Reconnet

Dzisiaj byłem na wycieczce w lesie z dzieciakami. Ciepło było, 7 stC. Znalazłem młode pędy dzikiego szczypioru i pokrzyw. Oczywiście nazbierałem i miałem pyszną, zdrową kolację. Te pędy powinny pokazać się dopiero w połowie marca. Przyroda chyba trochę zgłupiała. Zauważyliście to?

Scenariusz trochę się powtarza z ciepłym grudniem. Ze 3 lata temu wybrałem się na spacer 25 grudnia. 11 stopni na plusie. Spaceruje sobie po lesie aż tu nagle, żmijka. Mało jej nie nadepnąłem. Przyszedł styczeń i w pierwszych dniach narąbało już ~0,5m śniegu i padało tak do końca lutego.

Ja zamierzam drugiego dna świąt sprawdzić, czy sok z brzozy czasem nie leci

A no zauważyliśmy. Często tak jest, jak tylko kilka dni cieplejszych jest, tylko raz przyroda szaleje bardziej intensywnie a raz mniej Możemy się cieszyć i korzystać z darów lasu robiąc np. placuszki z pokrzyw, skoro pędy są tak jak mówisz

Wczoraj widziałam kotki na wierzbie, wprawdzie maleńkie ale pomyślałam, że można zamiast choinki na Boże Narodzenie zrobię sobie bukiet bazi? Jak zdążę jeszcze raz się wybrać to tak zrobię

Annael9 pisze:można zamiast choinki na Boże Narodzenie zrobię sobie bukiet bazi

hehe no ja już w tym roku wielkanocnego bałwana w kształcie królika lepiłem z synem:).

Moze to nie najlepszy dział, ale w okolicy Zgorzelca wciąż na polach są duże stada żurawii.

Zirkau pisze:Moze to nie najlepszy dział, ale w okolicy Zgorzelca wciąż na polach są duże stada żurawii.

Wiosna panie sierżancie.

Miałem tu nic nie pisać, bo tylko czekać aż ktoś napisze o globalnym ociepleniu... ale przed chwilą zauważyłem, że obok mnie na ścianie salonu czyści łapki komarzyca

U mnie dziś tylko +4*C świeciło też słońce , po chwili pojawiły się chmury z których od czasu do czasu padał deszcz , przez chwilę też grad. A na koniec piękna tęcza nie pamiętam abym w grudniu widział tęczę

Na Podkarpaciu +12, ciekawe czy niedźwiedzie już śpią

Wedrowiec, nie śpią.

W tamtym roku też grudzień zbytnio z zimnem i śniegiem nie zaszalał. Bardziej mnie martwi to że może być powtórka wiosny tego roku i ponownie pszczoły dostaną po rzyci

boshmen pisze:A na koniec piękna tęcza nie pamiętam abym w grudniu widział tęczę

Centralka również odnotowała dziś taką pogodę i tęczę.

Kurna, zamiast zimowych spiworów powinienem kupować olejek do opalania

soohy pisze:Takie sytuacje tylko w Polsce

A mnie zasypało... w Egipcie!

Tanto pisze:W tamtym roku też grudzień zbytnio z zimnem i śniegiem nie zaszalał. Bardziej mnie martwi to że może być powtórka wiosny tego roku i ponownie pszczoły dostaną po rzyci

I nie tylko. Tak jak zauważyła Annael9 i na wierzbie widać oznaki życia i pracę soków.
To źle, to bardzo źle. Takie ciepłe dni powodują, że i zwierzyna zaczyna reagować. Jeśli doszłoby do tego, że aż do wiosny utrzymają się podobne temperatury będziemy mięli "przypływ" u większości gatunków zwierząt czy ptaków. Słaba "młodzież" przekaże w następnym sezonie kolejne słabe geny. Takie przyrodnicze anomalia osłabiają niektóre z gatunków o które walczą przyrodnicy odbudowując zagrożone populacje. Kolejnym ewenementem jest to o czym mówi Kopek. Wielkanoc, to już czas kiedy ptaki "kończą" wysiadywanie jaj, kiedy dla skrzydlatej czy czworonożnej braci nadchodzi czas na łatwiejszy żer, a tu? zaczyna sypać śnieg, czy też spadają temperatury i to mocno poniżej zera. Zawsze kiedy widzę takie zjawiska mocno jestem zaniepokojony, zatem, cieszę się, że jak przystało na ludzi z "recona" widzicie ów problem. To znaczy, że dobro przyrody leży Wam mocno na sercach, to miłe...

Hmm, byłem dziś na małym spacerku...Już paproć leśna rośnie :-/

U mnie magnolia ma spore pąki.

yaktra pisze: To źle, to bardzo źle. Takie ciepłe dni powodują, że i zwierzyna zaczyna reagować. Jeśli doszłoby do tego, że aż do wiosny utrzymają się podobne temperatury będziemy mięli "przypływ" u większości gatunków zwierząt czy ptaków. Słaba "młodzież" przekaże w następnym sezonie kolejne słabe geny. Takie przyrodnicze anomalia osłabiają niektóre z gatunków o które walczą przyrodnicy odbudowując zagrożone populacje

Miejmy nadzieję, że aż tak źle nie będzie. Na szczęście zwierzęta mają też inne sposoby regulacji, jak chociażby długość dnia. Kury dużo gorzej, albo i w ogóle się nie niosą. Miejmy nadzieję, że zdarzy się też odwrotna sytuacja. Że przetrwają te osobniki zwierząt i roślin które przetrwają mimo tego zachwiania (wiem, że mogę się mylić w tym co mówię i jestem gotów na krytykę).

I ryby biorą! Co prawda nie mogę tego osobiście udokumentować, ale na YT pojawia się sporo filmów z grudniowymi łowami. Ryba jeszcze chodzi
Co do anomalii.. kto wie, może za kilka lat będziemy mieli mroźne i śnieżne grudnie Albo nam Bałtyk znów zamarznie w całości

Kleszcze grasują i szleją jeszcze na całego. Wczoraj olbrzyma zdjąłem ze spodni.

Globalne ocieplenie nie istnieje! To tylko wymysł ekologów żeby kraść. Dla przykładu podam, że w październiku były 2 dni kiedy to panowały niższe temperatury niż jest to normalne i jest to najlepszy dowód.

birken1 pisze:Dla przykładu podam, że w październiku były 2 dni kiedy to panowały niższe temperatury niż jest to normalne i jest to najlepszy dowód.

???
... ale to akurat nie jest dowodem. Poczytaj sobie jak ocieplenie klimatu wpływa na Golsztrom, i jak osłabienie tego prądu oceanicznego wpływa na klimat Europy...

Bubel pisze:(chyba Birken powinien dodać taki odośnik z gwiazdką o nazwie : SARKAZM. )

A to co innego