Patrol przyrodniczo-puszczański

Kącik złotych porad

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Heniu
Posty: 13
Rejestracja: 07 sty 2009, 16:15
Lokalizacja: Raszków
Gadu Gadu: 10525469
Tytuł użytkownika: Heniu
Płeć:

Patrol przyrodniczo-puszczański

Post autor: Heniu »

własnie zostałem patrolowym patrolu zadaniowego w moim szaczepie...patrol ma specjalizacje przyrodiczo puszczańską . Zwracam sie przedewszystkim do wszystkich harcerzy i instruktorów o ciekawe pomysły na zbiórki i inne porady ;-)

liczę na wasze ogromne doświadczenie ;-)

POMOŻECIE!? :mrgreen:
Awatar użytkownika
Kłobuch
Posty: 107
Rejestracja: 31 sie 2007, 09:54
Lokalizacja: Ostrzeszów
Gadu Gadu: 2814014
Tytuł użytkownika: Świr z Ciemnogrodu
Płeć:

Post autor: Kłobuch »

Coś bliżej o tym patrolu? :-P

Czołem Heniu :mrgreen:
Jestem Polakiem, więc mam obowiązki polskie.
Awatar użytkownika
mgr_scout
Posty: 431
Rejestracja: 29 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: inąd

Post autor: mgr_scout »

jaki hufiec?
Awatar użytkownika
Kłobuch
Posty: 107
Rejestracja: 31 sie 2007, 09:54
Lokalizacja: Ostrzeszów
Gadu Gadu: 2814014
Tytuł użytkownika: Świr z Ciemnogrodu
Płeć:

Post autor: Kłobuch »

Ostrów Wlkp. :-P
Jestem Polakiem, więc mam obowiązki polskie.
Awatar użytkownika
mgr_scout
Posty: 431
Rejestracja: 29 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: inąd

Post autor: mgr_scout »

nie Ty, tylko Heniu
Awatar użytkownika
Kłobuch
Posty: 107
Rejestracja: 31 sie 2007, 09:54
Lokalizacja: Ostrzeszów
Gadu Gadu: 2814014
Tytuł użytkownika: Świr z Ciemnogrodu
Płeć:

Post autor: Kłobuch »

No wiem, że Heniu :D Ja pod ostrzeszowskim jestem :P
Jestem Polakiem, więc mam obowiązki polskie.
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

Heniu pisze:POMOŻECIE!?
Pomożemy! A czy twoi przełożeni wypięli się na Ciebie? Nie chcą Ci pomóc?
Heniu
Posty: 13
Rejestracja: 07 sty 2009, 16:15
Lokalizacja: Raszków
Gadu Gadu: 10525469
Tytuł użytkownika: Heniu
Płeć:

Post autor: Heniu »

jestem z hufca Ostrów wlkp.

a przełożeni się na mnie nie wypieli :-P
ale poprostu u mnie w szczepie ta dziedzina puszczaństwa dosłownie leży :-/ a ja chcę to wszystko dźwignąć czyli zarazać miłością do przyrody itd. :mrgreen:

coś bliżej na temat patrolu...dosłownie wczoraj miałem pierwszą zbiórke na której było 6 osób ale w najbliższym czasie liczę na więcej :mrgreen: członkowie to wędrownicy któży zakładam ze nie mają jakiegoś większego pojęcia o puszcaństwie itp. jak narazie pomysłów na zbiórki dostarcza mi ksiązka "sztuka przetrwania" wg. Raymonda Mearsa. Mam zamiar przestudiować ja od deski do deski :mrgreen: i dalsze pomysły chciał bym "usłyszeć" od bardziej doświadczonych ;-)

a czy ja Ciebie czasami Kłobuch nie znam? Mikołaj Kłobuch?
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

Heniek, zanim zabierzesz się do roboty potrenuj z ortografią lub pisz w Wordzie.

Napisz jaką dziedzinę puszczaństwa masz na myśli.

Jeśli chcesz kogoś zarazić puszczaństwem to na początek sugeruję zupełnie zrezygnować ze zbiórek i biwaków w harcówce. Zorganizuj sobie kilka książek z tematu (skocz do Manego z Krotoszyna. Poleć się na mnie. Ma kilka niezłych tytułów)

Ksiązka Mearsa jest ciekawa jeśli chodzi o techniczne patenty skoncentruj się na propozycjach zawartych w sprawnościach i w sprawnościach harcerza leśnego jak również w Zwitku kory brzozowej E. Setona. Zapisz się na jakiś harcerski kurs czy warsztaty.
Awatar użytkownika
Kłobuch
Posty: 107
Rejestracja: 31 sie 2007, 09:54
Lokalizacja: Ostrzeszów
Gadu Gadu: 2814014
Tytuł użytkownika: Świr z Ciemnogrodu
Płeć:

Post autor: Kłobuch »

Heniu pisze: a czy ja Ciebie czasami Kłobuch nie znam? Mikołaj Kłobuch?
Tak jest :mrgreen:
Jestem Polakiem, więc mam obowiązki polskie.
Awatar użytkownika
pitersgs
Posty: 61
Rejestracja: 12 sty 2009, 12:12
Lokalizacja: Łomża
Gadu Gadu: 7371138
Tytuł użytkownika: Przygoda....
Płeć:
Kontakt:

Post autor: pitersgs »

Na pierwszych zbiórkach proponuje podstawy takie jak: kompas, mapa, ogień, schronienie. W końcu mapa i kompas to ich najlepsze przyjaciel.....;)
Potem możesz trochę przyrody - tropienie (tropy zwierząt), rodzaje drzew bla bla
Pozdrawiam PK
kozikowski.piotr@gmail.com
GG: 7371138
Heniu
Posty: 13
Rejestracja: 07 sty 2009, 16:15
Lokalizacja: Raszków
Gadu Gadu: 10525469
Tytuł użytkownika: Heniu
Płeć:

Post autor: Heniu »

Przepraszam za błędy :-/ będę pisał staranniej...

Patrol nazywa się przyrodniczo-puszczański , ja chcę uczyć przyrody ale w prakyczny sposób...czyli jedzenie , kleje , wyplatanie koszyków itd. itp.
Nie chcę zgłebiać się w obrzędowosć puszczańską itd. tylko poznawanie przyrody z praktycznej strony :mrgreen:

Co do sprawności to mam zamiar robić leśne wampum i znak słuzby przyrodzie ;-)

Witam Mikołaj!
Awatar użytkownika
mgr_scout
Posty: 431
Rejestracja: 29 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: inąd

Post autor: mgr_scout »

na kurs zastępowych byś się wybrał co by trochę metodyki liznąć.. albo na warsztaty wędrownicze.. bo to jaka specjalność jest sprawą drugorzędną.. ważniejsze jest żebyś wiedział jak :)
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

Heniu pisze:Nie chcę zgłebiać się w obrzędowosć puszczańską itd. tylko poznawanie przyrody z praktycznej strony
Bez obrzędowości nie ma puszczaństwa. Poczytaj w linku, który Ci podesłałem.
mgr_scout pisze:na kurs zastępowych byś się wybrał co by trochę metodyki liznąć.. albo na warsztaty wędrownicze.. bo to jaka specjalność jest sprawą drugorzędną.. ważniejsze jest żebyś wiedział jak
Dobrze godo! :)
Heniu
Posty: 13
Rejestracja: 07 sty 2009, 16:15
Lokalizacja: Raszków
Gadu Gadu: 10525469
Tytuł użytkownika: Heniu
Płeć:

Post autor: Heniu »

Mam już zdobyty patent zastępowego :mrgreen: i jestem zapisany na kursy drużynowych tylko czekam kiedy one wystartują... :-/

Obrzędowośc by była ale nie za dużo...
Awatar użytkownika
Okruch
Posty: 238
Rejestracja: 14 wrz 2007, 17:30
Lokalizacja: Tarnów, Małopolska
Tytuł użytkownika: Czciciel BK-7
Płeć:

Post autor: Okruch »

Heniu, jeżeli odpuścisz sobie duchowo-psychologiczny aspekt puszczaństwa, niczego nie osiągniesz.
Musisz zadać sobie pytanie, co jest Twoim celem? Jeżeli nauka technik jest celem samym w sobie, to entuzjazm Twoich harcerzy szybko się skończy.
Moim zdaniem celem jest wszechstronny rozwój, zainteresowanie przyrodą, umiejętność współpracy ze środowiskiem. Nie zrealizujesz tego, traktując harcerzy jak maszyny do wykonywania technik harcerskich i survivalowych.
Heniu
Posty: 13
Rejestracja: 07 sty 2009, 16:15
Lokalizacja: Raszków
Gadu Gadu: 10525469
Tytuł użytkownika: Heniu
Płeć:

Post autor: Heniu »

No ok ale jak mam przedstawić ten duchowo-psychologiczny aspekt tak żeby ich zainteresować ??
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

Pogadaj z drużynowym, zapisz się na kurs, poczytaj etc. a potem wyciągnij wnioski ;)
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

Przede wszystkim sięgnij po bardzo stare wydawnictwa......"zastęp zbiórka" :)
poszukaj też innych książek Sosnowskiego i Stykowskiego.

No i obowiązkowo "kalendarz przyrody" bodajże Sandera (możliwe że nazwisko troszke przeinaczyłem). Wtedy będziesz miał pomysły na każdy miesiąc.

Nauka samych suchych technik mija się z celem przyrodniczego patrolu :).

Po pierwsze nie robić zwyczajnych zbiórek w harcówce, no...chyba żeby określić co trzeba zabrać, gdzie i ile będzie trwać "prawdziwa zbiórka".
Po drugie zbiórki robić w terenie, choćby najbliższym, nawet w parku.
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

Bardzo przypadł mi do serca ten cytat i lubię się nim posługiwac w takich chwilach.

"Współżycie z przyrodą jest fundamentalnym składnikiem metody harcerskiej. Harcerstwo praktykowane w mieszkaniach i izbach szkolnych stanowi tylko parodię harcerstwa, choćby było najlepiej organizowane." Aleksander Kamiński

Zalecam przytoczone słowa traktowac i rozumiec dosłownie!
Heniu
Posty: 13
Rejestracja: 07 sty 2009, 16:15
Lokalizacja: Raszków
Gadu Gadu: 10525469
Tytuł użytkownika: Heniu
Płeć:

Post autor: Heniu »

Już sobie mniej więcej poukładałem ;-)
Awatar użytkownika
nordwest
Posty: 100
Rejestracja: 28 sie 2007, 10:27
Lokalizacja: WLKP
Płeć:

Post autor: nordwest »

Witam. Dostałeś już sporo propozycji, ale jeśli cokolwiek jeszcze można uzupełnić, to pozwoliłbym sobie na następoujące uwagi:

1. Zdobywanie znaku służby jest dobrym pomysłem, przejrzyj też regulaminy sprawności z dziedziny wiedzy o przyrodzie i ochrony środowiska (oczywiście mam na myśli sprawności trzygwiazdkowe i mistrzowskie - głupio by było zdobywać sprawność 1-gwiazdkową przeznaczoną dla 11-latków)
W oparciu o te sprawności możesz opracować dalszy plan działania.

2. Jeśli chodzi o wymieniane wyżej książki to szczególnie polecam następujące:
Henryk Sandner, Zdzisława Wójcik, Kalendarz przyrody, Warszawa 1978, Wiedza Powszechna
To fenomenalna ksiązka, opisuje dokładnie miesiąc po miesiącu co się dzieje w przyrodzie: na polu, łące, w ogrodzie, w lesie, w górach, na torfowiskach (kwitnienie kwiatów, przyloty ptaków, zachowania różnych zwierząt itd.). Kiedyś wprawdzie słyszałem że jest w niej sporo błędów, no ale cóż... Niestety może być problem z dorwaniem tej pozycji, wydana już 30 lat temu... Może w bibliotekach albo w antykwariatach. CZasem można kupić znakomite ksiązki za symboliczną złotówkę.

Bardzo przydatna jest książeczka Wiesław Albin Chmielewski, Tropy i ślady zwierząt. Poradnik dla miłośników przyrody (ja mam wydanie II z 1984, Warszawa, Wydawnictwo PTTK "Kraj", wiem że były potem jeszcze kolejne edycje). To stosunkowo niewielka objętością książka, gdzie są dość dokładnie opisane tropy i ślady jakie można spotkać w polskich lasach. Bardzo przydatne na sam początek - żeby nauczyć się odróżniać chociażby ślady sarny od dzika ;-) A warto zacząć tropienie teraz póki jest zima i śnieg...

Klasyczne polskie atlasy przyrodnicze to:
Włodzimierz Serafiński, Ssaki Polski. Atlas
Jan Sokołowski, Ptaki Polski. Atlas
Marian Młynarski, Płazy i gady Polski. Atlas


Po 1989 ukazało się dość dużo atlasów przyrodnicznych, różnej wartości, w dużym stopniu tłumaczone z obcych języków, zwłaszcza z niemieckiego. Za najlepszy atlas ptaków w ogóle uchodzi:
Lars Jonsson, Ptaki Europy i obszaru śródziemnomorskiego, Warszawa 2006, Muza SA - kosztuje sporo bo 69 zł, powinna jeszcze być gdzieniegdzie osiągalna. Naprawdę to świetny atlas, ze znakomitymi rysunkami pokazującymi ptaki bardzo realistycznie.
Generalnie moim skromnym zdaniem atlasy z rysunkami są lepsze od atlasów ze zdjęciami.
Rysunek jest bardziej poglądowy i instruktywny.

Dość dobre są terenowe populkarne przewodniki wydawane przez wydawnictwo Multico, są to w większości tłumaczenia z niemieckiego, np. Bruno P. Kremer "Owoce leśne", Wolfgang Dreyer "Staw", Roland Gerstmeier "Chrząszcze" i inne. Ja zawsze kilka z nich zabieram na obozy harcerskie. Podobne książeczki (format kieszonkowy, często dodana plastikowa okładka) publikują i inne wydawnictwa.

O książkach L. Łuczaja i o książce "Zielona kuchnia" już pisano, również je gorąco polecam
Dodam tylko że do książki L. Łuczaja warto mieć jakieś uzupełnienie w postaci dobrego atlasu roślin, bo rysunki u Łuczaja są więcej niż skromne., I nie zaczynać lepiej od najbardziej radykalnych eksperymentów z roślinami jadalnymi!

Bardzo dużo ciekawych informacji i inspiracji można znaleźć na stronach internetowych stowarzyszeń przyrodniczych, np.:
Forum Przyrodnicze "Bocian" http://forum.bocian.org.pl/index.php
PTOP Salamandra http://www.salamandra.org.pl/index.php
Klub Przyrodników http://www.kp.org.pl/
i wiele innych...


Co do duchowej strony puszczaństwa i przyrodoznawstwa, to osobiście nie jestem fanatykiem Setona - IMHO troszkę za bardzo antropomorfizował przyrodę, ale oczywiście warto się z nim zapoznać i wyrobić sobie własne zdanie. Tak czy owak warto pracować nad tym, zeby ludzie z Twojego patrolu kształtowali w sobie szacunek do przyrody, a nie traktowali w przyszłości lasu tylko jako fabryki drewna i miejsca gdzie można wywieźć stare meble, jeziora jako miejsca do mycia samochodu, a torfowisk jako "nieużytków". Czy postawa taka będzie wypływać z "setonizmu" czy nie, to sprawa drugorzędna. Tym niemniej warto do Setona sięgnąć - niedługo będzie po polsku wydany "Zwój kory brzozowej":
http://www.text.bci.pl/?39,zwoj-kory-brzozowej

pozdrawiam
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

nordwest pisze:Dość dobre są terenowe populkarne przewodniki wydawane przez wydawnictwo Multico, są to w większości tłumaczenia z niemieckiego, np. Bruno P. Kremer "Owoce leśne", Wolfgang Dreyer "Staw", Roland Gerstmeier "Chrząszcze" i inne. Ja zawsze kilka z nich zabieram na obozy harcerskie. Podobne książeczki (format kieszonkowy, często dodana plastikowa okładka) publikują i inne wydawnictwa.
Zgadzam się, kapitalne i świetnie wydane książki lecz niestery ceny odstraszają. Kiedyś chciałem skompletować sobie kilka tomów tego wydawnictwa lecz dzięki cenom szybko zaniechałem tego planu.
nordwest pisze:Co do duchowej strony puszczaństwa i przyrodoznawstwa, to osobiście nie jestem fanatykiem Setona
Ja też. Sądzę, że większość z nas to miłośnicy i sympatycy ;)
nordwest pisze:IMHO troszkę za bardzo antropomorfizował przyrodę, ale oczywiście warto się z nim zapoznać i wyrobić sobie własne zdanie.
To prawda. Ale znam wielu, którym ten styl nie tylko nie przeszkadza a wręcz odpowiada. Przed wojną książki Setona znajdowały się w kanonie lektur szkolnych a wigierczycy zalecali, czytanie prac tego autora.
Awatar użytkownika
Dąb
Posty: 1061
Rejestracja: 08 lut 2008, 19:47
Lokalizacja: Gorzów
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Dąb »

Jak już zaczęły się książki przyrodnicze to ja od siebie dodam książeczki Witolda Tyrakowskiego, jak dla mnie świetne, ” Przymierze z lasem „ Witold Koehler, książki Tytusa Karpowicza, świetny kieszonkowy przewodnik do rozpoznawania ptaków według mnie to „ Ptaki łatwe i pewne rozpoznawania” praca zbiorowa, Firma Księgarska Jacek i Krzysztof Olesiejuk, zdjęcia ptaka o raz rysunki pokazujące różnice pomiędzy samcem i samicą, charakterystyczne cechy, zawiera też czas występowania ptaków u nas, dokładnie opisany wygląd, lęgi, pokarm itp. Z tej samej serii także świetne są „ Kwiaty łatwe i pewne rozpoznawanie”, „Drzewa łatwe i pewne rozpoznawanie”, atlas do rozpoznawania roślin trochę duży, ale świetny i można tanio kupić np. na allegro to „ Świat Roślin Skał i Minerałów”.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/

Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...

"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Awatar użytkownika
nordwest
Posty: 100
Rejestracja: 28 sie 2007, 10:27
Lokalizacja: WLKP
Płeć:

Post autor: nordwest »

Gryf,
Wiesz, to trochę podobnie jest jak z "Latem leśnych ludzi". Dziś posługujemy się zupełnie innym językiem i stosunek do przyrody też jest trochę inny - Rodziewiczówna np,. uważała puchacze, lisy, wilki, rysie za "szkodniki" stąd w "LLL" cała akcja odstrzelenia dwóch puchaczy które dodatkowo są przedstawione jako... krzyżaccy komturzy czy para pruskich junkrów "Eduard i Kunigunda" a ich zastrzelenie przypomina wykonanie wyroku śmierci. teraz na drapieżniki patrzy się zupełnie inaczej. A jednak książka zachowała swą wartość i można z niej dużo czerpać, sam do niej wczoraj zaglądałem :-)
ODPOWIEDZ