Brakowało kasy, potem czasu, kilkukrotne rysowanie trasy i obmyślanie planu, ale pomysł niedawno powrócił, trochę ewoluował i wygląda to tak:

Start z Węgierskiej Górki (lub Cięciny), przejście przez Rysiankę.
Zejście do Słowacji, tutaj możliwie niepostrzeżenie przemknąć w okolice Namestova.
Obejście jeziora od Południowej strony. Oczywiście nadal chciał bym unikać siedzib ludzkich nawet nadrabiając kilometry. Przejścia przez miasteczka jest niestety nieuniknione, ze względu na większe rzeki, zostają mostki które zlokalizowane są tylko po wioskach.
Obchodząc jezioro kierować się w stronę Zakopanego, a konkretnie wsi Witów.
Tutaj do dyspozycji jest droga graniczna, można nią iść do póki będzie szła w moim kierunku czyli w okolice wsi Jabłonka.
Z Jabłonki niestety nie ma większej możliwości jak zahaczanie co kawałek o wioski, te ciągną się kilometrami, nie ma sensu ich obchodzić, jest tego za dużo.
Tak idąc dotrzeć do Suchej Beskidzkiej skąd można dostać się już do Bielska PKS-em.
Trasa to ok 200km, po górzystym nie jako terenie. Część trasy chyba trzeba będzie pokonać na przełaj, chyba że uda się załatwić jakąś sensowną mapę. Google czy Openstreet są właściwie puste na części trasy. Może i drogi są, ale chodzenie i szukanie - tracenie czasu i sił na to by przejść się "ścieżką" zawsze było dla mnie bez sensu.
Plan chciał bym zrealizować w tym lub na początku przyszłego miesiąca.
Żarcie na lekko, czyli wszystko zalewane wodą.
Z wodą problemu nie będzie, teren górzysty - zawsze coś się trafi.
Gwarancja pięknych widoków i rejonów, nie jako przygoda. Kawałek trasy i czasu. 8 dni myślę że jest to do zrobienia.
Problem polega na tym, że nie wiem jak zachowa się pies. Robił już setkę po górach i był szczęśliwy, ale tu jest 2x większy dystans. Dojść do granicy dojdzie na ludzie, dla tego też plan wygląda tak aby nie oddalać się zbytnio od miasteczek już po dotarciu w okolice Tatr. Tak by można było złapać bus czy pociąg gdy pies będzie miał ciężko.
Prośba do tych którzy może znają okolice trasy, może wiedzą czy gdzieś można trafić na jakieś bacówki, chatki, wiaty? W tych rejonach?
PS: Może znajdzie się jakiś wariat który miał by czas i wybrał by się ze mną na taki wypad?
TRASA: http://pl.wikiloc.com/wikiloc/view.do?id=5631434