Nie pamiętam jaki to był miesiąc ale coś styczeń/luty

Byliśmy w okolicznych lasach, aczkolwiek mieliśmy wielki problem z przekroczeniem strumyka, więc daleko nie zaszliśmy.Mieliśmy już przygotowane legowisko ,ognisko, i wszystko co trzeba by przetrwać noc ,ale niestety musieliśmy się zwinąć w środku nocy z powodu osobistego jednego z moich kompanów.
Zdjęć tyle co kot napłakał(kijowy aparat) ale jakieś są

Link:
https://plus.google.com/photos/11466920 ... y5Lt8eC9Iw