U źródeł Jeziora Kiełpińskiego

Relacje, zaproszenia i pomysły na ...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Parthagas
Posty: 792
Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
Lokalizacja: Mława
Tytuł użytkownika: kumpel staffików
Płeć:

U źródeł Jeziora Kiełpińskiego

Post autor: Parthagas »

Umiejscowione wśród malowniczych wzgórz, porośniętych lasami, Jezioro Kiełpińskie bierze swój początek ze źródła, bijącego pośród Welskiego Parku Krajobrazowego. Podczas ostatniego weekendu postanowiłem po raz pierwszy dotrzeć do owego miejsca. Dodatkowym celem było przetestowanie Trek Buddy z wgranym atlasem tego terenu, butów i stuptutów oraz plecaczka z Lidla, którego miałem nie kupować ,ale i tak to zrobiłem. Nastawiłem TB, włączyłem ślad i ok. godz. 10:00 ruszyłem ochoczo. I tu od razu pierwszy zonk - TB zawiesił się i za cholerę nie mogłem wrzucić ani nowej mapy, ani atlasu. Restarty, wyjmowanie karty też nic nie dało. Wyłączyłem toto w piździec i zdając się na instynkt, pamięć i zwykły rozsądek poszedłem dalej z nadzieją, iż może być tylko lepiej. Pogoda sprzyjała, wkrótce zrobiło się upalnie i duszno, ziemia parowała po ostatnich deszczach. Idąc wzdłuż linii brzegowej mijałem wędkarzy "przy nadziei", amatorów przechadzek - wszystkiego sztuk 4. Nie jest to zbyt popularne miejsce i... niech tak pozostanie. W godzinach południowych dotarłem nad strumyk, by później, klucząc wokół jego brzegów, dotrzeć do źródełka. Niestety było zawalone gałęziami i niezbyt czytelne w terenie. Może następnym razem zrobię jakieś ujęcie z kamieni, drewna i mchu, a po odstaniu się wody, wezmę próbkę do przebadania w Sanepidzie.
Około 14:00 znów byłem w chatce. Plecak, buty i stuptuty sprawdziły się znakomicie, na TB opuszczam zasłonę milczenia. Jednak dobre mapy i kompas to podstawa. Poniżej link do galerii zdjęć. Było duże słońce, nie mam żadnych filtrów, więc są takie, jakie są.
https://picasaweb.google.com/1078979211 ... ePinskiego
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Apo
Posty: 742
Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
Lokalizacja: Lasy Pomorza
Gadu Gadu: 3099476
Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
Płeć:

Post autor: Apo »

Ładnie tam :) A co do złośliwości rzeczy martwych nie Ty jeden już się przekonałeś ;)
A ludzie dalej biorą na wypady tylko GPS...ehhh...
look deep into nature and then you will understand everything better

I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
Awatar użytkownika
kamykus
Posty: 700
Rejestracja: 25 gru 2011, 19:47
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Tytuł użytkownika: Leśny Dziad
Płeć:

Post autor: kamykus »

A to dziwne... Prawie rok chodziłem z TB i byłem zadowolony, żadnego zwieszania itp. Problem jednak ostatnio stwarzał sam telefon, który ni ch... nie mógł znaleźć ani jednego satelity, a wyszukiwanie ich wykańczało baterię w 2h. :-P
Na jakim telefonie testowałeś TB?
"Nie cierpię mojego rozdwojenia jaźni, jest świetne"
Awatar użytkownika
Parthagas
Posty: 792
Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
Lokalizacja: Mława
Tytuł użytkownika: kumpel staffików
Płeć:

Post autor: Parthagas »

Sławetny Solid B2710, ale to nie wina telefonu, tylko mapy. Po 500m drogi wyskoczył komunikat, że nie może wczytać jakiegoś segmentu i już nie mogłem przeładować na żaden inny atlas, czy też mapę. Jeszcze piszczał po chamsku na mnie.
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Apo
Posty: 742
Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
Lokalizacja: Lasy Pomorza
Gadu Gadu: 3099476
Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
Płeć:

Post autor: Apo »

Parthagas pisze:Jeszcze piszczał po chamsku na mnie.
Okrzyczał Cie, że mu tyłek zawracasz 8-)
look deep into nature and then you will understand everything better

I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
Awatar użytkownika
Bastion
Posty: 392
Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
Lokalizacja: Gdansk
Tytuł użytkownika: nizinny taternik
Płeć:

Re: U źródeł Jeziora Kiełpińskiego

Post autor: Bastion »

Parthagas pisze:Dodatkowym celem było przetestowanie Trek Buddy z wgranym atlasem tego terenu, butów i stuptutów oraz plecaczka z Lidla, którego miałem nie kupować ,ale i tak to zrobiłem.
Jezioro Kielpinskie- fajnie, tylko ktore? W Polsce sa zdaje sie 3. Chodzi o to na Mazurach?
Zreszta nie o to chcialem zapytac. Twoj plecak z Lidla to ten 34 litrowy?
Co nas nie zabije to nas wzmocni...
Awatar użytkownika
kamykus
Posty: 700
Rejestracja: 25 gru 2011, 19:47
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Tytuł użytkownika: Leśny Dziad
Płeć:

Re: U źródeł Jeziora Kiełpińskiego

Post autor: kamykus »

Bastion pisze: Jezioro Kielpinskie- fajnie, tylko ktore? W Polsce sa zdaje sie 3. Chodzi o to na Mazurach?
To:
http://maps.google.pl/maps?q=kie%C5%82p ... rskie&z=12
"Nie cierpię mojego rozdwojenia jaźni, jest świetne"
Awatar użytkownika
Parthagas
Posty: 792
Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
Lokalizacja: Mława
Tytuł użytkownika: kumpel staffików
Płeć:

Post autor: Parthagas »

Dokładnie o to jeziorko chodziło. Plecak z ostatniego rzutu, chyba 34 litry. Nawet nim trochę ciorałem o krzewy, na razie wszystko sprawne, niepozaciągane.
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
ODPOWIEDZ

Wróć do „Imprezy, wyprawy oraz spacery”