Kuskus i co dalej?

mniam, mniam...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
kamykus
Posty: 700
Rejestracja: 25 gru 2011, 19:47
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Tytuł użytkownika: Leśny Dziad
Płeć:

Kuskus i co dalej?

Post autor: kamykus »

Krótkie pytanie, jako że niedługo jadę na 20 dni, po 10 dniach będzie sklep, tyle dobrego :mrgreen:
Przydało by się na koniec dnia zjeść coś treściwszego i pytanie, co do kuskusa. Akurat ten z suszonym mięsem mi nie wchodzi, konserwy które zwykle biorę, są za ciężkie na tak długi wypad a śmieci trzeba potem ze sobą targać, puszki lekkie nie są i miejsca też sporo zajmują. 10 puszek to 1,5kg samego opakowania :shock:

Co polecacie do kuskusa żeby było smacznie, mięsnie i lekko w plecaku? I można kupić w markecie? No i nie zepsuje się przez 10 dni?
"Nie cierpię mojego rozdwojenia jaźni, jest świetne"
Awatar użytkownika
Dźwiedź
Posty: 690
Rejestracja: 22 wrz 2013, 21:25
Lokalizacja: GoldenCity
Tytuł użytkownika: brat cebka
Płeć:

Post autor: Dźwiedź »

kamykus, - ja mam zawsze z sobą dodatkowo prażoną cebulkę i suszone warzywa - kupuję w Auchan na dziale z przyprawami ( spore opakowania więc na wyprawy dzielę na mniejsze porcje do woreczków strunowych )
Polecam też pure ziemniaczane ( Auchan dział z ryżami i kaszami ) katronik z czterema szczelnymi saszetkami - tyle że samo trochę takie nijakie więc dodaję mleko w proszku ( oczywiście by nie rozszczelniać saszetek, mleko dodaję tuż przed zalaniem wrzątkiem ).
Wszystko lekko i pożywnie., a co najistotniejsze - tanio !
Pomyśl też o płatkach ryżowych.
BUK, HUMOR i DZICZYZNA
kermitttt
Posty: 338
Rejestracja: 09 sty 2011, 19:44
Lokalizacja: lubuskie
Płeć:

Post autor: kermitttt »

Metka cebulowa? Nie wiem jak będzie z kuskusem wchodzić, ale kosztuje ok 3 zł, jest w "jednorazowych" folijkach, lekkich i jednocześnie dość mocnych i jako, że nie jest to czysta mielonka, w chłodzie może sporo przeleżeć. Na wypady fajne żródło mięska moim zdaniem.
Awatar użytkownika
Sikor
Posty: 209
Rejestracja: 29 wrz 2014, 07:38
Lokalizacja: Radom
Płeć:

Post autor: Sikor »

Płatki owsiane błyskawiczne (bez gotowania) są też jęczmienne ale to rzecz gustu, suszone owoce, orzechy itp, co tam lubisz. Zalewasz wrzątkiem czekasz ok. 3 min. Razem z kuskus lub nie.
Jeżeli chodzi o mięso bez opakowania to klasyka. Suszona kiełbasa, kabanosy, wędzone mięso (też boczek, słonina). Zawinięte w ściereczkę bawełnianą najlepiej lnianą. Musi być przewiew. Wiadomo jakieś przyprawy. Zwykłe suszone warzywa trzeba trochę pogotować.
Krótko i na temat.
kermitttt
Posty: 338
Rejestracja: 09 sty 2011, 19:44
Lokalizacja: lubuskie
Płeć:

Post autor: kermitttt »

Panowie, doczytajcie o co pytał Kamykus.
Awatar użytkownika
Dźwiedź
Posty: 690
Rejestracja: 22 wrz 2013, 21:25
Lokalizacja: GoldenCity
Tytuł użytkownika: brat cebka
Płeć:

Post autor: Dźwiedź »

kermitttt pisze:Panowie, doczytajcie o co pytał Kamykus.
I proponujesz metkę cebulową robiona z surowego mięsa na podobieństwo tatara ( owszem lubię ), która po dwóch dniach bez lodówki się zepsuje ? A i można się zatruć w takich okolicznościach. :-/

Tak celem uzupełnienia - cebulka i warzywka, o których wspominałem są nie tyle suszone co liofizowane.
Ostatnio zmieniony 19 paź 2014, 15:51 przez Dźwiedź, łącznie zmieniany 1 raz.
BUK, HUMOR i DZICZYZNA
kermitttt
Posty: 338
Rejestracja: 09 sty 2011, 19:44
Lokalizacja: lubuskie
Płeć:

Post autor: kermitttt »

W chłodzie nie powinna, w ciepłym jak najbardziej nie polecam. Mówie o metce z marketu, odpowiednio skoksowanej, dzieki czemu ma dość długi termin ważności. Poza tym wiesz, Kamykus nie urodził się wczoraj i jesli zauważy, że coś nie halo, to nie zje:)
Awatar użytkownika
Dźwiedź
Posty: 690
Rejestracja: 22 wrz 2013, 21:25
Lokalizacja: GoldenCity
Tytuł użytkownika: brat cebka
Płeć:

Post autor: Dźwiedź »

Eee - to już lepiej i bezpieczniej zasolona słonina czy sucha kiełba.
BUK, HUMOR i DZICZYZNA
kermitttt
Posty: 338
Rejestracja: 09 sty 2011, 19:44
Lokalizacja: lubuskie
Płeć:

Post autor: kermitttt »

No nie twierdzę, że taka jest najsmaczniejsza:) Co do kiełby na 10 dni, to polecam poza zakupem suchej i z jak najmniejszą iloscią tluszczu (raczej nie będzie tania niestety), to podsuszyć ją jeszcze w suszarce do grzybów, nawet w plasterkach. Takie chipsy powinny mieć naprawdę niezłą trwałość.
Awatar użytkownika
Tresor
Posty: 699
Rejestracja: 28 sie 2007, 17:42
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: Tresor »

Kuskus kabanos plus delikat do miesa lub goracy kubek knora.Puszki po konserawach zakopuj.Po co nosic
Awatar użytkownika
Sikor
Posty: 209
Rejestracja: 29 wrz 2014, 07:38
Lokalizacja: Radom
Płeć:

Post autor: Sikor »

Z marketu zakonserwowanego mięsa bez szkła lub metalu nie kupisz.
Pozostają technologie kosmiczne lub tradycyjne. Po solonym mięsie chce się pić. Zostaje wędzonka, tak jak to bywało onegdaj.
Krótko i na temat.
Awatar użytkownika
Precel
Posty: 205
Rejestracja: 04 kwie 2014, 16:29
Lokalizacja: Oleśnica
Płeć:

Post autor: Precel »

kamykus, Pochwal się jeśli możesz dokąd wyjeżdżasz?
Co nas nie zabije... to wzmocni nasze drinki.
Awatar użytkownika
kamykus
Posty: 700
Rejestracja: 25 gru 2011, 19:47
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Tytuł użytkownika: Leśny Dziad
Płeć:

Post autor: kamykus »

Hmm, w sumie nie wpadłem na to żeby wysuszyć kiełbasę, spróbuję, ciekawe co z tego wyjdzie :) Kabanosy brałem pod uwagę, już wcześniej je brałem na takie wypady do dania z kaszą, ale ciekaw byłem co jeszcze... Dźwiedziu, po ile te warzywa suszone kupujesz, nigdy jakoś nie zagłębiałem się w te rejony w Auchanie :D
"Nie cierpię mojego rozdwojenia jaźni, jest świetne"
Awatar użytkownika
Bubel
Posty: 556
Rejestracja: 08 wrz 2011, 16:20
Lokalizacja: Łódź
Gadu Gadu: 729611
Płeć:

Post autor: Bubel »

słusznie prawią! dobrej klasy, chudziutką kiełbę powiesić na grzejniku na tydzień. ze dwa razy dziennie przetrzeć ręcznikiem papierowym by oczyścić a potem owinąć w ściereczkę. PYYYCHA!
Awatar użytkownika
kamykus
Posty: 700
Rejestracja: 25 gru 2011, 19:47
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Tytuł użytkownika: Leśny Dziad
Płeć:

Post autor: kamykus »

Nie mam grzejnika, ale mam suszarkę do grzybów jak by co :D
"Nie cierpię mojego rozdwojenia jaźni, jest świetne"
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

Kupić sosy Knorr w saszetkach - zalać, przegrzać i gotowe. Kiełbasa, warzywa to może być dodatek tylko.
Smalec z cebulką - sam w sobie świetny jako dodatek do wszelkich kasz.
Yerky -suszona wołowina, da się kupić w markecie. Świetny dodatek smakowy, w "klasie mięsa".
tre33
Posty: 274
Rejestracja: 10 cze 2013, 10:18
Lokalizacja: południe
Tytuł użytkownika: pseudonim Loretta
Płeć:

Post autor: tre33 »

Cebula suszona w piekarniku- wychodzi lepsza i taniej od kupowanej. Od razu z dosypanymi dodatkami do woreczków strunowych.

Smalec robiony własnoręcznie, ze słoniny ze skwarkami, kiełbasą, oliwkami itd. W szczelnym plastikowym opakowaniu. Wytrzymuje nawet w lecie, nie psuje się, pasuje do każdego posiłku mięsarian.

Kabanos dobrej jakości. Do gotowania, smażenia duszenia.

No i ja bym całkowicie nie dyskwalifikował puszek. Może te pakowane na miękko- trwałość trochę krótsza ale duużo lżejsze i łatwiejsze jako śmiecie- wystarczy zgnieść.

---
Saszetki z jedzeniem dla ulubieńców-lekkie, łatwe do pakowania, gotowe dania ;] icon_twisted
Awatar użytkownika
wilow7
Posty: 202
Rejestracja: 18 paź 2014, 13:27
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Post autor: wilow7 »

Zapotrzebowanie na energię podczas wędrówki o średnim obciążeniu należy szacować na 2500-3500 kcal dziennie. Przy dłuższych wyprawach 10-20 dni fundamentalne znaczenie ma waga prowiantu noszona ze sobą. Nawet używając liofilizaty trudno, przy założonym zapotrzebowaniu energetycznym na poziomie ~3000 kcal dziennie, zmieścić się poniżej 1000 g/dobę (stosując powszechne zalecenia dietetyczne i przyzwyczajenia).
Węglowodany i białka dostarczają 4 kcal (17 kJ)/g, tłuszcze 9 kcal (38 kJ)/g (ciekawostka - alkohol (etanol) czysty dostarcza 7 kcal (30 kJ)/g). Widać wyraźnie, że tłuszcze dostarczają ponad 2 razy więcej energii niż węglowodany i białka.
Biochemia podaje, że dobowa dawka białek powinna wynosić 1g/wagę ciała (rozwijający się organizm młodego człowieka, potem spada do 50 (30) g dziennie) a węglowodanów około 0,8 g/wagę ciała. Białka potrzebne są do budowy ciała i organów oraz procesów metabolicznych. Podobnie jest w przypadku węglowodanów, tu chodzi prawie wyłącznie o procesy metaboliczne.
Widać wyraźnie, że podczas długich wypraw ograniczając wagę pożywienia należy zmniejszyć ilość węglowodanów i tłuszczy a zwiększyć ilość tłuszczy.
Przy takiej zasadzie można łatwo zmniejszyć wagę dziennej racji do 500 g nawet nie korzystając ze stosunkowo drogich liofilizatów.
Podam tu, dla przykładu, menu na jeden dzień, które stosuję w dłuższych wyjazdach zimowych.
Spis do jadła – dzień przykładowy
(dla wielbicieli zupek chińskich)
Śniadanie:
1. Pasta jajeczna (przepis poniżej) 140 g
2. Chleb chrupki (3-4 kromeczki) 30 g
3. Słonina wędzona 100 g
Obiadokolacja:
1. Zupka ‘chińska’ 60 g
2. Serek topiony Ementaler (1/2 kostki) 40 g
3. Kiełbasa krakowska sucha 30 g
4. Słonina wędzona 100 g
Razem 500 g

Do wrzącej wody wrzucamy (wszystko pokrojone w kostkę) serek topiony,
Kiełbasę, słoninę i gotujemy 1-2 minut. Wyłączamy kuchenkę i dodajemy
Zupkę ‘chińską”. Odczekujemy chwilkę i zjadamy ze smakiem. Ilością słoniny
w zupce możemy regulować zapotrzebowanie na ‘kalorie’.

Białko 36,5 g
Tłuszcz 310,8 g
Węglowodany 65,2 g
Wartość kaloryczna 3000 kcal

Pasta jajeczna – porcja 3 dniowa
240 g masła ucieramy z 150 g ugotowanych na twardo żółtek (około 10 sztuk),
wciskamy przez praskę 30 g czosnku, solimy i pieprzymy do smaku. Dzielimy
na 3 porcje i zawijamy w folię aluminiową.
Wytrzymuje w plecaku kilka dni nawet latem.

Nie należy się obawiać licznych chorób, które według lekarzy mogą nas dopaść w wyniku dużego spożycia tłuszczu, w tak krótkim czasie, nawet jeśli proroctwa byłyby prawdziwe, szkody sobie nie zrobimy.

Oczywiście zupkę chińską możemy zastąpić kuskusem (60 g to na prawdę niewiele).
Słoninę świetnie zastępuje smalec (ze skwarkami).
Smacznego!
Inżynier
Awatar użytkownika
kamykus
Posty: 700
Rejestracja: 25 gru 2011, 19:47
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Tytuł użytkownika: Leśny Dziad
Płeć:

Post autor: kamykus »

Omg, pytalem o dodatek do kuskusa...
Daruj sobie pisanie całodniowej racji.
"Nie cierpię mojego rozdwojenia jaźni, jest świetne"
Awatar użytkownika
niszka
Posty: 294
Rejestracja: 16 maja 2013, 12:32
Lokalizacja: z pomiędzy
Płeć:

Post autor: niszka »

Do kuskusa najlepsze pulpety w sosie koperkowym! :D (kto był ze mną na jakimś wypadzie ten może wiedzieć, o czym mówię, kto nie wie, niech żałuje :P)

Zdarzyło mi się też wszamać na śniadanie kuskus z mlekiem. Jeśli zaś chodzi o lżejsze i łatwiejsze w przechowywaniu dodatki, to cóż - chyba zostały wymienione wyżej wszelkie możliwe.
Awatar użytkownika
kamykus
Posty: 700
Rejestracja: 25 gru 2011, 19:47
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Tytuł użytkownika: Leśny Dziad
Płeć:

Post autor: kamykus »

Mlecznych dań nie mogę, bo co prawda po nich szybciej chodzę ale potem siedzę w krzakach i czekam aż mi się polepszy :)

Poza mlecznym startem, który jako jedyny posiłek mi wchodzi jako śniadanie, nie ważne czy jestem w domu czy w terenie.

A może by tak kuskusa w makaron błyskawiczny zamienić? Co myślicie?
"Nie cierpię mojego rozdwojenia jaźni, jest świetne"
Awatar użytkownika
Bubel
Posty: 556
Rejestracja: 08 wrz 2011, 16:20
Lokalizacja: Łódź
Gadu Gadu: 729611
Płeć:

Post autor: Bubel »

o właśnie - a czemu nie pemmikan? albo raczej coś na wzór...
kiedyś dobrej klasy szynkę sklepową suszyłem i razem z czosnkiem rozdrabniałem blenderem po czym wtórnie przesuszałem - daje radę! taka papka powstaje dość mocno aromatyczna
Awatar użytkownika
kamykus
Posty: 700
Rejestracja: 25 gru 2011, 19:47
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Tytuł użytkownika: Leśny Dziad
Płeć:

Post autor: kamykus »

Pemikan, czyli suszone mięso? Jak wspomniałem, nie przechodzi mi to przez gardło z kuskusem, jako dodatek do zupy czy nawet samo, tak na sucho bez niczego, ok. Ale z kuskusem którego i tak nie lubię, ale jakoś łykam jak muszę, to suszonego mięsa z nim nie wciągnę za chiny. Nie raz byłem głodny i nie dałem rady tego zjeść.
Może byłem za mało głodny, ale na samą myśl o kuskusie z suszonym mięsem źle się czuję icon_twisted
"Nie cierpię mojego rozdwojenia jaźni, jest świetne"
Awatar użytkownika
niszka
Posty: 294
Rejestracja: 16 maja 2013, 12:32
Lokalizacja: z pomiędzy
Płeć:

Post autor: niszka »

To może owocowa nuta? Suszone, a potem mielone (lub potłuczone) owoce typu chipsy jabłkowe lub bananowe?

Improwizuję ;-)
Awatar użytkownika
kamykus
Posty: 700
Rejestracja: 25 gru 2011, 19:47
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Tytuł użytkownika: Leśny Dziad
Płeć:

Post autor: kamykus »

Na noc tylko mięso!!!111 :)
Ostatnio zmieniony 20 paź 2014, 20:59 przez kamykus, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie cierpię mojego rozdwojenia jaźni, jest świetne"
ODPOWIEDZ