Tarp / poncho: zrób to sam

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Q_x
Posty: 589
Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
Lokalizacja: G-dz
Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
Płeć:

Tarp / poncho: zrób to sam

Post autor: Q_x »

Nie pamiętam - pisałem? Linkowałem?

Szukałem taniego poncha, ale na tyle dużego, żeby móc pod nim wisieć w hamaku. To nie lada kłopot - potrzebowałem czegoś o przekątnej min. 250 cm, optymalnie koło 300cm. I lekkiego. Obiecałem wiosną, że się podzielę. Testowałem przez kawałek wiosny, całe lato i jesień - nie rozsypało się, nie miałem jakichś niecodziennych problemów. Więc się dzielę.

Egzemplarz testowy ma 147x270 cm, sięga mi praktycznie do kostek, beznadziejna kuchenna waga mówi, że waży 510g - ortalion to nie cuben, cudów nie ma.
Tu są trzy fotki:
http://2.bp.blogspot.com/-jHiXRQ4CQaQ/T ... 0_6229.jpg

https://picasaweb.google.com/lh/photo/E ... directlink

https://picasaweb.google.com/lh/photo/v ... directlink

Potrzebne będą:
Umiejętności krawieckie, maszyna do szycia, nici, butapren.
Spory kawałek wodoodpornej tkaniny - na moje potrzeby (poncho z kapturem i plecak 40l) wystarczyły 4 mb ortalionu ripstop (allegro, wspominany czasem na forum camoleon, kolor oliwkowy). Zostało mi jeszcze sporo na jakieś pomniejsze worki, woreczki.
Nylonowa taśma (na “uszka”)
Nożyczki, miara, takie tam. W sumie koszt materiałów na poncho i plecak wyszedł w granicach 60 zł i obie te rzeczy były ze mną na licznych, mało ekstremalnych (rekordowe ulewy dla sprawdzenia wodoodporności, dwa huragany dla zabawy) i niedługich wypadach wiosną, latem i jesienią. Służą mi do teraz i nie zdradzają żadnych niepokojących objawów.

Etapy:
Obrazek
1. Kroimy prostokąt docelowej wielkości. Obszywamy tkaninę (podkładamy wszystkie brzegi).
2. Wszyswamy uszka tam, gdzie są nam potrzebne - na rogach warto dla wzmocnienia zagiąć tkaninę. Ja mam 6 uszek - na rogach i na środkach dłuższych boków.

Tarp gotowy.

3. Przeprowadzamy test terenowy: rozbijanie, owijanie się, co komu potrzebne. Ci z Was, którzy nie mają cierpliwości, krawieckiego skilla, albo znajomej krawcowej mogą się tu zatrzymać. Być może samo zawinięcie się w tarp będzie wystarczającą osłoną przed deszczem. Może lepiej zapłacić komuś za skrojenie i wszycie kaptura, niż spieprzyć samemu. Może sam tarp wystarczy. Wasza decyzja.

Poncho
Obrazek

4. Jeżeli jednak chcemy zrobić poncho - trzeba wyciąć dziurę na głowę. Tu sprawy oddałem w ręce najdroższej memu sercu krawcowej. Powstała dziura nieco bardziej z przodu poncha (z tyłu mam plecak, więc trzeba więcej tkaniny), dziura na głowę nie może być okrągła - z tyłu powinna być bardziej płaska
5. Wycinamy kaptur bądź kołnierz. Kołnierz jest zdecydowanie skuteczniejszy w zatrzymywaniu deszczu i prostszy w wykonaniu, kaptur osłoni głowę, ale prawdopodobnie trochę wody będzie się dostawało do środka.
Niezły tutorial kapturowy (inny wykrój, o niebo lepszy) jest tu: http://thru-hiker.com/projects/hood_pattern.php
6. Przewlekamy sznurek przez tunel, podklejamy od wewnątrz wszystkie kołnierzowe/kapturowe szwy butaprenem i paluchem - najlepiej etapami, dwukrotnie.
7. Opcjonalnie można dodać napy albo rzep na krawędziach, żeby wiatr nie wwiewał deszczu między poły poncha. W praktyce mam rzep, ale kiedy wieje, to i tak wiążę poncho pod plecakiem jakimś niby-paskiem.

Opis po angielsku, bo to materiał z mojego anglojęzycznego bloga.
Zniknę za godzinę, na ew. pytania odpowiem jutro/pojutro. Krótki tutorial z plecakiem - będzie w przyszłości, mam nadzieję, że niedalekiej.
Awatar użytkownika
birken1
Posty: 832
Rejestracja: 11 sty 2010, 18:59
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Płeć:

Post autor: birken1 »

No Panie świetna robota :-) . Ale tak patrze na te zdjęcia i nie chce mi się wierzyć że na pierwszym jest olive...
Zawsze możesz zrobić poncho dłuższe i do chodzenia zawijać dłuższy bok i spinać na np napy lub rzep.
Awatar użytkownika
Q_x
Posty: 589
Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
Lokalizacja: G-dz
Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
Płeć:

Post autor: Q_x »

Dzięki :)

Poncho jest "wojskowo zielone", tylko aparat mam tani i stary, robi zdjęcia jak chce. Cyfraki amatorskie, nawet nowe, kuleją mocno z kolorami, nie da się nic z tym zrobić.
Awatar użytkownika
Tanto
Administrator
Posty: 1072
Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1743064
Płeć:

Post autor: Tanto »

Q_x, jest szansa na uaktualnienie zdjęć? Temat wartościowy, a bez obrazków jakoś tak pusto ;-)
...no i planuję w najbliższym czasie popełnić coś takiego, to co będę się pałętał po internetach jak potrzebna wiedza jest u nas :-D
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Awatar użytkownika
Q_x
Posty: 589
Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
Lokalizacja: G-dz
Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
Płeć:

Post autor: Q_x »

Google zabrało się za naprawianie Picasy, album ze zdjęciami cały czas jest udostępniony na tych samych zasadach :/
Myślę, że o te obrazki się rozchodziło:
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Tanto
Administrator
Posty: 1072
Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1743064
Płeć:

Post autor: Tanto »

Twoje zdjęcia pokazujące etapy prac też można by uaktualnić, jak prześlesz do mnie na PW linki, to podmieni je w pierwszym poście.
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
ODPOWIEDZ