gwarancja na plecaki wolwerine 32
: 13 cze 2013, 15:52
Jakieś trzy lata temu zakupiłem plecak Wolwerine 32. Już po zakupie stwierdziłem małą dziurkę w taśmie suwaka i nadtopione zęby suwaka. Ale na tamten czas wszystko działało wyśmienicie a mi szykował się wyjazd do Hakasa więc postanowiłem wstrzymać się z reklamacją. Po spotkaniu z Hakasem i krótkiej rozmowie w której gloryfikował markę "ARIZZON", postanowiłem wstrzymać się z reklamacją, no bo przecież skoro działa i nic się nie dzieje to nie ma problemu. Dodatkowo Hakas zapewniał, że nawet po latach wymienią ten suwak w ramach gwarancji.
Niestety dzisiaj w nocy podczas poszukiwań suwak nie wytrzymał naporu zestawu tlenowego i się rozszedł. Po powrocie do domu napisałem do ARIZZONA z opisem sytuacji, po czym dostałem informację że nie mogą uwzględnić reklamacji bo to nie jest możliwe aby plecak z tak uszkodzonym suwakiem funkcjonował przez trzy lata??? (Śmieszne bo to ponoć najwytrzymalsze plecaki na rynku? Pracownik firmy sam zaprzecza temu co twierdzą o swoich wyrobach). Powiem szczerze, że sam jestem zdziwiony że ten suwak tyle wytrzymał... Jeszcze bardziej zdziwiła mnie odmowa uwzględnienia reklamacji przez firmę ARIZZON. Powodem było zarzucenie mi kłamstwa w sprawie tego uszkodzenia. Przecież sam sobie siedzę czasami i dziurawię sprzęt :566: Pracownik firmy ARIZZON nie potrafi zrozumieć, że niektórzy ludzie nigdy nie kłamią, oczywiście jak chcą mogą zapytać Hakasa. On potwierdzi moją wersję z dziurką od nowości!!!
Na zakończenie dodam tylko, że podobną sytuację miałem z plecakiem JANYSPORT PWD 75 z tym tylko, że w wyniku mojej nieuwagi złamałem klamry w kieszeni górnej plecaka. Po kontakcie telefonicznym firma JANYSPORT zaproponowała naprawę, a że byłem w okolicy to podrzuciłem tę klapę. Ku mojemu zdziwieniu wymieniono klamry na nowe na koszt producenta bo jak mi powiedział Paweł Janyst "te klamry nie miały prawa pęknąć"... No co klasa to klasa!
Szkoda mi tylko Hakasa bo strasznie zachwalał tę firmę i ich podejście do klienta, a teraz musiał wysłuchać moich żali...
Takie oto przemyślenia, wygenerowałem w dniu dzisiejszym...
Dodam tylko, że zabrałem wolwerina na poszukiwania z racji na wygodę, są lepsze niż plecaki służbowe, typowo medyczne. Niestety ten zastaw tlenowy go dobił, co się rozumie bo to nie była leciutka butla aluminiowa tylko ciężka stalowa butla icon_twisted
No cóż to też trochę moja wina. Trzeba było od razu reklamować, wtedy pewnie by mi uwierzyli, a nie wierzyć opiniom pochwalnym...
Niestety dzisiaj w nocy podczas poszukiwań suwak nie wytrzymał naporu zestawu tlenowego i się rozszedł. Po powrocie do domu napisałem do ARIZZONA z opisem sytuacji, po czym dostałem informację że nie mogą uwzględnić reklamacji bo to nie jest możliwe aby plecak z tak uszkodzonym suwakiem funkcjonował przez trzy lata??? (Śmieszne bo to ponoć najwytrzymalsze plecaki na rynku? Pracownik firmy sam zaprzecza temu co twierdzą o swoich wyrobach). Powiem szczerze, że sam jestem zdziwiony że ten suwak tyle wytrzymał... Jeszcze bardziej zdziwiła mnie odmowa uwzględnienia reklamacji przez firmę ARIZZON. Powodem było zarzucenie mi kłamstwa w sprawie tego uszkodzenia. Przecież sam sobie siedzę czasami i dziurawię sprzęt :566: Pracownik firmy ARIZZON nie potrafi zrozumieć, że niektórzy ludzie nigdy nie kłamią, oczywiście jak chcą mogą zapytać Hakasa. On potwierdzi moją wersję z dziurką od nowości!!!
Na zakończenie dodam tylko, że podobną sytuację miałem z plecakiem JANYSPORT PWD 75 z tym tylko, że w wyniku mojej nieuwagi złamałem klamry w kieszeni górnej plecaka. Po kontakcie telefonicznym firma JANYSPORT zaproponowała naprawę, a że byłem w okolicy to podrzuciłem tę klapę. Ku mojemu zdziwieniu wymieniono klamry na nowe na koszt producenta bo jak mi powiedział Paweł Janyst "te klamry nie miały prawa pęknąć"... No co klasa to klasa!
Szkoda mi tylko Hakasa bo strasznie zachwalał tę firmę i ich podejście do klienta, a teraz musiał wysłuchać moich żali...
Takie oto przemyślenia, wygenerowałem w dniu dzisiejszym...
Dodam tylko, że zabrałem wolwerina na poszukiwania z racji na wygodę, są lepsze niż plecaki służbowe, typowo medyczne. Niestety ten zastaw tlenowy go dobił, co się rozumie bo to nie była leciutka butla aluminiowa tylko ciężka stalowa butla icon_twisted
No cóż to też trochę moja wina. Trzeba było od razu reklamować, wtedy pewnie by mi uwierzyli, a nie wierzyć opiniom pochwalnym...