Tani napęd spalinowy do pontonu, łódki, kanu...

...kącik wodników-szuwarków

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
ra_dek
Posty: 171
Rejestracja: 17 lip 2012, 17:29
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Tani napęd spalinowy do pontonu, łódki, kanu...

Post autor: ra_dek »

Podkaszarka do trawy w służbie turystyki wodnej :)
Może ktoś tak pływa? Ile to może wytrzymać? Jak wyciszyć?

Silnik elektryczny ma jedną zasadniczą wadę w postaci dużego i ciężkiego akumulatora.
Rozwiązanie spalinowe, szczególnie na dłuższe wyprawy jest jedynym sensownym, dlatego proponuje taki temat, na początek kilka odsyłaczy, z czasem pochwalę się własnym napędem tego typu. Napęd jest ekonomiczny, no i z zapasem paliwa można się bujać kilka dni bez długiego i kłopotliwego w warunkach leśnych ładowania aku.

Napęd spalinowy do pontonu: http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1724924.html#8325507

Silnik kosy spalinowej jako napęd pontonu: http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2081691.html#9893946

Budowa tłumika do silniak spalinowego dwusuwowego: http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic736381.html#3784894

A tu filmik: Silnik od podkaszarki silnikiem do łódki: http://www.youtube.com/watch?v=j4IXmSjMj-E
ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
Awatar użytkownika
BRAT_MIH
Posty: 352
Rejestracja: 21 sty 2011, 17:29
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 5219235
Tytuł użytkownika: Mihu
Płeć:

Post autor: BRAT_MIH »

Porządna kosa kosztuje od 800 zł, reszta to chińskie badziewie. Za 1200 zł kupisz używany silnik Yamahy, który posłuży Ci jeszcze wiele lat. Czy jest sens się w to bawić ? Na nasze szczecińskie najpiękniejsze wody nie wpłyniesz na silniku spalinowym tylko na elektrycznym (park krajobrazowy) więc nawet o spalinowym nie myślałem. Przeróbki z chińskiej kosy za 200 zł to moim zdaniem słaby pomysł. Tryby w tym czymś kończą się od samego koszenia, a co tu mówić o pchaniu łódki ??
"Nie ma nikt na świecie domu jak my mamy, jest zielony latem , zimą śnieżnobiały, mamy dach z gałęzi, z mchu miękkiego łóżko, lampą jest nam księżyc ponad leśną dróżką. Idą, idą leśni, kompas mają z gwiazd ... "
Awatar użytkownika
ra_dek
Posty: 171
Rejestracja: 17 lip 2012, 17:29
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Post autor: ra_dek »

Wiwat forum - wymiana poglądów sprzyja rozwojowi i podejmowaniu słusznych decyzji :)
Prawdopodobnie masz rację, jednak różnica w cenie jest ogromna. Nowy spalinowy napęd do małej łódki kosztuje kilka kilo. Można za kilo trafić, ponoć niezłego ruska, ale trzeba przy nim grzebać. A kosa za kilka stów - ludzie na tym pływają. Oczywiście odrębnym tematem jest dobranie parametrów: obrotów, mocy, śruby, ale jest to wykonalne. Cała Amazonka pływa na podobnych wynalazkach. Jeszcze filmy:

http://www.youtube.com/watch?v=BkZzsYl4794&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=q3UUYI_EV_E&feature=fvwrel

http://www.youtube.com/watch?v=58X3lod3JsU&feature=related

Ostatni film do śmiechu. Czy ktoś używa podkaszarki/kosy do pływania?
ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
Awatar użytkownika
hejtyniety
Posty: 686
Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
Lokalizacja: Katowice
Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
Płeć:

Post autor: hejtyniety »

kiedyś było takie fajne Polskie - Gnom się nazywało - jednocylindrowiec służący do dopędzania roweru lub właśnie łódki. Sprawny można wyrwać na allegro od 150zł jak się ma trochę cierpliwości, niestety adaptery do łódek pojawiają się stosunkowo rzadko, choć ostatnio widziałem dwa na giełdzie staroci w rozsądnych pieniądzach ;-)

http://allegro.pl/wsk-gnom-i2493814394.html
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
Awatar użytkownika
ra_dek
Posty: 171
Rejestracja: 17 lip 2012, 17:29
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Post autor: ra_dek »

hejtyniety dzięki! Niestety nie ogarnę tematu dłubania w starym sprzęcie, wolę coś nowszego. Ale pomysł dobry, są nowsze silniki do roweru też nie specjalnie drogie. Osobiście najbardziej podoba mi się pomysł z kosą/podkaszarką, ale fakt że te tańsze, a raczej w te celuje, mogą pracować krótko. Może odezwie się ktoś kto ma doświadczenie z kosą/podkaszarką.
Na silnik oryginalny do pontonu mnie nie stać, a już na pewno na dobry. Mam fajny pomysł na "Królową Polskich Rzek" pod prąd, przynajmniej z Krakowa do Oświęcimia a na wiosłach tego nie widzę :D
P.s. "Napęd" ma pchać cztery osoby z bagażami w pontonie EXCURSION 5 z firmy INTEX - wszelkie sugestie mile widziane, także dobór mocy, śruby itp.
ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
Awatar użytkownika
drawa
Posty: 83
Rejestracja: 29 lip 2012, 13:50
Lokalizacja: zdwola
Płeć:

Post autor: drawa »

ra_dek pisze:Ostatni film do śmiechu.
wcale nie jest do śmiechu.Nie popłyniesz na kosie bez zastosowania przekładni celem redukcji obrotów A teraz w celu rozlużnienia mięśni ;-) i jeszcze jeden
Awatar użytkownika
ra_dek
Posty: 171
Rejestracja: 17 lip 2012, 17:29
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Post autor: ra_dek »

drawa, ciesze się że się zarejestrowałeś i mam nadzieje że będziesz się dzielił swoim doświadczeniem. Dzięki za filmiki i/ale proszę napisz coś o kosie, co ona za jedna ile jej używasz, itp. Bo że daje radę to widać na filmach :)
A z przełożeniem to chyba zależy od obrotów na wale, jeśli na wolnych miałby ze 3 - 4 tys. to pod śrubę o małym skoku może być. No ale ja się nie znam. Tak czy inaczej ludzie na kosach pływają i to na całym świecie, na pewno da sę to w warunkach domowych wykombinować.
ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
Awatar użytkownika
drawa
Posty: 83
Rejestracja: 29 lip 2012, 13:50
Lokalizacja: zdwola
Płeć:

Post autor: drawa »

Awatar użytkownika
ra_dek
Posty: 171
Rejestracja: 17 lip 2012, 17:29
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Post autor: ra_dek »

drawa na pierwszy rzut oka widać że to amatorska konstrukcja oparta o kose, cena tej kosy to ok 600 zł, śmigło < 300 zł a cena w aukcji 2000 zł. to się nie spina.
Do tego jeśli ktoś miał przyjemność obcować z motolotnią lub glatem to ma pojęcie jak to może wyć. Dodam że pomysł fajny i dla zabawy można ale /moim zdaniem/ mądrzej jest wsadzić coś do wody, woda ma większy opór i nie robi przeciągu na łajbie :)

Oj lepiej byś w końcu napisał coś o swoim napędzie :roll:
ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
Awatar użytkownika
drawa
Posty: 83
Rejestracja: 29 lip 2012, 13:50
Lokalizacja: zdwola
Płeć:

Post autor: drawa »

Obrazek[/img]
Awatar użytkownika
ra_dek
Posty: 171
Rejestracja: 17 lip 2012, 17:29
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Post autor: ra_dek »

drawa no nie daj się prosić ;)
Napisz co ona za jedna, jaki przedział cenowy, ile używasz itp.
ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
Awatar użytkownika
drawa
Posty: 83
Rejestracja: 29 lip 2012, 13:50
Lokalizacja: zdwola
Płeć:

Post autor: drawa »

Można zastosować każdy silnik.Ten tutaj to silnik od kosy NEC średniej mocy. Jest to kosa amatorska i wymaga przerw w pracy. Producent zaleca pół godziny pracy na pół godziny odpoczynku. Zasadą jest że silnik po kilkunastominutowym przezbrajaniu jest używany do koszenia.
Awatar użytkownika
ra_dek
Posty: 171
Rejestracja: 17 lip 2012, 17:29
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Post autor: ra_dek »

No przyszedł mi do głowy jeszcze jedne tym razem bardziej kretyński pomysł, na trochę większą łajbę - może w przyszłości :)
A mianowicie: napęd/silnik elektryczny odpowiedniej mocy np. 2kW do spokojnego holu, do tego aku np. 100 Ah do pływanie w "strefie", a do tego jako napęd napędu, do pływania non-stop, agregat prądotwórczy 2kW. Spalanie takiego lepszego ok. 0,4 do 06 l/h.

Ale to tylko luźny pomysł, a tymczasem zwiedziłem markety ogrodnicze, słaby wybór kos, dużo lepiej, przynajmniej jeśli chodzi o te tańsze, jest na aukcjach. Jeszcze się nie decyduję na takie rozwiązanie, ale się przymierzam coraz bardziej. Na chwilę obecną poszukuję przekładni kontowej będącej jednocześnie reduktorem obrotów i/lub innego reduktora 1/3 lub 1/4.
Jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności Ci co na takich wynalazkach pływają niechętnie dzielą się nformacjami ;-)
ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
Awatar użytkownika
drawa
Posty: 83
Rejestracja: 29 lip 2012, 13:50
Lokalizacja: zdwola
Płeć:

Post autor: drawa »

ra_dek pisze:No przyszedł mi do głowy jeszcze jedne tym razem bardziej kretyński pomysł,
bez komentarza. ZAstosowałem przekładnie z szlifierki kątowej. w połączeniu z silnkiem daje ona lewe obroty, taką srube potrzeba do niej.
Awatar użytkownika
orety
Posty: 402
Rejestracja: 07 gru 2009, 09:50
Lokalizacja: z innej bajki
Tytuł użytkownika: Podróże kształcą
Płeć:

Post autor: orety »

drawa pisze:
ra_dek pisze:No przyszedł mi do głowy jeszcze jedne tym razem bardziej kretyński pomysł,
bez komentarza. ZAstosowałem przekładnie z szlifierki kątowej. w połączeniu z silnkiem daje ona lewe obroty, taką srube potrzeba do niej.
A wystarczyło silnik na lewe obroty przeregulować.

Pozdrawiam
Maciek
Odmiana: orety oretego oretym poproszę.
Jestem wolny jak konik polny
Awatar użytkownika
Tanto
Administrator
Posty: 1074
Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1743064
Płeć:

Post autor: Tanto »

Nie lepiej pomyśleć o takim silniku jaki opisuje bohater tego reportażu?
http://www.joemonster.org/filmy/46240/Motorrower
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Awatar użytkownika
ra_dek
Posty: 171
Rejestracja: 17 lip 2012, 17:29
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Post autor: ra_dek »

drawa, no to redukowałeś obroty czy nie?
Dochodzę do wniosku że jeśli śruba będzie o małym skoku to może nie trzeba nic kombinować?

orety, to już się zapisuję na poradę jeśli się okaże że trzeba :roll:
Na razie nie wiadomo jakie będą obroty i jaka śruba - może obejdzie się bez regulacji.

Rozglądam się za różnymi silnikami dziś jechałam kawałek za gościem /na oko 70 lat/ który miał przy "góralu" zamontowany silnik rowerowy - strasznie hałasował, kosy w akcji ostatnio nie słyszałem ale czytałem o sposobach tłumienia, w tym o wydechu "do wody" - ponoć bardzo skutecznie redukuje hałas. Ale wszystko w swoim czasie - na razie jedzie do mnie "łódź dęta" :D
Ostatnio zmieniony 02 sie 2012, 22:57 przez ra_dek, łącznie zmieniany 1 raz.
ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
Awatar użytkownika
orety
Posty: 402
Rejestracja: 07 gru 2009, 09:50
Lokalizacja: z innej bajki
Tytuł użytkownika: Podróże kształcą
Płeć:

Post autor: orety »

ra_dek pisze:orety, to już się zapisuję na poradę jeśli się okaże że trzeba :roll:
Na razie nie wiadomo jakie będą obroty i jaka śruba - może obejdzie się bez regulacji.
Przy dwusuwie jest to jedynie kwestia przestawienia zapłonu, w czterotakcie może być bardziej skomplikowane (kwestia zaworów).

Pozdrawiam
Maciek
Odmiana: orety oretego oretym poproszę.
Jestem wolny jak konik polny
Awatar użytkownika
ra_dek
Posty: 171
Rejestracja: 17 lip 2012, 17:29
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Post autor: ra_dek »

Tanto, obejrzałem, dzięki za radę, muszę jeszcze podumać, ale tak z marszu jeśli kolega się nie pomylił to zużycie ok. 3 l/h masakra. Kosa Hondy wprawdzie kosztuje 1,5 kzł. ale żre 0,2 l/h, przeciętna kosa o mocy wystarczającej do pchania sporej łódki żre ok. 0,4 l/h.
ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
Awatar użytkownika
drawa
Posty: 83
Rejestracja: 29 lip 2012, 13:50
Lokalizacja: zdwola
Płeć:

Post autor: drawa »

Zasadą jest że silnik po kilkunastominutowym przezbrajaniu jest używany do koszenia.
Awatar użytkownika
przeszczep
Posty: 364
Rejestracja: 10 lut 2009, 14:57
Lokalizacja: warszawa
Gadu Gadu: 9000624
Tytuł użytkownika: zagorzały turysta
Płeć:

Post autor: przeszczep »

ra_dek pisze:Tanto, obejrzałem, dzięki za radę, muszę jeszcze podumać, ale tak z marszu jeśli kolega się nie pomylił to zużycie ok. 3 l/h masakra. Kosa Hondy wprawdzie kosztuje 1,5 kzł. ale żre 0,2 l/h, przeciętna kosa o mocy wystarczającej do pchania sporej łódki żre ok. 0,4 l/h.
to 0,4l/h to jest spalanie podczas pchania łodzi? Pamiętaj, że kosa sama w sobie podczas koszenia nie ma prawie oporów - a podczas pchania łodzi opory znacznie wzrastają ;)
Awatar użytkownika
ra_dek
Posty: 171
Rejestracja: 17 lip 2012, 17:29
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Post autor: ra_dek »

drawa, czytałem, chodzi mi o to przełożenie kątowe - czy tam jest redukcja?
Wyżej piszesz że "Nie popłyniesz na kosie bez zastosowania przekładni celem redukcji obrotów" no to nie wiem, czy redukowałeś czy nie.

przeszczep, 0,4 czy inna podawana wartość to zwykle zużycie max. przy maksymalnych obrotach i obciążeniu, zwykle jest to sporo mniej. W temacie na elektrodzie człowiek pisze o dużo mniejszym zużyciu.
Tu ten temat: http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1724924.html#8325507
ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
Awatar użytkownika
przeszczep
Posty: 364
Rejestracja: 10 lut 2009, 14:57
Lokalizacja: warszawa
Gadu Gadu: 9000624
Tytuł użytkownika: zagorzały turysta
Płeć:

Post autor: przeszczep »

nieźle zasuwają nawet :D
Awatar użytkownika
drawa
Posty: 83
Rejestracja: 29 lip 2012, 13:50
Lokalizacja: zdwola
Płeć:

Post autor: drawa »

weź rozebraną szlifierkę kątową. poznacz pokręć jeden obrót wirnikiem zobacz ile obróci się tarcza .Wyniki opublikuj na forum :idea:
Awatar użytkownika
ra_dek
Posty: 171
Rejestracja: 17 lip 2012, 17:29
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Post autor: ra_dek »

Rozebrałem małą tanią szlifierkę kątową i... przełożenia 2,5/1 :shock:
Nie wiem czy wszystkie tak mają, ale rozumiem że jakaś redukcja o zbliżonych parametrach jest.
Wprawdzie montowanie przekładni będzie bardziej kłopotliwe niż założenie śruby bezpośrednio, ale... wszystko w swoim czasie :D

Może przydałby się temat z fotkami forumowiczów, coś w stylu "tak wyglądam"...
Miał być we czwartek, doszedł dziś, tak wyglądam z moja lepszą połową w naszym nowym pływadle:

Obrazek
Ostatnio zmieniony 04 sie 2012, 09:58 przez ra_dek, łącznie zmieniany 1 raz.
ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
ODPOWIEDZ