Strona 1 z 1

wyposażenie apteczki na wyjazd do egiptu

: 14 sty 2014, 14:16
autor: Bubel
Ojciec wyjeżdża na kilka tygodni i zastanawiałem się co można mu w apteczkę wrzucić jako "środki pierwszej realnej potrzeby w warunkach hotelowych". On sam się upierał że nie chce jej brac w ogóle "bo nie będzie mu potrzebna" :/
Na razie uznałem że: buteleczka jodyny, leko, laremid, podstawowe opatrunki (plasterki, plaster w rolce, bandaż), karta ICE w 3 językach: angielski, arabski i polski.
Co jeszcze? zakładam przy tym że chodzi o pomoc drobną i doraźną.
Co uznać za skuteczny środek na poparzenia słoneczne? Pantenol jest mi znany, ale czy jest coś "lepszego"?

: 14 sty 2014, 14:21
autor: lukasz_sp
Ćwiartka spirytusu. Rozcieńczyć na miejscu i kieliszek przed każdym posiłkiem ;)

: 14 sty 2014, 14:30
autor: GawroN
wódka 40% przed posiłkiem każdym (uwaga na sałatki i warzywa - są myte w bieżącej wodzie) - kielonek załatwia większość spraw. Chociaż dobrze jest mieszać go między posiłkami z lokalnym alkoholem :)

: 14 sty 2014, 14:53
autor: puchalsw
Byłem kilka razy w miejscach nawet bardziej narażających na "przypadłości żołądkowe" niż hotel w Egipcie.
Nie należy popadać w przesadę. Infrastruktura w kurortach egipskich jest na odpowiednim poziomie.
Ja ze swojej strony dorzucę:
- lek przeciwbólowy, przeciwzapalny - nie brać jak boli brzuch, oczywiście.
- nasz dobry polski węgiel leczniczy. Osoba której flora bakteryjna jest dość delikatna, na skutek rewolucji i przewrotów żołądkowych może stracić całą przyjemność z takiego wyjazdu. Mi węgiel uratował (dosłownie i w przenośni) d..pę w Kenii. Podobnie wspomina kurację węglową moja Marta, której pierwsze dni na japońskiej diecie nie służyły. Uwaga! Węgiel leczniczy nie jest do dostania za granicą.
Do wymienionych przez Ciebie rzeczy, dołożyłbym zwitek z 100Euro i 100USD w drobnej walucie, ksero paszportu, i zanotowane na kartce papieru podstawowe numery:
1. rodzina
2. praca
3. Ubezpieczyciela
4. Biura podróży
5. Numer polisy ubezpieczeniowej.

Nie należy "histerować". Egipt to nie Kaszmir, czy Pakistan.

: 14 sty 2014, 16:04
autor: Dźwiedź
puchalsw, zasadniczo wymieniłeś co najważniejsze - dopisałbym tylko :

6. numer do najbliższej ambasady

: 14 sty 2014, 17:21
autor: puchalsw
Dźwiedź, fakt. Może nawet ten powinien znaleźć się na szczycie tej listy. Po wylądowaniu warto na chwilę włączyć telefon komórkowy, tak aby zeszły SMSy roamingowe. Nawet jak roaming z danego kraju kosztuje majątek, te 3 smsy nic nie kosztują.
W SMSach roamingowych znajduje się info o numerze do polskiej ambasady/konsulatu, stawki roamingowe, numer alarmowy.
Ale nie ma się co oszukiwać. Egipt, to jeszcze nie EU ;-) Na tani roaming nie liczmy.
Jeśli jednak jest dostęp gdzieś do Wi-Fi, to skype na fonie będzie działało.

: 14 sty 2014, 17:34
autor: steppenwolf
Garść powyższych rad przywiódł mi na pamięć "Sztukę podróżowania" Jacka Pałkiewicza. Widziałem ją w księgarni, wypożyczałem z biblioteki i sądzę, że znajdziesz w niej przydatne informacje oraz szereg innych rad.

: 14 sty 2014, 21:59
autor: Parthagas
A z tymi specyfikami wpuszczają ot tak, czy trzeba mieć jakieś potwierdzenie od lekarza, że jest nam to do zbawienia koniecznie potrzebne?

: 14 sty 2014, 22:33
autor: Dźwiedź
Parthagas pisze:A z tymi specyfikami wpuszczają ot tak, czy trzeba mieć jakieś potwierdzenie od lekarza, że jest nam to do zbawienia koniecznie potrzebne?
zależy od kraju - w juesej byś za to beknął jeszcze na lotnisku.

dla ciekawostki - np w Nowej Zelandli - madat/grzywna za owoce - jabłko to jakaieś 100 ichniejszych dolarów.

: 15 sty 2014, 00:33
autor: maly
Bubel pisze: buteleczka jodyny
buteleczkę zastąp tubką maści Braunovidon. Taka jodyna w maści. Do dostania w aptekach bez recepty, ma lepsze działanie od zwykłej jodyny, której "moc" kończy się gdy opatrunek wyschnie. Maść działa dłużej. No i nie stłucze się w podróży. Minus nie można jaj użyć do dezynfekcji wody :-(

[ Dodano: 2014-01-15, 00:38 ]
http://www.szczepieniadlapodrozujacych. ... oznika.pdf
Warto tutaj zajrzeć.
Oczywiście szczepienia ochronne to podstawa.

: 15 sty 2014, 21:04
autor: jm48
GawroN pisze:wódka 40% przed posiłkiem każdym (uwaga na sałatki i warzywa - są myte w bieżącej wodzie) - kielonek załatwia większość spraw. Chociaż dobrze jest mieszać go między posiłkami z lokalnym alkoholem :)
Nasza swojska nalewka na orzechu włoskim (własna - Aga częstowała na zlocie, ktoś może pamieta) ratowała mi życie, kiedy umierałem z przeżarcia i przepicia na Kanarach (all incl), ich alkohole poza sambuccą (anyżówką) osiągają zawrotne 30%, piwo 2,5% nie ułatwiały trawienia przy 40 daniach do wyboru przy każdym posiłku :-?. W Egipcie nie byłem, węgiel łatwo uzyskać - toć to węgiel drzewny - tylko oczyszczony i tabletkowany. Z tego co słyszałem o Egipcie od doświadczonych w temacie - naszych kosi ameba. Woda tylko mineralna, łapy myte jak najczęściej i owoce myte dokładnie, płukane w nadmanganianie potasu - bo mineralka może tego nie spłukać - moim znajomkom to wystarczyło, żeby dobrze się bawić i zdrowo wrócić :idea:

: 15 sty 2014, 22:32
autor: Dźwiedź
jm48, - ot to właśnie

: 16 sty 2014, 08:57
autor: palowski
lukasz_sp pisze:Ćwiartka spirytusu. Rozcieńczyć na miejscu i kieliszek przed każdym posiłkiem ;)
obawiam się, że ten rodzaj alkoholu nie przejdzie przez odprawę na lotnisku.

: 16 sty 2014, 12:46
autor: no_idea
palowski pisze:
lukasz_sp pisze:Ćwiartka spirytusu. Rozcieńczyć na miejscu i kieliszek przed każdym posiłkiem ;)
obawiam się, że ten rodzaj alkoholu nie przejdzie przez odprawę na lotnisku.
przejdzie wystarczy tylko kupić na cle, mi na 2 tygodnie starczają 2x1l whiskacza w "celach leczniczych na surowo" i nigdy nie miałem żadnych problemów podobnie jak moja żona. Teraz jedziemy z 4 latkiem i się zastanawiam jak jego ochronić :-(

: 16 sty 2014, 13:29
autor: tre33
Dodać kilka kropli barwnika spożywczego i nalać do butelki po Listerine czy innego płynu do płukania ust...

A myślicie, że jak rodacy wytrzymują w krajach arabskich? 8-)


A później się głowią na odprawach, po co im zapas 30L płynu do ust? :lol:

: 16 sty 2014, 14:02
autor: palowski
no_idea pisze:
palowski pisze:
lukasz_sp pisze:Ćwiartka spirytusu. Rozcieńczyć na miejscu i kieliszek przed każdym posiłkiem ;)
obawiam się, że ten rodzaj alkoholu nie przejdzie przez odprawę na lotnisku.
przejdzie wystarczy tylko kupić na cle, mi na 2 tygodnie starczają 2x1l whiskacza w "celach leczniczych na surowo" i nigdy nie miałem żadnych problemów podobnie jak moja żona. Teraz jedziemy z 4 latkiem i się zastanawiam jak jego ochronić :-(
nie wiedziałem na bezcłówce można dostać spirytus.
kolejnym wątkiem jest kwestia ilości alkoholu wwożonego do danego kraju - warto sprawdzić, czy poza przepisami ruchu lotniczego kraj docelowy nie nakłada w tym względzie ograniczeń

: 16 sty 2014, 15:05
autor: puchalsw
Panowie!

Czy się nie zapominacie?!

Temat był o "apteczce do Egiptu", a gadacie o wódzie, spirytusie, i sposobach przemytu przez cło, czy odprawy lotniskowe?
Ja wiem, że "jak Naród w podróży, to w gębie zasycha", ale czemu później dziwić się, że niektóre nacje unikają hoteli "ąklusiw" w których "bawią się" Rosjanie i Polacy? Smutna prawda...
Nie jest tam ze mnie jakiś wielki globtroter, ale w kilku "takich miejscach" byłem i coś tam wcześniej czytałem. Potwierdzam, że alkohol Was przed taką amebą nie uchroni, jak będziecie pić wodę z butelek, na których korek został naruszony, albo które nie zostały umyte. Podobnie z kąpielami w zbiornikach wodnych.
Oprócz tego poczytacie jaki ma wpływ alkohol na wirusy, grzyby, i bakterie. Owszem, jak przemyć ręce, to zabije większość bakterii i grzybów. Z wirusami gorzej. Ale jak coś "wchłoniecie" to "odśrodkowe przemywanie" na niewiele się zda. Szczególnie, że wiele mikrobów przenosi się w formach przetrwalnikowych, i łyskacz może im skoczyć.
AP pewnie lepiej to Wam opisze.
Więc nie róbcie boruty, i piszcie na temat.
Wieczorem posprzątam w temacie. Dalsze offtopy będą po chamsku wyrzynane.

: 16 sty 2014, 15:07
autor: no_idea
ok, ale to nie my a angole zdobywcy wymyślili że w tropikach trzeba się leczyć :)

: 16 sty 2014, 18:09
autor: Abscessus Perianalis
Pić tylko butelkowaną wodę, a najlepiej słodzone napoje znanych marek + drinki robione z takowych / whiskey i inne czyste trunki (bez lodu, kostkarki robią lód z wody wodociągowej i zawsze mają niesprawne filtry, bo nikt ich nie wymienia). Odpada nam cała gama syfów zawartych w wodzie, a z którymi nasz organizm sobie może nie poradzić. Nie jeść mięsa które może być niedosmażone/niedopieczone (np. steki rare, medium-rare) i niewiadomego pochodzenia. No i szczepienia z wyprzedzeniem jeśli kraj wymaga (raczej do Egiptu mi się nie wydaje, żeby coś szczególnego było potrzebne).

Do apteczki standardowo to co się bierze (m.in. stale przyjmowane leki), czyli węgiel również (w dużych ilościach - na wszelki :P). Jakiś żel antybakteryjny do łap nie zaszkodzi. Laremid wywal i stoperanowatych leków nawet nie pakuj - łatwiej wziąć dwie tabletki stoperanu i odetchnąć bo przestaje z tyłka lecieć, niż jeść po naście-dziesiąt kapsułek węgla dziennie bez nagłej poprawy, natomiast najprawdopodobniej typ zatrucia okaże się być jedynym do którego loperamidu się nie stosuje, czyli bakteryjnym.

Co do przemywania wewnętrznego to nie ma co tłumaczyć, jak ktoś chce na bani być całą wycieczkę, to niech będzie - przy dezynfekcji alkoholem należy uzyskać odpowiednie stężenie i czas, żeby podziałało na różne ścierwa - rzeczonego stężenia w organizmie się nie uzyska więc odpowiedź jest jasna. Alkoholowe 'leczenie' w tropikach etc., wywodzi się właśnie z tego, że po prostu alkohol nigdy nie był skażony ze względu na swoje właściwości, a woda tak.

: 17 cze 2014, 10:51
autor: mar_kow
Zgadzam się z większością porad Kolegów. Nikt tylko nie wspomniał o tak prozaicznej sprawie jak drobne pieniądze. Każdy jest na pewno zasobny w gotówkę ale:
1. jak dasz 100 $ lub Euro to wydadzą albo w miejscowej walucie albo fałszywkę;
2. zawsze zawyżają ceny i przelicznik;
3. jak ukradną to zwykle wypchany portfel - należy rozdzielić drobne od grubych
No i najważniejsze - stężenie alkoholu w drinku znacznie się zwiększa jak kelner dostanie drobny napiwek :)
Jak coś mi się jeszcze przypomni to dorzucę :)