Strona 1 z 1

Chata Zbójców

: 31 maja 2014, 08:14
autor: Zirkau
Zrobiłem sobie dzień dziecka.
Ogoliłem się i pojechałem do Sierakowa, a dokładnie do Chaty Zbójców z grupą znajomych.
Las a dokładnie Bory Sosnowe Puszczy Noteckiej 2h offroadu. A jak, wierzchem oczywiście. Zdjęć niet, no bo jak w galopie robić fotki. A na drzewach jeśli są nawet foto pułapki, to udostępnią dużo później :D

Obrazek

dla zobrazowania jak wyglądają bory sosnowe:
Obrazek

koniec, to jak wiadomo:
Obrazek

: 31 maja 2014, 17:29
autor: yaktra
Zrobiłem sobie dzień dziecka.
Ogoliłem się
Dla mnie to określenie znaczy dzień bez toalety - z niemyciem się :P
Tak na poważnie, rozwiń, chętnie poczytam...

: 31 maja 2014, 17:38
autor: wolfshadow
No to trzeba kamerkę GoPro zabudować. Jak ma tryb poklatkowy no nawet dla co niektórych może być to odpowiednik "czarnej skrzynki" na zlotach. ;-) A brak golenia to dla mnie tzw. dzień bez żyletki. Skóra twarzy odpoczywa a Rumcajs (nie Conchita) jest na topie :-D
I żeby nie było OT. Taki właśnie offroad jest najbardziej mile przeze mnie widziany. Często po wąskiej grobli nad moim ulubionym wędkarskim bajorkiem przejeżdża ekipa wierzchem wędrująca po okolicznych lasach. Bez urazy a wręcz z sympatia zwijam na chwilę kije żeby mogli się przemieścić.

: 31 maja 2014, 18:51
autor: Zirkau
ja na co dzień noszę brodę :D, ale żeby towarzystwo ze studiów mnie rozpoznało trzeba było się ogolić. W sumie jak ogolony, to jak dzieciak wyglądam - conajmniej 10 lat młodziej :D.

dzisiaj pozwoliliśmy sobie na dużo więcej. Jednak upał, i kilka godzin zrobiło swoje z nami i końmi. A flaszka poobiednia rozłożyła nas zupełnie.

Ośrodek ma klimat starych czasów studenckich. Bezpośrednio w lesie, z bramy jedzie się prosto w las. Takie leśne rajdy to najprzyjemniejsza rzecz jaką można zrobić na koniu. Koń jest do tego idealnie stworzony - bagno, piach, drogi twarde, miękkie, zwalone drzewo - nie stanowią dla niego przeszkody. A okolicy idealne do jazdy: lasy, pola, łąki, jeziora i rzeka Warta. A tutejsza kuchnia: palce lizać.

A w siodle to już kilka latek nie byłem. Zaplanowałem sobie, że będę musiał tu być częstszym gościem.

: 31 maja 2014, 20:37
autor: Tanto
Zirkau pisze:A okolicy idealne do jazdy: lasy...
Że tak spytam z odrobiną przekory i żartu - w lasach jeździcie konno wyłącznie po oficjalnie wyznaczonych przez nadleśnictwo szlakach turystyki konnej? ;-)
Każde zboczenie z takiego szlaku sprawia, że 'koniarze' stają się takimi samymi wandalami jak turyści zmotoryzowani :mrgreen:
...a nawet większymi

: 31 maja 2014, 21:15
autor: Zirkau
jest cała masa dróg publicznych, gruntowych :D.

Nasze konie podkute nie były - to tak na usprawiedliwienie ;-)

Nie jesteśmy większymi szkodnikami niż zmotoryzowani. na nasz widok każdy macha rączką, samochody zwalniają, każdy się uśmiecha, chcą zagadać - zero agresji, jest miłość i pokój. Ba, nawet z kwiatami ktoś nas przywitał, tylko ze mój koń od razu je zeżarł. Ponoć to był bukiet dla niego a nie dla mnie, ale ja swoje wiem 8-)
A w przypadku zmotoryzowanych jest przecież odwrotnie. Więc My to Ci dobrzy :mrgreen:
Jedynie zarządca dróg zgrzyta zębami i płacze :567:

: 31 maja 2014, 23:09
autor: Tanto
Zirkau pisze:Jedynie zarządca dróg zgrzyta zębami i płacze :567:
Zakaz jazdy konnej po lesie od dawna mnie dziwił, bo to i ekologiczne, i ciche, aż kiedyś wziąłem na 'przesłuchanie' pewnego nadleśniczego, dopiero on uświadomił mi że spowodowane to jest niszczeniem nawierzchni dróg. Jeden, dwa koniki od czasu do czasu to nie duży problem, ale jak w okolicy jest stadnina... On też stwierdził że przejazd kilkunastu samochodów zostawi zdecydowanie mniej dziur w drodze niż kilka koni. ;-)

: 01 cze 2014, 09:43
autor: MichałD
Dokładnie tak jak Tanto pisze - konie niszczą ścieżki i drogi, ale wszystko da się pogodzić, chyba ze jakiś geniusz puści razem wąską ścieżką szlak pieszy, rowerowy i konny icon_twisted
W mojej okolicy z końmi był spory problem, gdyż jest kilka małych stadnin, a w obniżeniach między jurajskimi pagórkami piachu dużo i ścieżki rozryte. Jednak dla każdego się miejsce znalazło - koniarze mają swoje stałe ścieżki (którymi lubię chodzić bo zimą przetarte, a w lecie nie trzeba się przedzierać przez zielsko), rowerzyści swoje i jest OK.

A off-road mechaniczny? jeżdżę ponad dekadę i różnie z tym bywa, choć na szczęście na Północnej Jurze rozwija się to raczej w kierunku turystyki off-roadowej.

: 01 cze 2014, 12:46
autor: Zirkau
pomijając już kwestię dróg - jazda konna jest niezwykle przyjemna.

: 02 cze 2014, 17:00
autor: Tanto
Tego nikt nie kwestionuje ...no może poza 'koniami' ;-)

: 02 cze 2014, 19:45
autor: Zirkau
Nie wiem, jak inni, ja uwielbiam takie stare ośrodki. To drewno, zapach historii a zarazem nowoczesność- a więc czysto i dobre jedzenie. Gdzie obsługa nie jest nastawiona wyłącznie na kasę. Tu tak jest. Ośrodek "Chata Zbójców" to kawał historii. Jest obecnie w prywatnych rękach, ale dzięki temu zyskał. Dla nie jeżdżących zawsze są bryczki. Często tu bywam. Jedne z najlepszych zimowych kuligów - konie, sanie, pochodnie, las, nocne wycie wilków. A latem rechot żab nie pozwala miastowym zasnąć (dziwne: tramwaje, autobusy miejskie,samochody a Ci śpią spokojnie a przy nocnych odgłosach puszczy nie mogą zasnąć :D ).

Do tego sporo miejsca, by zrobić imprezę ogniskową a równocześnie mieć bezpośrednie wsparcie kuchni czy noclegu.
Dojazd dobry (jak to lubi polne drogi :D ). Podobnych ośrodków w okolicy jest kilka - Zwierzyniec, Błota itp. Można przebierać.

: 02 cze 2014, 22:10
autor: Tanto
Tam w okolicy jest jeszcze jedna atrakcja turystyczna - droga wojewódzka nr 133 :mrgreen: