.

: 17 sty 2012, 16:34
autor: Jaca
śfiść pisze:Rano połowa chlebka to była pleśń.
Co to za chleb. Jak mam możliwość to też zabieram razowy, dokładnie staropolski. Ale niejednokrotnie zabieram zwykły marketowy, krojony w worku foliowym i nie doszło nigdy do tego, żeby po nocy spleśniał

I 3 dni w różnych warunkach spokojnie trzymałem w ów worku i się jadło i było git. Może już wcześniej kupiłeś chleb zapleśniały i nie zauważyłeś bo jak dla mnie nie ma możliwości żeby w miarę nowy chleb spleśniał przez noc.
: 17 sty 2012, 17:06
autor: puchalsw
Ahoj
śfiść!
Ja Ci mogę poradzić:
- tak jak Michaś napisał, w teren zabieraj pieczywo ciemne. Zauważyłem, że taki chleb wolniej "schodzi". Lepiej syci niż chleb biały (nie potrzebuję pół bochenka na cały dzień), no i faktycznie dłużej zachowuje świeżość.
- nie zawijaj szczelnie w worki foliowe. Ja stosuję papier pergaminowy, albo do pieczenia (droższy niestety). Podobnie pakuję wędlinę.
- alternatywą do ciemnego pieczywa jest pieczywo chrupkie. Można się przyzwyczaić do smaku, a z dżemem truskawkowym to wręcz miodzio śniadanie. Jest bardzo lekkie. Jedyny mankament to kruchość. Dlatego sprawdzają się tutaj puszki po ciastkach. Są lżejsze niż pudełka plastikowe.
Na tym zdjęciu, dobrze nie widać, ale w lewym górnym rogu można dostrzec mój "przenośny chlebak"
https://picasaweb.google.com/1158936345 ... 0540787666
Nasle!

: 17 sty 2012, 17:08
autor: śfiść
Ok, dzięki za porady. Nigdy nie piekłem własnego chlebka ale muszę coś nad tym pomyśleć. :->
Na razie zainwestuję w jakiś próżniowy pojemnik i zobaczę jak się to sprawdzi.
: 17 sty 2012, 17:10
autor: thrackan
Śfiść, może, aby uniknąć ładowania się od razu w koszty, wypróbuj porady chłopaków z chlebem ciemnym i szmatką? Pojemniki zostaw na koniec, bo one w sumie są najdroższym rozwiązaniem.

: 17 sty 2012, 17:15
autor: Michal N
A jeśli chodzi o chleb domowej roboty to znalazłem taką stronkę (chleb jest na niej raczej podrzędną pozycją):
http://wedlinydomowe.pl/chleb-domowy/chleb-domowy
Nie daj Boże wchodzić na fotogalerię, bo się można zaślinić
Jutro wstawię zaczyn na zakwas.
: 17 sty 2012, 17:21
autor: orety
pumpernikiel
pozdrawiam
maciek
: 17 sty 2012, 17:26
autor: Q_x
AP dobrze pisze - żytni albo pszenno-żytni chleb zakwasowy praktycznie się nie psuje (szybciej wyschnie, niż spleśnieje). Najczęściej jest tak twardy, że ciężko go pokroić.
Może to niekoniecznie chleb, ale... Całkiem nieźle można się urządzić produktami chlebopodobnymi (waflami typu szara tektura, macą). Możesz czasem też dostać (albo samemu zrobić) suchary, kupić tortillę albo papier ryżowy.
Czasami zdrza się trwałe pieczywo tostowe (ale razowe albo graham), jest niepraktyczne - napompowane, gniecie się strasznie, wysycha, pęka - ale... się nie psuje.
Warto patrzeć na datę ważności. Sporo "ciemnych" (karmelowych?) mokrawych chlebków, takich pokrojonych i zafoliowanych, wytrzyma parę ładnych dni, do tego są dość kaloryczne (tłustawe, do tego jakieś ziarka nie ziarka). Pumpernikiel (edit: orety pierszejszy był!) nie każdy lubi, ale to też jest trwała opcja.
Pieczywo nie może się zaparzyć. Jak trzymasz chleb w samej folii, szczelnie zawinięty i temperatura w tym worku wzrośnie (np. na słońcu) i później spadnie, para wodna skropli się wewnątrz i masz gotową pożywkę dla pleśni: skrobia, karmel i woda.
: 17 sty 2012, 17:56
autor: Marshall
Własnej produkcji chleb żytni wytrzyma spokojnie kilka dni.
Jest ciężki, mięsisty, wilgotny w środku. Nie spleśnieje.
Przepisy znajdziesz w necie - nic trudnego.
Moja produkcja - chleb z mąki żytniej na zakwasie, do ciasta dodałem pestki słonecznika i dyni:
[center]

[/center]
: 17 sty 2012, 18:05
autor: Armat
Elegancki chlebek.
Moj wychodzi zawsze bardzo ciemny. Jak bedzie okazja to wrzuce pozniej przepis.
: 17 sty 2012, 21:23
autor: śfiść
O.o
Marshall, ale mi smaka narobiłeś.

: 17 sty 2012, 21:29
autor: Marshall
śfiść pisze:O.o
Marshall, ale mi smaka narobiłeś.
Obrazek
Vezměte si chleba, a dobrou chuť!
Spróbuj zrobić chleb na własnym zakwasie, to naprawdę nie jest trudne, a jakie pyszne!!!!
Ahaaa!! Iiii.... Nejlepsi je cerstvy chleb!!!
Ale Ty to na pewno wiesz...

: 17 sty 2012, 21:39
autor: wolfshadow
Nejlepsi je cerstvy chleb!!!
Tyle, że tam "cerstvy" znaczy świeży. A jak "smrdi" to pachnie. A jak "pachnie" to śmierdzi.
Na szybko sprawdza się pieczywo tostowe pakowane w oddzielne woreczki (porcje).
: 17 sty 2012, 22:11
autor: Bastion
Spojrzmy na problem z innej strony,
Rhizopus nigricans- plesn zielona nie wytwarza toksyn.
Wiec, jezeli sie pojawi na chlebie (glownie pszennym) to jeszcze nie tragedia.
Moze zaszkodzic tylko alergikom.
Przypomne, ze Rhizopus nigricans jest wykorzystywana do produkcji serow plesniowych.
Slynny ser Rokfor powstaje dzieki zielonej plesni z chleba pszennego.
Korzystajac z zielonej plesni, polaczonej z krowom twarogiem, mozna otrzymac smaczne sery plesniowe.
: 17 sty 2012, 22:40
autor: Q_x
Bastion pisze:Przypomne, ze Rhizopus nigricans jest wykorzystywana do produkcji serow plesniowych.
Slynny ser Rokfor powstaje dzieki zielonej plesni z chleba pszennego.
Kiedys wytwarzalem z zielonej plesni, polaczonej z krowom twarogiem, arcy smaczne sery plesniowe.
Do tego wypaśnego sera idzie penicillium roqueforti, "pleśń na chlebie" wytwarza ponad 30 różnych alergenów.
: 17 sty 2012, 22:57
autor: orety
komiśniak
pozdrawiam
maciek
: 18 sty 2012, 18:20
autor: Apo
puchalsw pisze:alternatywą do ciemnego pieczywa jest pieczywo chrupkie. Można się przyzwyczaić do smaku, a z dżemem truskawkowym to wręcz miodzio śniadanie. Jest bardzo lekkie. Jedyny mankament to kruchość. Dlatego sprawdzają się tutaj puszki po ciastkach. Są lżejsze niż pudełka plastikowe.
Wg. mnie to nie jest alternatywa, gdyż taki chleb to nie ma praktycznie żadnych kalorii. Równie dobrze można wziąć płatki ryżowe (takie okrągłe). Tylko co to tak właściwie da? Człowiek się zapcha, ale energii z tego ni ma za wiele..
: 18 sty 2012, 18:27
autor: NumLock
Apo pisze:Wg. mnie to nie jest alternatywa, gdyż taki chleb to nie ma praktycznie żadnych kalorii.
Pieczywo chrupkie ma więcej kalorii niż chleb pszenny... (w przeliczeniu na 100g). Gorzej z objętością.