Strona 1 z 1

Komputerek rowerowy

: 05 wrz 2013, 11:12
autor: Valdi
Alloha
Mój "no name" komputerek padł, czas na coś innego, I Phona szkoda na takie warunki, wiec poszedłem do sklepu i....zbaraniałem. GPS od Garmina( tu cała gamma, od zegarkowych po nieduże mocowane na ramie), zwykłe komputerki i te z funkcją bez kabla ( taki mi właśnie padł). Nie ukrywam, że bym wolał nie buliś, jak za zboże, ale na przysszły sezon chce sobie sprawić coś porządniejszego. Może ktoś jest bardziej w temacie i mi pomoże?

P.S :) mam GPSa Magellana 600, ale on niezbyt mi pasi

: 06 wrz 2013, 08:39
autor: Marshall
Ja doszedłem do wniosku, że wypas komputerek jest mi zbędny na rowerze.

Od zeszłego roku mam właśnie zwykły licznik noname, kilometry liczy OK (najtańszy, a i tak ma kilka funkcji). A jeśli chcę sobie zapisać trasę, czy nawigować do celu to dodatkowo zabieram ze sobą GPS ale to nieczęsto się właśnie zdarza.

Dla mnie najważniejszą funkcją jest zliczanie kilometrów.
Ale funkcja ta boli, gdyż w tym roku zrobiłem ich dopiero niecałe 500. :(

: 06 wrz 2013, 09:56
autor: Valdi
Ja tu trochę z myślą o przyszły sezonie, korci mnie jakaś dalsza trassa, jak sie wyrobie, to może coś skandynawskiego. Będę miał całą długą litewską zimę na zmontowania (swoimi krzywymi ręcami) odpowiedniego zestawu
A mój No Name bezprzewodowy (chociaż rowerek stał w garażu) sobie powoli jechał i przejechał w okresie zimowym kilkaset km :) A teraż nie "dycha" całkiem
Chyba kupie sobie jakąś Sigmę i nie będę robił wielkiego halo

: 06 wrz 2013, 13:56
autor: thrackan
Sigmę mogę polecić. Mam BC906 od ok 2006 roku i spisuje się elegancko. Raz na dwa-trzy lata wymieniam tylko bateryjkę (za 2,50zł) i przecieram styki. Kabel od licznika mam owinięty wokół pancerza linki hamulcowej i widelca. Nic się nigdy nie urwało. Po 3 latach intensywnego używania zdarzało się tylko, że licznik wypinał się z mocowania (po włożeniu do gniazda blokuje się po przekręceniu o ok 45 stopni). Zdarzało się to jednak przy solidnych "glebach", a ustąpiło zupełnie po przylepieniu paska taśmy izolacyjnej w gnieździe. W każdym razie polecam, bo sprzęcik przyjemny.

: 06 wrz 2013, 17:36
autor: Michal N
Posiadam Sigmę BC 509 a w dalsze, nieznane rejony, zapinam Garmina 60CSX na dedykowanym uchwycie. Wykorzystuję dzięki temu "typowo ręczną" nawigację, bez konieczności dublowania sprzętu.
Licznik liczy km, km/h dystans itp, a ślad i mapy są w GPS.
Do czego zmierzam: - jeśli posiadasz już nawigację, to w połączeniu ze zwykłym licznikiem rowerowym masz komplet.

: 07 wrz 2013, 08:34
autor: hejtyniety
też polecam zwykłą sigmę 509. Dobre, mało funkcji nie ma w czym się gubić. Ostatni nabyłem promocyjnie licznik bordmana z kadencją i innymi bajerami i powiem szczerze, że szlak mnie trafiał jak patrzałem na niego na Mad Men Ride - zanim przeleciało przez te wszystkie funkcje żeby pokazać to co mnie interesuje to zasnąć można był... Tak więc do turystki najprostszy, a bordman może nada się na szosę ;-)

: 09 wrz 2013, 07:49
autor: Valdi
Napewno zatrzymam się na którymś z Sigmy... Dzięki

: 16 wrz 2013, 16:38
autor: Valdi
Sigma 8,12 już zagościła u mnie, zaczynam odliczanie od zera :mrgreen:

: 17 wrz 2013, 07:18
autor: Valdi
Hmmm, Sigma mi pokazała, że przejechałem 2,300, a zgodnie z GPSem w IPhonie 1,970. rozmiar koła wpisałem zgodnie z tabelą. Zle umieściłem magnes?On teraz jest jakies 4-5 cm od obręczy

: 17 wrz 2013, 08:15
autor: thrackan
Magnes służy tylko do zliczania ilości obrotów, więc póki nie umieszczasz go tuż przy piaście, to błędu być nie powinno z jego powodu. Rzecz raczej w tym, że tabelka jest przybliżeniem. Samo napompowanie opon, jazda z obciążeniem uginającym je - zmienia obwód koła w stosunku do tabelki. Spróbuj tej metody:
Samodzielne wyznaczanie obwodu koła

Czasami z różnych powodów nie możemy skorzystać z "tabeli rozmiarów opon i długości obwodu koła". W takim wypadku możemy samodzielnie zmierzyć obwód koła. Często bedzie to najdokładniejszy pomiar. Aby to zrobić idziemy z rowerem na jakąś płaską i twardą nawierzchnię (asfalt, beton) i ustawiamy przednie koło tak aby wentyl był na dole - prostopadle do położa. Teraz siadamy na rower dociążając go. Odpychamy się nogami tak aby koło pokonało jeden pełny obrót. Obrót wiadomo kończy się jak wentyl jest znów w tej samej pozycji. Mierzymy odległość pokonaną przez wentyl. Ten wynik będzie obwodem koła. Aby pomiar był dokładniejszy możemy wykonać trzy pełne obroty i zmierzony wynik podzielić przez trzy. Zamiast obserwować wentyl możemy zrobić kreskę kredą na oponie i przejechac się po czarnym gładkim asfalcie. Ślad kredy powinien się dwukrotnie odbić - a odległość pomiędzy nimi będzie długością obwodu. Otrzymany wynik w milimetrach wprowadzamy do licznika.

Obrazek
Źródło: http://wrower.pl/sprzet/liczniki-rowerowe,5478.html

Mój model ma tę metodę zamieszczoną w instrukcji ;)

: 17 wrz 2013, 09:11
autor: Michal N
Dokłądnie tak, jak thrackan, napisał. Oprócz tego ważne jest, aby odległość między magnesami, nie była większa od bodajże 5mm. Chodzi o to aby magnes "łapał".

: 17 wrz 2013, 10:04
autor: Marshall
Ja swój licznik za pierwszym razem ustawiłem metodą przedstwioną przez Thrackana.
Ostatnio po wymianie baterii na wiosnę br. skalibrowałem go pod wskazania GPS'a. Teraz mam różnicę licznik/GPS jakieś 100metrów na jakieś 10 kilometrów.

: 23 sie 2014, 22:00
autor: pasjonacik
Ja osobiście polecam Komputerki rowerowe z firmy Sigma tutaj masz link do wielu ich przeróżnych akcesoriów rowerowych http://www.bikeman.pl/sigma-sport-m-12.html mam nadzieję że w jakiś sposób pomogłem chodź trochę w wyborze sprzęty :-)