Współczesna Armia ChRL

dyskusje na tematy nie związane z tematyką Forum (co wcale nie oznacza że można tu pisać co tylko się zamarzy)

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Kobra
Posty: 421
Rejestracja: 21 maja 2009, 17:25
Lokalizacja: Lublin
Gadu Gadu: 5839786
Płeć:

Post autor: Kobra »

Chiny swoją śmieszną armią mogą najwyżej przeprowadzić ograniczone operacje wojskowe jedynie na lądzie. Jakikolwiek desant morski nawet na taki Tajwan na dzień dzisiejszy jest nie możliwy przede wszystkim że Chiny mają kiepską marynarkę wojenną i lotnictwo. Raz że marynarka wojenna ma słabo rozbudowaną flotę i nie mogłaby zapewnić ochrony dla desantu morskiego. Chrl są zdolne jedynie zrobić desant morski do 10 tysięcy żołnierzy jedynie na taką odległość gdzie sięga ich lotnictwo i jest w stanie w tym miejscu operować przez jakiś czas. Dalsza wyprawa powoduje brak wsparcia lotnictwa a to wiadomo z czym się wiążę.
Lotnictwo Chrl jest zlepką Rosyjskich, starych samolotów i ich kopii które są na słabym poziomie technologicznym a tych nowszych maszyn jest zbyt mało. No nowy samolot w technologii stealth J-20 jest dopiero w fazie testów i zanim trafi do seryjnej produkcji to troszkę to zajmie a w tym czasie F-35 wejdzie do służby i nowe lotniskowce USS ford :)

W razie potencjalnego konfliktu między USA a Chinami to wg. Pentagonu w ciągu tygodnia są w stanie przerzucić 12 lotniskowców typu USS nimitz pod Chiny a to daje od 1100 do 1200 samolotów bojowych na niebie Chrl czyli więcej niż mają same chiny tych lepszych samolotów. Od jakiegokolwiek ataku na bazę, terytorium, sojusznika itp. USA pośle pociski balistyczne z konwencjonalną głowicą jak i słynne tomahawki które narobią dużo szumu a że Chińska obrona przeciwrakietowa jak i lotnicza leży to aby tylko silniczki w rakietkach USA się nie popsuły i mamy łubudu :D Oczywiście jest to pierwsza faza walki bo polega to na odstraszeniu napastnika jak to mówi Pentagon. Uderzenie taką siłą jak wyżej pisałem w centrum przemysłu i obiektów wojskowych spowoduje bardzo duży kryzys i Chiny by już dały sobie spokój na pewno.
Chiny mają USA w garści a USA ma Chiny w garści bo jak nie USA i Europa to by tam tych fabryk nie było a państwa Europejskie i Ameryka chce przerzucić fabryki do Indii i Afryki a wtedy dopiero Chiny będą mieli kłopot.
Chrl buduje jeden lotniskowiec.. Nie odegra większej roli jeśli ich nie klepną z 10 a żeby równać się z flotą lotniskowców USA trzeba by ich ze dwa razy więcej bo ten chiński lotniskowiec będzie mógł zmieścić zaledwie 40-60 samolotów. A zanim wybudują więcej niż 5 to do służby wejdzie 3 USS ford uzbrojone w najnowszą broń w tym F-22 i F-35 w ilości 120.

Chwała Bogu że Indie i Pakistan mają nuke bo tam już by się dawno konflikt rozegrał. Po prostu ta broń blokuje przed wypowiedzeniem wojny bo kto ma atomówki ten jest nietykalny.

Jednym słowem Chiny są słabym krajem i są uzależnieni od USA i Europy bo akurat te państwa mogą przerzucić fabryki do Afryki i Indii a co za tym idzie Chiny podupadną i to ostro.
Rosja podobnie. Jak zakręciła kurek Ukrainie na jakiś czas to potem szybko doszli do wniosku że nic im to nie da oprócz braku duzych pieniędzy.
.
W poczynaniach mocarstw nie zawsze jest logika więc wszystko możliwe. Ciekawe jest teraz sprawa Rosji. Coraz bardziej rozlewa się jej strefa wpływów. Ukraina Białoruś teraz Gruzja.
A jakie to są wpływy Rosji w Ukrainie i Gruzji? Bo Białoruś to jeszcze. Gruzja jest pod Rosją bo tam wjechali swoimi żołnierzykami. Ukraina powoli olewa Rosję. Są negocjacje w sprawie wejścia Ukrainy do UE i NATO tak więc Rosja poniesie bardzo dużą porażkę. Też były negocjacje w sprawie przystąpienia Gruzji do NATO ale zostały anulowane ale znowu mają wejść w życie. Lekkie wpływy Rosja ma też w Korei Płn. ale powoli już je traci na rzecz Chin. Jeszcze został Bliski Wschód bo w miarę dobrze trzymają z Iranem, Syrią itp. ale dużo to im nie daje. No i Indie. Akurat ta znajomość kwitnie bo Rosja robi na złość Chinom sprzedając nowoczesny sprzęt w tym T-90 i inne samoloty bojowe. Indie mają dostawać nowe samoloty PAK FA od Rosji w tym samym czasie co siły powietrzne Rosji i współpracują w sposób ograniczony gospodarczo. Rosja to nie ZSRR i nawet już siły zbrojne powoli odgrywają coraz mniejszą rolę :)
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

Kobra pisze:Lotnictwo Chrl jest zlepką Rosyjskich, starych samolotów i ich kopii które są na słabym poziomie technologicznym a tych nowszych maszyn jest zbyt mało. No nowy samolot w technologii stealth J-20 jest dopiero w fazie testów i zanim trafi do seryjnej produkcji to troszkę to zajmie a w tym czasie F-35 wejdzie do służby i nowe lotniskowce USS ford :)
T34 też był gorszy niż niemieckie czołgi. jego główną zaletą było to, że było go dużo.
Awatar użytkownika
birken1
Posty: 832
Rejestracja: 11 sty 2010, 18:59
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Płeć:

Post autor: birken1 »

Zirkau pisze:T34 też był gorszy niż niemieckie czołgi
ojjj czy aby na pewno?
Awatar użytkownika
rudy rydz
Posty: 90
Rejestracja: 16 gru 2010, 19:07
Lokalizacja: roztocze zach
Tytuł użytkownika: ex pawel
Płeć:

Post autor: rudy rydz »

Kobra pisze:A jakie to są wpływy Rosji w Ukrainie i Gruzji?
Jak nie mówią w tv to znaczy, że nie ma :-P
Takie same jak w Białorusi. Władza jest pro rosyjska wiec to już rząd marionetkowy prawie.
birken1 pisze:ojjj czy aby na pewno?
Łoj na pewno. T34 to prosta prymitywnie prosta konstrukcja - to pierwszy DUŻY plus. Drugi WIELKI plus to
Zirkau pisze: że było go dużo
Nawet jak się popsuł a często się tak działo to było czym zastąpić, ewentualnie szybko naprawić.
Alę odbiegamy trochę od tematu, sorki.
Kiedy wędrujesz w samotności to skupiasz się na tym co robisz.
Wlewasz się w teren i słuchasz co mówi knieja.
Każdy krok staje się bardziej przemyślany cichy i płynny.
Więcej widzisz, więcej słyszysz, głębiej oddychasz.
Odpoczywasz
- yaktra.
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

Resurs na zespół trakcyjny T-34 wynosił 500 km - po takim przebiegu należał mu się remont generalny. Budowa była prosta, ale genialna - pancerz stosunkowo cienki w większości był tak pochylony, że nawet trafienie bezpośrednie nie musiało go przebić - pociski z mniejszych dział po prostu rykoszetowały. W zasadzie dopiero przeciwlotnicza 88 była skuteczna. Rosjanie swoje tanki traktowali jak jednorazowe zabawki - mieli i ludzi, i maszyn mnogo. Gdyby Niemcy mogli im przeciwstawić porównywalną liczbę maszyn, zwłaszcza nowych Tygrysów i Panter, wyposażonych w długolufowe armaty 75 i 88 mm, historia wielu bitew wyglądała by inaczej.
Awatar użytkownika
Kobra
Posty: 421
Rejestracja: 21 maja 2009, 17:25
Lokalizacja: Lublin
Gadu Gadu: 5839786
Płeć:

Post autor: Kobra »

Tak tylko że działa niemieckich czołgów jakie były na panterkach a potem na tygrysach przewyższały pod każdym względem 88 i 75 :D
Z tego co pamiętam to liczba pracogodzin T-34 była dość a celowniki nie których czołgów były tak kiepskie że nie dało się celować.
To była II wojna Światowa gdzie nie było broni typu rakiety balistyczne czy inne zabawki.
No ale racja, mnogo tego żelastwa było że to baja no ale co tu porównywać? Potencjał ZSRR a Niemiecki? I tak ostro łupnia dostali Rosjanie. Niemcy mieli potężny zasób technologiczny i jak czytałem o różnych projektach czołgów byłem pod wrażeniem. Nie mówię o tych P1000 czy P1500 :D ale Panterki, Tygrysy i Tygrysy II powodowały fobię wśród Jankesów i shermanki przedniego pancerza Tigerka II nie mogli przebić :)
A i jeszcze piszcie T-34 bo to jest ważne w nazewnictwie bo już na forum o technologii militarnej i jej historii by się czepiali bo T34 to Amerykański prototyp czołgu :D
Takie same jak w Białorusi. Władza jest pro rosyjska wiec to już rząd marionetkowy prawie.
Co do Białorusi to nie mam wątpliwości ale jeśli ci chodzi też o Ukrainę to jakieś argumenty ? : >
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

Kobra - Rosjanie w T-34 montowali najpierw armaty 76 mm w dwuosobowej wieży, potem 85 mm w trzyosobowej - faktycznie ustępowały niemieckim odpowiednikom. Ale były wystarczająco skuteczne, by niemieckie czołgi niszczyć. Celowniki może były prymitywne, ale skuteczne.

W przypadku broni prymitywizm jest często bardziej zaletą, niż wadą.

Katiusza, zwana też organami Stalina była właśnie wyrzutnią niesterowanych rakiet balistycznych. Rosyjskie samoloty pod koniec wojny regularnie używały rakiet.

Niemcy balistycznymi rakietami V1 i V2 ostrzeliwali cele w Anglii.
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

Kobra pisze:
No ale racja, mnogo tego żelastwa było że to baja no ale co tu porównywać? Potencjał ZSRR a Niemiecki?
taaa, a teraz Kobra wróć do tej wyśmiewanej przez Ciebie armii chińskiej i zobacz analogię.
Awatar użytkownika
Kobra
Posty: 421
Rejestracja: 21 maja 2009, 17:25
Lokalizacja: Lublin
Gadu Gadu: 5839786
Płeć:

Post autor: Kobra »

V1 a tym bardziej V2 nie odegrały większej roli prócz psychologicznej co i tak po pewnym czasie przestało działać. Te pociski miały słabą celność aby wykorzystać je do innych celów niż Londyn. Lepiej odegrały by rolę przy niszczeniu fabryk samolotów czy baz wojskowych ale ich celność była słaba.
Celowniki T-34 były tak kiepskie że nie raz celowano na ślepo w niemieckie czołgi. Oczywiście z biegiem lat ta sytuacja się zmieniała tak samo jak przeszkolenie mechaników bo pierwszy rzut T-34 miał bardzo słabo wyszkoloną załogę i byle jaka usterka dla takiej załogi była nie do naprawy i czołg był po prostu porzucany.
Działa T-34 i T-34/85 były dobre ale z większej odległości nie skuteczne bo od przedniego pancerza rykoszetowały jak gumowa piłka rzucona o ścianę. Dopiero na bliższej odległości około jednego kilometra ruskie działa by skuteczne na niemiecką stal a KwK 42 panterki mogło już spokojnie razić T-34 i T-34/85 nawet z dwóch kilometrów i w starciu obu tych czołgów było różnie. Jeśli było mnogo T-34 to po prostu gnali jak najszybciej w stronę Pantery a w tym czasie niemiecki kotek tłukł po kolei Rosyjskie zabawki i dopiero jak Rosjanie zbliżyli się na dobrą odległość to Panterka czy tigerek dostawał łupnia. Rosja nie była przygotowana na taką wojnę. Rosja nie posiadała prawie żadnych doktryn użycia broni pancernej. No od 42r. powoli to się wszystko zmieniało. Ale nie mówię ze Rosyjskie czołgi były złe. Były to dobre maszyny bo tanie w produkcji i jako pierwsze zastosowano u nich pochyły pancerz co bardzo uszczuplało czołgi. Rosyjskie czołgi często nie miały radiostacji a dowódca miał po prostu przerąbane bo musiał dowodzić czołgiem i robić też za celownicze tak więc jego skuteczność bardzo spada. Jeszcze warto zwrócić uwagę jak Rosjanie i Amerykanie mieli problem z Tiger II. To dopiero była jeżdżąca śmierć dla shermanów i T-34 i pochodnych aczkolwiek za mało i te czołgi miały być wykorzystane jako "snajperzy" gdzie z bardzo dużej odległości wybijają wrogie czołgi zanim się zbliżą na odległość w której mogą oddać dobry i skuteczny strzał a grupy i pochyły pancerz utrudniał skuteczny ostrzał tej wielkiej machiny.
Nadal są spory który czołg z okresu II wś jest najlepszy. T-34 czy Panterka. Ja stawiam na Panterę bo była o wiele mniej awaryjna jak T-34, lepsze działo i opancerzenie, lepiej przeszkolona załoga i dobre wyposażenie. Sherman to dopiero konserwa na kółkach :D Mówiono o niej że to jedna wielka bomba bo często skład pocisków wybuchał. Gdy zastosowano wodny skład pocisków to liczba pożarów spadła aczkolwiek pancerz jak i działko było kiepskie w porównaniu z Rosyjskimi zabawkami a już Niemieckimi nie wspominając gdzie Niemcy nie raz woleli rzucić Pzkpf IV niż Panterki bo Shermany miały nawet z czwórką problem. Dowódcy Amerykańscy wiedzieli że to czołgi to potężne zagrożenie i np. shermany nie mogły walczyć z Tigerami i Panterami na bliskiej odległości i starali się atakować z zaskoczenia a do zwalczania Tigera II często korzystano z pomocy lotnictwa lub innych niszczycieli czołgów gdzie mogły razić skutecznie Tigera II.
MIKI, coś czuję że jak modek wpadnie to mi nogi z d*** powyrywa i proponuję abyśmy podyskutowali na priv jeśli nasze posty zostaną usunięte :)
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

Kobra, przejaskrawiasz. Te celowniki może i były słabe, ale nie beznadziejne. Ze wszystkich człogów chyba tylko Sherman był znacznie odbiegajacym od pozostałych.
NIe pisz, że lata trwała ewolucja wyszkolenia załóg, jak na tej wojnie czas liczył się w miesiącach a nie latach.
Pojazdy są dość awaryjne, nawet patrząc na dzisiejsze potyczki.
Taki Apache niby lepszy w powietrzu niz Hind, ale w warunkach Afgańskich to Hindy mają większą szansę wystartować niż stosunkowo awaryjny Apache.

Wygrana nie zależy jedynie od sprzetu. Można czasem rzec, operacja się udała ale pacjent zmarł.
USA posiadająca oficjalnie przepotężny arsenał nie dała sobie rady w Korei, Wietnamie, Somalii a teraz w Afganistanie....... Wygrywali bitwy, wojnę przegrali. Wciąż myślisz, że z Chin można się wyśmiewać, bo ich sprzęt to"chińszczyzna"?
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

Rozumię, że ten "modek" to do AP, albo Morga?, co? icon_twisted Ręce opadają. Zaraz będę musiał wydzielać wątek o T34... Nic nie będę usuwał.
:-/ :-/ :-/

Napisze tylko tyle...
Kobra. Bzdury jakie piszesz o Armii ChRL to pieśń przeszłości. Ten kraj ma największe rezerwy finansowe na świecie. I co za tym idzie środki na finansowanie, unowocześnianie i modernizację sił wojskowych.
Ich armia w zastraszającym tempie przeszła modernizację i korzysta z najnowszych technologi (skradzione patenty - kto nie wierzy, niech prześledzi historie rozwoju firmy Huawei), które dotąd były domeną USA.

Ciekawostka: Do niedawna, jako jedyni (USA i nasi przyjaciele z Ziemi Świętej, od niedawna) maja ofensywna broń do wojny cybernetycznej. A to że od dekady trudnią się piractwem przemysłowym, też nie jest bez znaczenia.
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
Kobra
Posty: 421
Rejestracja: 21 maja 2009, 17:25
Lokalizacja: Lublin
Gadu Gadu: 5839786
Płeć:

Post autor: Kobra »

Armia Chińska na tle armii USA jest słaba i tego będę się trzymał. Porównując możliwości bojowe i ofensywne obu państw to wiadomo USA dominuję.
Nawet porównanie sprzętu pod względem technologicznym i liczebnym daje dużo do myślenia.
No dobra, więcej jest chińskich żołnierzy ale są kiepsko uzbrojeni i bardzo duża część armii gania jeszcze z kałachami.
Marynarka wojenna:
Okręty podwodne. To co tam chińczycy rzucą do boju? Kilkanaście prosowieckich okrętów podwodnych po modernizacji? Sorry, ale tego nie można porównać z okrętami USnavy gdzie jest ich o wiele więcej i są lepsze pod względem technologicznym.
Lotniskowce. Chiny nie mają takiej broni i to że budują jeden lotniskowiec który nie odegrałby większej roli na polu walki to nie znaczy że jest to jakaś modernizacja. Jeszcze trzeba coś wsadzić na ten lotniskowiec ale to już niżej. USA posiada 12 lotniskowców USS nimitz a 3 USS ford jest już w budowie.
Lotnictwo. USA ma największą liczbę samolotów bojowych na świecie i są to świetne maszyny zmodernizowane do dzisiejszych standardów pola walki. Dodatkowo samoloty rodziny F-18 i F-15 są już zastępowane przez F-22 a nie długo F-16 zostanie zastąpiony przez F-35. Już USS ford mają być w pełni wyposażone w F-22 i 35 tak że więc daje to do myślenia. Jeszcze lotnictwo strategiczne. No to oczywiście B-2 które są niewykrywalne dla radarów i wlecą w twoją przestrzeń powietrzną i ty o tym nie będziesz nawet wiedzieć a pokazały te samoloty swoją skuteczność. Chiny nie posiadają samolotów tego typu. Jedynie J-20 podobnież może równać się z F-22 ale zanim wejdzie do służby miną kolejne lata.
Siły lądowe. No to zobaczmy na broń pancerną a dokładniej czołgi bo są główną siłą uderzeniową wojsk lądowych. Trzonem chińskiej broni pancernej jest typ 99 i 96. Reszty nie biorę pod uwagę bo po prostu są zbyt stare i modernizacje dużo nie pomogły i dlatego Chrl wycofuje stare, radzieckie kopie z armii. I tak nawet z Typ 85 nie przewyższają liczebnie liczby abramsów których jest prawie 6 tys.
Broń rakietowa i antyrakietowa.
No Chiny mają broń balistyczną ale brakuje im nowoczesnej broni antyrakietowej aby mogła likwidować amerykańskie pociski.
Doświadczenie. No i tutaj USA dominuje jak najbardziej. Mają wiele doktryn ofensywnych które mogli już użyć w boju.
Możliwość ofensywna. Nadal USA dominuję bo ich armia jest w stanie zaatakować każde miejsce na ziemi ze wsparciem prawie 1200 samolotów, potężnej floty morskiej i doskonale wyszkolonych marines no i do tego takie zabawki jak tomahawki i wiele innych. Chiny na dzień dzisiejszy nie posiadają jednostek które dałyby możliwość tak zaawansowanej operacji.
Podsumowując Armia Chińska na tle Amerykańskiej jak na razie nie spisuje się dobrze. Na tle innych potęg takich jak Rosja czy Indie już o wiele lepiej wypadają ale jest jeszcze jedna ważna rzecz. Chiny nie brną do militarnej dominacji na całym globie jak USA. Jak na razie Chrl chce utrzymać dominację w swoim rejonie i na razie ściga się z Indiami bo tam jest po prostu wyścig zbrojeń. Z biegiem lat modernizacja nadal następuję i idzie w dobrym kierunku ale nie przewyższy USA teraz i za kilka lat bo to jest po prostu nie możliwe bo dzisiejsze pole walki to nie liczebność a technologia i zaawansowany sprzęt bo całą dywizję można teraz puścić dymem za pomocą lotnictwa czy broni balistycznej.
Marynarka Chrl nawet nie przewyższa Japońskiej marynarki ;) Póki co USA wygrywa i utrzyma swoją dominującą pozycję i nawet Chińczycy nie mogą im podskoczyć w tej kwestii. Na morzu nie Chrl z USA nie wygra za żadne skarby a to jest klucz do dalszych działań.

Puchalsw, ale ten "modek" to takie miłe zdrobnienie dla was :D ale jak zobaczyłem na stronie głównej że coś pisałeś w tym temacie to miałem taki dziwne uczucie w brzuchu :D. Ale jest to kolejne forum gdzie wychodzi dyskusja na temat czołgów z II wś i dzisiejszej technologii wojskowej w poszczególnych krajach. Jakiś zbieg okoliczności czy te tematy są tak ważne i ciekawe? :D W sumie możesz to do hyde park przerzucić.

A i jeszcze jedna sprawa dotycząca Chrl.
W 2009 roku była wielka defilada z okazji 60lecia istnienia Chińskiej Republiki ludowej i wyszło na jaw kilka nie wygodnych faktów dla Chin. Kilka pocisków chyba ziemia-woda i ziemia- powietrze miałby być szczytem technologicznym armii Chińskiej ale okazały się że one po prostu nie istnieją a to były zwykłe atrapy. Też kwestia J-20 i jego nie wykrywalności. Dowództwo sił samoobrony Japonii stwierdzili że ten samolot jest wykrywalny dla radarów i to kolejne kłamstwo Chin bo Japońskie radary wykryły ten samolot na ekranie bo wg. ich wywiadu właśnie z lotniska wystartował ten typ samolotu który w zasięgu radarów Japońskich ale same dowództwo nie jest pewne czy to właśnie ten samolot był czy inny ale Chińczycy też lubią blefować i szerzyć kłamstwo :)
Awatar użytkownika
Kobra
Posty: 421
Rejestracja: 21 maja 2009, 17:25
Lokalizacja: Lublin
Gadu Gadu: 5839786
Płeć:

Post autor: Kobra »

Szanowni moderatorzy zaraz przywrócą ten miły czas :D Aż iskry pójdą :D
Awatar użytkownika
Red Nose
Posty: 85
Rejestracja: 17 kwie 2012, 14:49
Lokalizacja: Suwałki
Płeć:

Post autor: Red Nose »

Koledzy znawcy techniki wojskowej.
Lotnictwem dokonuje sie przelamujacego uderzenia i niszczy sily pancerne przeciwnika, marynarka przecina kanaly dostaw surowcow na morzu ale opanowac terytorium przeciwnika i WYGRAC wojne moze tylko PIECHOTA. Tak bylo jest i bedzie.Te wszystkie wspaniale maszyny maja ograniczyc tylko straty wsrod piechoty.Zeby zniszczyc czolg wystarczy 1 zolnierz.Aby opanowac terytorium - milion czolgow nie jest w stanie.
A z piechota moze byc roznie...
Obrazek
Awatar użytkownika
Qasz
Posty: 463
Rejestracja: 19 paź 2010, 22:14
Lokalizacja: Jaworzno
Gadu Gadu: 1987028
Tytuł użytkownika: Tata psychopata
Płeć:

Post autor: Qasz »

Red Nose pisze:WYGRAC wojne moze tylko PIECHOTA
Zgadzam się!
Wikipedia:
Łączna liczba chińskich żołnierzy to 2 250 000 osób. Służba obowiązkowa w wojskach lądowych trwa 3 lata, a w marynarce i lotnictwie 4. Siły rezerwowe liczą ok 12000000 żołnierzy, co stanowi największą armię w historii świata. Chińskie wojsko nadzoruje również program kosmiczny Państwa Środka.

Kto im podskoczy? kiedy służba obowiązkowa trwa 3 lata, a żeby dobrze wyszkolić żołnierza nie trzeba wiele: kałach, mundur, syta micha i to co Morg powiedział w innym temacie "najlepszym ćwiczeniem są pompki, brzuszki i bieganie" - i masz wyszkolonego małego skośnookiego specjalistę od pociągania spustu. A ONI MAJĄ TEGO PONAD DWA MILIONY I DWANAŚCIE W ZAPASIE!!!
Lotus Turbo Challenge II
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
Awatar użytkownika
rudy rydz
Posty: 90
Rejestracja: 16 gru 2010, 19:07
Lokalizacja: roztocze zach
Tytuł użytkownika: ex pawel
Płeć:

Post autor: rudy rydz »

Qasz pisze:Red Nose napisał/a:
WYGRAC wojne moze tylko PIECHOTA
Zgadzam się 100%. Przykład, nie tak dawna wojna w Iraku, lub nadal tocząca się wojna w Afganistanie. W obu przypadkach technicznie i sprzętem góruje większy a mimo tego żadnej z nich nie wygrał.
Kiedy wędrujesz w samotności to skupiasz się na tym co robisz.
Wlewasz się w teren i słuchasz co mówi knieja.
Każdy krok staje się bardziej przemyślany cichy i płynny.
Więcej widzisz, więcej słyszysz, głębiej oddychasz.
Odpoczywasz
- yaktra.
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

Dodam jeszcze drobnostkę, ale istotną - jak głodny walczy z sytym, to motywacja głodnego jest dużo silniejsza. Głodny ma mało do stracenia, dużo do zyskania.

Chiny są ogromnym państwem, dziś na dokładkę bogatszym od Stanów. Są też na tyle hermetyczne, że wywiad Stanów Zjednoczonych nie może mieć żadnej pewności na temat posiadanych przez armię chińską zasobów i technologii.

Chiny nie muszą walczyć ze Stanami - wystarczy, że zażądają spłaty długów. Terytorium Stanów nie jest Chińczykom na nic potrzebne - nie będą go podbijać. A Amerykanie nie są w stanie podbić Chin. Są w stanie zniszczyć Chińczykom infrastrukturę - ale narażą się na chiński odwet. I nikt nie jest w stanie dziś powiedzieć, co Chińczycy mają w kosmosie.

Może się okazać, że starty w infrastrukturze będą porównywalne, ale ze względu na potencjał Chin, to one na dłuższą metę będą zwycięzcą.

Na trochę większą skalę powtórzy się historia Hitlera, uderzającego na Rosję. Też był lepiej uzbrojony, zadał Rosjanom na początku ogromne straty, zarówno w ludziach, jak i w sprzęcie. Ale w rezultacie przegrał. I przegrałby nawet w sytuacji, gdyby Rosja nie otrzymała dostaw z Zachodu, i alianci nie otworzyli drugiego frontu.

Amerykanie mają technologię, ale od dawna nie lubią, jak ich chłopcy wracają w workach do kraju. W przypadku konfliktu z Chinami producenci worków mieli by duże pole do popisu...
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

z ciekawostek, lat 15 temu polski okręt podwodny (baaa, diesel oczywiscie bo autonomicznych atomówek my przecież nie posiadamy), wygrał nierówny pojedynek z grupą okrętów do zwalczania okrętów podwodnych - wyposażonych w nowoczsesne sonary i lotnictwo (manewry NATO ). Nasz okręt zadanie wykonal, ich grupa nie.
To kolejny argument, że nie tyko samym zaawansowaniem technicznym człowiek wygrywa wojny, ale także odpowiednio wykształconymi ludźmi i zbiegiem korzystnych okoliczności.
SGO NAREW
Posty: 10
Rejestracja: 04 paź 2012, 11:05
Lokalizacja: PL

Post autor: SGO NAREW »

W odpowiedzi na twierdzenie Kobry, jaka ta chińszczyzna jest do niczego
http://konflikty.wp.pl/kat,1356,title,U ... &_ticrsn=3
Awatar użytkownika
ZEN
Posty: 118
Rejestracja: 09 kwie 2010, 22:58
Lokalizacja: Lublin
Płeć:

Post autor: ZEN »

Mimo wszystko fakt jest faktem, jeżeli jednostką dowodzi człowiek który zna możliwości maszyny jak również, potrafi dowodzić jednostką zgodnie z umiejętnościami to jest lepszy pod każdym względem.
Awatar użytkownika
Kobra
Posty: 421
Rejestracja: 21 maja 2009, 17:25
Lokalizacja: Lublin
Gadu Gadu: 5839786
Płeć:

Post autor: Kobra »

SGO NAREW, to teraz zobacz jakie lotniskowce mają uzbrojenie antyrakietowe...


MIKI, a jaki to odwet? Co z tego że mają te 2,5 mln żołnierzy jak nawet ich nie mają czym przetransportować za morze?
12 mln rezerwy.. Weź pod uwagę ile trzeba amunicji, żywności aby to wszystko funkcjonowało. Jaki problem ma logistyka. Zapewne USA zniszczyły by najpierw przemysł, infrastrukturę, jakieś obiekty wojskowe itp. Bez tego to żółtki sobie mogą.. USA nie musiała by nawet lądować w Chinach aby Chińczycy sobie odpuścili wojenkę. USA posiada najnowocześniejszą broń balistyczną, najliczniejszą i najlepiej rozwiniętą broń antyrakietową tak więc ten odwecik Chińczyków to dla Jankesów mały pryszcz. Co z tego że jest te 12 mln jak pójdzie cała masa rakiet i różnych pocisków plus do tego lotnictwo i tych mrówek nie ma. To nie II wś. gdzie Ruskie puszczali tysiące żołnierzy bo wtedy nie było tak nowoczesnego uzbrojenia co teraz jest. Póki co Chiny nie są zdolne do żadnej strategicznej operacji na dużą skalę za pomocą piechoty jak i broni strategicznej. Ich marynarka leży i nawet Japończycy im by się postawili. Jako jeden z nielicznych krajów który ma daleko w poważaniu ONZ dlaczego nie wiedzie do Tajwanu? Tak by chcieli aby Tajwan należał do Chin. Nie wjadą bo nie mają czym.. Sama ta mała wysepka ma lepsze lotnictwo niż KRLD. Modernizuje się armia chińska ale to za mało i za wolno. Teraz najważniejsza jest marynarka, lotnictwo i broń rakietowa. Piechota wchodzi na końcu aby dobić resztki i przejąć kontrolę nad krajem czy regionem a w tym przypadku nie było by to sensu bo jakby im przemysł i gospodarka padła to by Chińczycy padli na kolana. Chiny mogą fikać Indiom, może Rosji. Jak na dzień dzisiejszy Chińczycy nie będę górować nad USA pod kwestią militarną. Brakuje im do tego hohoho.
SGO NAREW, co z tego że mają jakieś pociski przeciw lotniskowcom? USA za to ma ich całą masę a obrona jednego lotniskowca jest tak rozwinięta i zaczyna się od samolotów po indywidualną obronę samego lotniskowca. Obrona USS nimitz może wykryć nadlatujący pocisk już z 500 km i w ciągu paru sekund wystrzelić antyrakiety które puszczą to z dymem. Sami siebie okłamujecie tym że Chiny mogą podskoczyć militarnie USA. JEST TO NIE MOŻLIWE BO NIE MAJĄ CZYM I JAK. Oczywiście, gdyby rzucono armię USA na teren Chin to zapewne by ich zadeptali ale 12 mln żółtków zmobilizować to jest problem. Ile w Iraku zmobilizowano ludzi? Była to mała liczba która nic nie dała. USA zaczęli operacje lądowe po ciężkich i dokładnych atakach sił powietrznych i rakietowych.
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

kobra - Amerykanie sobie nie radzą z Afganistanem, zamieszkanym raptem przez ilość ludności równą ilości mieszkańców jednego miasteczka w Chinach. Nie poradzili sobie z Wietnamem.

Chińczycy mają w nosie podbijanie Ameryki. Ale od dawna mają kupę kasy, i pakują ją w zbrojenia. Mają technologię, mają ludzi. Są obecni w kosmosie. Nikt nie wie, co tak naprawdę tam mają. Oni nie mają zwyczaju się chwalić. Hitler też się nie chwalił, dopiero jak przywalił, okazało się, że zdeklasował konkurencję w kluczowych tematach.

Chińczycy wciągną nosem utratę połowy populacji. A Amerykanie po pierwszym grzybku atomowym na swoim terenie ukatrupią rząd, który rozpętał wojnę.
Awatar użytkownika
Kobra
Posty: 421
Rejestracja: 21 maja 2009, 17:25
Lokalizacja: Lublin
Gadu Gadu: 5839786
Płeć:

Post autor: Kobra »

A kto poradził sobie z partyzantką? :D
Mogliby pogonić talibów z Afganistanu ale byłoby wiele strat wśród ludności.
W Wietnamie bitwy wygrywali ale przegrali polityczne i się wycofali. Społeczeństwo USA już nie chciało tam walczyć i rząd zabrał stamtąd swoich ludzi.
No grzybek atomowy na terenie USA.. Mało realne. Jak czytałem jakiś czas temu o tej broni chińskiej w kosmosie to można powiedzieć że tam nic nie ma bo USA nie zaobserwowało żadnych testów itp. np. wystrzałów pocisków rakietowych i wiele innych a bez testów to sobie można.. to tak jakby opracować pistolet i bez żadnych testów puścić go na front. USA też opracowali pociski balistyczne które osiągną cele w kosmosie. Póki co możemy gdybać co tam Chińczycy mają. Przez tą defiladę na 60lecie Chrl gdzie okazało się że wiele domniemanej nowoczesnej broni rakietowej okazało się tylko blachą w kształcie rakiet nie ufam za bardzo technologii Chin. Póki co Chińczycy nie mogą pokonać USA w jakiejkolwiek konfrontacji.
Chińczycy chwalili się tym że ich okręt podwodny śledził lotniskowiec z całą obstawą i wynurzył się jakieś 2 km przed nimitzem ale okazało się że od kilku tygodni amerykański OP miał go na celowniku..
Chiny znowu pokazały swoją słabość w sporze o te wyspy i Japonia olała pogróżki Chrl. Coś o tym musi świadczyć i jeśli Japonia jest pewna że Chiny nic nie zrobią to znaczy że Japończycy mają większe możliwości bojowe.
Póki Chrl nie będzie zdolne do operacji strategicznych daleko od swojego kraju to nie będą większym zagrożeniem no jedynie mogą odpalić pociski balistyczne ale jeśli zakupili ostatnio od Rosjan pociski balistyczne to jest znak że coś im brakuje.
A po drugie wg. zapewnień Chińskich chcą utrzymać dominację militarną tylko i wyłącznie w Azji i nie chcą pchać się w żaden wyścig zbrojny z USA czy innymi mocarstwami. Chiny to się ścigają z Indiami gdzie między tymi dwoma państwami jest ostatnio spory konflikt.
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

Lekceważysz przeciwnika Kobra, obyś nie pożałował - Ty masz jeszcze szanse dozyć granicy Polsko-Chińskiej.

Amerykanie ich nie lekceważą - bo Oni wiedzą co potrafi ich ta super hiper technologia - jakie tak naprawdę ma ograniczenia. Owszem PR mają pierwszorzędny, tylko od nich się uczyć.

Mają owszem technologiczna przewagę, ale gdy w sprawie Korei Ameryka powiedziała że wyśle wojska a Chiny ostrzegły, że rownież wtedy wyślą swoje, tyle że na przeciwną strone to USA się wycofało. Gdyby było jak piszesz, to Ameryka by zlekcaważyła to ostrzeżenie.
Za dużo ma do stracenia, szczególnie ludzi których nie chce tracić. A w Chinach stracić z oddziału zwiadowczego 0,5 ha ludzi to żadna strata.
Chiny znowu pokazały swoją słabość w sporze o te wyspy i Japonia olała pogróżki Chrl. Coś o tym musi świadczyć i jeśli Japonia jest pewna że Chiny nic nie zrobią to znaczy że Japończycy mają większe możliwości bojowe.

Ta, ze wsparciem USA. na etapie lokalnych potyczek każdy szacuje straty, bo to polityczne zagrywki. Ale gdyby doszło do prawdziwej wojny ze pełnym zaangażowaniem Państw, historia może się potoczyc inaczej.
Awatar użytkownika
rudy rydz
Posty: 90
Rejestracja: 16 gru 2010, 19:07
Lokalizacja: roztocze zach
Tytuł użytkownika: ex pawel
Płeć:

Post autor: rudy rydz »

Kobra pisze:Mogliby pogonić talibów z Afganistanu ale byłoby wiele strat wśród ludności.
Śmieszne i nie prawdziwe. Poczytaj o polskich partyzantach. Jeśli by to było takie proste to Niemcy by tak zrobili jak piszesz. co nie znaczy, że nie próbowali. Walka na obcej ziemi, z przeciwnikiem który świadomie przechodzi w tryb partyzantki jest bardzo ciężka, śmiem twierdzić, że na dłuższy metę wręcz niemożliwa do wygrania.
Kiedy wędrujesz w samotności to skupiasz się na tym co robisz.
Wlewasz się w teren i słuchasz co mówi knieja.
Każdy krok staje się bardziej przemyślany cichy i płynny.
Więcej widzisz, więcej słyszysz, głębiej oddychasz.
Odpoczywasz
- yaktra.
ODPOWIEDZ