Strona 1 z 1

Alpy 2013 i GawroN

: 12 wrz 2013, 11:38
autor: GawroN
Na dwa pierwsze tygodnie września miałem zaplanowany wyjazd w Alpy. Jako partner pojechał mój ojciec. Plan był taki: Grauspitz (najwyższy szczyt Lichtensteinu) , potem Mont Blanc i jak starczy czasu to Dufor Spitze (najwyższy szczyt Szwajcarii). Wyjazd budżetowy; żarcie z Polski, Niemiec. Spanie w namiocie na polach kempingowych lub krzaczorach. Po ubiegłorocznej gościnności w schroniskach we Francji powiedziałem, że postaram się tam nie wydać ani euroka. Dlatego całe wyjście na Blanca miało się odbyć ze szpejem wniesionym na plecach. Od Francji oczekiwałem tylko wody bądź lodowca.

W Liechtensteinie udało się wejść na Tylnego Grauspitza (Szwarzhorn 2574 m.n.p.m.) – Grauspitz został przez nas niezdobyty . W sumie to na chwilę obecną nie mam pomysłu jak tam wejść. Jest moim zdaniem niebezpiecznie (skała odpadająca od ściany = nie ma za co złapać). Trzeba tam będzie kiedyś wrócić i dokończyć sprawę. W sumie dziwna góra – wysokościowo powinna być bez problemu, jednak duża ekspozycja + brak pewnych chwytów podnosi troszkę jej poziom. Niestety mój ojciec podczas zejścia uszkodził sobie kolano – co jak się okazało wyeliminowało go z dalszych planów. Ponieważ było nas tylko dwóch – więc moje plany również legły w gruzach. Szukanie komercyjnego towarzystwa na Blanca wiązało się z kosztem 1000 – 1500 Euro ekstra. A za takie pieniądze to za rok mogę jechać na ok. 3 tyg w Alpy. Pamiętam, że jeszcze ktoś z Reconowej braci chciał jechać na Blanca ... ale nie potrafię sobie przypomnieć kto ;) - W przyszłym roku musi być zespół 3 osobowy, żeby mieć backup osobowy.

Obrazek


Tak więc zapadła decyzja o powrocie. Ponieważ powrót jest przez Austrię – miałem tam jedną niedokończoną górkę z ubiegłego sezonu. Tzn. Grossglockner (najwyższy szczyt Austrii). Rok temu odwrót nastąpił z wysokości 3725 m.n.p.m (to ok. 45 minut wspinania przed szczytem). Załamała się pogoda, fizycznie też byłem nie gotowy na takie wyzwania. Próżno szukać wymówek – góra niezdobyta i kropka. Potem plan był skoczyć tam w maju z Reconowym przyjacielem – Driverem. Niestety te plany również skorygowało życie bo w kwietniu udało mi się skasować auto (spadło mi :D) . Tak więc tydzień temu pojawiłem się pod górą gotowy fizycznie i psychicznie na jej zdobycie. Pogoda na najbliższe dwa dni była ok. Telefonicznie i inernetowo nie udało mi się znaleźć na już kompanów z polskich klubów alpejskich więc skorzystałem z przewodnika miejscowego (150 Euro przy grupie 3 osobowej). Jest to potrzebne do asekuracji przy przejściu przez lodowiec oraz na ostatnie 200 m góry gdzie jest wspinaczka w okolicach III. Grossglockner 3789 m.n.p.m okazał się być łaskawy i pozwolił na siebie wejść, drogą klasyczną z noclegiem w schronisku Erzog Johan Hutte na wys. Ok 3400. Całość zajęła dwa dni.
Obrazek


Film z Grossglocknera :

Zdjęcia z całego wypadu : https://picasaweb.google.com/1030421154 ... directlink

Film ze Swarzhorna : w przygotowaniu.

Tutaj też słowem podziękowań - dziękuję Kamykusowi za nocne wypady po Beskidach - to były treningi przed "dużymi" górami i ich efekty były odczuwalne w Alpach.

: 12 wrz 2013, 11:42
autor: Valdi
Chociaż i nie do końca spełnione marzenia, ale gratuluje!

: 12 wrz 2013, 19:49
autor: Marshall
Gawron, gratuluję.
Mnie łażenie po górach nie jara ale wierzę że można to kochać. Szacun i gratulacje raz jeszcze!!
GawroN pisze:(...) Wyjazd budżetowy; żarcie z Polski, Niemiec. (...)
Świat się kończy, budżetowo - żarcie m.in. z Niemiec. :)

: 13 wrz 2013, 01:52
autor: INO
No to pogadamy na Konwencie , od 5 lat jestem w Alpach ;-)

: 13 wrz 2013, 08:20
autor: Rojek
Również gratulacje Panie Gawron. Piękne widoki i piękna przygoda :)

: 13 wrz 2013, 11:53
autor: Grigor
INO pisze:No to pogadamy na Konwencie
Ja też chętnie posłucham górskich opowieści. Barania to będzie mój drugi w życiu wyjazd w góry, pierwszy od 12 lat. Widoki nieziemskie wręcz :shock: Szkoda że cały misterny plan....... się nie udał ale i tak szacun^n :-D

: 14 wrz 2013, 08:43
autor: rossi
Gratuluje Gawronie wypadu :) Ze spokojem w przyszłości nadrobisz (zdobędziesz) niezdobyte szczyty a dzięki temu może będę miał okazje się podłączyć :D

: 15 wrz 2013, 01:07
autor: miśka
trzeba było pisać na fejsbuczku, mój kumpel był w zeszłym tygodniu w Alpach i na Mont Blanc.
Można się kiedyś z nim ugadać, przewodzi na takich wyprawach ;)

: 15 wrz 2013, 01:16
autor: kamykus
Gawronie, filmik super ale galeria nie działa :(
Ja też dziękuję, nie ma zbyt wielu ludzi których znam chętnych na nocne wypady po Beskidach, a te są niesamowicie klimatyczne. Kocham góry nocą.
Mam nadzieję że się w końcu wybierzemy na marsz przez Pilsko, nocny bo jakże by inaczej :)

: 15 wrz 2013, 14:09
autor: GawroN

: 15 wrz 2013, 15:04
autor: kamykus
Pięknie! Co tu dużo pisać.
Nie ma to jak Cola na szczycie po dużym wysiłku, kto nie zna tego smaku niech żałuje! :)

: 15 wrz 2013, 15:37
autor: GawroN
Nie mylić z browarem :)

: 16 wrz 2013, 23:03
autor: niszka
Widoki zapierają dech w piersiach, a serce rwie do gór i chmur:) Nigdy się nie wspinałam po takich szczytach... Chyba najwyższy czas wziąć się za swoją kondycję, by móc kiedyś wybrać się w takie miejsca, na własne oczy zobaczyć i własnymi nogami poczuć :mrgreen: A póki co, pozostaje mi oglądanie takich zdjęć - dzięki za podzielenie się wspomnieniami :->