100 górskich kilometrów w 3 dni :)
: 07 kwie 2013, 18:35
Od jakiegoś miesiąca chodził mi po głowie ten pomysł.
Wymyśliłem sobie trasę w rejonach gdzie jeszcze nie byłem.
- Start końcem kwietna lub początkiem maja.
Wyszło 91 km myślę że wyjdzie więcej i dobije do stówki, bo trasę rysowałem niezbyt dokładnie. Cała trasa została stworzona na podstawie map z Compassu. I wiedzie po szlakach. Jest jeden odcinek którym trzeba będzie przejść na przełaj pod górę. I kilka krótkich odcinków nie będących szlakami.
Mam na przejście 3 dni.
Wstępny plan był taki aby zrobić to w dwa dni, ale niestety pojawił się problem w postaci psa którego znów nie mam z kim zostawić, 50km nie zrobi w ciągu dnia, 30 po górach już robił nie raz.
Tak więc, 3 dni, 2 noclegi. 1 w Bacówce na Baraniej, o ile będzie wolna.
Sprzęt, tylko najważniejsze rzeczy. W plecaku Tarp, kurtka przeciwdeszczowa, śpiwór, kubek i butelka na wodę. Zabieram też kuchenkę ekspedycyjną w której można palić wszystkim, od śmieci przez sucha trawę po patyki. Do tego przy tyłku oczywiście nóż, latarka.
Zero zakupów, wodę będę brał z potoków i ew napotkanych schronisk.
Ma to być marsz na lekko, dla tego bez względu na panujące temperatury biorę letni śpiwór, śpiąc w ubraniu da radę. Piwa, czy kiełbasy również odpadają, co wezmę do żarcia jeszcze nie wiem.
Wstępna trasa, może nieznacznie ulec zmianie podczas samej wędrówki: http://www.wandermap.net/route/2046390
Jeśli ktoś chciał by się podpiąć to bardzo chętnie ale żeby nie było nieporozumień:
- Każdy odpowiada za siebie, więc 18+ wymagane.
- Dobra kondycja.
- Poczucie ciężkiego humoru wymagane!
- Chodzenie na przełaj, nie powinno stanowić problemu. Będę starał się omijać wszelkiego typu osady ludzkie w górach. Głównie z powodu puszczonych luzem psów które często się tam błąkają. Niestety nie mam miłych doświadczeń z takimi psami.
To jak, znajdzie się drugi wariat? Lub wariatów dwóch?
Edit: Start 22-go w Poniedziałek
Wymyśliłem sobie trasę w rejonach gdzie jeszcze nie byłem.
- Start końcem kwietna lub początkiem maja.
Wyszło 91 km myślę że wyjdzie więcej i dobije do stówki, bo trasę rysowałem niezbyt dokładnie. Cała trasa została stworzona na podstawie map z Compassu. I wiedzie po szlakach. Jest jeden odcinek którym trzeba będzie przejść na przełaj pod górę. I kilka krótkich odcinków nie będących szlakami.
Mam na przejście 3 dni.
Wstępny plan był taki aby zrobić to w dwa dni, ale niestety pojawił się problem w postaci psa którego znów nie mam z kim zostawić, 50km nie zrobi w ciągu dnia, 30 po górach już robił nie raz.
Tak więc, 3 dni, 2 noclegi. 1 w Bacówce na Baraniej, o ile będzie wolna.
Sprzęt, tylko najważniejsze rzeczy. W plecaku Tarp, kurtka przeciwdeszczowa, śpiwór, kubek i butelka na wodę. Zabieram też kuchenkę ekspedycyjną w której można palić wszystkim, od śmieci przez sucha trawę po patyki. Do tego przy tyłku oczywiście nóż, latarka.
Zero zakupów, wodę będę brał z potoków i ew napotkanych schronisk.
Ma to być marsz na lekko, dla tego bez względu na panujące temperatury biorę letni śpiwór, śpiąc w ubraniu da radę. Piwa, czy kiełbasy również odpadają, co wezmę do żarcia jeszcze nie wiem.
Wstępna trasa, może nieznacznie ulec zmianie podczas samej wędrówki: http://www.wandermap.net/route/2046390
Jeśli ktoś chciał by się podpiąć to bardzo chętnie ale żeby nie było nieporozumień:
- Każdy odpowiada za siebie, więc 18+ wymagane.
- Dobra kondycja.
- Poczucie ciężkiego humoru wymagane!
- Chodzenie na przełaj, nie powinno stanowić problemu. Będę starał się omijać wszelkiego typu osady ludzkie w górach. Głównie z powodu puszczonych luzem psów które często się tam błąkają. Niestety nie mam miłych doświadczeń z takimi psami.
To jak, znajdzie się drugi wariat? Lub wariatów dwóch?
Edit: Start 22-go w Poniedziałek