Majowa leśna łazęga, czyli Mazowiecki Park Krajobrazowy
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Majowa leśna łazęga, czyli Mazowiecki Park Krajobrazowy
Tradycyjnie zapraszam do poczytania nieco przydługawej relacji z weekendowego pobytu w Mazowieckim Parku Krajobrazowym Tereny te regularnie oswaja inny Forumowicz, ja tam byłam pierwszy raz - i wpadłam w zachwyt
Wędrowanie rozpoczęłam w czwartek w godzinach okołopołudniowych z Otwocka (tam dojechałam z W-wy), zakończyłam w sobotnie popołudnie w Celestynowie; miałam pierwotnie zostać dzień dłużej, ale przełaziłam to, co planowałam i jak planowałam - choć na pewno nie będzie to moja ostatnia wizyta w tym parku
Relacja pokawałkowana będzie docelowo na 3 części (trzy dni), na razie spłodziłam dwie Przepraszam z góry za przydługi wstęp - on jest bardziej "dla mnie", dalej już leciałam z opisem wędrówki
Nom. Powodzenia icon_twisted
Mazowiecki Park Krajobrazowy - dzień I
Mazowiecki Park Krajobrazowy - dzień II
Wędrowanie rozpoczęłam w czwartek w godzinach okołopołudniowych z Otwocka (tam dojechałam z W-wy), zakończyłam w sobotnie popołudnie w Celestynowie; miałam pierwotnie zostać dzień dłużej, ale przełaziłam to, co planowałam i jak planowałam - choć na pewno nie będzie to moja ostatnia wizyta w tym parku
Relacja pokawałkowana będzie docelowo na 3 części (trzy dni), na razie spłodziłam dwie Przepraszam z góry za przydługi wstęp - on jest bardziej "dla mnie", dalej już leciałam z opisem wędrówki
Nom. Powodzenia icon_twisted
Mazowiecki Park Krajobrazowy - dzień I
Mazowiecki Park Krajobrazowy - dzień II
Niszka, cieszę się, że skusiłaś się MPK i Ci się podobało
Niewiele brakowało i byśmy się spotkali bo od czwartku do soboty włóczyłem się po Bagnie Całowanie, padając ofiarą pierwszych komarów. Kiedyś wrzucę moją relację.
Przy Torfach w czwartek było tyle ludzi, że musiałem się dosłownie przepychać na ścieżce koło pomostu.
Widzę, że nabiłaś sporo kilometrów odwiedzając miejsca, o których pisałem. MPK od paru lat ciągle odkrywam i cały czas mnie zachwyca.
Czekam na trzecią część
Niewiele brakowało i byśmy się spotkali bo od czwartku do soboty włóczyłem się po Bagnie Całowanie, padając ofiarą pierwszych komarów. Kiedyś wrzucę moją relację.
Przy Torfach w czwartek było tyle ludzi, że musiałem się dosłownie przepychać na ścieżce koło pomostu.
Widzę, że nabiłaś sporo kilometrów odwiedzając miejsca, o których pisałem. MPK od paru lat ciągle odkrywam i cały czas mnie zachwyca.
Czekam na trzecią część
http://ludzkietropy.pl/ - relacje z moich wypraw i nie tylko
Ja ofiarą pierwszych komarów padłam już w marcu, we własnym pokoju
Widziałam właśnie, żeś pisał o wyjściu w weekend majowy, no ale ja ze względu na tą wizytę w Wawie tak a nie inaczej zaplanowałam - i widzę że dobrze się stało, bo ja turystów na trasie nie spotkałam właściwie żadnych, prócz parki z dzieckiem, którzy szli nad jezioro Torfy, kiedy ja już stamtąd wybywałam
EDIT:
No i doklejam zakończenie relacji, teraz jest już kompletna
Mazowiecki Park Krajobrazowy - dzień III
Widziałam właśnie, żeś pisał o wyjściu w weekend majowy, no ale ja ze względu na tą wizytę w Wawie tak a nie inaczej zaplanowałam - i widzę że dobrze się stało, bo ja turystów na trasie nie spotkałam właściwie żadnych, prócz parki z dzieckiem, którzy szli nad jezioro Torfy, kiedy ja już stamtąd wybywałam
EDIT:
No i doklejam zakończenie relacji, teraz jest już kompletna
Mazowiecki Park Krajobrazowy - dzień III
Zacny wypad, sprytnie wpleciony w "zuo konieczne" jakim to uważam konieczność wizyty lekarskiej Predator skutecznie zaraża, też się miałem zakręcić gdzieś na jego "leśnej dzielni", lecz ostatnio trochę czasowo człek zajęty. Jak zwykle relację przyjemnie się czytało. Co do powrotu pociągiem to też kiedyś męczyłem się z gimbazą zajmującą jego znaczną część (piwo i muzyka jakoś pomogły przetrwać ), a innym razem miałem nieprzyjemne widoki na samozadowalającego się cygana, więc współczuję.
Prawdziwą porażką jest nie przegrać, lecz w ogóle nie podjąć walki.
Nie dziwiłbym się kleszczom gdyby nie to, że za mną też nie przepadają Przez całą swoją karierę z potwierdzonych ugryzień złapałem raptem jednego, przy czym był już w stanie zasuszonym (jedna nocka w lesie, więc sprawdzałem rano, we śnie musiałem gada przycisnąć bebechem do gleby).
Niestety pociągi nie stają tak często :-/
Niestety pociągi nie stają tak często :-/
Prawdziwą porażką jest nie przegrać, lecz w ogóle nie podjąć walki.
- Abscessus Perianalis
- Posty: 919
- Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
- Lokalizacja: CK / Wa-wa
- Gadu Gadu: 1505060
- Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
- Płeć:
Ejże, jak to tak, że biegasz koło Wawy i nie dajesz znać? Obrażam się śmiertelnie.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Oj no biję się w pierś, aaaale: chciałam na ten wypad namówić mojego, prawie się dał przekonać, ale ostatecznie to ja zostałam przekonana - i dlatego między innymi postanowiłam iść sama Jak nie z nim to samotnie, tak sobie już wcześniej postanowiłam, ale jak kiedyś będę się kręcić w tych okolicach (a na pewno będę ) i będę chciała znaleźć miłe towarzystwo, to na pewno się ogłoszę
- Abscessus Perianalis
- Posty: 919
- Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
- Lokalizacja: CK / Wa-wa
- Gadu Gadu: 1505060
- Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
- Płeć:
Bubel, Ty proponowałeś inny rodzaj surwajwalu, a ostatecznie i tak wyjechałeś tuż przed spotkaniem.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Kto mnie dobrze zna ten wie, że ja też normalnie po takim chlebku i smalczyku (CAŁYCH) zjedzonych na śniadanie, zrobiłabym sobie pewnie jeszcze mleko z płatkami, herbatę, przejadła ogórkiem a na koniec ugotowała dwa jajka na miękko i dodała bułę z masłem i kawusię :->Bubel pisze:przecież tyle co Ty zjadłaś przez cały wypad to ja jem na przekąskę
Także sama się sobie dziwię Ale... mam szybką przmianę materii... 3 dni w lesie i nogi tak mi zeszczuplały, że sama nie mogłam wyjść z zachwytu Ale od trzech dni dzielnie nadrabiam
- Dźwiedź
- Posty: 690
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 21:25
- Lokalizacja: GoldenCity
- Tytuł użytkownika: brat cebka
- Płeć:
niszka - nie chcę Cię straszyć ale jak przejadasz różne smaki to może czas na taki test kupowany w aptece ... :->niszka pisze:...po takim chlebku i smalczyku (CAŁYCH) ... jeszcze mleko z płatkami, herbatę ... ogórkiem a na koniec ... dwa jajka na miękko i ... bułę z masłem i kawusię ...
BUK, HUMOR i DZICZYZNA