Red Nose pisze:Rzez pisze: Większość rzeczy już mam, najprawdopodobniej ciuchy z UA kupię w kolorze białym podobnie czapkę/daszek. Planuję także zakup dwóch obiektywów - Canona 17-40 oraz 70-200 (F4), coby dobrze uwiecznić wakacje.
Jeżeli ktoś z was był w rejonie i mógł podrzucić kilka wskazówek/rad co do nawigacji/trasy/szpeju/warunków klimatycznych - byłbym bardzo zobowiązany. Gdybyście mieli dostęp do worków wodoszczelnych GraniteGear lub rękawiczek firmy Defeet - dajcie znać.
Wozenie drewna do lasu.Zajedziesz do Ulan Bator i kupisz wszystko na miejscu w cenach nizszych niz niz u nas (dwoch angoli prowadzi fajny sklep).Wszystko inne (lacznie z obiektywami o ktorych wspomniales) kupisz na rynku w UB (pytaj o Black Market).
Z ciuchami nie przesadzaj.Najlepiej sprawdzaja sie mongolskie (do nabycia na rynku w UB).
Nie jadę do Ułan Bator - byłoby to bez sensu. Do Mongolii jadę przez Barnauł, następnie traktem czujskim do Ulgii. Ubranie biorę jużsprawdzone w dużej mierze na poprzednich wyjazdach. Pakowne, lekkie i odpowiadające mi zakresem temperatur.
Red Nose pisze:Bardzo praktyczne szczegolnie jak zamierzasz jechac konno.No i fajna pamiatka potem.W dzien [...] goraca ale tak sucho ze sie nie pocisz.W nocy szczegolnie w gorach zimno jak cholera.Bialy kolor nie ma znaczenia (i tak bedzie szaro bury po dwoch dniach podrozy w brudzie mongolskim) poza tym w stepie jak sie zgubisz i tak cie niks nie znajdze a jak juz to cie znajda po twoich bialyh kosciach najwyzej.Na trasie spotkasz cale bandy innych backpackersow wiec i tak nie bedziesz sam. Podrozawanie samemu nie ma sensu bo w kilka osob latwiej wynajac transport (do uaza wchodzi 1 osob i niezliczona ilosc dzieciarni na kolana) lub kilka koni i przewodnika.Samemu zabulisz jak za zboze. A i tak cie skroja.
Nie planuję korzystać z jakichkolwiek form transportu. Cała trasa chcę przejść/przełynąć własnymi siłami - z wyjątkiem trasy konnej. Tutaj jużmam wstępnie ugadaną sprawę z przewodnikiem lokalnym.
Wiem, że w okolicach Tavan Bodg i pewnie jezior będzie trochę ludzi, dalej liczę że zbyt wiele osób nie spotkam. Z tego względu oraz ponieważ zależy mi na relatywnie wysokim stanie rzek wybieram się na samym początku sezonu.
Biały kolor - ok, mówisz że na slońcu nie będzie zbytniej różnicy? Jakiej temperatury w górach powinienem się spodziewać wieczorem? Z tego co się dowiadywałem w nocy do ok -3 st. C w części Ałtaju na płn-zach od jeziora Hoton Nuur oraz w okolicach lodowca Potanina (Tavan Bogd Base Camp).
Red Nose pisze:Targuj sie o wszystko i nie przejmuj sie ze sie wkurzaj i machaja rekami.Niemcow i amerykanowa dymaja bez litosci ale nam czasami sie udaje. Mow od razu ze jestes z polski i w razie czego spiewaj czterech pancernych.Uwielbiaja ten serial i to im kruszy serca.
Ok. To wiem. Wezmę jakieś drobiazgi jako dary. Aczkolwiek będę tak raczej sobie chodził żeby ludziom głowy nie zawracać, zachodzenie do kolejnych gerów nie jest celem wyjazdu.
Red Nose pisze:Najwazniejsza rzecz - malu notesik i olowek . Szpej niewazny ale targowac sie bedziesz na zasadzie pisania bo po angielsku w stepie ni [...],po rosyjsku tylko starzy a mlodzi to tylko cyfry i piktogramy.
Ok. Dobry punkt, tak myślałem.
Red Nose pisze:Nie zgrywaj twardziela ale zachowaj rozsadek.Mongolia jest piekna ale bezlitosna.
Zlamiesz noge w gorach i pizdziec w 3 dni nie dowiaza cie do szpitala ( chyba ze helikopterem ale to male szanse) i po tobie. Tam trzeba przyznac sie ze sie jest tylko czlowiekiem.
Ok. Będę pamiętał. Ogólnie zakładam, że będę samowystarczalny i sam muszę troszczyć się o swój tyłek. Jako pewien margines bezpieczeństwa biorę SPOTa, ale nie zastąpi on oczywiscie zdrowego rozsądku. Znam też to mongolskie powiedzenie, że samotna rodzina w stepie nie ma zbyt wielkich szans przeżycia.
Dzięki za rady.
Podesłabyś info gdzie byłeś, co robiłeś na miejscu etc.?
pozdrawiam