Strona 1 z 2

Greenland Wax czyli woskowanie bawełny

: 04 kwie 2013, 13:37
autor: katny
Chyba każdy myśliwy i bushcrafter słyszał o szwedzkiej marce z liskiem- Fjallraven, która szyje przede wszystkim z materiału G1000 (w kilku wersjach) czyli po prostu mieszanki poliestru i bawełny w proporcji 65/35%. Do impregnacji tegoż Fjallraven poleca własny produkt- Greenland Wax, który nie jest niczym innym jak parafiną z dodatkiem wosku pszczelego, toteż za podpowiedziami innych użytkowników internetu postanowiłem taką kostkę zrobić sam.

Obrazek

Przy pomocy allegro kupiłem niewielkie ilości granulatu parafiny i kostkę naturalnego wosku pszczelego, które w ilości odpowiednio: 125 i 25 gram wsypujemy do prostokątnego pojemnika po margarynie czy serku.

Obrazek

Zawartość pudełeczka podgrzewamy na niewielkim ogniu w kąpieli wodnej...

Obrazek

...aż do całkowitego rozpuszczenia i wymieszania.

Obrazek

Teraz pudełeczko na pół godziny za okno i zgrabna kostka gotowa.

Obrazek

Na pierwszy ogień idzie cierpliwy anorak Norrony. Nacieramy równomiernie kostką fragment, który chcemy zaimpregnować, po czym...

Obrazek

...jedziemy lekko rozgrzanym (pierwsza kropka) żelazkiem. Wosk ładnie się wchłania w materię.

Obrazek

Oczywiście, czynność tę możemy powtarzać, aż do uzyskania oczekiwanego efektu, np. takiego (z poopy ten test w domu i na płaskim, ale ładnie wygląda ;-).

Obrazek

Jeśli kto chce, może w ten sposób zaszmelcować całą kurtkę - ja impregnuję kaptur, barki i dół na pupie w kurtce oraz tyłek i kolana w spodniach.
Kostki możemy tez użyć w terenie zbliżając natarty materiał do źródła ciepła: kuchenki lub ogniska, a przy okazji natrzeć zamki w kurtce czy namiocie.

Trochę ekonomii:
Oryginalna kostka Greenland Wax kosztuje 30 zł.
Ja kupiłem 250 g parafiny od producenta zniczy za 6,90 zł oraz 50-gramową kostkę do nacierania cięciwy za 7 zł. Z takiej ilości otrzymałem 2 kostki po 7 zł sztuka. Koszty te można by jeszcze obniżyć unikając kosztów wysyłki, które ja w powyższych obliczeniach uwzględniłem.
Myślę, że warto.

: 04 kwie 2013, 14:01
autor: birken1
Bardzo się sztywne robi? Jak ze ścieraniem czy wykruszaniem? Szczególnie mi o barki idzie pod plecakiem.

: 04 kwie 2013, 14:15
autor: Bubel
Czy jest szansa że podziała równie dobrze na NyCo z M65? chętnie wytestuję...
no i jak się ma wobec oddychalności?

: 04 kwie 2013, 14:32
autor: birken1
To nawet ja Ci mogę powiedzieć że nijak nie oddycha i nada się do NyCo ;)

: 04 kwie 2013, 14:49
autor: Bubel
własnie z tą oddychalnościa nie jestem pewien... jeśli wosk wchodzi w splot poszczególnych włókien, to powinny pozostawać pory pomiędzy nimi przez które para wodna swobodnie mogłaby przenikać. poza tym rozkminiam czy parafina przez producenta jest dodana celem poprawienia właściwości czy zaledwie zmniejszenia kosztów.
BTW: już zlokalizowałem sklep w Łodzi gdzie kupię czysty pszczeli wosk po 36zł/kg. jeśli ktoś by chciał to mogę podesłać (po przeliczeniu najtaniej na aledrogo znalazłem po 40/kg+przesyłka)

: 04 kwie 2013, 15:06
autor: katny
Przy nałożeniu 1-2 warstw żadnej sztywności nie stwierdziłem.
Jeśli chodzi o żywotność- za krótko używam.
M65 też impregnowałem, dokładnie doły nogawek, które wiecznie łapią wilgoć.
Na stronie F. znalazłem taki prosty manual, które miejsca impregnować w zależności od zastosowania przyodziewku:

Obrazek

: 04 kwie 2013, 15:54
autor: greenshadow
Bubel pisze:własnie z tą oddychalnościa nie jestem pewien... jeśli wosk wchodzi w splot poszczególnych włókien, to powinny pozostawać pory pomiędzy nimi przez które para wodna swobodnie mogłaby przenikać. poza tym rozkminiam czy parafina przez producenta jest dodana celem poprawienia właściwości czy zaledwie zmniejszenia kosztów.
BTW: już zlokalizowałem sklep w Łodzi gdzie kupię czysty pszczeli wosk po 36zł/kg. jeśli ktoś by chciał to mogę podesłać (po przeliczeniu najtaniej na aledrogo znalazłem po 40/kg+przesyłka)
zaciekawił mnie ten patent
na allegro znalazłem taniej
14zł/500gr +wysyłka

będe sobie zamawiał gdyby z Warszawy kogoś interesował zakup celem obniżenia kosztów to się polecam

: 04 kwie 2013, 23:57
autor: maly
Już kiedyś próbowałem tego patentu. Uzyskałem nad podziw dobre rezultaty. Czytałem o tym w jakiejś stare skautowej książce.
Parafina? Zwykłe wkłady do zniczy. Kupujesz i masz parafinę. Co do wosku to ja zawsze biorę od jednego gościa, ma sprawdzony towar i bardzo dobrej jakości. Mam tylko numer GG 6310418. Nie wiem jak teraz to cenowo wychodzi bo jak dwa lata temu zakupiłem 4kg tak mi starcza do dzisiaj :mrgreen: Ale wtedy był bardzo konkurencyjny ;-)

: 05 kwie 2013, 00:28
autor: greenshadow
maly pisze:Już kiedyś próbowałem tego patentu. Uzyskałem nad podziw dobre rezultaty. Czytałem o tym w jakiejś stare skautowej książce.
Parafina? Zwykłe wkłady do zniczy. Kupujesz i masz parafinę. Co do wosku to ja zawsze biorę od jednego gościa, ma sprawdzony towar i bardzo dobrej jakości. Mam tylko numer GG 6310418. Nie wiem jak teraz to cenowo wychodzi bo jak dwa lata temu zakupiłem 4kg tak mi starcza do dzisiaj :mrgreen: Ale wtedy był bardzo konkurencyjny ;-)
inne kontakty do tej samej osoby ;) Kontakt: 556131739 ,e-mail: woszczyna5@wp.pl

: 05 kwie 2013, 00:57
autor: maly
:mrgreen:

: 05 kwie 2013, 08:03
autor: Bubel
greenshadow pisze: zaciekawił mnie ten patent
na allegro znalazłem taniej
14zł/500gr +wysyłka

będe sobie zamawiał gdyby z Warszawy kogoś interesował zakup celem obniżenia kosztów to się polecam
ok - mea culpa - umknęły mi te aukcje bardziej hurtowe ;) osobiście i tak wolę wpaść do okręgowego związku pszczelarskiego i pomacać nim kupię.
BTW: czy ktoś mi wyjaśni znaczenie parafiny w tej mieszaninie? w większości przypadków jest to tylko G* dodawane do produktów jako tani wypełniacz.

: 05 kwie 2013, 08:20
autor: Q_x
Parafina, stearyna, kalafonia, olej lniany, oliwa z oliwek i wosk pszczeli - wszystkie mają różne właściwości (sieciują się bądź nie, są kruche albo plastyczne) i są stosowane w różnych proporcjach w różnych celach. Mnie bardziej by interesowało źródło tego przepisu, niż naukowe uzasadnienie ;)

: 05 kwie 2013, 10:34
autor: birken1
Bubel pisze:BTW: czy ktoś mi wyjaśni znaczenie parafiny w tej mieszaninie? w większości przypadków jest to tylko G* dodawane do produktów jako tani wypełniacz.
jak znam wosk to samodzielnie będzie zbyt twardy.

: 05 kwie 2013, 12:15
autor: katny
birken1 pisze:
Bubel pisze:BTW: czy ktoś mi wyjaśni znaczenie parafiny w tej mieszaninie? w większości przypadków jest to tylko G* dodawane do produktów jako tani wypełniacz.
jak znam wosk to samodzielnie będzie zbyt twardy.
Parafina jest rzadsza i dużo szybciej się topi (widać na zdj.)- wnioskuję z tego, że jest nośnikiem dla twardego i gęstego wosku.

: 05 kwie 2013, 16:53
autor: maly
Q_x pisze: Mnie bardziej by interesowało źródło tego przepisu, niż naukowe uzasadnienie
Myślę, że to przepis znany od lat... Ja czytałem o tym w jakiejś przedwojennej książce poradniku dla skautów, harcerzy. A "Skandynawowie" byli znani z takich patentów. Ich bawełniane anoraki wodoodpornością i oddychalnością nie ustępują gore-tex-om. Mam taki z lat 60-tych i nadal jest całkowicie wodoodporny (niestety nie mój rozmiar)... :-/

: 05 kwie 2013, 17:58
autor: Zirkau
Słynne DrizaBone tez są impregnowane podobną techniką:

Obrazek

: 05 kwie 2013, 18:48
autor: Q_x
Skład takich receptur ma pewien określony sens, inny impregnat powinien być stosowany do np. namiotu czy plandeki, inny do worków, jeszcze inny do odzieży - jeden będzie tani, gruby, sztywny i mocno zwiąże się z tkaniną, drugi powinien być wytrzymały i elastyczny, trzeci - lekki, delikatny i elastyczny. Driza-Bone to jak mi się wydaje Oilskin, więc impregnowany olejami schnącymi (lnianym z jakimiś pewnie domieszkami).

: 05 kwie 2013, 19:38
autor: Zirkau
zgadza się olej. Ale oleje często łączone są z woskiem. W sumie parafina tak naprawdę olej. Parafina w postaci ciekłej zwana jest często olejem parafinowym. W końcu powstaje z destylacji ropy naftowej. W przypadku DrizaBone, wosk jest składnikiem receptury.

: 05 kwie 2013, 21:55
autor: katny
Na szczęście mój tak nie usztywnia skafandra, jak te ze zdjęcia :-)

: 08 kwie 2013, 21:39
autor: Doczu
NA targach ExpoHunt mieliśmy z GawroN'em okazję zobaczyć ten wosk w akcji. Robił wrażenie. Wprawdzie gdy GawroN chwilę rozcierał kroplę wody po materiale, materiał nasiąkał, ale nie przesiąkł. Nie wiem jak w dłuższej perspektywie by się to sprawdzało, ale kostka w cenie 15 zł, to nie majątek. Niestety nie mieli ich w sprzedaży, co było błędęm, ponieważ GawroN był zainteresowany.

: 08 kwie 2013, 22:54
autor: birken1
Zrobiłem dziś i ja. Przesadziłem z ilością wosku chyba. Sporo smug i zacieków mi wyszło no i sztywność wyczuwalna.

: 10 kwie 2013, 21:58
autor: Grajekk
Przetestowałem dziś taką impregnację.

Kostka zrobiona wg przepisu Katnego z wosku pszczelego i starych świec parafinowych (te, które oglądałem w sklepie sporo się różniły od tych robionych za komuny :D)

Jako obiekt testów poszła kurtka wojskowa smock combat soldier 2005 windproof w pustynnym camo, z której już zeszła fabryczna impregnacja.

Najpierw sprawdziłem nieprzemakalność kurtki pod prysznicem - stałem ubrany w bawełnianą koszulkę + kurtka i kręciłem się dookoła przez 2 minuty pod strumieniem wody. Efekt był taki, jakbym wpadł do jeziora :D

Później pokryłem kurtkę 3 warstwami wosku + czwarta na barkach i kapturze.
Powtórzyłem dokładnie ten sam zabieg czyli 2 minutowy prysznic. Efekt bardzo zadowalający- koszulka miała kilka plamek na barkach + lekko mokry brzuch (wlało się przez pionowe zamki, tam też kurtka była najbardziej namoknięta.

Ogólnie jestem bardzo zadowolony z efektu, impregnacja działa elegancko, nie widać żadnych plamek, smug czy zacieków. Oddychalność się nie zmieniła (sprawdzane nad czajnikiem, czy przepuszcza parę - puszcza tak samo przed woskowaniem i po, nosząc też nie ma różnicy).
Pytanie jak długo wosk się utrzyma na materiale...

: 10 kwie 2013, 22:05
autor: hejtyniety
ja bym zaczął od testów terenowych - co z tego, ze nie przeleci woda skoro zapocisz się od środka? Ja już się nauczyłem, że słabsza impregnacja w lesie jest ok, sucho jak mokro i sucho jak sucho :-P

: 20 wrz 2013, 00:14
autor: Grigor
Zrobiłem sobie ten specyfik ze wkładu parafinowego do znicza i woskowej (z pszczelego) świeczki kupionej na TTSR w Szczecinie (była tam taka wioska wikingów, pogadałem z bartnikiem to i miodu się napiłem zacnego ;-) ). Właśnie jadę po swoich bojówkach i kurtce z flectarnu, którą to kupiłem nie znając się na temacie, więc nie ma żadnego laminatu itd, zwykła szmata bawełniana. Zobaczymy jak się będą owe wdzianka sprawować na konwencie StaszKa i INO, opiszę później jak to z mojej strony wyglądało.

: 21 wrz 2013, 18:42
autor: yaktra
Grigor pisze:Zrobiłem sobie ten specyfik
Nooo Kolo, jak efekt??? czekamy na odpowiedź