Strona 1 z 2

nawigacja w lesie

: 11 paź 2014, 08:48
autor: foxiter
Witam,


Powiem od razu że nie mam wiele pojęcia o nawigacji raz próbowałem ale nie było zbyt przyjemnie darłem na prosto za kompasem przez pokrzywy paprocie i inne niby się udało.
Wtedy okazało sie że mapa nie była mi potrzeba nie potrafiłem określić gdzie jestem :oops:

Zamierzam przećwiczyć nawigacje w lesie chciałbym żeby mój pomiar był w miarę dokładny.

Wyruszę z punktu oznaczonego jako Latoszyn będę zmierzał w kierunku strumienia(punkt jaworze) w Lini tak mniej więcej przez środek lasu potem będę chciał wrócić do punktu oznaczonego jako unnamed RD Przenocować (a może przy strumieniu ? ale środek lasu wydaje bezpieczniejszy).

Jak się wy nawigować żeby mieć pewność że jestem w środku lasu ?

Na dole mapa może zaproponujecie jakąś inną ?

Kod: Zaznacz cały

https://www.google.pl/maps/dir/50.021187,21.3787353/49.9678307,21.3658607/49.9848206,21.396904/@49.9765416,21.460305,12z/data=!4m2!4m1!3e2
Pozdrawiam

: 11 paź 2014, 11:54
autor: tre33
Mapa całkiem fajna. Tez czesto korzystam z Googla ;-)

A czy jestes w srodku lasu:
1. symptom- naokoło drzewa.
2. symptom- odległość do krawędzi lasu jest taka sama w kazda stronę.

A tak serio, moim zdaniem, którym nie należy sie kierować itd.

To nie sa kompleksy lesne powodujące zagrożenia. Serio. Ot- spacer. I najważniejsze ze fajny, bo wlasny. Dla bezpieczeństwa wez ze soba telefon. Zasieg tam jest. W razie wzywania pomocy podaj dzial lesny, przy którym sie znajdujesz. Jeśli poczytasz o nich wcześniej (działach leśnych) i znajdziesz mape na którym sa zaznaczone (geoportal, lokalne mapy), to kompas nie bedzie Ci potrzebny a i tak uzyskasz dokładność liczona w metrach-dziesiątkach metrow.

Od siebie polece, choc to działanie wbrew sobie, polecac komuś "swoje" tereny, działania bardziej na południe, pd-zach. Przynajmniej jakies gorki, dolinki, zwierzaki i strumyki sa. No i wycieczke mozna połaczyc z wizytami na opuszczonych cmentarzach z I wojny znajdujących sie pośrodku lasu. Ja to lubie.

Uwazaj na palenie ognisk-to iglaste, suche lasy. Nocowanie byle gdzie i z kim. Nie smiec i nie pij byle czego. I wypij nasze zdrowie.

: 11 paź 2014, 14:00
autor: foxiter
To nie sa kompleksy lesne powodujące zagrożenia.
Chodziło mi o głąbiej -> mniej ludzi spotkam
Od siebie polece, choc to działanie wbrew sobie, polecac komuś "swoje" tereny, działania bardziej na południe, pd-zach. Przynajmniej jakies gorki, dolinki, zwierzaki i strumyki sa. No i wycieczke mozna połaczyc z wizytami na opuszczonych cmentarzach z I wojny znajdujących sie pośrodku lasu. Ja to lubię.
Tam miałem plan wybrać się później jednak to większy las i prędzej się mogę pogubić w planie mam wejść w okolicach Pustków osiedle w wyjść gdzieś koło mielca a potem z powrotem.
Uwazaj na palenie ognisk-to iglaste
Właśnie w planie mam ognisko w nocy i nad ranem odpalenie nowym krzesiwem :D Ale spokojnie jakieś tam doświadczenie w ogniskach mam na nie jednej nocy paliłem tyle że w okolicach zbiorników wodnych.

A co do środka lasu to się boje że zbocze z "drogi" i wyjdę na obrzeżu .

: 11 paź 2014, 14:20
autor: boshmen
Jeśli masz zamiar łazić po lesie z mapą i kompasem , to musisz wcześniej zaplanować sobie trasę - a więc miejsce startu i ''metę'' jeśli posiadasz dobrą mapę okolicy w skali 1:25 bądź 1:50 planując trasę , robisz to tak aby przebiegała ona po drogach lub przecinkach leśnych mniej więcej w wyznaczonym kierunku ;-) można też na ''krechę'' ale na przełaj przez krzaczory tylko traci się czas i siły. A więc bierzesz sobie mapę , orientujesz ją w kierunku północy , za pomocą kompasu , który przykładasz do siatki kilometrowej , zaznaczasz punkt startu i metę i pośrednie punkty na mapie na kierunku marszu ,zapisujesz sobie azymuty , i odległość do tych punktów , gdzie np. skręcisz w kierunku następnego punktu itd. Najlepiej takie coś poćwiczyć w znanej okolicy , mapę zawsze trzymasz w ręku i porównujesz sobie cały czas gdzie jesteś , czy mijasz jakieś charakterystyczne punkty itp.
Bardziej przejrzyście opisane masz tu: http://survival.strefa.pl/azymutem.htm

: 11 paź 2014, 18:06
autor: kermitttt
Wg mnie masz złe podejście. Czy takie ważne jest pfecyzyjne określenie gdzie obozujesz? Po prostu znajdź fajne moejsce bez zbednych świadków i obozuj. W naszych realiach raczej się w lesie nie zgubisz

: 11 paź 2014, 18:35
autor: foxiter
Wiem że nie ma szans się zgubić ale nie zaszkodzi mieć pojęcie gdzie się jest bo w planach mam wyprawy od wiosny Bieszczady i inne takie a tam to już można się zgubić raczej.
Do tego czasu muszę nauczyć się nawigacji podstaw przetrwania z plecakiem i tym co tam mam.

: 11 paź 2014, 18:52
autor: RBT
Jak pisał boshmen, na bieżąco musisz śledzić trasę na mapie. A więc porównywać teren z mapą. Konieczne jest liczenie przebytej odległości, gdyż liczyć się trzeba z brakiem aktualności mapy (nowe drogi i ścieżki lub zarośnięcia starych). Warto zwracać uwagę na (w zasadzie niezmienne) ukształtowanie terenu (wydmy, wąwozy, rowy melioracyjne itp.), choć w lasach nizinnych nie zawsze można na takie ułatwienia liczyć.

: 11 paź 2014, 19:00
autor: kermitttt
Jak musisz to sciagnij sobie endomondo. Chociaz oczywiscie pochwalam szlifowanie odnalezienia sie w terenie w sposob " analogowy".

: 11 paź 2014, 20:02
autor: boshmen
kermitttt pisze:endomondo
nie każdy ma smartfona ;-) jeśli do lasu to tylko solid z Trek Buddy , ale umiejętność czytania mapy też warto szlifować

: 12 paź 2014, 08:04
autor: greenshadow
jak chcesz w sposób analogowy orientować odległości w terenie bez odległych punktów orientacyjnych to zostaje tobie tylko kompas i liczenie kroków

wyznaczasz azymut i liczysz przebyte kroki
dzięki temu masz właściwy kierunek wgłąb lasu
i odległość zmierzoną krokami, które po wcześniejszych testach możesz przełożyć na odległość w metrach

patrząc na tą mapę po zmianie na zdjęcia teren nie jest trudny
tylko nie wiem czy chcesz od Latoszyna do unnamed RD iść w lini prostej ?
czy w/g pokazanej trasy?

: 12 paź 2014, 09:00
autor: Zirkau
greenshadow pisze:jak chcesz w sposób analogowy orientować odległości w terenie bez odległych punktów orientacyjnych to zostaje tobie tylko kompas i liczenie kroków
Czas przejścia jest równie dokładny jak liczenie kroków a nie zajmuje tak myślenia. Ot, musisz po prostu na początkowym etapie sprawdzić dystans kontrolny.

: 12 paź 2014, 09:02
autor: foxiter
Ja będę szedł przez las po prostu nie wiedziałem jak otagować inaczej punkty na mapie.

Będę sie kierował z Latoszyna do punktu jaworze i tam myślę coś połowić :D bo liczę że znajdę dziką miejscówkę i albo tam przenocuje albo udam się do punktu unamed i tam będę nocował.

Celowo wybrałem taki teren a nie inny bagien raczej nie ma ale górki są za to spore dopiero w okolicach Jaworza las będzie płaski.

Jeszcze tylko się zastawiam jak położyć te siatkę kartograficzna na mapie i ją wydrukować.

: 05 kwie 2017, 11:52
autor: Thompheus
Trochę odświerzę temat.
Przypuśćmy, że mamy mapę ale nie mamy gps i chcemy się znaleźć na tejże mapie.
Okazuje się jednak, że dookoła drzewa i brak działów.
Jakieś pomysły co do lokalizacji?

: 05 kwie 2017, 12:20
autor: viragolo
Hmmmm... ja zacząłbym szukać jakichkolwiek charakterystycznych punktów. Sprawdziłbym co jest na mapie widoczne, rzeki, jeziorka, wioski, zabytki, pomniki, wzniesienia, górki, lub odwrotnie doły, jakieś małe skupiska drzew, lub inaczej długie ściany drzew (granice z polami lub łąkami). Gdybym nic nie znalazł szukam drogi, dziś wszędzie są jakieś polne drogi, i idę tą drogą aż coś znajdę, każda droga gdzieś prowadzi, choćby na pole (skąd można się fajnie rozglądnąć dookoła).

: 05 kwie 2017, 13:31
autor: Zirkau
Thompheus pisze:Trochę odświerzę temat.
Przypuśćmy, że mamy mapę ale nie mamy gps i chcemy się znaleźć na tejże mapie.
Okazuje się jednak, że dookoła drzewa i brak działów.
Jakieś pomysły co do lokalizacji?
nooo, że to może nie Polska, jak nie masz działów? :D

Cóż, obierasz kierunek, i idziesz dopóki nie dojdziesz do rzeki czy drogi, lub Baaaaardzo charakterystycznego punktu typu:
- jakiś pomnik przyrody zaznaczony na mapie
- lesniczówkę
- charakterystyczny zbiornik
- inny punkt szczególny (np. tablica kierunkowa z nazwą .....

I to teraz co masz ważne, starasz się utrzymać jeden kierunek. Np. robisz kompas z zegarka analogowego, albo imitujesz sobie taki zegarek.
Zawsze dzisiaj można użyć komórki z GPS do lokalizacji i korzystanie z mapy w komórce. (telefon to ponoć nie GPS, ale często usługę lokalizacyjną posiada wg naziemnych stacji nadawczo-odbiorczych, gdy masz zasięg w fonie). Bywa nie raz dokładniejsze i szybciej działa niż GPS w tymże telefonie.

: 05 kwie 2017, 14:57
autor: vojwoj
Ważne jest także , czy masz jakiekolwiek pojecie gdzie możesz być. W tedy wybierasz kierunek marszu(patrz post Zirkau-a) tak aby w razie dojścia do formy terenu , którą masz na mapie , zmaksymalizować prawdopodobieństwo trafnego określenia pozycji. Nieraz warto dłużej iść, ale mieć pewność pozycji. Czyli najpierw patrzysz na mapę, a potem obierasz kierunek marszu

: 05 kwie 2017, 20:57
autor: Thompheus
No okej uściślijmy sprawę :) Tajga, sam jej środek. mały samolot wylądował awaryjnie. Samolot spalony, pilot nie żyje, .Tam to chyba zasięgu nie ma i płasko trochę. Wiem, że to wyssane z palca, ale tak mnie napadło. Chodzi mi o totalną czarną d...

: 06 kwie 2017, 05:52
autor: vojwoj
no to map nie masz, jak samolot spalony... no bo na cała tajgę to byś musiał mieć pełen samolot map :P. Oczywiście możesz mieć elektroniczne wersje na laptopie( na smartfonie nie możesz bo byś miał nawigację). Zasady nie zmieniają się. patrzysz na mapę kraju(kontynentu) gdzie jest największa szansa na cywilizację i idziesz w tamtą stronę. oczywiście wykluczamy opcję czekania na ratunek("Wiem, że to wyssane z palca, ale tak mnie napadło. Chodzi mi o totalną czarną d..."). Trzeba wykorzystywać wiedzę o danym kraju(kontynencie). A samo utrzymanie kursu to już druga sprawa( wcale nie łatwa)

: 06 kwie 2017, 09:06
autor: Zirkau
Thompheus pisze:No okej uściślijmy sprawę :) Tajga, sam jej środek. mały samolot wylądował awaryjnie. Samolot spalony, pilot nie żyje, .Tam to chyba zasięgu nie ma i płasko trochę. Wiem, że to wyssane z palca, ale tak mnie napadło. Chodzi mi o totalną czarną d...
No to już wiesz, gdzie jesteś........ pojęcia czarna dupa nie bierze się z nikąd.

Najważniejsze to znać wcześniej mapę i potrafić określić kierunki świata i zdecydować się w czy masz większe szanse na północ czy na południe. czyli nie być ignorantem, że tylko pilot wiedział dokąd leciał.....

Kierunki świata wg gwiazd potrafisz określać? Wg słońca i godziny? Weź pod uwagę, że jak tajga, tundra - możesz nie wiedzieć gwiazd (bo albo dzień polarny, a na niebie chmury, albo drzewa zasłaniają). ....
Obejrzyj sobie film...
np film "Zimne piekło" z 2003 r.

Jak masz mapę, to zacznij ją czytać zanim ruszysz. Zwróć uwagę jak ułożone są rzeki (NS czy EW), gdzie są góry, a gdzie miasta, drogi. Jak uda się Tobie zorientować gdzie jest północ, obierz właściwy kierunek. W lesie podobnie jak na stepie łatwo się zgubić, krążyć, dlatego umiejętność określenia godziny, a co za tym idzie kierunków świata wg słońca jest istotne. Nie ma co się czarować - gęsty las, skutecznie uniemożliwia trzymanie stałego kierunku. Pozostają tylko rzeki które zawsze płyną do morza. Wiedząc w jakiem obszarze samolot się rozbił, zwykle winniśmy czekać 3 dni na pomoc a dopiero potem ruszać z tego miejsca. W takiej tajdze zmorą wędrowca bez broni i psa są tygrysy i niedźwiedzie. Wilki mogą również stanowić zagrożenie. Kolejną zmorą są komary i bagna. Nawigacja będzie bardzo zgrubna. Jak pamietasz z mapy że wielka rzeka płynie na zachód a dojdziesz do rzeki ją przypominajacej to już wiesz wstępnie gdzie jesteś. Wówczas obierasz określony kurs i czekasz aż do kolejnego odpowiedniego odpływu czy masywu gorskiego. na mapie często zaznaczone sa katarakty, przelomy rzek. Mając dwa, a najlpeij wyznaczone 3 punkty jesteś w stanie dopiero określić naprawdę dokładnie swoją pozycję (jeśli nie pomyliłeś się co do oznaczenia np. rzeki). Jak wiesz, dawniej, bez GPS, mapa, kompas, krzywomierz, linijka, ekierka oraz sekstant to były podstawowe urządzenia podróżnika. O ile bez mapy ludzie podróżowali, to bez kompasu nie...

Aha, jak samolot się rozbił, to warto sprawdzić, czy radio działa i nawiązać kontakt. Wówczas słuzby, są w stanie namierzyć Twoją lokalizację, kiedy nadajesz.

: 06 kwie 2017, 12:37
autor: no_idea
Nie do końca dobry przykład z tym samolotem na zadupiu bo dlaczego miałbyś się ruszać od wraku samolotu? Oznaczyć miejsce katastrofy, przygotować sygnalizację dymną, splądrować wrak ,sprawdzić co się nadaje do użycia, przygotować schronienie, zebrać materiał opałowy, szukać żarcia w okolicy i czekać bo wraku będą szukać no chyba ze byłeś przemytnikiem i nikt nie wiedział że lecisz :) Szanse w pieszej wycieczce są znacznie mniejsze aby nie powiedzieć "0"

: 06 kwie 2017, 17:35
autor: Thompheus
Dzięki za wszystkie odpowiedzi:)
Jednocześnie informuję, że znam sposoby określania kierunków świata. Na tej drugiej półkuli też. Jak wchodzę do lasu to "czuję kierunki" ot choćby słoneczko+godzina. Ja jednak zastanawiam się jak nie iść w drugą stronę. Największym terenem leśnym w Polsce są Bory Dolnośląskie. I tu problemu nie ma. W najgorszym wypadku dwa dni spacerku. Ale już wyimaginowany przeze mnie "samolocik" to pomyłka równa się RIP. Śpisz, a tu nagle d... Ile lotu minęło nie wiadomo. No chyba, że spoglądnąłem na zegarek. Średnia prędkość dla awionetek też znana. Ale tu pomyłka może wynieść 500km (pomijając tygrysy i misie no i najgorsze komary). Pamiętacie film "Alive" gdyby czekali na pomoc kaplica. 72h czekania i start, ale gdzie jestem???
P.S. Zirkau na innym forum widziałem, że myślałeś o Playwood Canoe. Jak się skończyło bo ja jestem przed laminowaniem:)

: 06 kwie 2017, 17:57
autor: vojwoj
Otrzymałeś odpowiedź. Ale jest tak. Im mniej informacji na wejściu tym większa szansa popełnienia błędu. I tu nie ma uniwersalnej zasady. Kierunek marszu wybierasz na podstawie wiedzy o danym terenie.jeżeli w ogóle nie masz danych, i na podstawie obserwacji żadnych nie uzyskałeś to zostaje los lub przeczucie. Informacje można uzyskać (przykładowo, wchodząc na wzgórze, na drzewo itd. Często(ale nie zawsze)warto iść w stronę rzeki idąc wzdłuż strumienia (potoku). Nie ma recept uniwersalnych i to bez względu na wyszkolenie

: 06 kwie 2017, 18:00
autor: Zirkau
Ja jednak zastanawiam się jak nie iść w drugą stronę. Największym terenem leśnym w Polsce są Bory Dolnośląskie.
Cudów nie zdziałasz. Jeśli nie znasz terenu, chociażby z mapy, to nie jesteś w stanie się zlokalizować bez przyrządów. Jedyna szansa, to utrzymac kierunek wędrówki. A jeśli znasz na tyle topografię terenu, kierunek lotu, kierunek wiatru, że jesteś w stnaie przewidzić wielkość dryfu bocznego, to się znajdziesz.
Niestety, samolot, jak i w przypadku żaglowca - gdy płyniesz, lecisz z wiatrem to tego nie czujesz. Możesz źle określić prędkość lotu (tylko względną) i nawet nie zauważysz, jak przeskoczyłeś np. charakterystyczne górki.........

P.S. Zirkau na innym forum widziałem, że myślałeś o Playwood Canoe. Jak się skończyło bo ja jestem przed laminowaniem:)
No buduję, buduję, ale nie playwood, tylko normalnie, listewkową, zamykam dno i czekam na żywicę.

: 07 kwie 2017, 12:12
autor: mar_kow
Polecam taki duet: mapa + np. BackTrack Point 5 Bushnell. Są wersje tańsze i droższe - najlepsza to ta która wskazuje koordynaty położenia do skonfrontowania z mapą. Oczywiście pamięci punktów, samej trasy można eksportować/importować do/z kompa. Wybierać z zasilaniem na typowe "paluszki" uniezależnia to od powerbanka... Najprostsze zastosowanie to zapamiętanie miejsca pozostawienia samochodu w lesie i powrót po "łazikowaniu" po krzaczorach...

: 07 lut 2021, 10:05
autor: steppenwolf
Pobrałem aplikację mBDL. Wygląda interesująco i daje różnorakie możliwości.
Czy ktoś z Was użytkował ją w praktyce? Może podzielić się jakimiś wnioskami?
Zaraz w południe ruszam w teren i może sam coś dorzucę.