Babia Góra, Pilsko i prawie Barania Góra

Relacje, zaproszenia i pomysły na ...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
kubush
Posty: 285
Rejestracja: 16 lut 2012, 21:11
Lokalizacja: Silesia
Gadu Gadu: 25553
Płeć:

Babia Góra, Pilsko i prawie Barania Góra

Post autor: kubush »

Tradycyjnie z okazji dłuższego urlopu (całe sześć dni) wybrałem się razem z Kamykusem i Yogerem w góry. Nie będzie pewnie zaskoczeniem jeśli napiszę że wybraliśmy Beskid żywiecki :-)
Obrazek
Trasa: Przyborów - hala Mędralowa - Babia Góra - Slana Voda(słowacja) - Korbielów - Pilsko - hala Rysianka - hala Boracza - hala Radziechowska(Beskid śląski) - Węgierska Górka = 105km
Obrazek
Noclegi w bacówkach, raz w lesie i raz w schronisku.
Pogoda piękna, widoki jeszcze lepsze, noce zimne, towarzystwo zacne :-)
Obrazek
Galeria zdjęć


Na obszerniejszą relację trzeba czekać aż Kamykus lub Yoger coś skrobną.
Awatar użytkownika
Rojek
Posty: 328
Rejestracja: 01 lut 2008, 15:50
Lokalizacja: Przemyśl
Tytuł użytkownika: PISS
Płeć:

Post autor: Rojek »

Przednie zdjęcia :) Standardowo zapytam się jaka temperatura w nocy? Uderzam w piątek w Góry Słonne na weekend i wypadałoby się orientować :D
Potrzebuję tylko wolności
Awatar użytkownika
kubush
Posty: 285
Rejestracja: 16 lut 2012, 21:11
Lokalizacja: Silesia
Gadu Gadu: 25553
Płeć:

Post autor: kubush »

W nocy temperatura była różna, w zależności od tego, w którym rejonie byliśmy - około 0 do -3. Niestety praktycznie codziennie budziłem się z zimna z powodu silnego wiatru, który błyskawicznie wychładzał :-) Spałem w bieliźnie polarowej w śpiworze puchowym o komforcie -3. Jednak były też pewne zalety marznięcia... wstawaliśmy wcześnie (raz nawet o 3:00) i szliśmy dalej :-)
Awatar użytkownika
Rojek
Posty: 328
Rejestracja: 01 lut 2008, 15:50
Lokalizacja: Przemyśl
Tytuł użytkownika: PISS
Płeć:

Post autor: Rojek »

Pogratulować Panowie:) Aż mnie już nosi jak widzę takie zdjęcia :P Późnojesienny urok teraz nastał, ciemno szybko, a jasno późno. Długie noce przy ognisku... Zwierzaki na trasie widzieliście?
Potrzebuję tylko wolności
Awatar użytkownika
kubush
Posty: 285
Rejestracja: 16 lut 2012, 21:11
Lokalizacja: Silesia
Gadu Gadu: 25553
Płeć:

Post autor: kubush »

Jedną sarnę i kilka odcisków łap zdaje się wilków.
Awatar użytkownika
pasikonik
Posty: 139
Rejestracja: 31 gru 2011, 19:06
Lokalizacja: górny śląsk
Płeć:

Post autor: pasikonik »

Super widoki zazdroszcze i pozdrawiam ;-)
Awatar użytkownika
Młody
Posty: 894
Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
Lokalizacja: Tychy
Gadu Gadu: 9281692
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Młody »

Gites zdjęcia 8-) ładnie pomaszerowaliście. Wstawili już piecyk w bacówce na Mędralowej ?
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !

Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Awatar użytkownika
kubush
Posty: 285
Rejestracja: 16 lut 2012, 21:11
Lokalizacja: Silesia
Gadu Gadu: 25553
Płeć:

Post autor: kubush »

Młody pisze:Gites zdjęcia 8-) ładnie pomaszerowaliście. Wstawili już piecyk w bacówce na Mędralowej ?
niestety nie :-( właśnie w tej bacówce najbardziej zmarzliśmy, silny wiatr wiał całą noc przewiewając bacówkę na wylot :-)
Awatar użytkownika
kamykus
Posty: 700
Rejestracja: 25 gru 2011, 19:47
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Tytuł użytkownika: Leśny Dziad
Płeć:

Post autor: kamykus »

No to wrzucę krótką relację z tego co się działo w te 6 dni :)
-

Wspólnie z Kubushem i Yogerem wybraliśmy się w góry, plan był taki aby spędzić te 6 dni gdzieś w górach i koniecznie wejść na Babią Górę. Był też mały problem, bo musiałem zabrać ze sobą psa...
Na Babią Górę wejść z psem można od Słowackiej strony, postanowiliśmy wyruszyć więc z Korbielowa, przespać się gdzieś u w okolicach Babiej, i zaatakować górę rano. Z pewnych przyczyn jednak podróż do Korbielowa się nie powiodła, "uciekł" nam Bus ale to dłuższa historia :).

1 Dzień:
Ruszyliśmy więc innym busem do Koszarawy, z planem przespania się w bacówce w okolicach Mędralowej.
Czekała nas dość błotnista droga, dzień był dość chłody i strasznie mglisty.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Przeszliśmy dziś tylko 12km. Po dojściu do bacówki wyglądaliśmy jak już mieli byśmy na koncie kilka dni spania w krzakach i chodzenia po błocie.
Ognisko, kolacja która ugotował kubush... Z bacówki niestety skradziono piec (ciekawe komu chciało się go znosić z wysokości 1100 metrów?), cały dzień towarzyszyła nam mgła, zerwał się dość spory wiatr. Poszliśmy spać około 18:00

Obrazek Obrazek Obrazek

Dzień 2:


Godzina 3:00 nad ranem, budzimy się z zimna i postanawiamy wyruszyć jeszcze po ciemku na Babią, problem z psem rozwiązaliśmy nieco inaczej dzień wcześniej zaraz przed dojściem do bacówki.
Na szczyt idą 2 szlaki, Polski-Czerwony i Niebieski-Słowacki. Oddalone są od siebie tylko kilka metrów, postanowiliśmy to perfidnie wykorzystać.
Wchodząc na Babią, świt zastał nas na wysokości 1500 metrów 2 kilometry od szczytu. Krótka przerwa na kawę i lecimy dalej.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Zatrzymujemy się na chwilę na Małej Babiej Górze, podziwiając piękny widok na Babią Górę.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Do szczytu Babiej docieramy półtora godziny później. Tutaj kilka fotek, kawa, chwila odpoczynku. Znajdujemy się wysoko nad chmurami, wiosek w Polsce i Słowacji nie widać, wystają tylko niektóre szczyty gór. Pięknie widać Tatry i pobliską Małą Fatrę na Słowacji. Na szczycie jesteśmy około 08:00 rano, jest pusto, na sam koniec pojawia się 2 turystów pytających jak dojść do Schroniska w Markowych Szczawinach. Widoki są tak piękne że aż nie chce się iść dalej.
...Schodzimy w stronę Schroniska w Slanej Vodzie na Słowacji.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

W okolicach 15:00 docieramy do schroniska Slana Voda, wykończeni sporym podejściem na Babią Górę, a potem długim zejściem robimy szybkie zakupy (zdj.) i z zapasami ruszamy do pobliskiego lasu na nocleg.
Obrazek Obrazek

Rozbijamy się w ładnym lesie, na szczycie jakiegoś pagórka w Slanej Vodzie. na którą dotarliśmy na przełaj.
Kubush ponownie podjął się ugotowania kolacji wrzucajac do garka od cebuli po fasolkę i kiełbasę, po zjedzeniu pysznej kolacji posiedzieliśmy trochę przy ognisku i poszliśmy spać około 23:00.
Obrazek Obrazek

Dzień 3:
Na drugi dzień przez Słowację wracamy do Polski, idziemy do Korbielowa z zamiarem zakupienia czegoś na kolację, trasa bardzo męcząca, znaczną część trasy pokonaliśmy na przełaj przez góry.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Po zrobieniu zakupów, ruszamy w stronę Pilska. Tu również planujemy przespać się w bacówce. Ostatnie 1,5km to wspinaczka po ciemku i na przełaj do bacówki, na zboczu Pilska.
Bacówka która pomieściła by sporo osób, miała również piec na którym zamierzaliśmy ugotować kolację, półtora godziny rozpalania w nim, nie przyniosło większych efektów, ogień zamiast się palić, tlił się.
Trzeba było improwizować i ugotować obiad paląc ogień w grillu który znajdował się w chatce. Ciężko powiedzieć jak danie się nazywało, bo było w nim chyba wszystkiego po trochu, ale takie dania są najlepsze i najsmaczniejsze.
Obrazek Obrazek

Dzień 4:
Obudziliśmy się zmarznięci co w sumie już nas nie dziwiło.
Z samego rana ruszyliśmy na Pilsko. Zahaczając jeszcze o schronisko na Hali Miziowej i szybkie skorzystanie z łazienki i przygotowanie sobie w ciepłym śniadania.

Dochodzimy do granicy RP, już mamy robić sobie fotkę ze szczytu kiedy to kubush wypatruje że to jednak nie szczyt (a tak wyglądał), do szczytu kieruje nas znak z napisem 15min. Nieco zdziwieni idziemy na szczyt znajdujący się 15 minut drogi od nas. Wcześniej jednak wrzucamy plecaki w kosodrzewiny gdyż podejście ze schroniska do granicy nieco nas wykończyło.
Tam kilka fotek, znów podziwiamy chmury które płyną znacznie poniżej szczytu, praktycznie całe niebo po horyzont usłane jest pięknymi chmurami które przykrywają zarówno Polskę jak i Słowację, w końcu wracamy po plecaki.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Gdzie idziemy?
Tym razem planujemy nie zmarznąć w nocy, postanowiliśmy przejść przez Rysiankę, i dobić do schroniska na Hali Boraczej.
Ponad 20km ciężkiej trasy za nami, w schronisku planujemy poimprezować, zjeść pyszne Jagodzianki i wyspać się w ciepłym. Za nocleg płacimy grosze, dostajemy własny pokój, za pieska postanowili nas nie skasować.

Dzień 5:

Rano wstajemy dość wypoczęci, ale nieco połamani przez za bardzo wygodnie łóżka :) Jest już późno, wychodzimy około 10:30 ze schroniska.
Ruszamy w stronę Baraniej Góry, tu również planujemy luksus w postaci noclegu w bacówce. W pobliskiej wsi, zjadamy 2 pyszne Pizze i ruszamy dalej. Po 20km docieramy już dość późno do Bacówki w okolicach Magurki.
Tu postanawiamy że dalej nie ma co iść, robi się zimno, ciemno i coraz bardziej wieje.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Czas spędzamy przy ognisku jedząc kolację, na rozmowach do późna. Pojawił się pomysł aby spać przy ognisku bez śpiworów i tarpów.
Obrazek
Plan jednak niezbyt się powiódł, niedługo później zerwał się potężny wiatr który wygonił nas do bacówki, ta dobrze uszczelniona dała nam schronienie na noc.
Wiatr wiał w nocy bardzo mocno, często mieliśmy wrażenie że odleci cała chatka, albo przynajmniej jej dach, dzielnie się trzymała i pozostała jednak cała.

Dzień:6
Dziś koniec naszej wycieczki, planujemy zakończyć ją przebijając 100 kilometrów. W Tym mniej więcej 20km na przełaj przez góry, mieliśmy dziś wejść na Baranią Górę, ale ta cała w chmurach jakoś nas zniechęciła. Wracamy do Węgierskiej Górki na pociąg. Tam nieco smutni że to już koniec w oczekiwaniu na pociąg...
Obrazek

Tak oto zaliczyliśmy świetny wypad, z pięknymi widokami, w super towarzystwie :) Mój zdecydowanie najlepszy, a to głównie za sprawą kompanów wycieczki i pięknych widokowo tras.

Trasa: http://www.wandermap.net/route/1908571
Wszystkie fotki z wypadu;
Moje: http://imgbox.com/g/CLIyxjOhpA
Kuby: http://imgbox.com/g/SMKOZWwIC0

Będzie też krótki filmik z wypadu, czeka na zmontowanie :)
walmar
Posty: 12
Rejestracja: 07 lut 2012, 01:59
Lokalizacja: zewsząd

Post autor: walmar »

Super relacja.
Kurcze, ja byłem na babiej kilka razy, wiele razy w Tatrach, ale takich chmur jeszcze nie widziałem! Pięknie to wszystko wygląda, widzę że świetnie też trafiliście z pogodą. Ekstra wypadzik :)
Awatar użytkownika
yoger
Posty: 202
Rejestracja: 06 sie 2010, 06:43
Lokalizacja: Drammen
Płeć:

Post autor: yoger »

Relacja dla wytrwałych Tutaj.
Były jakieś problemy z fotkami, ale mam nadzieję, że już wszystko będzie śmigać. Wszystkie autorstwa Kubusha i Kamykusa.
survivalist.pl - portal dla ludzi kochających naturę, survival i ambitniejszą turystykę
Awatar użytkownika
makaron
Posty: 141
Rejestracja: 05 kwie 2011, 20:19
Lokalizacja: Poznań
Tytuł użytkownika: Być jak Tarahumaras
Kontakt:

Post autor: makaron »

Czy pies został zeżarty jak te jagodzianki ? bo na ostatnich fotkach go brak
Awatar użytkownika
yoger
Posty: 202
Rejestracja: 06 sie 2010, 06:43
Lokalizacja: Drammen
Płeć:

Post autor: yoger »

Dzielnie przetrwał :D
survivalist.pl - portal dla ludzi kochających naturę, survival i ambitniejszą turystykę
crash
Posty: 32
Rejestracja: 19 wrz 2011, 19:01
Lokalizacja: Świnoujście
Gadu Gadu: 611376

Post autor: crash »

Tak z ciekawości zapytam, czy bierzesz dla psa jakiś koc albo karimatę żeby miał na czym spać w nocy? Sam mam szczeniaka i jak na razie uczę się "jak to robić z psem" ;)
Awatar użytkownika
kamykus
Posty: 700
Rejestracja: 25 gru 2011, 19:47
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Tytuł użytkownika: Leśny Dziad
Płeć:

Post autor: kamykus »

Zwykle w zimniejsze dni zabierałem dla niego śpiwór który waży 250 gram, z komfortem +15 w TESCO dałem za niego całe 15zł. Właził do niego, zapinałem śpiwór i spał do rana.
Teraz spróbowałem nie brać tego śpiwora a koc, nie opłaciło się, bo nie chciał pod nim ani na nim spać. I tak oto budziłem się poza karimatą, bo w nocy się na nią rył, i często odpięty w śpiworze, bo właził do niego pyskiem.
"Nie cierpię mojego rozdwojenia jaźni, jest świetne"
Awatar użytkownika
kubush
Posty: 285
Rejestracja: 16 lut 2012, 21:11
Lokalizacja: Silesia
Gadu Gadu: 25553
Płeć:

Post autor: kubush »

Zapraszam do oglądania krótkie filmiku z tego wypadu:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Imprezy, wyprawy oraz spacery”