o Policji, opinie tych którzy lubią lub nie lubią

dyskusje na tematy nie związane z tematyką Forum (co wcale nie oznacza że można tu pisać co tylko się zamarzy)

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Prowler
Posty: 782
Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
Lokalizacja: Białystok
Tytuł użytkownika: motórzysta
Płeć:

Post autor: Prowler »

do takich rewelacji zawsze podchodzę z dystansem ,ale jeśli okaże się to prawdą to mam nadzieję ,że dostaną maksymalny wyrok.
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
Awatar użytkownika
Młody
Posty: 894
Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
Lokalizacja: Tychy
Gadu Gadu: 9281692
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Młody »

Prowler pisze:do takich rewelacji zawsze podchodzę z dystansem ,ale jeśli okaże się to prawdą to mam nadzieję ,że dostaną maksymalny wyrok.
Dystansem ? Może powiesz, że sama się pobiła ?

http://www.wprost.pl/ar/119872/Policjan ... -17-latka/ kolejne samo pobicie ? NIE. Całe szczęście w tym roku oprawcy mojego kumpla poszli siedzieć na 3 latka, jeszcze bezczelnie chcą starać się o apelację.

Mogę takich przypadków znaleźć całą masę, a teraz nasuwa się pytanie... jak czuć się bezpiecznym na widok osoby która która powinna ochraniać bezpieczeństwo ludzi ?
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2010, 10:12 przez Młody, łącznie zmieniany 1 raz.
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !

Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Awatar użytkownika
orety
Posty: 402
Rejestracja: 07 gru 2009, 09:50
Lokalizacja: z innej bajki
Tytuł użytkownika: Podróże kształcą
Płeć:

Post autor: orety »

Prowler pisze:oby niektórych nie zaczął nawiedzać zastrzelony osią :-P
:shock: :shock: :shock:
jak się strzela osią, bo nie słyszałem :?:

pozdrawiam
maciek
Odmiana: orety oretego oretym poproszę.
Jestem wolny jak konik polny
Awatar użytkownika
Jaca
Posty: 401
Rejestracja: 13 maja 2009, 16:06
Lokalizacja: okąd
Płeć:

Post autor: Jaca »

To ja jeszcze tylko wtrącę swoje 3 grosze :-P

ratunku policja!
...smelling the air when spring comes by raindrops reminds us of youthful days...
Awatar użytkownika
rob30
Posty: 247
Rejestracja: 02 sty 2010, 23:18
Lokalizacja: Sosnowiec/Spojené kr
Płeć:

Post autor: rob30 »

Takie porównanie mnie napadło. :lol:
Jak pójdę do ogrodu zoologicznego i na wybiegu zobaczę ogromne zwierzę z wielkimi uszami oraz trąbą, a przy ogrodzeniu będzie tabliczka z napisem SŁOŃ, to będę wiedział, że widzę właśnie słonia.
Jeżeli na innym wybiegu zobaczę zwierzę z chudymi, długimi nogami i długaśną szyją to nikt mi nie wmówi, że to słoń, choćby na ogrodzeniu była tabliczka z napisem SŁOŃ.
Podobnie, obserwując w Londynie policjantów wiem jak wygląda, zachowuje i wysławia się POLICJANT.
W Polsce jak widzę to buractwo, od pługa granatem oderwane, ubrane w strój kominiarza, czające się po krzakach, to nawet gdyby każdy z nich miał nie napis ale wielki neon na plecach, będę stanowczo twierdził, że TO może się jakoś nazywa ale z pewnością nie POLICJA!
Z głupim człowiekiem nie warto gadać, więc stulcie pyski i proszę siadać!
Awatar użytkownika
Kobra
Posty: 421
Rejestracja: 21 maja 2009, 17:25
Lokalizacja: Lublin
Gadu Gadu: 5839786
Płeć:

Post autor: Kobra »

A jak ci dom okradną lub cię pobiją to do policji biegiem polecisz no nie ?
Grzechu24
Posty: 21
Rejestracja: 05 lis 2009, 19:52
Lokalizacja: Gdańsk ;)
Gadu Gadu: 11737014
Płeć:

Post autor: Grzechu24 »

Kobra pisze:A jak ci dom okradną lub cię pobiją to do policji biegiem polecisz no nie ?
Może i tak, ale co z tego skoro i tak pewnie nie złapią sprawcy ?

po 2-óch tygodniach przyślą list, że w związku z brakiem dowodów postanawiają umożyć śledztwo ;-)
;D
Awatar użytkownika
rob30
Posty: 247
Rejestracja: 02 sty 2010, 23:18
Lokalizacja: Sosnowiec/Spojené kr
Płeć:

Post autor: rob30 »

Kobra pisze:A jak ............. cię pobiją to do policji biegiem polecisz no nie ?
Po co? Żeby mnie oskarżyli o udział w bójce?
Z głupim człowiekiem nie warto gadać, więc stulcie pyski i proszę siadać!
Awatar użytkownika
Prowler
Posty: 782
Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
Lokalizacja: Białystok
Tytuł użytkownika: motórzysta
Płeć:

Post autor: Prowler »

Młody pisze:Dystansem ?
tak. Bo już nie jedno fałszywe oskarżenie widziałem i to nie z gazet. Chodź w gazecie zawsze jest napisane na pierwszej stronie ,że policjant coś tam zrobił ale już kilka dni później albo wspomną małym druczkiem gdzieś w środku że jednak fałszywe oskarżenie albo i nie. A przykład z Białegostoku :
- Wezwanie na domówkę. Sąsiedzi dzwonią ,że ktoś katuje za ściana kobietę. Na miejscu okazuje się ,że mąż z żoną walczy. jedno i drugie poobijane. Mąż agresywny i pijany ląduje na izbie wytrzeźwień. Sporządzono niebieską kartę i pani rano miała iść zgłosić się na komisariat złożyć zawiadomienie. I owszem zgłosiła się rano razem z mężem i papierami z obdukcji ,że policjanci nie wiadomo po co do domu wpadli pobili ją i męża i jeszcze biedaka na izbę wywieźli. Postępowanie ciągnęło się 2 miechy. I o mało chłopaki by nie pojechali. Dzięki bogu sąsiedzi byli uczciwi i kobiecina znów dostała bęcki od kochanego małżonka ii wycofała się z oskarżeń mówiąc jak było.
I tak jak napisałem jeśli się potwierdzi to powinni dostać maks jaki tylko będzie można przypiąć.
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
Awatar użytkownika
Młody
Posty: 894
Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
Lokalizacja: Tychy
Gadu Gadu: 9281692
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Młody »

http://cia.bzzz.net/policja_zatrzymana_ ... ie#comment o proszę, milicja upss policja już ma swoją wersję na te wydarzenia.
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !

Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Awatar użytkownika
Jaca
Posty: 401
Rejestracja: 13 maja 2009, 16:06
Lokalizacja: okąd
Płeć:

Post autor: Jaca »

Jak dla mnie wersja całkiem prawdopodobna :-P Przecież to stróże prawa i nie mogli działać wbrew niemu.
...smelling the air when spring comes by raindrops reminds us of youthful days...
Awatar użytkownika
Doczu
Posty: 1284
Rejestracja: 25 mar 2009, 10:25
Lokalizacja: Pinecity
Tytuł użytkownika: Litewski Cham
Płeć:

Post autor: Doczu »

Dragonfly pisze:Widzisz, w zeszłym roku, znajomy, oficer policji, myśliwy, zastrzelił konia... Podczas polowania. Oczywiście, sprawa została oficjalnie zatuszowana, ale śmiech trwa.
Przez kogo została zatuszowana ? Rozumiem ze Koło także maczało w tym palce. Podaj prosze nr koła. Policja chętnie się tym zajmie. No ale lepiej oczywiście chować głowę w piasek i pisać że policja jest "be".
Dragonfly pisze:Sądzisz, że o czym to świadczy ? Że obeznanie z bronią wyniósł ze służby - bo, zdaje się, to chciałeś zasugerować ? Że obeznanie z bronią, wyniesione ze służby gwarantuje, że giwera w jego rękach będzie bezpiecznym narzędziem ?
Tak uważam. Wypadki zdarzają sie wszedzie. Nawet w policji i nie jestem szczególnie zaskoczony tym faktem.
Dlatego uważam że im mniej broni poza służbami mundurowymi, tym mniej wypadków i tym lepiej.
No ale łatwiej operować jakimiś tam "faktami", które dość ciężko zweryfikować, i w których brak choćby szczegółów.
Lejesz Pan wodę Panie Dragon i tyle.
Dragonfly pisze:Doczu - jeżeli policjant jest myśliwym, to zdecydowanie więcej obycia z bronią daje mu uczestnictwo w działalności koła, niż służba.
A czego to ma niby dowieść ? Jak pisałem wyżej - wypadek jakich wiele. Karygodne jest jednak to, że Koło zatuszowało sprawę.
Osoba z "cywila" również może spowodować taki wypadek.
Awatar użytkownika
Dragonfly
Posty: 313
Rejestracja: 06 wrz 2010, 20:53
Lokalizacja: Mazowsze
Tytuł użytkownika: Sceptyk
Płeć:

Post autor: Dragonfly »

Doczu:
"pragnę jednak zauważyć że środowisko myśliwych, to w zdecydowanej większości środowisko byłych mili/policjantów, wojskowych i pozostałych służb, które miały z bronią do czynienia na co dzień.
Nic dziwnego że tak mało jest wypadków, skoro świadomość zagrożeń jest diametralnie wyższa niż wśród potencjalnych powszechnych posiadaczy"

Rozumiem, iż "diametralnie wyższa" świadomość zagrożeń w środowisku myśliwych bierze się ze zdecydowanej większości byłych mili/policjantów, wojskowych i pozostałych służb, które miały z bronią do czynienia na co dzień, wśród myśliwych.
Inaczej - stawiasz tezę:
a. ) byli (hm, dlaczego byli ?) mili/policjanci, wojskowi i funkcjonariusze pozostałych służb, które mają z bronią do czynienia na co dzień są z wszelkimi aspektami użytkowania broni obeznani doskonale, więc
b.) ponieważ stanowią oni zdecydowaną większość środowiska myśliwych to dlatego świadomość zagrożeń w tym środowisku jest diametralnie wyższa (oni tę świadomość wnoszą) i w rezultacie tak mało jest wypadków.

Pustosłowie, Doczu...

Co to znaczy: tak mało jest wypadków ? Co trochę słyszę o wypadku postrzelenia zwierząt innych niż łowne podczas polowania, rzadziej, ale nieustająco o postrzeleniu osób.

Przy czym, wybacz Doczu, ale nie miałem pojęcia, że będziesz chciał weryfikować rzetelność owych medialnych doniesień więc nie notowałem kto i kiedy informacje te publikował.

Doczu - "mało" to pojęcie względne, wiesz ? Moim zdaniem - dużo... W porównaniu ze Szwecją, Niemcami, Czechami lub Szwajcarią. O wiele za dużo !

Twoja teza, jakoby "zdecydowaną większość" myśliwych stanowili byli (czy czynni) funkcjonariusze służb jest całkowicie wyssana z palca. Inni w tym wątku zwrócili na to uwagę, ja sądzę tak na podstawie rozlicznych kontaktów wśród myśliwych, członków wielu kół.

Twoja teza, jakoby byli (czy czynni) funkcjonariusze służb cechowali się jakąś wysoką świadomością zagrożeń, związanych z użytkowaniem broni, nie da się obronić w świetle faktów takich, jak choćby ten z zastrzelonym weterynarzem (o innych, kiedy broń "sama" wypaliła, np. w głowę przesłuchiwanego, nie wspomnę). Owszem, to nazywa się formalnie "tragiczny wypadek" ale świadczy o bezdennej wprost głupocie, braku jakiejkolwiek świadomości zagrożeń i całkowitego braku szkolenia - walenie w biegu, wśród ludzi, bez celowania.
Doczu - ile amunicji rocznie zużywa polski policjant w trakcie szkolenia a ile niemiecki ? Weźmy dla przykładu policjanta, czy oficera WP, nie będącego myśliwym i przeciętnego myśliwego - który z nich ma więcej do czynienia z bronią, rocznie ?
Funkcjonariusze na widok broni mogą zanucić: "znamy się tylko z widzenia, a jedno o drugim nic nie wie..."

Doczu - któż to jest "powszechny posiadacz" broni ? Widzisz, w USA, generalnie, obowiązuje powszechny, legalny dostęp do broni. Jak sądzisz - ilu obywateli tego państwa posiada broń ? Naprawdę jest taka "powszechna" ?
Doczu - czyż obecnie "powszechnym posiadaczem" broni w Polsce nie jest myśliwy ?
Jeżeli tak - przecież Ty twierdzisz, że myśliwi to ludzie obyci z bronią i sądzisz, że dlatego powodują mało wypadków...

Otóż, Drogi Doczu - nie świruj jarząbka, grzmiąc: "domagam się faktów !". Nie świruj, nawet Betonowego Jarząbka (cóż za adekwatne ujęcie mentalności)! :-D

Nie jestem zwolennikiem wprowadzenia powszechnego dostępu do broni. Jestem zwolennikiem profesjonalnej i sprawnej policji - wręcz tęsknię za takową... Ale nie jestem ślepym idealistą.

A odniesienia do Twojego postu... No cóż - nie przepadam za pustosłowiem...
Wybacz, jeżeli poczułeś się dotknięty - fakt, posłużyłem się tzw. "faktami znanymi powszechnie", tzn. zapamiętanymi medialnymi doniesieniami (i przykładem z koniem znanym mi z "własnego podwórka").
Ale Ty swoje tezy po prostu wyssałeś z palca, prawda ?

Zauważ - powyższy post oparty jest na scholastycznej zasadzie prowadzenia dyskusji:
uczestnik referuje poglądy oponenta
oponent potwierdza rzetelność referatu
uczestnik przedstawia własne poglądy w opozycji do poglądów oponenta

Doczu - oczekujesz, że zdradzę Ci nazwisko myśliwego, nazwę koła, a może nazwisko właściciela zastrzelonego konia ? Jesteś wielce zabawny ! :D
Zapewniam Cię jednak, że to wcale, wcale nie jednostkowy przypadek. Norma wręcz... Nie wierzysz ? :-D
Odszedł Jon Lord, jeden z największych herosów rocka, mistrz organów Hammonda. Ku pamięci - http://tinyurl.com/yzbkwyk
Mistyk wystygł, wynik - cynik...
Awatar użytkownika
wolfshadow
Posty: 1050
Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolfshadow »

Doczu, przypadek z koniem był szeroko komentowany wśród samych myśliwych.
Ja na niego natknąłem się przy okazji przeglądania jednego z niezależnych (od wierchuszki PZŁ) forów myśliwskich.
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
Awatar użytkownika
Doczu
Posty: 1284
Rejestracja: 25 mar 2009, 10:25
Lokalizacja: Pinecity
Tytuł użytkownika: Litewski Cham
Płeć:

Post autor: Doczu »

Dragonfly pisze:a. ) byli (hm, dlaczego byli ?) mili/policjanci, wojskowi i funkcjonariusze pozostałych służb, które mają z bronią do czynienia na co dzień są z wszelkimi aspektami użytkowania broni obeznani doskonale, więc
... ???
Chyba coś Ci ucięło
Dragonfly pisze:b.) ponieważ stanowią oni zdecydowaną większość środowiska myśliwych to dlatego świadomość zagrożeń w tym środowisku jest diametralnie wyższa (oni tę świadomość wnoszą) i w rezultacie tak mało jest wypadków.
Na pewno posiadają wyższa świadomość niż osoby cywilne, których pierwszy kontakt z bronią to właśnie koło łowickie.
Dragonfly pisze:Co to znaczy: tak mało jest wypadków ? Co trochę słyszę o wypadku postrzelenia zwierząt innych niż łowne podczas polowania, rzadziej, ale nieustająco o postrzeleniu osób.
I wszystkie są z udziałem pracowników służb mundurowych ?
Dragonfly pisze:Doczu - "mało" to pojęcie względne, wiesz ? Moim zdaniem - dużo... W porównaniu ze Szwecją, Niemcami, Czechami lub Szwajcarią. O wiele za dużo !
cóż... nie wiem jaki odsetek obywateli deklaruje przynależność do kół łowieckich, ale wydaje mi się, że jednak mniejszy niż w PL. Do tego obszary łowieckie mniemam są tam skromniejsze niż w PL.
Dragonfly pisze:Nie jestem zwolennikiem wprowadzenia powszechnego dostępu do broni. Jestem zwolennikiem profesjonalnej i sprawnej policji - wręcz tęsknię za takową... Ale nie jestem ślepym idealistą.
I choć w jednym się zgadzamy. Ja takoż. Ale nie operuję doniesieniami prasowymi, a opieram się na doświadczeniu, ponieważ od lat współpracuję z policją. Taki mam charakter pracy. I nie uważam że jest tak źle, jak piszesz Ty i niektórzy.
Nie wykluczam że w mniejszych miejscowościach jest gorzej, ale trudno bym się wypowiadał na ten temat w odniesieniu do rejonów z którymi nie mam żadnego kontaktu. Oczywiście nie piszę, że jst różowo, bo nie jest, ale twierdzenie że jest źle, to przesada.
Dragonfly pisze:Doczu - ile amunicji rocznie zużywa polski policjant w trakcie szkolenia a ile niemiecki ? Weźmy dla przykładu policjanta, czy oficera WP, nie będącego myśliwym i przeciętnego myśliwego - który z nich ma więcej do czynienia z bronią, rocznie ?
A na to pytanie będę mógł Ci odpowiedzieć pewnie po weekendzie, ponieważ tak się składa że właśnie w dniu jutrzejszym bedę brał udział w szkoleniu z policją, to dopytam, bom sam ciekaw.
Dragonfly pisze:Doczu - czyż obecnie "powszechnym posiadaczem" broni w Polsce nie jest myśliwy ?
Chyba inaczej postrzegamy "powszechność".
Tak czy inaczej jeśli chodzi o środowisko myśliwych kopii kruszył nie będę, ponieważ moje doświadczenia w tej materii sięgają połowy lat 90 ub stulecia, a dzisiejsze stany znam jedynie z relacji właśnie środowiska policyjnego i wojskowego.
Dragonfly pisze:Zauważ - powyższy post oparty jest na scholastycznej zasadzie prowadzenia dyskusji:
uczestnik referuje poglądy oponenta
oponent potwierdza rzetelność referatu
uczestnik przedstawia własne poglądy w opozycji do poglądów oponenta
No i ? ... Nie bardzo rozumiem intencję tego wywodu ?

[ Dodano: 2010-09-23, 08:49 ]
wolfshadow pisze:Doczu, przypadek z koniem był szeroko komentowany wśród samych myśliwych.
Ja na niego natknąłem się przy okazji przeglądania jednego z niezależnych (od wierchuszki PZŁ) forów myśliwskich.
Ależ ja nie próbuję negować, istnienia samego wypadku.
Odnoszę się jedynie do tego, kto zatuszował całą sytuację, bo nawet jeśli zrobiły to "czynniki policyjne" to samo koło tekże jest w sprawę zamieszane tak czy inaczej.
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

Doczu pisze: Na pewno posiadają wyższa świadomość niż osoby cywilne, których pierwszy kontakt z bronią to właśnie koło łowickie..
nieprawda. Jak myślisz kto jest lepszym kierowcą? Kubica, Hołowczyc czy moja teściowa ( tu policja ) która nigdy nie miała wypadku ale posiada prawo jazdy dłużej niż oni żyją ? tylko że do samochodu siada 3x w roku ?

Zwróć uwagę na przeciętny wiek osób którym zdarzają się wypadki. czy świadomość rośnie z wiekiem ? czy z doświadczeniem ?
Chyba nie pomylę się, że zdecydowana większość myśliwych to jednak myśliwi których ojciec, dziadek tez był myśliwym i Oni wzrastali obok całej tej tradycji myśliwskiej i broni w domu.
Nie zapominamy też o prominentach i innych osobach które wstępują do koła, traktując je jako trampolinę do kariery,.... co na szczęscie polują tylko na polowania zbiorowych ;)

Wypadki - cóż, jak ktoś jest już ślepy że nie rozróżnia, a sam przed sobą nie chce się przyznać że już słabo widzi, no bo przecież trzeba w końcu coś strzelić..... Rutyna ich gubi.
A który normalny turysta wędruje o 3 nad ranem schylony między kukurydzą, albo schylony między redlinami I to nie po swoim polu ? a nie idzie po drodze? :)

Jeśli weźmiemy pod uwagę celowe użycie broni myśliwskiej do przestępstw, samobójstw - to jest tego skrajnie mało w porównaniu do tego co zdarza się przy użyciu broni krótkiej. Wynika to co pradwa z charakteru broni - długa, ale nie zmienia to faktu iż dzięki temu rzadziej przychodzi na mysl jej użycie niezgodne z przeznaczeniem.
Awatar użytkownika
Dragonfly
Posty: 313
Rejestracja: 06 wrz 2010, 20:53
Lokalizacja: Mazowsze
Tytuł użytkownika: Sceptyk
Płeć:

Post autor: Dragonfly »

Doczu - ależ... W zasadzie to my się zgadzamy, tyle, że patrzymy na te same sprawy z różnych punktów widzenia... :-D
Szklanka może być w połowie pełna albo w połowie pusta. Ty twierdzisz, że nie jest tak źle (nie negując jednak, że do pewnego stopnia źle jest), ja że nie jest tak dobrze, też nie negując, że do pewnego stopnia jest dobrze... :-D

Powszechność... Pomyśl, w USA możliwy jest powszechny dostęp do broni. Co nie oznacza, że broń ma każdy. Ponad połowa obywateli ze swojego prawa do posiadania broni rezygnuje. Dobrowolnie. Słowo "powszechny" w tym kontekście nie oznacza - "każdy obywatel ma broń".
Pozostając w tym kontekście, zauważ - niemal każdy obywatel RP, po spełnieniu pewnych warunków, może stać się posiadaczem broni, tyle, że myśliwskiej. Czyż więc nie jest tak, że powszechny dostęp do broni ma każdy obywatel ? A myśliwy to obywatel, który ze swojego prawa skorzystał, prawda ?
Przy czym - powszechny dostęp do broni nie oznacza - łatwy i do każdego rodzaju broni.

Jestem zdecydowanym przeciwnikiem powszechnego dostępu do broni palnej, innej niż myśliwska. Ale nie dlatego, że przeraża mnie możliwość apokaliptycznej liczby wypadków z bronią. Nie dlatego, że przeraża mnie wzrost przestępczości - przestępca i dzisiaj ma nieskrępowany dostęp do broni, nawet szturmowej. Przeraża mnie poziom świadomości dzisiejszych zwolenników a jutrzejszych posiadaczy broni, szczególnie tych, twierdzących, że broń posłuży im do ew. samoobrony. Ludzie ci nie zdają sobie sprawy z tego, że próba sięgnięcia po broń w sytuacji rzeczywistego zagrożenia równałaby się popełnieniu samobójstwa a w sytuacji zagrożenia wyimaginowanego - byłaby przestępstwem. Przeraża mnie możliwość szalonej brutalizacji przestępstw.
Dzisiejsze prawo, regulujące kwestię posiadania broni niejako chroni obywatela przed nim samym - żeby nie stał się tragiczną ofiarą własnych złudzeń. Takie prawo jest niedobre - zdecydowanie lepsza jest społeczna świadomość i odpowiedzialność niż zakazy. Ale, póki co... :-D

Doczu - wracając do kwestii policji: ostatnio wpadły mi w oko fragmenty jakiegoś filmu dokumentalnego o tzw. "teksańskiej dwunastce". Nazwa ta określa dwunastu groźnych bandytów, którzy uciekli z więzienia i dokonywali napadów. Któryś z nich zaproponował napad na bank w małym miasteczku. Tak o pomyśle wypowiadał się niepisany ale doświadczony szef tej bandy: "tłumaczyłem im, że małe miasteczko (coś ok 30 tys mieszkańców) to nie Chicago ani Waszyngton, gdzie na radiowóz czeka się dziesięć minut, tu policja jest wyszkolona i będzie za trzy minuty". Miał facet rację... :mrgreen:

Nawet bym się z Tobą, Doczu zgodził, że nie jest tak źle z policją (wyłączając patologię - ale to oddzielna kwestia) - np. tam, gdzie mają do czynienia z ciężkimi przestępstwami, są profesjonalni i skuteczni. Ale w obszarze tego, co dla społeczeństwa jest najbardziej uciążliwe - wykroczeń i drobnych przestępstw - policja jest jak struś. Na ulicy rządzi dres z żulem a policjant przemyka się chyłkiem, żeby go nikt nie widział. Dyżurni, kontrolni, patrolowi, krawężniki - zrobią wszystko, żeby nic nie robić. Owszem, są chlubne wyjątki od tej reguły - ale tylko wyjątki.
Z czym się nie mogę zgodzić ? I to absolutnie ? Z radosnym przyzwoleniem na ten stan rzeczy, poparty bałamutnym usprawiedliwieniem generalnym: "jakie społeczeństwo taka policja".
Jedyny obowiązek, jaki ma społeczeństwo wobec policji to płacić podatki - i płaci, słone...
Społeczeństwo może - podkreślam: może - policji pomóc... Czasem pomaga...
Ale popatrz na repertuar usprawiedliwień, jaki na tym forum zaprezentował Prowler - a takich młodych policjantów znam kilkudziesięciu i wielu myśli jak on... To są młodzi, niegłupi ludzie, którzy chcieliby być jak najlepszymi funkcjonariuszami...
Doczu - kto im w łeb włożył tę "nicniemożnośćbo" ? Kim byli ich nauczyciele ? Ci, którzy tych młodych policjantów wprowadzali w fach ? Przecież oni sami tego nie wymyślili ?

Moim zdaniem - ani ustawy, ani rozporządzenia, ani społeczeństwo nie są w stanie nic zdziałać jeśli policja nie podda się procesowi samooczyszczenia, eliminacji śmieci ze swoich szeregów. A to już tylko odwaga, determinacja i ciężka praca tych funkcjonariuszy, którym na sercu leży wysoka jakość pracy policji.

A Prowlerowi - sympatycznemu wędrowcowi z Puszczy Knyszyńskiej - mógłbym odpowiedzieć parafrazą z JFK: nie pytaj, co społeczeństwo może zrobić dla Ciebie ale zapytaj, co Ty możesz zrobić dla społeczeństwa...
Pytaj i rób o co Cię proszą, bo na razie twierdzisz, że nic nie możesz... :-D

Doczu - a tak w ogóle: o czym my tu p...przymy ? :mrgreen:
Za oknem cieplutki, przepiękny dzień, szumi lekki wiaterek, jesień zaczyna się barwić a my przed tym szklanym mamidełkiem wiedziemy niekończące się spory. :-D
Ja tam nie wiem: Ty, jak chcesz, ale ja wsiadam na rowerek i hajda do lasu, wiesz ? :lol:

Tak a'propos - jak Twoja Tatonka ? Chodzisz jeszcze z tym plecaczkiem ? Ja będę chciał się swojej (właściwie żony) pozbyć niedługo... :cry:
Odszedł Jon Lord, jeden z największych herosów rocka, mistrz organów Hammonda. Ku pamięci - http://tinyurl.com/yzbkwyk
Mistyk wystygł, wynik - cynik...
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

Chodzisz jeszcze z tym plecaczkiem ? Ja będę chciał się swojej (właściwie żony) pozbyć niedługo...
to Ty właściwie pozbyć się zamierzasz plecaka czy żony ? :D
Awatar użytkownika
Parthagas
Posty: 789
Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
Lokalizacja: Mława
Tytuł użytkownika: kumpel staffików
Płeć:

Post autor: Parthagas »

Kilka lat temu starałem się o pracę/służbę w policji. Przeszedłem egzamin sprawnościowy bez problemu. Na testy psychologiczne pojechałem z ośmioma innymi chłopakami z regionu. Pani psycholog powiedziała mi, iż test przeszedłem pomyślnie. Jednocześnie skarżyła się, na jednego delikwenta, który przede mną miał rozmowę kwalifikacyjną, iż najzwyczajniej na świecie się popłakał, gdy podniosła na niego głos. Nadmieniła,że oficjalne wyniki podeśle na komendą jutro. Dnia następnego kadrowiec poinformował mnie, iż przeszedłem wszystkie testy, a za godzinę zadzwonił, iż pomylił moje wyniki z innym kandydatem. Kilka miesięcy później widziałem w radiowozie kolesia, który się popłakał podczas testów. Akurat wtedy humor mu dopisywał. Po pół roku (tyle trzeba odczekać na ponowne testy psychologiczne) spróbowałem ponownie. Jakież było zdziwienie pani psycholog, gdy zobaczyła mnie ponownie. Po zdanym pozytywnie teście, podała mi swoją komórkę w razie, gdyby ktoś po drodze załadował mnie w ciula. Tym razem się udało, ale nie było wolnych etatów (wcześniej były). Przez te kilka lat nikt mnie jednak nie poinformował, że coś się zmieniło na moją korzyść. Po dwóch miesiącach oczekiwania odpuściłem sobie i rozpocząłem działalność gospodarczą, którą kontynuuję. Tak wyglądała moja przygoda z policją. Wnioski wyciągnijcie sami.
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Dragonfly
Posty: 313
Rejestracja: 06 wrz 2010, 20:53
Lokalizacja: Mazowsze
Tytuł użytkownika: Sceptyk
Płeć:

Post autor: Dragonfly »

Zirkau - bez zbędnych ceregieli, jednego i drugiego... :lol: Z plecakiem pójdzie bez problemów, ale z tym drugim... Wiesz ! :mrgreen:
Odszedł Jon Lord, jeden z największych herosów rocka, mistrz organów Hammonda. Ku pamięci - http://tinyurl.com/yzbkwyk
Mistyk wystygł, wynik - cynik...
Awatar użytkownika
PanJa
Posty: 38
Rejestracja: 17 mar 2009, 17:25
Lokalizacja: z daleka
Tytuł użytkownika: warit w pom. kasku
Płeć:

Post autor: PanJa »

Dragonfly pisze:
Jestem zdecydowanym przeciwnikiem powszechnego dostępu do broni palnej, innej niż myśliwska. Ale nie dlatego, że przeraża mnie możliwość apokaliptycznej liczby wypadków z bronią. Nie dlatego, że przeraża mnie wzrost przestępczości - przestępca i dzisiaj ma nieskrępowany dostęp do broni, nawet szturmowej. Przeraża mnie poziom świadomości dzisiejszych zwolenników a jutrzejszych posiadaczy broni, szczególnie tych, twierdzących, że broń posłuży im do ew. samoobrony. Ludzie ci nie zdają sobie sprawy z tego, że próba sięgnięcia po broń w sytuacji rzeczywistego zagrożenia równałaby się popełnieniu samobójstwa a w sytuacji zagrożenia wyimaginowanego - byłaby przestępstwem. Przeraża mnie możliwość szalonej brutalizacji przestępstw.
Dzisiejsze prawo, regulujące kwestię posiadania broni niejako chroni obywatela przed nim samym - żeby nie stał się tragiczną ofiarą własnych złudzeń. Takie prawo jest niedobre - zdecydowanie lepsza jest społeczna świadomość i odpowiedzialność niż zakazy. Ale, póki co... :-D
Załamujące słowa ...

"Ludzie ci nie zdają sobie sprawy z tego, że próba sięgnięcia po broń w sytuacji rzeczywistego zagrożenia równałaby się popełnieniu samobójstwa"

Ja osobiście wyciągam broń ( glock 17 ) z kabury ładuję i pakuję cały magazynek w cel w ok 15 sekund . ( z załadowaną bronią ok 5 sekund ).

Dzisiejsze prawo do posiadania broni uwłacza konstytucji i prawu jakiemu kolwiek .
Prawo nie może być uznaniowe ( mam dobry dzień to dam pozwolenie ale jak mam zły to nie , albo komendant mi zakazał dawać pozwolenia to nie dam ).


I jeszcze zapytam kolegę

"Jestem zdecydowanym przeciwnikiem powszechnego dostępu do broni palnej, innej niż myśliwska. "

Czemu ?

Czy my strzelcy sportowi jesteśmy gorsi ?
Czy kolega wie iż z myśliwskiej da się razić nawet na 1,5 km skutecznym ogniem ?
Czy kolega wie iż strzelcy sportowi są setki razy lepiej wyszkoleni niż myśliwi ( chociaż by dlatego iż strzelamy z karabinów maszynowych , pistoletów , karabinów wyborowych , strzelb itd. w praktycznie wszystkich przypadkach bez jakiej kolwiek optyki ? raz strzelałem z optyką z SWD , wszystkie kałachy , PK itd bez optyki ) .
Czy kolega wie iż strzelcy sportowi również chcą strzelać z pasji , tylko z taką różnicą iż do papierowych tarcz , poperów , pobiegać sobie po strzelnicy z bronią podczas treningu dynamicznego ?
Czy kolega wie iż MY strzelcy sportowi strzelamy na zawodach razem z antyterrorystami z policji , służbami wszelkiego rodzaju , z BOR'em itd. ?

pfff....
Jak kali ( myśliwy ) będzie mieć to dobrze , ale jak ktoś oprócz kalego będzie miał to źle , bo kali jest najlepszy i najmądrzejszy .

Czy kolega jest w stanie zmienić swój betonowy pogląd , na innych ludzi niż myśliwi ?
Awatar użytkownika
Driver
Posty: 315
Rejestracja: 02 mar 2009, 15:53
Lokalizacja: Tychy
Gadu Gadu: 6876158
Tytuł użytkownika: Supertramp
Płeć:

Post autor: Driver »

Parthagas pisze:Kilka lat temu starałem się o pracę/służbę w policji. Przeszedłem egzamin sprawnościowy bez problemu. Na testy psychologiczne pojechałem z ośmioma innymi chłopakami z regionu. Pani psycholog powiedziała mi, iż test przeszedłem pomyślnie. Jednocześnie skarżyła się, na jednego delikwenta, który przede mną miał rozmowę kwalifikacyjną, iż najzwyczajniej na świecie się popłakał, gdy podniosła na niego głos. Nadmieniła,że oficjalne wyniki podeśle na komendą jutro. Dnia następnego kadrowiec poinformował mnie, iż przeszedłem wszystkie testy, a za godzinę zadzwonił, iż pomylił moje wyniki z innym kandydatem. Kilka miesięcy później widziałem w radiowozie kolesia, który się popłakał podczas testów. Akurat wtedy humor mu dopisywał. Po pół roku (tyle trzeba odczekać na ponowne testy psychologiczne) spróbowałem ponownie. Jakież było zdziwienie pani psycholog, gdy zobaczyła mnie ponownie. Po zdanym pozytywnie teście, podała mi swoją komórkę w razie, gdyby ktoś po drodze załadował mnie w ciula. Tym razem się udało, ale nie było wolnych etatów (wcześniej były). Przez te kilka lat nikt mnie jednak nie poinformował, że coś się zmieniło na moją korzyść. Po dwóch miesiącach oczekiwania odpuściłem sobie i rozpocząłem działalność gospodarczą, którą kontynuuję. Tak wyglądała moja przygoda z policją. Wnioski wyciągnijcie sami.
skwituję tak "Na układy nie ma rady" :-/ :-/
Gdybym schował ręce do kieszeni,skazali by mnie za ukrywanie broni.
Awatar użytkownika
Dragonfly
Posty: 313
Rejestracja: 06 wrz 2010, 20:53
Lokalizacja: Mazowsze
Tytuł użytkownika: Sceptyk
Płeć:

Post autor: Dragonfly »

Szanowny PanieJa !

Gdybym był bandytą a Pan próbowałby sięgać po Glocka - przeniósłby się Pan na łono Abrahama w pół sekundy. A dlatego właśnie jestem zdecydowanym przeciwnikiem powszechnego dostępu do broni, bo obawiam się o wielkość pogłowia osób tak naiwnie buńczucznych, jak Pan, PanieJa...
Osobiście nie mam złudzeń - i tak mi Pan nie uwierzy.
Mógłbym poprosić Pana, żebyś Pan poszukał sobie statystyk z USA - ilu kozaków w Pana stylu padło z ręki bandytów, kiedy usiłowali sięgać do kabury. Te statystyki są zatrważające a niemal każda organizacja paramilitarna i wszystkie służby tamtejsze upraszają: w obliczu broni w rękach bandyty - robić szybko i dokładnie to, co bandyta każe. Nie robić głupstw i nie próbować sięgać po Glocka bo to pewna śmierć... Sięgający po broń dureń to samobójca ale też zagrożenie dla wszystkich wokół. A USA to kraj, gdzie kultura broni i obycie z nią mają długą tradycję więc warto czerpać z ich doświadczeń.
Mógłbym... Ale po co ? W to też Pan nie uwierzy, prawda ?

Jak pisałem wcześniej - niedobre to prawo, które musi chronić obywatela przed nim samym, ale dopóki społeczeństwo nie jest wolne od osobników myślących jak Pan, nic lepszego nikt jeszcze nie wymyślił.

"Czy kolega wie iż strzelcy sportowi są setki razy lepiej wyszkoleni niż myśliwi (...)" - oooo ! Nader śmiałe twierdzenie - jeszcze się z takim nie spotkałem ! Nie wiem więc, ale szczerze wątpię...
Kolego - strzelanie na strzelnicy to baaardzo ograniczony trening. Daje więc baaardzo ograniczone doświadczenie - nawet gdyby kolega strzelał na tej strzelnicy z RPG i to wraz z "borowikami".
A tak a propos - od kiedy to w zakres strzelectwa sportowego wchodzi strzelanie z broni szturmowej ?
Drogi kolego - pamiętam kurs strzelców wyborowych... Strzelanie na strzelnicy to był margines, zaryzykowałbym twierdzenie, że mniej niż pięć procent zajęć. Przede wszystkim - na kurs kierowani byli żołnierze, którzy i tak mieli bardzo dobre wyniki w strzelaniu, więc nikt nie nastawiał się na nauczenie ich celności i powtarzalności. Intensywnie uczono zgoła innych rzeczy.
Kolego - myśliwy strzela w otwartym terenie, wśród ludzi, gdzie nie ma kulochwytów, nierzadko w warunkach kiepskiego oświetlenia czy wręcz "przy księżycu", jego działanie (ruch) ograniczone jest przez szereg czynników. W zasadzie - warunki w jakich strzał oddaje myśliwy, pod względem rygorów, bardzo podobne są do warunków w jakich działa strzelec wyborowy. Strzelec sportowy na swojej strzelnicy ma pełen luz i komfort - ale minimalne ogólne doświadczenie w prowadzeniu ognia.
Jeżeli piszesz, że strzelcy sportowi są "setki razy lepiej wyszkoleni niż myśliwi" - dajesz tym samym świadectwo swojej bezdennej ignorancji.
To też jest odpowiedź na Twoje pytanie - "czemu ?".

Nigdy nie byłem, nie jestem i nie będę myśliwym. Nie mogę więc robić za Kalego... :-D
Betonowa twardość moich poglądów wynika właśnie z braku wiary w doświadczenie i rzeczywiste umiejętności ludzi, którzy mają dostęp do broni - również myśliwych, ale tym bardziej wszelkiej maści innych pasjonatów - w tym strzelców sportowych... Pisałem o tym wcześniej. :-D
Odszedł Jon Lord, jeden z największych herosów rocka, mistrz organów Hammonda. Ku pamięci - http://tinyurl.com/yzbkwyk
Mistyk wystygł, wynik - cynik...
Ciek
Posty: 722
Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
Lokalizacja: z kanapy przed TV
Tytuł użytkownika: awski
Płeć:

Post autor: Ciek »

Z czego bierze się przekonanie, że "przestępca ma dostęp do broni"? Kupuje ją w jakimś markecie albo sklepie wysyłkowym dla przestępców? Byle szczawik nie ma żadnego dostępu do broni, słyszał ktoś o napadzie na taxi albo innej tego typu [...] przy użyciu gnata?
Awatar użytkownika
Tanto
Administrator
Posty: 1074
Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1743064
Płeć:

Post autor: Tanto »

Koledzy, kilka głębokich wdechów i... luuuuuzik :sylwester:
Naprawdę nie ma o co kruszyć kopii i na siłę przekonywać do własnego poglądu, nie chciał bym żebyście za chwilę doszli do momentu w którym w powietrzu zaczną latać talerze ;-)
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Zablokowany